@schowschenk Jedna jaskółka wiosny nie czyni.
A tak poważnie to mam wrażenie, że kilkaset jaskółek próbuje czynić wiosnę a kilka tysięcy srając na innych czyni jesień średniowiecza.
Chwała i zbawienie tym, którzy czynią dobro!
@schowschenk Bo w końcu robią to co powinni. A nie na odwrót. Jak ktoś wykonuje swoją pracę w odpowiedni sposób, to nie trzeba tego komentować. bo od tego jest. Problem pojawia się jak odwala fuszerkę.
Jeden też robi wszystko bez względu na konsekwencje a raczej ich brak.
A może ludzie mają większe zaufanie do sióstr niż klechów z różnymi zboczeniami mimo, że z tej samej kasty są.
Brawa dla Zakonnic !!!!
Hańba dla Adriana, Matiego i Jarka !!! - bo do takich źródeł sytuacji doprowadzili
Nie to nie osiem lat rządów Tuska ...
To było już kiedyś ... teraz Oni odpowiadają ... !
Jeśli się czegoś podejmujesz to za to ODPOWIADASZ !!! A nie mówisz, że to ktoś inny lub Twój podwładny... tak działają prawdziwi Szefowie ...
@Arbor Jasne, wszystkie te zakonnice w Bochni, to księżniczki, które z kaprysu skończyły w zakonie. Człowieku, większość zakonnic pochodziło i pochodzi z biednych rodzin. Są traktowane w zakonie gorzej niż w więzieniu, bez porównania z zakonnikami lub księżami. Jak wiele "królewskich cór" skończyło w zakonie? Masz jakieś dane? Były to zupełnie przypadki jednostkowe i raczej były na wypoczynku w zakonie niż zakonnicami, a to bardzo duża różnica. Jestem psychologiem i miałem na terapii kilka zakonnic. Trudno dojść do siebie po tym co się od nich słyszy. Mało wiesz, dlatego piszesz o jakiś bzdurach z "królewskimi córami".
"Jasne, wszystkie te zakonnice w Bochni, to księżniczki, które z kaprysu skończyły w zakonie."
Napisałeś- cytuję- "Zakonnice zawsze były i są traktowane przez kler jak niewolnice". Jeśli miałeś na myśli akurat te zakonnice z Bochni, to trzeba byłoby to sprecyzować... obawiam się jednak, że nie miałbyś na to merytorycznych podstaw.
"Człowieku, większość zakonnic pochodziło i pochodzi z biednych rodzin. "
Opierasz swoją opinię na? W mojej rodzinie są cztery zakonnice, z czego dwie są klauzurowe. Pochodzę z dobrej rodziny- z tradycjami, raczej bez problemów natury materialnej. Moja kuzynka, choć świecka, pracuje w środowisku kościelnym. Myślę, że mam troszeczkę większe rozeznanie od ciebie. Jeśli jesteś psychologiem, to powinieneś być świadomy, że masz perspektywę jedynie patologiczną, ponieważ na terapię nie przychodzą ludzie bez problemów.... i jeżeli prowadzisz terapię, to chyba jesteś psychoterapeutą, nie tylko psychologiem, mam rację? :)
"Jak wiele "królewskich cór" skończyło w zakonie? Masz jakieś dane?"
Cóż... tutaj kłania się historia: ile naszych Piastówien szło do zakonów? Ile księżniczek (i królowych wdów!) z dynastii Arpadów? Z dynastii przemyślidzkiej, rodu Gryfitów, Habsburżanek? Świętą Kingę siłą zaciągnęli do Klarysek? A Ryksa Elżbieta, która była najlepszą partią w Europie i wielu walczyło o jej rękę? Trzeba się troszeczkę rozeznać w historii; gdybyś lepiej ją znał, to wiedziałbyś, że zakony przez większość swojej historii nie były żadną formą poświęcenia i alienacji (w sensie społeczno-intelektualnym), a szansą, ponieważ dzięki temu zwykłe chłopki miały szansę zdobyć wszechstronne wykształcenie, nie gorsze, niż czeskie, polskie, czy węgierskie księżniczki. Wtedy obecność jakiegoś zakonu w danym regionie było symbolem prestiżu.
"Mało wiesz, dlatego piszesz o jakiś bzdurach z "królewskimi córami"."
Dzisiaj- jak widać- już nawet nie tylko matura, ale i posiadanie magistra o niczym nie świadczy, skoro człowiek szczycący się tutułem naukowym potrafi wykazywać się taką ignorancją historyczną.
brawo! ja od miesiąca pytam się, gdzie są ci co ślubowali posługę, widzę że w końcu mamy 1 przypadek, gdzie ludzie wymagający opieki nie zostaną pozostawieni samemu sobie...
Wszystkich podopiecznych jest 130 osób w tym ośrodku
Prawie zadnych komentarzy ?? Zadnego wpisu ze to tylko PR, proba poprawy wizerunku KK .... Gdzie ci glowni krytycy ?? Ech... szkoda nerwow.
@schowschenk Daj chwilę pomyśleć
@schowschenk Jedna jaskółka wiosny nie czyni.
A tak poważnie to mam wrażenie, że kilkaset jaskółek próbuje czynić wiosnę a kilka tysięcy srając na innych czyni jesień średniowiecza.
Chwała i zbawienie tym, którzy czynią dobro!
@schowschenk Bo w końcu robią to co powinni. A nie na odwrót. Jak ktoś wykonuje swoją pracę w odpowiedni sposób, to nie trzeba tego komentować. bo od tego jest. Problem pojawia się jak odwala fuszerkę.
ale to WoT dostało zniżkę na paliwo w orlenie za poświęcenie
@Jerzowiec ciekawe co dostaną za zorganizowanie wyborów? Pewnie jakąś prowizję od masy upadłościowej Polski.
no dziwne,że erbnietego xara jeszcze nie ma
no i brawo
Jeden też robi wszystko bez względu na konsekwencje a raczej ich brak.
A może ludzie mają większe zaufanie do sióstr niż klechów z różnymi zboczeniami mimo, że z tej samej kasty są.
Brawa dla Zakonnic !!!!
Hańba dla Adriana, Matiego i Jarka !!! - bo do takich źródeł sytuacji doprowadzili
Nie to nie osiem lat rządów Tuska ...
To było już kiedyś ... teraz Oni odpowiadają ... !
Jeśli się czegoś podejmujesz to za to ODPOWIADASZ !!! A nie mówisz, że to ktoś inny lub Twój podwładny... tak działają prawdziwi Szefowie ...
Zakonnice zawsze były i są traktowane przez kler jak niewolnice.
@gemini1234 , taaaaak, pewnie dlatego wiele królewskich cór z własnej woli decydowało się na życie w zakonie- żeby być niewolnicami kleru. :)
@Arbor Jasne, wszystkie te zakonnice w Bochni, to księżniczki, które z kaprysu skończyły w zakonie. Człowieku, większość zakonnic pochodziło i pochodzi z biednych rodzin. Są traktowane w zakonie gorzej niż w więzieniu, bez porównania z zakonnikami lub księżami. Jak wiele "królewskich cór" skończyło w zakonie? Masz jakieś dane? Były to zupełnie przypadki jednostkowe i raczej były na wypoczynku w zakonie niż zakonnicami, a to bardzo duża różnica. Jestem psychologiem i miałem na terapii kilka zakonnic. Trudno dojść do siebie po tym co się od nich słyszy. Mało wiesz, dlatego piszesz o jakiś bzdurach z "królewskimi córami".
@gemini1234 ,
"Jasne, wszystkie te zakonnice w Bochni, to księżniczki, które z kaprysu skończyły w zakonie."
Napisałeś- cytuję- "Zakonnice zawsze były i są traktowane przez kler jak niewolnice". Jeśli miałeś na myśli akurat te zakonnice z Bochni, to trzeba byłoby to sprecyzować... obawiam się jednak, że nie miałbyś na to merytorycznych podstaw.
"Człowieku, większość zakonnic pochodziło i pochodzi z biednych rodzin. "
Opierasz swoją opinię na? W mojej rodzinie są cztery zakonnice, z czego dwie są klauzurowe. Pochodzę z dobrej rodziny- z tradycjami, raczej bez problemów natury materialnej. Moja kuzynka, choć świecka, pracuje w środowisku kościelnym. Myślę, że mam troszeczkę większe rozeznanie od ciebie. Jeśli jesteś psychologiem, to powinieneś być świadomy, że masz perspektywę jedynie patologiczną, ponieważ na terapię nie przychodzą ludzie bez problemów.... i jeżeli prowadzisz terapię, to chyba jesteś psychoterapeutą, nie tylko psychologiem, mam rację? :)
"Jak wiele "królewskich cór" skończyło w zakonie? Masz jakieś dane?"
Cóż... tutaj kłania się historia: ile naszych Piastówien szło do zakonów? Ile księżniczek (i królowych wdów!) z dynastii Arpadów? Z dynastii przemyślidzkiej, rodu Gryfitów, Habsburżanek? Świętą Kingę siłą zaciągnęli do Klarysek? A Ryksa Elżbieta, która była najlepszą partią w Europie i wielu walczyło o jej rękę? Trzeba się troszeczkę rozeznać w historii; gdybyś lepiej ją znał, to wiedziałbyś, że zakony przez większość swojej historii nie były żadną formą poświęcenia i alienacji (w sensie społeczno-intelektualnym), a szansą, ponieważ dzięki temu zwykłe chłopki miały szansę zdobyć wszechstronne wykształcenie, nie gorsze, niż czeskie, polskie, czy węgierskie księżniczki. Wtedy obecność jakiegoś zakonu w danym regionie było symbolem prestiżu.
"Mało wiesz, dlatego piszesz o jakiś bzdurach z "królewskimi córami"."
Dzisiaj- jak widać- już nawet nie tylko matura, ale i posiadanie magistra o niczym nie świadczy, skoro człowiek szczycący się tutułem naukowym potrafi wykazywać się taką ignorancją historyczną.
Jedna jaskółka wiosny nie czyni.
brawo! ja od miesiąca pytam się, gdzie są ci co ślubowali posługę, widzę że w końcu mamy 1 przypadek, gdzie ludzie wymagający opieki nie zostaną pozostawieni samemu sobie...