Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Wertyko
0 / 8

@ban_
Ten filtr, to filtr antybakteryjny używany w zestawie z workiem samorozprężalnym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J Jorn
+1 / 9

@ban__
Te sprzedane maski miały certyfikaty ważne do końca 2020 r.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B ban__
+1 / 9

@Wertyko
Czy ten filtr jest właściwy do zastosowania w tym konkretnym wypadku?

@Jorn
Maski mają okres trwałości, określony przez producenta (15 lat). Zalecany przegląd: co 6 lat. Maski utraciły certyfikat, czyli nazywając to trochę inaczej - świadectwo jakości. Bez przeglądu nie ma gwarancji szczelności, czyli gwarancji ochrony używającego przed skażeniem, bez gwarancji czyli potwierdzenia jakości sprzęt traci certyfikat.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 kwietnia 2020 o 12:00

avatar Wertyko
+2 / 2

@ban__
Czysto teoretycznie pasuje i chroni. Ale nie jest przeznaczony do sprzętu ochrony dróg oddechowych. Gdybym musiał improwizować, użyłbym go. Ale w każdym innym przypadku wolałbym coś fabrycznego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar komivoyager
+2 / 6

@ban__ Szukasz dziury w d..? te maski są o niebo lepsze niż te szyte przez wolontariuszy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mieteknapletek
+1 / 1

@ban__
maski byly wyprodukowane w 2006 roku a data waznosci wynosila 15 lat, co daje im waznosc do 2021 roku
fakt w normalnej sytuacji sprzedanie ich i zastapienie nowymi bylo by czyms ok, natomiast obecna sytuacja nie jest sytuacja normalna.
fakt takie maski bez przegladu nie chronia tak dobrze jak po przegladzie, ale chyba wciaz chronia lepiej niz brak maski czy oslonka wykonana z plastikowego folderu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B ban__
-1 / 1

@komivoyager
Ale nie żebyś coś oferował tym pytaniem? Bo jak coś to ja się z obcymi nie zadaję.

Te maski są lepsze nawet o siódme niebo, tyle, że są na tyle specjalistyczne, że wymagają serwisowania.
Trochę zachodu, naprawdę niewiele, i można znaleźć specyfikację tych masek, przeciwgazowych zresztą.

Wśród warunków użytkowania są też kryteria zdrowotne. W mojej ocenie używanie niezgodnie z przeznaczeniem może nieść za sobą ryzyko, ale ja nie jestem specjalistą od masek tego typu. Dobrze by było, gdyby ktoś mający wiedzę potwierdził lub zaprzeczył.

To są francuskie maski przeciwgazowe z neoprenu Panoramasque. W internetach są dokumenty przetargowe z numerem seryjnym.

Warto też przeczytać co rzecznik MK mówi na ten temat, czyli o sprzedaży tych z 2006 i zakupie nowych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B ban__
0 / 0

@Wertyko
Dziękuję.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B ban__
0 / 0

@mieteknapletek
No właśnie. Grzech naszych czasów, to słowo "chyba". I sytuacja nie jest normalna, i to "chyba nie jest na miejscu. Czy wciąż chronią? Są dwa lata po dopuszczalnym terminie serwisowania. Co do serwisowania i cen, też warto się dowiedzieć: gdzie i za ile. Ja wiem, to i Ty, jeśli będzie Ci się chciało poszukać, też się dowiesz. Tymczasem o tym, czy "chyba wciąż chronią".

Zasady prawidłowego użytkowania ŚOUO (maska)

Przed zastosowaniem sprzętu ochrony dróg oddechowych należy zapoznać się z instrukcją użytkowania oraz upewnić się czy nie jest przekroczona data ważności określona przez producenta. Po przekroczeniu terminu ważności producent nie gwarantuje zachowania własności ochronnych w deklarowanej klasie ochronnej. W przypadku filtrów a w szczególności pochłaniaczy ma to ogromne znaczenie. Dodatkowo należy upewnić się, czy opakowania nie są naruszone oraz czy były właściwie przechowywane.

Przed stosowaniem sprzętu ochrony układu oddechowego użytkownicy powinni zostać przeszkoleni przez uprawniony personel w zakresie prawidłowego użytkowania i wyjątkowych sytuacji, które mogą nastąpić podczas pracy w sprzęcie (np. nadmierny wzrost oporów oddychania, pojawienia się charakterystycznych zapachów).

Według zaleceń Instrukcji Krajów Wspólnoty Europejskiej, zawierającej zalecenia dotyczące doboru i użytkowania sprzętu ochrony układu oddechowego, wymagane jest, aby użytkownicy sprzętu ochrony układu oddechowego podlegali obowiązkowym, specjalistycznym badaniom lekarskim. Zaleca się, aby badania te przeprowadzać w następujących przedziałach czasowych:
- co trzy lata pracy dla pracowników do 35 lat,
- co dwa lata dla pracowników w wieku od 35 do 45,
- co roku dla pracowników powyżej 45 lat.

Ponadto, w celu prawidłowego funkcjonowania w przedsiębiorstwie sprzętu ochrony układu oddechowego należy prowadzić systematyczne kontrole stanu technicznego (przeglądy okresowe), sposobu przechowywania sprzętu, właściwego dopasowywania przez użytkowników. Kontrole te powinny być powtarzane regularnie. Wdrożenie systemu kontroli powinno obejmować przygotowanie przez pracodawcę dla każdego użytkownika sprzętu ochronnego „kart kontrolnych”, pozwalających na szybkie sprawdzenie sposobu jego użytkowania. Karty te powinny być także przygotowane dla stref, gdzie występują szczególne zagrożenia.

Czas skutecznego działania pochłaniaczy

Czas skutecznego działania pochłaniaczy zależy od następujących czynników:
- typu pochłaniacza,
- pojemności sorpcyjnej,
- wilgotności i temperatury otaczającego powietrza,
- stopnia uciążliwości pracy,
- stężenia pary lub gazu w powietrzu,
- rodzaju gazu lub pary.

Dla użytkownika konieczność stosowania pochłaniaczy wiąże się z trudnościami w określeniu momentu, w którym niezbędna jest jego wymiana spowodowana nasyceniem sorbentu. Dalsze użytkowanie elementu pochłaniającego powoduje, że użytkownik zaczyna oddychać zanieczyszczonym powietrzem.

Najpowszechniej stosowaną metodą oceny stopnia zużycia pochłaniaczy jest wykorzystanie ostrzegawczych cech substancji chemicznych takie jak: zapach, smak, drażnienie błon śluzowych. Dochodzi do tzw. "przebicia" pochłaniacza wyczuwalnego dla zmysłów. Postępowanie takie sprawdza się w większości niebezpiecznych substancji, lecz ma jednak swoje słabe strony - wiele niebezpiecznych dla człowieka substancji chemicznych jest wyczuwalne zmysłami węchu dopiero wtedy, gdy ich stężenie w powietrzu jest niebezpieczne dla organizmu człowieka. Dobierając więc sprzęt pochłaniający należy poddać dokładnej analizie rodzaj czynników chemicznych występujących w środowisku pracy i oszacować czas skutecznego działania uwzględniając wszystkie czynniki wpływające na zmianę ich pojemności sorpcyjnej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sokolasty
0 / 2

@ban_
Czy brak badania technicznego powoduje, że samochód nagle się zatrzymuje, że traci swoją funkcję?
Takie pytanie retoryczne...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B ban__
0 / 0

@sokolasty
W moim nicku są dwa podkreślniki. Taka techniczna uwaga.

Pasek rozrządu, oleje, filtry, płyn hamulcowy, płyn chłodniczy, klocki, wtryskiwacze, świece...
Samochód się nie zatrzymuje, ale nie działa prawidłowo, mimo że jedzie. Efekt? W najlepszym przypadku silnik do wymiany, w najgorszym skutki wypadku spowodowanego awarią. W niektórych sytuacjach nawet brak płynu do spryskiwaczy może się okazać zagrożeniem.
Tak, samochód się nie zatrzymuje, nie traci swojej funkcji nawet, ale przestaje być bezpieczny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 kwietnia 2020 o 9:55

S sokolasty
0 / 0

@ban__
to sobie o tych dwóch podkreślnikach napisz gdzieś, żeby mieć potem słuszne pretensje

co ma badanie techniczne do świec, płynu hamulcowego, klocków itp.? Ty wiesz w ogóle, co się na BT samochodu sprawdza?
Na pewno nie poziom płynu do spryskiwacza :)

I pytanie było inne - czy od samego zaniechania lub odroczenia badania technicznego auto się automatycznie psuje?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B ban__
0 / 0

@sokolasty
Zakładając, że chcesz aby Twój komentarz trafił do adresata, to dzięki prawidłowo wpisanemu nickowi adresat dostanie powiadomienie.

Co się sprawdza na BT?

Zasadniczo to pytanie było retoryczne, niemniej jednak odpowiedź była, i myślę, że dość klarowna, drugiej nie będzie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mieteknapletek
0 / 0

@ban__
"Są dwa lata po dopuszczalnym terminie serwisowania"
a to rodzi pytanie co one robily na magazynie przez 2 lata? czu nie powinny byc wtedy wymienione?

jezeli moga byc niebezpieczne jak sugerujesz, to czy nie powinny zpostac zutylizowane a nie sprzedane?
chyba ze pomimo tego ze sa niebezpieczne wciaz moga byc uzyteczne po odpowiednich modyfikacjach, co znow sprowadza do pytania, czy w takiej sytuacji jak obecna powinny byc sprzedane a nie zmodyfikowane
tak ze niewazne w ktora strone pojdziemy, cala sytuacja dowodzi albo gigantycznej niekompetencji arm albo gigantycznego przekretu ktoregos z jej dyrektorow

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B ban__
0 / 0

@mieteknapletek
""Są dwa lata po dopuszczalnym terminie serwisowania"
a to rodzi pytanie co one robily na magazynie przez 2 lata? czu nie powinny byc wtedy wymienione?"
Odpowiedź łatwo znaleźć w internetach. Podpowiem: powinny być wtedy wymienione, a za zaniedbanie zostały wyciągnięte konsekwencje.

Z mojego punktu widzenia lepiej było się ich pozbyć niż certyfikować, odpowiednio: na rok i dwa (już o tym było - te maski miały 13 i 14 lat, a ich termin przydatności to 15 lat), a tym bardziej modyfikować. Nie sądzę, że znalazłby się dostawca takiej usługi, który by poddał modyfikacji tego typu maski i wydał certyfikat.

Umowa na maski przewidywała certyfikowanie (przegląd techniczny i świadectwo jakości) jedynie w kraju dostawcy (Francja), to mnoży koszty. Powtórzę się. Moim zdaniem ekonomicznie uzasadnione było wycofanie z użycia masek i zakupienie nowych, z długim terminem ważności i z certyfikatem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+2 / 12

Macie co chcecie, chcecie co macie...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar wichniak2
+14 / 30

W normalnym kraju taki minister, może nawet razem z premierem musiałby odejść ze wstydem z zajmowanego stanowiska, modląc się żeby się za nich prokuratura nie zabrała, ale my dzięki debilom z 500+ mamy zreformowany wymiar sprawiedliwości. Spokojnie, Bierut i Gomułka też myśleli że ich system jest wieczny

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar KulturaOryniacka
+3 / 9

@wichniak2 ze polacy to narod uposledzony pisal juz Norwid i Prus, to nie kwestia komuny

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kamil2370
-2 / 18

Zaznaczam, że nie popieram działań rządu ale dla uczciwości warto chyba wspomnieć, że rzeczone maski w momencie sprzedaży nie posiadały stosownych atestów i dopuszczeń i dla tego zostały sprzedane. Teraz pomimo użytkowania ich w szpitalach nadal ich nie posiadają.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J Jorn
+1 / 11

@kamil2370
Miały certyfikaty ważne do końca 2020 r.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sacres
-1 / 3

Mysle kazdy by mial te certyfikaty w dupie teraz. Lepiej miec cos zalozonego co moze zabezpieczy niz gowno

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bazyl73
+8 / 12

@kamil2370
A nie uważasz, że sprzęt będący rezerwą powinien podlegać zgodnie z instrukcją przeglądom? Dlaczego PRZED upływem 6 letniego terminu nie oddano ich na przegląd? A - już wiem. Za 3 mln zł które kosztowałoby certyfikowanie na kolejne 6 lat można było skupić trochę więcej miału węglowego, jakże potrzebnego w czasach epidemii...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B ban__
-1 / 1

@bazyl73
I tu się z Tobą zgodzę. Dyskusja powinna pójść w tm kierunku. "Dlaczego PRZED upływem 6 letniego terminu nie oddano ich na przegląd?"
I pytanie: czy na kolejne 6 lat, skoro ich gwarancja (termin przydatności) mija z końcem 2020? Z matematyki wynika, że jedynie na 2 lata. To są specjalistyczne maski, piętnastoletnie. Zostały wycofane (tak, wiem, i sprzedane po 10 złotych), a w ich miejsce zostały zakupione nowe maski tego typu.
Czy jest o co bić pianę? Wciąż tego nie wiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R robeda0
-2 / 12

tym maskom skończył się certyfikat ważności - nik mądry nie podpisałby sie pod dopudszczeniem ich do użytku. Widzę już te nagłówki dla trolli - rząd dał lekarzom przeterminowane maski !!
demot dla trolli nie myślących samodzielnie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar komivoyager
+1 / 3

@robeda0 przekaz dnia od Jarka?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mieteknapletek
0 / 4

@robeda0
fakt, lepiej zeby lekarze nie dostali zadnych masek, wtedy nikt rzadowi nie zarzuci ze im daje zle maski
prawda trollu?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B ban__
+1 / 1

@mieteknapletek @komivoyager
No ale przecież @robeda0 ma rację. Nie trzeba nawet być uczciwym, żeby się z tym zgodzić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Wertyko
0 / 4

@Fumanchu
O czym Ty piszesz? Pierwsza i najważniejsza zasada ratownictwa: dobry ratownik, to żywy ratownik. Co Ci da to, że umrę na służbie? Co innym po Tobie da to, że nie żyję? Poza tym, czemu ratowanie życia kojarzy Ci się z umieraniem za sprawę? Śmierć ratownika/pielęgniarki/lekarza na służbie, to nie jest coś normalnego. Szybciej policjant jest zagrożony śmiercią na służbie. Ale taki ma zakres obowiązków i z taką grupą społeczną pracuje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Wertyko
-1 / 3

@Fumanchu
To prawda, że ludzie czasem umierają w pracy. Ale przykład z wojskiem był nietrafiony. Żołnierz to zawód, w którym w razie wojny idziesz zabijać i unikać bycia zabitym. W moim zawodzie ja idę ratować życie, nie bić się. Jak i w wielu innych zawodach. Powiedz mi szczerze, Ty się nie boisz śmierci? Nie bał byś się na moim miejscu, że coś pójdzie nie tak i łapiesz wirusa? Żeby to zrozumieć, musiałbyś odwiedzić OiOM zakaźny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Wertyko
0 / 0

@Fumanchu
Co ja mogę powiedzieć... Ciężko jest ryzykować swoim zdrowiem. Zależy, kto w jakim stopniu jest odporny na stres. Specjalizacja również na to wpływa. Anestezjolog musi umieć działać w stresie. A taki lekarz rodzinny w gruncie rzeczy nie potrzebuje takiej umiejętności. Medycyne rodzinną wybiera się, żeby pracować w ciszy i spokoju.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A abrams8xx
-1 / 7

To jak ci tak źle w tym kraju to ktoś cie tu trzyma na siłę

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pogromcaciemnoty
0 / 4

@abrams8xx Trzeba wyrzucić pisowskich skur nów i ludziom uczciwym będzie się żyło dobrze. Tym, którzy chcą pracować.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Dragoo
-1 / 1

Problem jest w tym że gdyby służba zdrowia nie była państwowa to nikt nie próbowałby na niej tak bezczelnie zarobić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem