A czy wiesz że klasa polityczna to nie są ludzie z innej planety tylko wybierani przez obywateli? Ciebie, mamę, kuzyna i sąsiada. I od 30 lat są te same zakłamane mordy myślące w sposób etatystyczny. Więc może do tej rakiety warto by było wsadzić wszystkich którzy taki sposób rządzenia poparli? Tylko ilu by Polaków wtedy zostało? Lepiej mówić "mój 1 głos nic nie zmieni" jak 50% społeczeństwa i w efekcie rządzą nami wybrani przez 30 procent ogółu, albo "nie ma na kogo głosować" a partie z misją dostają 0.3%.
wystarczy zmienic system wyborczy i zrobić kadencyjnosc 2 razy max a do tego zakaz zmian barw jak chcesz przejść do innej partii to składasz mandat. bardzo proste rozwiązanie ale nierealne dla naszej klasy politycznej.
@goff drugi warunek rodzi więcej problemów. Teraz (sporadycznie, bo sporadycznie) zdarzają się politycy, którzy głosują według swojego poglądu 1/1000, ale się zdarza. To czasami rodzi ryzyko wyrzucenia z partii, a w konsekwencji złożenie mandatu. Czyli oddaje jeszcze większą władzę liderom partyjnym. Inna sprawa, że jak partia w wyborach obiecuje obniżenie podatków (a każda partia to obiecuje, różni się tylko zakres) i akurat partia postanawia złamać tą obietnicę to wówczas wyższą wartością jest wierność obietnicy niż kolorom partyjnym. To zdecydowanie nienajlepszy pomysł. Oczywiście jak nie będzie się karać za niespełnione obietnice. I ograniczyć władzę partii jako takiej. Gdybym chciał wystartować ze "swojego miasta" (dla uproszczenia 82 000 mieszkańców 1/460 całej Polski) i miałbym szansę nawet na 100% głosów w mieście to i tak nie wejdę, ponieważ nie uzbieram 5% w skali całego kraju. Nie znajdę również 300 osób na listy wyborcze i nie zbiorę 100 000 podpisów, A to wszystko przez władzę partii.
Tak wy Polacy na pewno sobie poradzicie z wirusem. Gdyby wam nie zakazali i nie postraszyli mandacikami to dalej byście wychodzili z domu na place zabaw i na cholera wie gdzie jeszcze, raj dla wirusa.
A czy wiesz że klasa polityczna to nie są ludzie z innej planety tylko wybierani przez obywateli? Ciebie, mamę, kuzyna i sąsiada. I od 30 lat są te same zakłamane mordy myślące w sposób etatystyczny. Więc może do tej rakiety warto by było wsadzić wszystkich którzy taki sposób rządzenia poparli? Tylko ilu by Polaków wtedy zostało? Lepiej mówić "mój 1 głos nic nie zmieni" jak 50% społeczeństwa i w efekcie rządzą nami wybrani przez 30 procent ogółu, albo "nie ma na kogo głosować" a partie z misją dostają 0.3%.
wystarczy zmienic system wyborczy i zrobić kadencyjnosc 2 razy max a do tego zakaz zmian barw jak chcesz przejść do innej partii to składasz mandat. bardzo proste rozwiązanie ale nierealne dla naszej klasy politycznej.
@goff drugi warunek rodzi więcej problemów. Teraz (sporadycznie, bo sporadycznie) zdarzają się politycy, którzy głosują według swojego poglądu 1/1000, ale się zdarza. To czasami rodzi ryzyko wyrzucenia z partii, a w konsekwencji złożenie mandatu. Czyli oddaje jeszcze większą władzę liderom partyjnym. Inna sprawa, że jak partia w wyborach obiecuje obniżenie podatków (a każda partia to obiecuje, różni się tylko zakres) i akurat partia postanawia złamać tą obietnicę to wówczas wyższą wartością jest wierność obietnicy niż kolorom partyjnym. To zdecydowanie nienajlepszy pomysł. Oczywiście jak nie będzie się karać za niespełnione obietnice. I ograniczyć władzę partii jako takiej. Gdybym chciał wystartować ze "swojego miasta" (dla uproszczenia 82 000 mieszkańców 1/460 całej Polski) i miałbym szansę nawet na 100% głosów w mieście to i tak nie wejdę, ponieważ nie uzbieram 5% w skali całego kraju. Nie znajdę również 300 osób na listy wyborcze i nie zbiorę 100 000 podpisów, A to wszystko przez władzę partii.
Tak wy Polacy na pewno sobie poradzicie z wirusem. Gdyby wam nie zakazali i nie postraszyli mandacikami to dalej byście wychodzili z domu na place zabaw i na cholera wie gdzie jeszcze, raj dla wirusa.
chyba lepszy sort sie odezwał nadPolak
I koniecznie Biedronia wyślij , co by miał kto parad urządzać, a cała reszta, żeby miała na kim psy wieszać.