Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
1:00

Ogoliła włosy i brwi dla siostry chorej na nowotwór

W efekcie chemioterapii straciła włosy i brwi. Co zaskakujące, obie są łyse, a autorka filmu dodaje, że ogoliła swoje włosy, ponieważ chciała w ten sposób wesprzeć swoją młodszą siostrę. "Moja siostra twierdzi, że jest brzydka. Ja myślę, że piękno nie zależy od tego, jak wyglądamy"

www.demotywatory.pl
+
562 577
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
Z ZimaIdzie
+5 / 9

@cyaegha Tak, bo ty ją znasz. I NA PEWNO wiesz, z kim się umawia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cyaegha
-4 / 8

@ZimaIdzie Tak, z grubym, garbatym i jeszcze oszpeconym chłopakiem, bo przecież wygląd się nie liczy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 kwietnia 2020 o 19:01

N niemozliwefakty
-3 / 5

@cyaegha nie wiem jak można o tym nie wiedzieć jeszcze
www.youtube.com/watch?v=YAv7xP6qvdg

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 kwietnia 2020 o 19:12

O olamaj91
+3 / 7

Jesteś i d i o t ą czy udajesz?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar konradstru
-2 / 2

@olamaj91 udaję. Tobie też się teraz lepiej zrobiło?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W walkonik
0 / 2

@konradstru nie powinieneś o to pytać bo agresywny wściekły plebs Cię obskoczy i opluje minusami ale odpowiadając na pytanie retoryczne - wygenerowała łezkę i uśmiech bombelka, na serduszku zrobiło się cieplej, poczuła chwilową radość, wzruszenie, emocje, wsparcie, ah! A to przecież najważniejsze w internetach, kto myśli inaczej ten gorszy od Hitlera.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Maras78
+3 / 3

A zaszkodziło?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P paulo44k1
+13 / 15

Niech mała wyzdrowieje i ma się dobrze. Ma wspaniałą siostrę.
Rzygam na wasze komentarze. Dość na dziś internetu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mahatas1203
+2 / 6

@paulo44k1
Dokładnie ! pie*dolone sku*wysyny bez empatii !
*= r

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W walkonik
-5 / 5

@paulo44k1 a co powiesz na mój?
Cała idea tego golenia się na łyso bo ktoś tam ma raka to 1. Esencja głupoty. 2. Karmienie najpodlejszych niskich wartości ludzkich i 3. Żebranie o atencje.
Dlaczego głupota - bo raka to nie wyleczy.
Dlaczego karmi to najpodlejsze wartości ludzkie - bo odwołuje się do wybitnie polaczkowej cnoty "o jusz mie lepiej bo somsiad czy inna osoba bliska ma gorzej / tak samo źle jak ja". Osoba chora czerpie radość że nie tylko ona wygląda jak nazi skinhead:D Nazywajcie to tak kwiatuszkowo jak chcecie np "solidaryzowanie się" czy "wspieranie", ale w istocie jest to karmienie i pokrzepianie się cierpieniem innych.
Dlaczego żebranie o atencje - bo jest to robione tylko i wyłącznie pod publikę. By wrzucić do neta i zyskać atencje, gdzie NPC i reszta generycznego plebsu wrzuci te swoje sztuczne zachwyty, oklaski, wsparcie, aprobatę i życzenia zdrowia. Nawzajem sobie podobnych połechta i tyłki sobie przecwałują nawzajem, pierdy powącha i pozachwyca się jak ładnie pachną. Razem zjedzie wszystkich przeciwników co tego nie robią, opluje się ich najgorszym jadem i nienawiścią.... A na sam koniec i tak na prawdę każdy ma to wszystko głęboko gdzieś - NPC robi to "bo tak trzeba" - z automatu. Telewizornie, przedszkola itd wbiły to do łba i muszą to robić by zyskać te kilka plusów i 50 punktów dobrego chłopczyka - inaczej postąpić nie można bo "jest to złe".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Maras78
+1 / 5

Jaj to trzeba mieć. Łeb sobie obetnij!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W walkonik
-3 / 3

@Erniklb Dokładnie. Na pewno poczuje się lepiej a i macica jej może nawet odrośnie od tego!;)
Mam inny równie mądry pomysł - złap pewną chorobę weneryczną mogącą powodować konieczność usunięcie macicy i ją rozsiewaj ja na prawo i lewo - poświęć się, by żona nie czuła się tak samotnie z jej smutnom przypadłością i było jej raźniej, twoje wsparcie ból i cierpienie innych ją uzdrowi:D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Skarpetoperz
+3 / 7

A ja tak z przekory zapytam ultrakatolików i innych wyznawców religii wszelakiej:
Gdzie jest Wasz bóg i dlaczego dopuścił do tego żeby młoda dziewczyna (a raczej dziecko) była chora na nowotwór?
Co z niego za bydle, że jest w stanie patrzeć na cierpienie i mieć to w d...?

___________________
Mam nadzieje, że Młoda da radę i pokona ten @#$@#$ nowotwór. Trzymam za nią kciuki i plusik dla jej siostry, bo widać że są kochającym się rodzeństwem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Breva
-1 / 5

@Skarpetoperz Nie ma sensu pytać, zaraz ci wyjadą z jedną z odpowiedzi generowanych losowo typu "wolna wola/bóg ma plan/ to belzebub jej dał nowotwór"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tomek78910
-1 / 3

@Skarpetoperz Ultra katolikiem nie jestem ale takie pytanie jak to twoje, jest tym samym o czym wspomina @Breva w kontekście katolików. Niby pytanie jest postawione ale jakoś tak mam wrażenie, że nie po to aby otrzymać odpowiedź a jedynie by dołożyć drugiej stronie tym jakże genialnym i miażdżącym wszystko i wszystkich argumentem, na który nikt nigdy nie odpowie (wszak oponencie to idioci).

No ale wracając do pytania. Niestety nie jestem w stanie odpowiedzieć ci na pytanie bo po prostu nie wiem. Jedyna odpowiedź jaką mógłbym dać to jedna z tych o których wspomina. Jakby się zastanowić, to jakiś sens w takiej odpowiedzi byś znalazł, jednak dla osób niewierzących, dla których liczy się tylko tu i teraz, raczej nie przemówią argumentu o tam i kiedyś (a przynajmniej tak mi się wydaje. Jeśli się mylę to mnie popraw).

No alem skoro już stawiamy sobie takie "ciężkie" pytania, to powiedz mi, jak wyobrażałbyś sobie życie, w świecie, w którym bóg posiada wszystko to, co mu wyrzucacie, czyli:

- gdzie jest bóg, gdy ktoś krzywdzi dzieci (zwłaszcza podkreślane przez was mocno, w sposób seksualny) --> myk, bóg gdy tylko ktoś pomyśli o czymś takim pozbawia taką osobę życia. Hmm chociaż samo pomyślenie to może za słaby powód, by kogoś pozbawiać życia więc może poczekać, gdy ktoś już zaczyna wykonywać gest i wtedy mamy na 100% pedofila czy osobę znęcającą się nad dziećmi i myk, ułamek sekundy i nie żyje.

- gdzie jest bóg, gdy ktoś ciężko choruje? Myk, nie ma żadnych chorób.

- gdzie jest bóg, gdy mam miejsce katastrofa budowlana? Myk, teraz drewniana kładka zbudowana przez janusza w sobotę przy piwkum będzie podtrzymywana boską ręką, żeby czasem jadący przez nią tir nie spadł do płynącego dołem strumyka.

- gdzie jest bóg, gdy mają miejsce powodzie, trzęsienia ziemi? Myk nie ma gwałtownych zmian pogodowych. Cały rok słoneczko ładnie świeci, lekki wiaterek wieje, mały deszczyk kropi.

- gdzie jest bóg, gdy pijany kierowca zabija rodzinę z dzieckiem? Myk, bóg zabija każdego kto po pijaku wsiada za kierownicę albo boską ręką prowadzi każdy samochód (coś ale obecne automatyczne , tylko z boska ręką za kółkiem mielibyśmy 0 wypadków).

- gdzie jest bóg, gdy kobieta jest gwałcona? Myk, gdy tylko ktoś zapała nieodwzajemnionym pożądaniem do kobiety zabijamy go (wszak nie możemy czekać aż wykona jakis gest, bo przecież przed samym gwałtem raczej ma miejsce jakaś nieprzyjemna szamotanina, śledzenie czy jakieś niestosowne teksty, a nie chcemy, żeby kobieta miała jakiekolwiek nieprzyjemności)

idp. itd.

Pytanie co robić z osobami, które cierpią bo bóg zabił ich bliskich? Czy wtedy bóg musi sam siebie unicestwić jako tego, który sprawia nieprzyjemności innym? Ciekawe.

No dobra, może z tym zabijaniem przesadziłem, wszak można ograniczyć się do ingerencji w wolną wolę człowieka (w końcu dla was - jak wynika z odpowiedzi @Breva nie ma ona żadnej wartości) i po prostu, gdy pojawią się w jego głowie złe myśli, to bóg od razu je kasuje i człowiek budzi się w takim stanie, jak wtedy, gdy chce coś wziąć z lodówki, otwiera ją, a tu zonk, nie wie po co w ogóle do niej zagląda. Taka opcja wydaje się bardziej humanitarna. Pytanie tylko, czy życie w takim świecie to na pewno to czego chcesz? Wszak dojdziemy do sytuacji, gdy zarzucimy bogu, że jest zły bo nie możesz zrobić tego co chcesz, bo za każdym razem, gdy robisz coś nie po jego myśli to on ci to uniemożliwia, czyli defakto jesteś jego niewolnikiem. Słaba perspektywa :/

Dobra, to była moja wizja świata, gdyby bóg był taki, aby spełnić wszystkie wasze zarzuty wobec niego. No ale ja to mogę jedynie pisać bajki na ten temat, wszak stoję nie po tej stronie barykady, aby moje wymysły miały jakiś sens. Tak więc, jeśli jesteś w stanie, to napisz mi jak wg ciebie funkcjonowałby świat, w którym istniej bóg posiadający wszystkie te cechy, które wyrzucasz mu, że ich nie ma.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W walkonik
0 / 2

@Skarpetoperz Sarkastycznie odpowiem za nich wstawiając się na miejscu ultraateusza:
"jem jantańsze mięso naszpikowane antybiotykami, leje na pole najgorsze syfy, palę fajki przy dziecku, lubię wypić, uprawiać seks bez zabezpieczenia z blisko spokrewnioną osobą, na wskutek swoich złych decyzji byłem w złym miejscu i czasie gdzie miałem styczność z czynnikiem rakotwórczym i lub mutagennym, leczyłem się u znachorów szeptuch i wróżek, pracowałym w pyle, przy kotle z benzenem, mam nieszczelny piec w którym paliłem plastikiem i oponami, mam kwitnącą pleśń i grzyba na ścianach którego namiętnie i głęboko wdycham, jem przeterminowaną żywność, zaciągam się smogiem, zrywam azbest, wdycham szlifowany mdf, postanowiłem mieć dziecko ze osobnikiem starym krzywym garbatym i dziecko miało styczność z tym samym co ja ---panie borzu dlaczegoś taki nie dobry i zesłałeś na mnie chorobę za niewinność na moje mniej odporne dziecię?!?! kontynuacje moich genów, mojego potomka, to tylko dziecko, za jakie grzechy?!?! Jesteś złym bogiem za karę nie bendem w ciebie wjerzyyyyć!!!!!"

Wszystko ma przyczyny i skutki, a czasem to po prostu można przypisać pod pech. Pytajcie biologię a nie boga by je poznać i zrozumieć - on zostawił tu was samych sobie i nie ma nic wspólnego z rzeczami złymi bodajże od czasu rozwalenia Babilonu czy coś.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Skarpetoperz
+1 / 1

@tomek78910 długo i nie chce na wszystko odpowiadać, ale zakładając że istnieje bóg i że jest wszechmocny i wszechwiedzący (jak zakłada to chrześcijanie, żydzi albo muzułmanie) to wie przed tym co pomyślisz o tym o czym pomyślisz, wie co zrobisz przed wykonaniem tej czynności i wie jakie zło/dobro uczynisz, czy się rozmyślisz czy nie, a skoro on cie takiego "stworzył" to znaczy że ma 100% wkładu w twoje "myśli, uczynki i zaniedbania".
Wniosek - jeśli istnieje bóg, nie istnieje wolna wola :)
@walkonik, ja wiem że dużo paskudztw jest dookoła nas, ale zakładając istnienie istoty wszechmocnej, to chyba raczej powinna ona ogarnąć to, że ludzie muszą mieć co jeść, co założyć na grzbiet, czy czym się ogrzać. Jeśli boga nie ma, to trzeba samemu o to zadbać, niestety narażając się na to, że gówniane żarcie spowoduje gówniane problemy z szansą na raka u dzieci włącznie.
Tyle, że syfiaste jedzenie pozwoliło chociaż w dużym stopniu zaspokoić głód większej części społeczeństwa.

Wniosek jest jeden i to całkiem prosty. Ale można go samemu wyciągnąć rozglądając się dookoła, o ile ma się na to czas pomiędzy "paciorkami do bozi" :D
Ps. tak, jestem wkur wiony i to mocno na ludzi, którzy za całe zło tego świata obwiniają szatana etc. a jednocześnie sami zasłaniają swoje i cudze skur wysyń stwa bogiem. I dlatego złośliwe dopytuje "gdzie jest bóg".
No to wylałem z siebie żale :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Breva
0 / 0

@walkonik To powiedz mi ile papierosów wypaliło to trzyletnie dziecko,które zmarło na raka? Albo ile lat pracował przy kotle z benzenem ośmiolatek potrącony przez tira. Doszukiwanie się sensu w losowych zjawiskach albo twierdzenie,że to sobie człowiek sam zgotował jest głupotą. Nie wszystko ma sens, nie wszystko ma dobre zakończenie, niektórzy cierpią bez celu i bez sprawiedliwości. Taki mamy świat.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W walkonik
0 / 0

@Breva ile papierosów dziecko 3letnie wypaliło? otóż czasem całą ramkę szlugów dziennie którą rodzice palący w jednym pokoju z dzieckiem zaserwowali. Ile benzenu? tyle ile zdążyło uszkodzić materiał genetyczny rodzica podczas jego pracy i który on przekazał dziecku.
W większości problemy sobie człowiek i jego potomstwo sam sobie jego potomstwu zgotował, są też mechanizmy biologiczne działające na metodzie prób i błędów oczywiście, jest też pech - ale nikt nie obiecywał że życie jest uczciwe. Ci którzy wiedzą co jest złe mają przewagę bo mogą się przed tym chronić, nie znaczy że są jeszcze czynniki nie za dobrze poznane i ludzie się na to nacinają. Ale wiedz jedno - wszystko ma sens, prawdopodobieństwo i przyczynę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W walkonik
0 / 0

@Skarpetoperz nie, bóg nie jest żadnym socjalistycznym tworem do którego z kadym swoim "dej" i roszczeniem możesz się zwracać nakładając na niego obowiązki. Dał na wolną wolę i ta wola kształtuje cały świat pod nasze dyktando jako ogół gatunku. Za całe zło świata odpowiadają grzechy, lenistwo, zachłanność, głupota ludzi i jak coś to może po śmierci może ktoś to podliczy i rozliczy - nie wiadomo. Jako ogół lepiej by wierzyli ludzie że tak, wtedy może będzie każdemu żyło się lepiej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Breva
0 / 0

@walkonik No tak, bo przecież każde dziecko mające raka dostało go od rodziców palaczy. Świetne wytłumaczenie. I co z tym pechem? To jest w końcu bóg czy los? Bo jak jest bóg to nie ma czegoś takiego jak pech.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W walkonik
0 / 0

@Breva no tak, nie jesteśmy w stanie wytypować konkretnej przyczyny raka to bozia niedobra raka zesłała;)
Pech to pech, rozmnażanie się ze starą babą daje większy % szansy że urodzi się down. Może się udać i może się nie udać, wpływamy na skuteczność własnymi działaniami. Proces ewolucji to próby i błędy, naturalne mutacje i dostosowanie się do obecnych warunków - idzie to w złą stronę osobnik prędzej czy później umiera, idzie w dobrą przeżywa i dalej się rozmnaża.
Jak jest bóg to nie ma czegoś takiego jak pech? Niby czemu - od kiedy on ingeruje w zjawiska losowe? Wolna wola, mówi to panu coś? Nie zaingeruje nawet jak zrobisz coś najgorszego z najgorszego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Breva
0 / 0

@walkonik "no tak, nie jesteśmy w stanie wytypować konkretnej przyczyny raka to bozia niedobra raka zesłała;" Za to dużo logiczniej jest wysnuwać wniosek,że wszystko dobre w twoim życiu to właśnie bozia.
" Niby czemu - od kiedy on ingeruje w zjawiska losowe? Wolna wola, mówi to panu coś? Nie zaingeruje nawet jak zrobisz coś najgorszego z najgorszego." Jak słyszę od kogoś wolna wola to mi się już cofa. To tak nielogiczny aspekt chrześcijaństwa,że aż nie ma sensu dyskutować. Raz bóg ma dla katolika pan, raz w ogóle w życie nie ingeruje,l raz ewolucja, raz boskie działanie. Ustalcie jakąś jedną wersję bo aż się słuchać tego odechciewa. Widać jak rozumiecie włąsne doktryny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W walkonik
0 / 0

@Breva tak to właśnie jest z gimbo ateuszami - każdy kto z nimi dyskutuje ma z automatu łatkę katolika i przypisuje mu to czego sam nie głosił, a co ktoś tam gdzieś tam powiedział, ogólniki typu "wszystko dobre w twoim życiu to właśnie bozia"
"Raz bóg ma dla katolika pan, raz w ogóle w życie nie ingeruje,l raz ewolucja, raz boskie działanie."
to są próby tłumaczenia różnych zajść - ile ludzi tyle powodów, każdy tłumaczy sobie tak jak umie i jak chce to widzieć, lub chciałby by było mu łatwiej, to jest nawet nie kwestia chrzescijanstwa a wszystkich ludzi. Serio w tym szukasz autorytetów w dyskusji antykatolickiej?
"Widać jak rozumiecie włąsne doktryny."
Udowodnij swoją - skoro wolna wola jest wg Ciebie tak nielogiczna, to udowodnij że nie działa i jej nie posiadamy jako ludzie. Powodzenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Breva
0 / 0

@walkonik Tak właśnie jest dyskutować z kimkolwiek o religii. Nie zgadzasz się z kimś to jesteś gimboateuszem. "ile ludzi tyle powodów, każdy tłumaczy sobie tak jak umie i jak chce to widzieć, lub chciałby by było mu łatwiej, to jest nawet nie kwestia chrześcijaństwa a wszystkich ludzi. " Jeśli ktoś mówi,że jest wierzący to nie ma problemu, może sobie tak układać fakty jak mu się podoba, ale kiedy ktoś nazywa się katolikiem/protestantem/ muzułmaninem to oznacza,że ogranicza się doktrynami i zasadami życia konkretnego systemu filozoficznego. Jeśli ktoś mówi,że jest katolikiem ale sobie coś tam domyśla żeby mu było milej przejść przez życie to według katolików jest heretykiem. Stąd mówię,żeby sobie katolicy ustanowili jedną spójną wersję bo chyba nie rozumieją na czym polega przynależność do grupy wyznaniowej. A tyle już wersji słyszałam od katolików ile jest parafii, i każda to "ta jedyna właściwa". Jeśli ktoś nie zna własnej religii to jak chce tłumaczyć ją komuś innemu?

"Udowodnij swoją - skoro wolna wola jest wg Ciebie tak nielogiczna, to udowodnij że nie działa i jej nie posiadamy jako ludzie" Nie, nie pisała nigdzie,że człowiek nie ma wolnej woli. Wolna wola to nie jest twór religijny, i większość ludzi ją ma (nie wliczając chorych psychicznie, zindoktrynowanych, niewolników i wielu innych kategorii) Ja piszę,że wolna wola to antyteza "bożego planu",którym katolicy również lubią się zasłaniać gdy coś nie idzie po ich myśli. Więc gdy jest dobrze to jest tak gdyż człowiek ma wolną wolę i własnymi działaniami do tego doprowadził (tu jeszcze można sobie wmieszać bożą opatrzność jak ktoś chce iść po bandzie) ale kiedy jest źle to albo diabeł za tym stoi albo wielki "boży plan" i tu już nie ma,że człowiek decyduje tylko bozia wchodzi do akcji. Wolna wola to jakieś deus ex machina dla katolicyzmu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W walkonik
0 / 0

@Breva jak od katolików 2 osobę tytułujesz to spodziewaj się że też jakąś łątkę otrzymasz w odwecie. Uczciwie.
Nie sądzę że chrześcijaństwo to leżenie na tyłku i poleganie na bożym planie, (nie wiadomo czy w ogóle jest i nie ograniczył się np tylko do stworzenia świata i mechanizmów nim rządzącymi) ale w tej dyskusji załóżmy że tak i jest on uniwersalny. To po tym co przeczytałem, czy aby wg twojej logiki nie uważasz iż katolików nie ma? Nie istnieją? - bo zobacz przykładowo praktycznie każdy wierzy w medycynę, sam ksiądz odwołuje msze by umknąć koronawirusowi... Czyż nie jest to jawne wystąpienie przeciw bogowi i nie poddanie się jego planowi wg Twojego punktu widzenia?

Wolna wola - dosłownie i precyzyjnie została dana od boga, jest zarówno tworem religijnym w chrześcijaństwie (Adam i Ewa) jak i rzeczywistością dla ateistów.
"Ja piszę,że wolna wola to antyteza "bożego planu""
Czy aby na pewno? Nie zgodzę się jak o taką teorię chodzi. Niedoceniasz możliwości boga. Bóg wie wszystko i może wszystko, zna nawet przyszłość - czy wiedząc jakie człowiek dokona wybory w przyszłości, w danej sytuacji, scenariuszu drogi życia nie jest w stanie z góry ułożyć mu planu polegającego na jego decyzjach wynikających z jego wolnej woli, nie ingerując w nią? Przecież wiesz z góry wie co człowiek zrobi - da się. Wolna wola i boży plan wcale się nie wykluczają.
Jak dla mnie wszystko się zgadza. Modlitwa i prośba o cokolwiek w takim układzie (prośba o modyfikacje bożego planu) to coś co bóg wie z wyprzedzeniem że się zdarzy ale droga dla człowieka jest już dawno ustalona - taka a nie inna BYĆ MOŻE właśnie dlatego że modlitwa miała lub nie miała miejsca! Logiczne bo żadne inne (NOWE) okoliczności i czynniki dla boga do rozważenia nie dochodzą by wpłynąć na jego decyzje, to nie jest człowiek, a istnienie wszechmogące - nie ma tu miejsce na perswazje i stosowanie standardów jak do innego człowieka

Jeżeli jest dobrze do dlatego że człowiek ma wolną wolę i swoją pracą osiągnął wiele udogodnień i dokonał dobrych uczynków, ciężko pracował, unikał tego co może sprowadzić na niego nieszczęścia nie zawsze obierając łatwą drogę. Jeżeli jest źle to znaczy że człowiek ma wolną wolę i grzeszył, słuchał tego do czego namawiał go diabeł, był leniwy wyrządził wiele zła, np wsiadł do auta po pijaku i rozjechał twoje dziecko na pasach. Dlaczego to zrobił? Bo mógł - to nie bóg chwycił za kierownicę i zabił dziecko za niewinność i za bycie takim dobrym dzieckiem. Zrobił to człowiek bo nie żył tak jak bóg mu powiedział by żył, myślał tylko o sobie, grzeszył.

Pewnie zapytasz dlaczego niewinne dziecko zostało rozjechane mimo, że rodzice i dziecko byli dobrzy całe życie - nikt nie obiecywał że ten świat jest sprawiedliwy, wg katolików sprawiedliwy będzie tylko ten następny. Ja odpowiem że zostało zabite właśnie dlatego że ludzie mają wolną wolę która wpływa na innych.
Za dużo pisania... ale spróbuj zasymulować w skali globalnej jako bóg, co się wg Ciebie w tym wszystkim "nie zgadza i jest nie tak" zrób tak by "było dobrze" - ja to zrobiłem i bardzo wiele fundamentalnych rzeczy leży i kwiczy w próbie naprawy obecnego stanu rzeczy... by zrobić by każdy dobry był nagrodzony, każdy zły ukarany, każda prośba spełniona, każdy cierpiący uleczony, każdy uciemiężony uwolniony itd. Można 100stronicową książkę napisać ale w takiej opcji świat wyglądałby gorzej, a z człowieka zrobiło by to inwalidę, niewolnika i pacynkę, a prawie całe działanie wykonawcze w każdym aspekcie życia spadło by na boga.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Breva
0 / 0

@walkonik
" jak od katolików 2 osobę tytułujesz to spodziewaj się że też jakąś łątkę otrzymasz w odwecie. Uczciwie." Niezbyt, katolik nie ma wydźwięku pejoratywnego a gimboateusz sugeruje ignorancję i niedoświadczenie rozmówcy.
"To po tym co przeczytałem, czy aby wg twojej logiki nie uważasz iż katolików nie ma? Nie istnieją? - bo zobacz przykładowo praktycznie każdy wierzy w medycynę, sam ksiądz odwołuje msze by umknąć koronawirusowi..." Tak, według tej definicji jest mała garstka katolików. I do tego właśnie zmierzam. Tytułowanie się katolikiem narzuca ramy działania i myślenia według podanego w doktrynie schematu. Obecnie każdy łącznie z księżmi działa na własną rękę, ba własnego papieża krytykują,który niby jest głową kościoła więc owszem, katolików jest mało, są zwykli wierzący.

"czy wiedząc jakie człowiek dokona wybory w przyszłości, w danej sytuacji, scenariuszu drogi życia nie jest w stanie z góry ułożyć mu planu polegającego na jego decyzjach wynikających z jego wolnej woli, nie ingerując w nią?" Ułożyć mu plan polegający na jego decyzjach? Wybacz ale to jest zaprzeczenie logiczne. Albo tworzy plan po swojemu ale daje człowiekowi wybór by się do niego nie stosował jeśli zechce i to jest wolna wola, albo nie ma żadnego planu i to również wolna wola albo jest plan i człowiek mimowolnie się do niego stosuje ale wtedy nie ma wolnej woli tylko iluzje działania po swojemu Tak jak wkładanie myszki do labiryntu,który sami zaprojektowaliśmy. Myszka ma dwa wyjścia i myśli,że ma wybór ale to my cały czas kontrolujemy gdzie te wyjścia prowadzą.

"Pewnie zapytasz dlaczego niewinne dziecko zostało rozjechane mimo, że rodzice i dziecko byli dobrzy całe życie" Owszem, pytam. Idąc twoim rozumowaniem natrafiam na kolejny problem. Zakładając w tym wariancie,że człowiek ma wolną wolę to konsekwencje złego jej użycia nie dotyczą tylko danego człowieka czyli tak jak piszesz "zły czyn=kara". W przedstawionym przez ciebie przypadku zginęło dziecko,które nie nadużyło wolnej woli, a mimo to zapłaciło za błąd innego człowieka. Wolna wola tego dziecka nie miała żadnego znaczenia bo inny człowiek wybrał za niego. To zaburza idee czynów i konsekwencji. Są ludzie,którzy nigdy nie płacą ceny za nadużycia a robią to ich rodzin/podwładni/znajomi. Jeśli ten świat jest niesprawiedliwy to w jaki sposób ma oceniać nasze czyny i decydować kto pójdzie latać z aniołkami a kto będzie skwierczał w kotle? Człowiek,który całe życie przejdzie bez przeszkód, będzie dorastał w dobrym otoczeniu będzie miał większe skłonności do czynienia dobra, bo tak go wychowano. Czy to oznacza,że jest dobry sam z siebie? Niezbyt, bo gość,który zabił masę ludzi też mógł być z gruntu dobry, ale przeżycia i niesprawiedliwe traktowanie prze otoczeniu ukształtowało go tak a nie inaczej. Jeśli ten świat ma być wielkim testem to jego wyniki są mocno zafałszowane.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 18 kwietnia 2020 o 18:27

W walkonik
0 / 0

@Breva gimboateusza użyłem jako przykład stereotypowej osoby która bezzasadnie i błędnie szufladkuje rozmówce by ją umniejszyć / zrównać do ogółu poziomu przypisanej przez niego grupy. Tak to odebrałem.

"Tytułowanie się katolikiem narzuca ramy działania i myślenia według podanego w doktrynie schematu."
Nie zawsze tak się da. Co do działań księży to nie sądzę by ich działanie przeciw pandemii było sprzeciwieniem się planu bożemu, podobnie jak grzech nie jest przejawem odstąpienia od wiary, a w tym wypadku to uważam że nie jest to nawet grzech. Co jak wirus jest działem człowieka i wyszedł z sławnego laboratorium z Wuhan a nie przez jedzenie świństw? Wtedy też nie powinniśmy się bronić? Dalej nie rozumiemy mechanizmu jego powstania i co doprowadziło do pandemii, nie mówiąc już o istocie i dywagacji nad boskim planie.

"Wybacz ale to jest zaprzeczenie logiczne."
Nie dostrzegam gdzie tu zaprzeczenie logiczne jak są nieograniczone możliwości. Użyty został przykład labiryntu ale wyobraź sobie bardziej skomplikowaną grę komputerową gdzie bohater i jego droga jest na zasadzie rozwidleń i prowadzi w różne miejsca a ilość ich jest praktycznie nieograniczona bo zależna od nas na co mamy ochotę. Tylko że nie ma jednego bohatera w tej grze a jest ich miliardy. Jest plan jako budowa wielu dróg dla każdego z nich i wolna wola człowieka jaką drogę wybiera a drogi są oznaczone drogowskazami. Co w niej znajdzie zależy też od wyborów i działań innych (nie boga) gdy ich ścieżki się przetną. Plan boga polega na deweloperce gry, ustaleniu praw natury dróg i mechanizmów działania świata, Jezus dobry ziomek przywlekł 10 przykazań z kodami / podpowiedziami jak w to grać by zwiększyć szansę na dobrą grę.
Troszkę zero jedynkowo do tego podchodzisz. Mysz może wygryźć dziurę w labiryncie, przeskoczyć ściany, siedzieć w miejscu i zdechnąć - i wszystko mieści się w planie, decyzja jaką drogę wybrać zależy od myszy, bóg wie zawczasu jaka będzie ale nie ingeruje i nie ma dowodów że ingerował. Wolna wola jak nic, robisz co chcesz.

"W przedstawionym przez ciebie przypadku zginęło dziecko,które nie nadużyło wolnej woli, a mimo to zapłaciło za błąd innego człowieka. Wolna wola tego dziecka nie miała żadnego znaczenia bo inny człowiek wybrał za niego."
zastanów się nad ciągiem zdarzeń i decyzji jakie doprowadziły że te dziecko znalazło się w złym miejscu i czasie i dla ilum jakich osób jego śmierć jest faktycznie karą, bo nie ogranicza się to tylko do tego dziecka. Wolna wola dziecka mogła sprawić by było ono w innym czasie, wolna wola rodziców tak samo, wolna wola pijaczka też.

"Jeśli ten świat jest niesprawiedliwy to w jaki sposób ma oceniać nasze czyny i decydować kto pójdzie latać z aniołkami a kto będzie skwierczał w kotle?" Może na zasadzie wagi dobrych uczynków, może na rozbiciu powodów zachowania, może na byciu fair i sprawiedliwym, a może na wszystkim razem. Ja tam myślę że jak będę spoko gość i zła dla przyjemności nie będę czynił to w kotle nie wyląduje, ewentualnie jakiejś ekstra kary nie będę miał a trochę odpokutuję i będzie git. Mam sumienie i wg niego się kieruję, powinno być dobrze.

"Człowiek,który całe życie przejdzie bez przeszkód, będzie dorastał w dobrym otoczeniu będzie miał większe skłonności do czynienia dobra, bo tak go wychowano. Czy to oznacza,że jest dobry sam z siebie?"
Bardziej patrzyłbym na dziecko pod względem biologicznym jako 50/50 genów rodziców. Połówki wszystkim czym są i sobą reprezentują. To rodzice tworzą dziecko i mogą wpływać ja jego choroby genetyczne, sukcesy i nieszczęścia. Zastanów się nad przyczyną przeszkód dziecka, złych decyzjach rodziców że dorastał w złym otoczeniu, porażka dziecka to kara dla rodziców, a ze złego środowiska przecież też potrafią wyjść porządni ludzie, rzadziej ale potrafią - po tytanicznej pracy odwadze i poświęceniach, jakby odkupieniu win i złych decyzji rodziców dziecko osiąga sukces. Zobacz katolickie rodziny tacy świ@toy3bliwi a jednak zdolni do największych zbydlęceń, grzesznicy modl

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Breva
0 / 0

@walkonik Przedstawiasz bardzo wyidealizowany obraz świata. Zakładasz,że ludzie w tym rodzice odczuwają poczucie winy, ale wcale tak być nie musi. Są osoby,których nie obchodzi ani cudze szczęście ani własne potomstwo i jego upadek może być tylko dla nich źródłem chorej satysfakcji a dzieciak nadal będzie cierpiał bez winy. Z drugiej strony mamy plemiona kanibali,w których każde dziecko będzie po prostu kanibalem i nie będzie miało absolutnie żadnej szansy na zostanie kimkolwiek innym bo nie będzie miało z nikim innym kontaktu. W takim przypadku żadna religia nie ma znaczenia i cały test można o kant tyłka rozbić. To samo w przypadku dzieci,które żyją kilka miesięcy albo rok czy dwa. Poza spaniem i jedzeniem niewiele więcej robią więc pojęcie dobrych czy złych uczynków nie ma do nich zastosowania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Silhje
+1 / 1

@paulo44k1 lepiej bym tego nie ujęła. Rzygać się chce na większość takich komentarzy. Dość mam demotów. Chyba czas na uninstall. Miłego wszystkiego dla Ciebie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem