@WhiskyCola wyobraź sobie taką oto sytuację - jest fabryka maseczek, która trzaska milion sztuk dziennie i wówczas może sprzedawać je za 20 groszy i zarobić dzięki efektowi skali itp. Można też przy niższych kosztach kupić maszynę do produkcji maseczek i produkować je w ilości 10 000 sztuk dziennie, ale wówczas, żeby wyjść na zwoje trzeba je sprzedać za 1 złotówkę. W "normalnych czasach" to nie ma racji bytu, ponieważ nie ma szansy "na przebicie", jednak w czasach zwiększonego zapotrzebowania powstanie n takich firm. Do tego firma, która produkuje milion dziennie będzie próbowała zwiększyć produkcję i wybuduje (wykupi) nową halę i nową linię, bo "zaraz się zwróci". Wówczas masz na rynku 2 milion + n*10 000 maseczek dziennie, ale płacisz więcej. Do tego masz na rynku n firm, które zarabiają i zatrudniają ludzi (pośrednio lub bezpośrednio) i jedną większą, która zatrudnia 2 razy więcej ludzi. Wprowadź cenę maksymalną i wówczas zostanie na rynku 1 milion masek, a nawet i tego miliona nie będzie, ponieważ rynek jest globalny i dostawy odpłyną do krajów, które nie mają takich ograniczeń. Epidemia jest ciężka i kryzys jest cięży. Ekonomia to nie jest gra o sumie zerowej. Jak maski są drogie to pojawia się większa determinacja do tego, żeby zdobyć i sprzedać z zyskiem. Tak to działa! I wie o tym każdy, kto prowadzi firmę lub raz w życiu się przebranżowił, żeby zarabiać więcej.
ha ha ha walnąłem o glebę ze śmiechu, maseczki które kiedyś kosztowały 50 groszy sprzedają za 2,5 złotego i nie chcą zarabiać, no jacy wspaniałomyślni.
@lasek0110 Nie rozumiesz sytuacji. To po pierwsze. A po drugie, ja nie piszę o wprowadzaniu cen min-max. Nie wiem, czemu mi to wkładasz w usta, ale cóż, może powinieneś się nad sobą zastanowić i odpowiedzieć sobie, dlaczego taką projekcje na mnie zrobiłeś. Mi się w psychologa z tobą bawić nie chce.
"Firma nie chce zarabiać." Powaliło was? Firma działa tylko i wyłącznie dlatego żeby zarabiać. I to jest normalne i dobre. Czy już mamy tak spaczone społeczeństwo, że zarabianie jest złe? To co może lekarze też powinni charytatywnie działać bo zarabiają na krzywdzie ludzkiej? Kucharze grabią głodnych? Zaraz się okaże że jedynym słusznym zawodem jest "madka na pełen etat".
Maseczki i płyn do dezynfekcji to nie makaron, że mażemy go wyprodukować kilkaset ton. I nawet jak się wszyscy rzucili to po 4 dniach znów był w pełni dostępny praktycznie w każdym sklepie. Chociaż trochę mnie dziwi jak jesteśmy słabym państwem, że nie możemy wyprodukować tak zaawansowanych technologicznie rzeczy jak maska, rękawiczki i płyn do dezynfekcji.
W każdym razie drożeje wszystko. drożeje bawełna, drożeje spirytus, lateks, filtry i wszytko inne. Bo Jeżeli cena rynkowa wynosi powiedzmy 3 zł to niektórzy nawet ręcznie szyją te maski. Więc jak rośnie popyt to rosną ceny. Możecie się na to wkurzać. I starsze osoby doskonale znają sytuacje z PRLu, że towar drożał po wyjeździe ze sklepu. Tak samo można się wkurzać że grawitacja działa. Albo że jak zostawisz 100zł na ulicy i za godzinę przyjdziesz to już jej tam nie będzie.
Janusze z olx i allegro sprzedawali przeciwpyłowe maseczki z marketów budowlanych po nawet 94zł kupione za kilka złotych . do tej pory na tarnowiak pl gość po 600zl ma maski lakiernicze warte 200zl na allegro
Nie chcą zarabiać, Śmiech na sali. Zamawiałem maseczki w grudniu były w necie między 25 a 30 groszy. Ok, pandemia ale to tak kpina. Nabiją kabzy.
@WhiskyCola właśnie miałem pytać od kiedy maseczki kosztują 2,50zł... a tak od marca ;]
@WhiskyCola wyobraź sobie taką oto sytuację - jest fabryka maseczek, która trzaska milion sztuk dziennie i wówczas może sprzedawać je za 20 groszy i zarobić dzięki efektowi skali itp. Można też przy niższych kosztach kupić maszynę do produkcji maseczek i produkować je w ilości 10 000 sztuk dziennie, ale wówczas, żeby wyjść na zwoje trzeba je sprzedać za 1 złotówkę. W "normalnych czasach" to nie ma racji bytu, ponieważ nie ma szansy "na przebicie", jednak w czasach zwiększonego zapotrzebowania powstanie n takich firm. Do tego firma, która produkuje milion dziennie będzie próbowała zwiększyć produkcję i wybuduje (wykupi) nową halę i nową linię, bo "zaraz się zwróci". Wówczas masz na rynku 2 milion + n*10 000 maseczek dziennie, ale płacisz więcej. Do tego masz na rynku n firm, które zarabiają i zatrudniają ludzi (pośrednio lub bezpośrednio) i jedną większą, która zatrudnia 2 razy więcej ludzi. Wprowadź cenę maksymalną i wówczas zostanie na rynku 1 milion masek, a nawet i tego miliona nie będzie, ponieważ rynek jest globalny i dostawy odpłyną do krajów, które nie mają takich ograniczeń. Epidemia jest ciężka i kryzys jest cięży. Ekonomia to nie jest gra o sumie zerowej. Jak maski są drogie to pojawia się większa determinacja do tego, żeby zdobyć i sprzedać z zyskiem. Tak to działa! I wie o tym każdy, kto prowadzi firmę lub raz w życiu się przebranżowił, żeby zarabiać więcej.
ha ha ha walnąłem o glebę ze śmiechu, maseczki które kiedyś kosztowały 50 groszy sprzedają za 2,5 złotego i nie chcą zarabiać, no jacy wspaniałomyślni.
@ubooot Recepta jest prosta - uruchom produkcję i sprzedawaj za 50gr, wszyscy będą u ciebie kupować i zbijesz fortunę :)
Ostatnia cena w aptece 7.50
A znasz obecną cenę producenta skoro ceny wywindowały na całym świecie ?
Maseczki, które były sprzedawane do szpitali po 9 groszy, teraz wyceniają na 2,50. I to ma być niezarabianie?!
Naiwnych nie brakuje jak widzę. Żeby chwalić marżę na poziomie setek procent...
@lasek0110 Nie rozumiesz sytuacji. To po pierwsze. A po drugie, ja nie piszę o wprowadzaniu cen min-max. Nie wiem, czemu mi to wkładasz w usta, ale cóż, może powinieneś się nad sobą zastanowić i odpowiedzieć sobie, dlaczego taką projekcje na mnie zrobiłeś. Mi się w psychologa z tobą bawić nie chce.
jaka jest jakość tych maseczek! nie dziwię się że je za tyle sprzedaja
I ta sama grupa podniosła ceny rękawiczek jednorazowych z 20zł do 100zł za paczkę. To się chwali!
Osoby które niewiedzą czemu teraz jest po 2,50zł a wcześniej było po 30gr APELUJE!
Zróbcie coś dla boga i kraju i nie głosujcie w żadnych wyborach !
"Firma nie chce zarabiać." Powaliło was? Firma działa tylko i wyłącznie dlatego żeby zarabiać. I to jest normalne i dobre. Czy już mamy tak spaczone społeczeństwo, że zarabianie jest złe? To co może lekarze też powinni charytatywnie działać bo zarabiają na krzywdzie ludzkiej? Kucharze grabią głodnych? Zaraz się okaże że jedynym słusznym zawodem jest "madka na pełen etat".
Maseczki i płyn do dezynfekcji to nie makaron, że mażemy go wyprodukować kilkaset ton. I nawet jak się wszyscy rzucili to po 4 dniach znów był w pełni dostępny praktycznie w każdym sklepie. Chociaż trochę mnie dziwi jak jesteśmy słabym państwem, że nie możemy wyprodukować tak zaawansowanych technologicznie rzeczy jak maska, rękawiczki i płyn do dezynfekcji.
W każdym razie drożeje wszystko. drożeje bawełna, drożeje spirytus, lateks, filtry i wszytko inne. Bo Jeżeli cena rynkowa wynosi powiedzmy 3 zł to niektórzy nawet ręcznie szyją te maski. Więc jak rośnie popyt to rosną ceny. Możecie się na to wkurzać. I starsze osoby doskonale znają sytuacje z PRLu, że towar drożał po wyjeździe ze sklepu. Tak samo można się wkurzać że grawitacja działa. Albo że jak zostawisz 100zł na ulicy i za godzinę przyjdziesz to już jej tam nie będzie.
pod koniec ubiegłego roku opakowanie 100 szt maseczek kosztował w detalu 6-7 PLN. czyli około 6-7 groszy sztuka.
Janusze z olx i allegro sprzedawali przeciwpyłowe maseczki z marketów budowlanych po nawet 94zł kupione za kilka złotych . do tej pory na tarnowiak pl gość po 600zl ma maski lakiernicze warte 200zl na allegro