Dzień wczorajszy- próba zrobienia zakupów. Sklep ustalił że na hali moze być maks. 6 osób. Spoko. Tyle że wpuszczają dwójkami- co z tego że jedna osoba zrobiła zakupy w 5 min. jak nie można wejść- czekamy aż kolejna "parzysta" skończy. Czas oczekiwania się wydłuża a fakt że większość kupujących to osoby 60+ to tylko szczegół. No nareszcie po 20 min. czekania nadszedł upragniony moment- wchodzę. Kasjerka z uprzejmym "Czego tu? Pan ślepy czy bezczelny? Teraz czas dla seniora, proszę wyjśc bo wezwę policję" Spoglądam ja na zegarek- czy to 11? 10.30? Nie 10.05...
@Ichna Pierwszy raz w tym czasie do sklepu poszedł? (Możliwe) Teraz będzie wiedział, że przed sklepem jest kolejka i nie było szans, by się w 20 minut wyrobił z zakupami.
@bsakul2504 jesteś jednym z tych, co przychodzą pare minut przed zamknięciem?
@VaniaVirgo Nie, jestem jednym z tych którzy chodza do sklepu, kiedy skończą pracę, albo z powodu choroby, kiedy muszą- cukrzyca pozdrawia. I powiem ci coś jeszcze, np. o przepisie ze od 10-12 sklep jest przeznaczony dla osób starszych, zabawne że zwykle te osoby chodza na zakupy od 7 do kiedy im sie chce. Można sobie podyskutować czy fakt bycia 5 min. po godzinie policyjnej usprawiedliwia zachowanie kasjerki, tak samo jak brak zdrowego rozsądku. PPS. Zapomniałbym o sklepie który wprowadził obostrzenie wpuszczania do srodka PARAMI, jak możesz mam nadzieje sie domyślić to nie wpływa pozytywnie na szybsze rozładowanie kolejki.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
8 kwietnia 2020 o 6:11
@bsakul2504 Nie unoś się, pytałam, wystarczyło odpowiedzieć, nie, ale tak się złożyło. Nie pytam o twoją historię zdrowia. U mnie do marketu wpuszczają po 10 osób, ale czekają aż najpierw wyjdzie 10 klientów, a ci wychodzą w różnym czasie jak wiadomo. Market duży, więc długo tam chodzą, ale dla niektórych, to jedyne miejsce, w którym kupią odpowiednie mleko dla dziecka, np bez laktozy, bo dziecko ma alergie. W małych sklepikach tego nie znajdą, tak więc lekko nie jest nikomu. Kasjerka pewnie co chwile musi wyjaśniać, że 10 to 10, a nie 10:05. Nie jesteś jedynym klientem, jak zaczną robić wyjątki, to się zaraz reszta kolejki z tobą obruszy, ale on wszedł, to i ja mogę. Jedyne co jej można zarzucić, to brak kultury, a nie to, że cię nie wpuściła.
@VaniaVirgo mogę zarzucić wprowadzenie głupich przepisów, mogę zarzucić jeszcze głupsze obostrzenia sklepu. Wiem, że jesli musi gadać to samo klientom wchodzacym na jana kiedy nie powinno się to może trafić szlag- niestety tutaj była sytuacja kiedy ludzie starsi wchodza do sklepu kiedy chcą- a nie kiedy powinni. Chodzi mi równiez osytuację- kiedy kasjerka tez moze podejsc do tego inaczej- w kolejce czeka pare osób- jest 5 po 10 to ich wpuszczę, ale jak ktoś przyjdzie już 20-30 po to przykro mi, to nie jest sytuacja kiedy ktoś czekał wcześniej i przez ilość klientów sie nie doczekał. Można przeciez przekazać- panie w czerwonej kurtce jest pan ostatni w tej kolejce- prosze poinformować że nastepnych ludzi poniżej 60 nie wpuszczamy, dziękuję. Ta sytuacja jest już dostatecznie pokopana, a kolejne ograniczenia i stawanie na głowie tej sytuacji nie poprawiają. Ba, sam widze po sobie że reaguje inaczej niż zwykle. stąd pewnie to naskoczenie, za które bardzo przepraszam.
-- Proszę mnie nie obrażać. Pracuję jako wpychacz do komory gazowej. Ja po prostu wykonuję moje obowiązki, proszę mnie nie wyzywać od faszystów i ludobójców.
Wiem, że przykład przegięty, ale strasznie mnie wnerwia tłumaczenie swego buractwa: "JA TYLKO WYKONUJĘ ROZKAZY" - skoro wykonujesz rozkazy firmy i jesteś interfejsem firmy --- TO ZYEPKĘ TEŻ ZBIERASZ W IMIENIU FIRMY.
Nie robcie z siebie nie wiadomo jakich ofiar - w wiekszosci zawodow mozna spotkac jakiegos ch*ja i nikt poza kasjerami nie robi z tego chryi na tym portalu, tylko przechodza nad tym do porzadku dziennego
@Xar Ja robię. Jestem systematycznie oszukiwany przez mechaników i o tym piszę. Już mnie tak **uj strzelił że mam w d**** ich usługi, hamulce już sam raz robiłem, teraz będę robił drugi raz, a w weekend wymieniam łożysko koła.
@anaktosiek Bo to najczęściej młode dziewcyzny, które zaczęły swoją pierwszą pracę w czasie studiów, po studiach w trakcie szukania odpowiedniej i pierwszy raz spotykają się z furiatami więc są w szoku, że tacy ludzie istnieją :)
Pewnie znajdą tu się sprzedawcy w spożywczych.
Naprawdę tak często trafiacie na buractwo?
Inna sprawa, że i sprzedawcy nie zawsze są kulturalni. Ostatnio zostałem ofuknięty, że zbieram się wolno do kasy z koszykiem. Dwie ekspedientki mają kasy blisko siebie (mały sklep), nie chciałem siedzieć na plecach babci, która płaciła u tej drugiej. Niemniej staram się być uprzejmy, rozumiem, że to stresujący czas dla wszystkich.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 kwietnia 2020 o 10:06
Droga Beatko. Pracujesz z ludźmi i właśnie otwierasz oczy, że ludzie to chamy, prostaki i często idioci, a mili są wtedy, gdy mają interes. Także proponuję zmienić pracę na samodzielne stanowisko i nikt Ci złego słowa nie powie, chyba, że szef, jeśli coś będzie nie tak. Twój żal to trochę tak, jakby pływak marudził, że woda jest mokra i czy on naprawdę musi się moczyć...
@Shaam Z twojego komentarza mozna by pomyslec ze tak samo sie zachowujesz. Niby jest zasada "klient nasz pan" ale tak naprade chybaz wszystkim by bylo latwiej i lepiej jakbysmy byli odrobine milsi dla siebie i czasem ugryzli sie w jezyk albo pomysleli?
@polm84 Nie wiem skąd takie wnioski, ale ok. Mój komentarz wziął się stąd, iż kiedyś podjąłem się pracy z ludźmi i wytrzymałem 3 miesiące. Jasne, że to głównie przez mój charakter samotnika, ale co ludzie naodpiedralali wtedy (pod różnymi kątami -głupoty, złośliwości, żydzenia, czy nie pojmowania absolutnych podstaw matematyki itp), to do dziś anegdoty o tym opowiadam znajomym;-)
No moze zle cie ocenilem i przepraszam, ale chodzi mi tylko o to, ze karzdy powinien sie lepiej zachowywac. Nie wazne gdzie sie znajduje albo gdzie pracuje :)
no to tak–proszę o 10dg sera, widzę że pani krojąca kroi mi z entuzjazmem takie plasterki, ale bez środka, więc mówię-pani ukroi mi normalne plasterki, standardowe, ze środkiem bo po co mi takie? pani oczywiście pytanie ale jak? i pokazuje mi że ser jest z dziurkami, wiem, tak się zresztą nazywał, taki sobie wybrałem, więc wiem, więc stoję, kombinuje i tutaj mój przebłysk geniuszu, więc mówię-może trzeba ukroić grubiej, więc kroi, rzuca obrażona te plasterki na wagę, i tutaj może jeszcze skończyło by się to pokojowo ale mówię że chciałem 10dg, nie ponad 20 dg i tutaj już się pani chyba na mnie pogniewała, bo zapakowała i rzuciła tą paczką sera tak że gdyby nie mój fenomenalny refleks szachisty to ser spłynął by po ladzie na podłogę, tak więc, ten, tego, fajnie że ekspedienci są tacy nieskazitelni, tylko my klienci tacy be i niedobrzy
Podsumowywując, prostactwo zdarza się w każdej branży. Wszędzie można spotkać buraka. Po prostu bądźmy milsi dla siebie a prostaków traktujmy jak powietrze. Pozdrawiam i życzę nam wszystkim wytrwałości
Obsługa klienta to ciężka robota.Pracowałam na poczcie i teksty niech mi pani wyda moją przesyłkę bo ona już tu jest bo mój listonosz tu jest było notoryczne. Na awizie jest godzina 18 bo przesyłki trzeba wprowadzić do systemu (ręcznie), tak twój listonosz tu wszedł mogłam się jeszcze z nim nie widzieć może ma 10 przesyłek ,a może 80 , nie ma przesyłki w systemie wydać nie można i tyle.
Też pracuję przy obsłudze klienta. Dzień bez awantury, to dzień stracony. Do tego polityka firmy zmusza nas (poprzez wellcomecall'e, tajemiczych klientów i inne formy oceny naszej pracy) do bycia za wszelką usłużnym, uśmiechniętych i w ogóle włażącym w D*upę, choć czasem ma się ochotę powiedzieć do słuchu niekulturalnej osobie. Bo wrzeszczeć, obrażać, wyżywać się na sprzedawcy lub doradcy to jest szczyt chamstwa! Masz coś do firmy obywatelu - napisz reklamację! Tylko nie wyżywaj się na osobie, która próbuje Ci pomóc!! Do tego trzeba jednak wiedzieć o co Ci chodzi, a z tym jest największy problem. Jeśli klient sam nie wie, czego chce, to jakim cudem doradca ma się domyśleć??
@Kasia_81 I na to jest sposób. Namierzasz osobę na mieście i tam jej wygarniasz poza pracą.
Dodam że przynajmniej jedna sieć marketów w Polsce ma politykę, że kierownik ma stanąć po stronie pracownika.
Wiadomość którą miała klientka informowała jedynie o realizacji zamówienia a nie o jego gotowości do odbioru. To może czas zacząć używać mózgu pani klientko...? Z pozdrowieniami dla wszystkich pracujących w handlu, niewdzięczna robota
z buractwem, cebulactwem i januszo-grażynowstwem musi się liczyc każdy, kto ma stycznośc z ludźmi. lekarz, sprzedawca, kierowca, urzędnik, każdy z nas wie, że ludzkość to w większości święte krówska pełne żądań. takie "madki horyh curek", którym się wszystko należy i jednocześnie wszystko jest źle i wszystko im nie pasuje. osobiście nie wyobrażam sobie, bym mogła wobec kogokolwiek się zachowac sie po chamsku, gdy gdzieś przychodzę jako klient/petent czy cokolwiek. chyba bym potem przez wiele lat nie wróciła w tamto miejsce, bo miałabym świadomośc, że by mnie zapamiętano i od razu by było: znowu przyszła ta taka owaka...
Dzień wczorajszy- próba zrobienia zakupów. Sklep ustalił że na hali moze być maks. 6 osób. Spoko. Tyle że wpuszczają dwójkami- co z tego że jedna osoba zrobiła zakupy w 5 min. jak nie można wejść- czekamy aż kolejna "parzysta" skończy. Czas oczekiwania się wydłuża a fakt że większość kupujących to osoby 60+ to tylko szczegół. No nareszcie po 20 min. czekania nadszedł upragniony moment- wchodzę. Kasjerka z uprzejmym "Czego tu? Pan ślepy czy bezczelny? Teraz czas dla seniora, proszę wyjśc bo wezwę policję" Spoglądam ja na zegarek- czy to 11? 10.30? Nie 10.05...
@bsakul2504 w cywilizowanym świecie 10:05 zawiera się w zakresie 10-12, co ma do tego 11?
@Ichna powinien to przewidzieć ja przyszłam 8.45 i miałam wątpliwość czy wejdę nie byłam zła na obsługę tylko na siebie że nie przyszłam wcześniej.
@Ichna Pierwszy raz w tym czasie do sklepu poszedł? (Możliwe) Teraz będzie wiedział, że przed sklepem jest kolejka i nie było szans, by się w 20 minut wyrobił z zakupami.
@bsakul2504 jesteś jednym z tych, co przychodzą pare minut przed zamknięciem?
@VaniaVirgo Nie, jestem jednym z tych którzy chodza do sklepu, kiedy skończą pracę, albo z powodu choroby, kiedy muszą- cukrzyca pozdrawia. I powiem ci coś jeszcze, np. o przepisie ze od 10-12 sklep jest przeznaczony dla osób starszych, zabawne że zwykle te osoby chodza na zakupy od 7 do kiedy im sie chce. Można sobie podyskutować czy fakt bycia 5 min. po godzinie policyjnej usprawiedliwia zachowanie kasjerki, tak samo jak brak zdrowego rozsądku. PPS. Zapomniałbym o sklepie który wprowadził obostrzenie wpuszczania do srodka PARAMI, jak możesz mam nadzieje sie domyślić to nie wpływa pozytywnie na szybsze rozładowanie kolejki.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 8 kwietnia 2020 o 6:11
@bsakul2504 Nie unoś się, pytałam, wystarczyło odpowiedzieć, nie, ale tak się złożyło. Nie pytam o twoją historię zdrowia. U mnie do marketu wpuszczają po 10 osób, ale czekają aż najpierw wyjdzie 10 klientów, a ci wychodzą w różnym czasie jak wiadomo. Market duży, więc długo tam chodzą, ale dla niektórych, to jedyne miejsce, w którym kupią odpowiednie mleko dla dziecka, np bez laktozy, bo dziecko ma alergie. W małych sklepikach tego nie znajdą, tak więc lekko nie jest nikomu. Kasjerka pewnie co chwile musi wyjaśniać, że 10 to 10, a nie 10:05. Nie jesteś jedynym klientem, jak zaczną robić wyjątki, to się zaraz reszta kolejki z tobą obruszy, ale on wszedł, to i ja mogę. Jedyne co jej można zarzucić, to brak kultury, a nie to, że cię nie wpuściła.
@VaniaVirgo mogę zarzucić wprowadzenie głupich przepisów, mogę zarzucić jeszcze głupsze obostrzenia sklepu. Wiem, że jesli musi gadać to samo klientom wchodzacym na jana kiedy nie powinno się to może trafić szlag- niestety tutaj była sytuacja kiedy ludzie starsi wchodza do sklepu kiedy chcą- a nie kiedy powinni. Chodzi mi równiez osytuację- kiedy kasjerka tez moze podejsc do tego inaczej- w kolejce czeka pare osób- jest 5 po 10 to ich wpuszczę, ale jak ktoś przyjdzie już 20-30 po to przykro mi, to nie jest sytuacja kiedy ktoś czekał wcześniej i przez ilość klientów sie nie doczekał. Można przeciez przekazać- panie w czerwonej kurtce jest pan ostatni w tej kolejce- prosze poinformować że nastepnych ludzi poniżej 60 nie wpuszczamy, dziękuję. Ta sytuacja jest już dostatecznie pokopana, a kolejne ograniczenia i stawanie na głowie tej sytuacji nie poprawiają. Ba, sam widze po sobie że reaguje inaczej niż zwykle. stąd pewnie to naskoczenie, za które bardzo przepraszam.
Zamawiałbym
-- Proszę mnie nie obrażać. Pracuję jako wpychacz do komory gazowej. Ja po prostu wykonuję moje obowiązki, proszę mnie nie wyzywać od faszystów i ludobójców.
Wiem, że przykład przegięty, ale strasznie mnie wnerwia tłumaczenie swego buractwa: "JA TYLKO WYKONUJĘ ROZKAZY" - skoro wykonujesz rozkazy firmy i jesteś interfejsem firmy --- TO ZYEPKĘ TEŻ ZBIERASZ W IMIENIU FIRMY.
rodo w czasie pracy nie dziala
@testujac092 Działa
Nie robcie z siebie nie wiadomo jakich ofiar - w wiekszosci zawodow mozna spotkac jakiegos ch*ja i nikt poza kasjerami nie robi z tego chryi na tym portalu, tylko przechodza nad tym do porzadku dziennego
@Xar
Nie wiem czy wiesz ale jesteśmy na forum DEMOTYWATORY.
A czym jest termin DEMOTYWUJĄCY to sobie możesz w SJP sprawdzić.
A jak się nie podoba specyfika tego portalu i rodzaj publikowanych na nim treści to wiesz, tam są drzwi:)
@Xar Ja robię. Jestem systematycznie oszukiwany przez mechaników i o tym piszę. Już mnie tak **uj strzelił że mam w d**** ich usługi, hamulce już sam raz robiłem, teraz będę robił drugi raz, a w weekend wymieniam łożysko koła.
Czemu zawsze pod takim czymś jest zdjęcie ładnej kasjerki?
@anaktosiek Bo to najczęściej młode dziewcyzny, które zaczęły swoją pierwszą pracę w czasie studiów, po studiach w trakcie szukania odpowiedniej i pierwszy raz spotykają się z furiatami więc są w szoku, że tacy ludzie istnieją :)
@Loleth
Miałem to samo po ratownictwie. Nigdy bym nie przypuszczał, że można nienawidzić ratownika, który przyjechał Ci pomóc.
@Loleth
Szczęśliwe osoby, że dopiero wtedy :)
Oooo. Dla oczu tej Beatki, to ja mogę zostać lesbijką!
serio podanie tprby z zamówieniem które było złożone wcześniej nie można odebrać do 12 pewnie pusto to nie sprzedaż a oddanie zzamowionego towaru.. .
Chyba każdy w każdym zawodzie jest raz na jakiś czas gnojony. Choćby nawet w internecie.
Pewnie znajdą tu się sprzedawcy w spożywczych.
Naprawdę tak często trafiacie na buractwo?
Inna sprawa, że i sprzedawcy nie zawsze są kulturalni. Ostatnio zostałem ofuknięty, że zbieram się wolno do kasy z koszykiem. Dwie ekspedientki mają kasy blisko siebie (mały sklep), nie chciałem siedzieć na plecach babci, która płaciła u tej drugiej. Niemniej staram się być uprzejmy, rozumiem, że to stresujący czas dla wszystkich.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 kwietnia 2020 o 10:06
Ładna ta kasjerka
Droga Beatko. Pracujesz z ludźmi i właśnie otwierasz oczy, że ludzie to chamy, prostaki i często idioci, a mili są wtedy, gdy mają interes. Także proponuję zmienić pracę na samodzielne stanowisko i nikt Ci złego słowa nie powie, chyba, że szef, jeśli coś będzie nie tak. Twój żal to trochę tak, jakby pływak marudził, że woda jest mokra i czy on naprawdę musi się moczyć...
@Shaam Z twojego komentarza mozna by pomyslec ze tak samo sie zachowujesz. Niby jest zasada "klient nasz pan" ale tak naprade chybaz wszystkim by bylo latwiej i lepiej jakbysmy byli odrobine milsi dla siebie i czasem ugryzli sie w jezyk albo pomysleli?
@polm84 Nie wiem skąd takie wnioski, ale ok. Mój komentarz wziął się stąd, iż kiedyś podjąłem się pracy z ludźmi i wytrzymałem 3 miesiące. Jasne, że to głównie przez mój charakter samotnika, ale co ludzie naodpiedralali wtedy (pod różnymi kątami -głupoty, złośliwości, żydzenia, czy nie pojmowania absolutnych podstaw matematyki itp), to do dziś anegdoty o tym opowiadam znajomym;-)
No moze zle cie ocenilem i przepraszam, ale chodzi mi tylko o to, ze karzdy powinien sie lepiej zachowywac. Nie wazne gdzie sie znajduje albo gdzie pracuje :)
@Shaam Moze sie pomylilem i za to przepraszam, ale chodzi mi tylko o to ze karzdy powinien byc uprzejmy nie warzne gdzie pracuje albo sie znajduje :)
no to tak–proszę o 10dg sera, widzę że pani krojąca kroi mi z entuzjazmem takie plasterki, ale bez środka, więc mówię-pani ukroi mi normalne plasterki, standardowe, ze środkiem bo po co mi takie? pani oczywiście pytanie ale jak? i pokazuje mi że ser jest z dziurkami, wiem, tak się zresztą nazywał, taki sobie wybrałem, więc wiem, więc stoję, kombinuje i tutaj mój przebłysk geniuszu, więc mówię-może trzeba ukroić grubiej, więc kroi, rzuca obrażona te plasterki na wagę, i tutaj może jeszcze skończyło by się to pokojowo ale mówię że chciałem 10dg, nie ponad 20 dg i tutaj już się pani chyba na mnie pogniewała, bo zapakowała i rzuciła tą paczką sera tak że gdyby nie mój fenomenalny refleks szachisty to ser spłynął by po ladzie na podłogę, tak więc, ten, tego, fajnie że ekspedienci są tacy nieskazitelni, tylko my klienci tacy be i niedobrzy
Z pielęgniarkami czy urzędnikami jest podobnie. To oni obrywają za absurdalne rozporządzenia czy decyzje.
Podsumowywując, prostactwo zdarza się w każdej branży. Wszędzie można spotkać buraka. Po prostu bądźmy milsi dla siebie a prostaków traktujmy jak powietrze. Pozdrawiam i życzę nam wszystkim wytrwałości
I jeszcze nikt nie napisał
TO ZMIEŃ PRACĘ JAK CI NIE PASUJE?
Bo to uniwersalna rada na wszystko.
Obsługa klienta to ciężka robota.Pracowałam na poczcie i teksty niech mi pani wyda moją przesyłkę bo ona już tu jest bo mój listonosz tu jest było notoryczne. Na awizie jest godzina 18 bo przesyłki trzeba wprowadzić do systemu (ręcznie), tak twój listonosz tu wszedł mogłam się jeszcze z nim nie widzieć może ma 10 przesyłek ,a może 80 , nie ma przesyłki w systemie wydać nie można i tyle.
Też pracuję przy obsłudze klienta. Dzień bez awantury, to dzień stracony. Do tego polityka firmy zmusza nas (poprzez wellcomecall'e, tajemiczych klientów i inne formy oceny naszej pracy) do bycia za wszelką usłużnym, uśmiechniętych i w ogóle włażącym w D*upę, choć czasem ma się ochotę powiedzieć do słuchu niekulturalnej osobie. Bo wrzeszczeć, obrażać, wyżywać się na sprzedawcy lub doradcy to jest szczyt chamstwa! Masz coś do firmy obywatelu - napisz reklamację! Tylko nie wyżywaj się na osobie, która próbuje Ci pomóc!! Do tego trzeba jednak wiedzieć o co Ci chodzi, a z tym jest największy problem. Jeśli klient sam nie wie, czego chce, to jakim cudem doradca ma się domyśleć??
@Kasia_81 I na to jest sposób. Namierzasz osobę na mieście i tam jej wygarniasz poza pracą.
Dodam że przynajmniej jedna sieć marketów w Polsce ma politykę, że kierownik ma stanąć po stronie pracownika.
Gdzie są takie ładne kasjerki? ;)
Wiadomość którą miała klientka informowała jedynie o realizacji zamówienia a nie o jego gotowości do odbioru. To może czas zacząć używać mózgu pani klientko...? Z pozdrowieniami dla wszystkich pracujących w handlu, niewdzięczna robota
z buractwem, cebulactwem i januszo-grażynowstwem musi się liczyc każdy, kto ma stycznośc z ludźmi. lekarz, sprzedawca, kierowca, urzędnik, każdy z nas wie, że ludzkość to w większości święte krówska pełne żądań. takie "madki horyh curek", którym się wszystko należy i jednocześnie wszystko jest źle i wszystko im nie pasuje. osobiście nie wyobrażam sobie, bym mogła wobec kogokolwiek się zachowac sie po chamsku, gdy gdzieś przychodzę jako klient/petent czy cokolwiek. chyba bym potem przez wiele lat nie wróciła w tamto miejsce, bo miałabym świadomośc, że by mnie zapamiętano i od razu by było: znowu przyszła ta taka owaka...