Usunięcie symbolu waluty sprawia, że klient jest skłonny wydać więcej. Ta sztuczka najlepiej działa, kiedy robimy zakupy w innych krajach. Nie widząc symbolu euro czy dolara, nie przeliczamy na złotówki
Nikt nie lubi czekać w kolejce, ludzie łatwo się irytują i często nie wracają do sklepów, z którymi mają negatywne skojarzenia. Właśnie dlatego, przy kasach ustawione są regały z różnymi pierdółkami. Nie musisz nawet nic kupić, przeglądanie tych towarów to przyjemne zabicie czasu
Jeśli do rachunku dodamy coś drobnego i miłego, klient będzie bardziej skłonny zostawić napiwek chcąc się zrewanżować za miły gest
Kolejnym sposobem na to, żeby klient kupił więcej jest zmiana wózków na większe. Kupujący zobaczy, że ma dziwnie mało towaru (zawsze zakupy zapełniały pół wózka) i dorzuci parę produktów
Od dawna świetnie się sprawdzały na stacjach benzynowych, więc sklepy zaczęły ten system stosować u siebie. Jeśli klient uzbiera jakąś ilość punktów, będzie mógł kupić coś taniej albo dostać coś za darmo. To nic, że zazwyczaj nie uda mu się zgromadzić odpowiedniej ilości punktów albo z czasem zapomni je nabijać na kartę lojalnościową. Podświadomość każe mu wracać do tego sklepu
Brzmi głupio ale działa. Podnosząc cenę, producent podkreśla, że towar jest wyjątkowy, dobrej jakości i nie jest dostępny dla każdego. Ludzie kupujący drogie buty, czują się jak elita
Każdy chce być wyjątkowy i mieć coś, czego nie zobaczy u każdego przechodnia. Krótkie, limitowane serie kosztują mnóstwo pieniędzy. Produkty nie są warte tej ceny, klient płaci za bycie niepowtarzalnym
Na cukierka już się tak nie łapię, ale jak poleją po obiadku, to zawsze sypnę;D
Serio? Ktoś jeszcze łyka taką ściemę?
Tak, jak usuną mi walutę sprzed oczu to na pewno od razu zapomnę, że jestem w innym kraju xD
rachunek bez waluty? co to za wymysły
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 kwietnia 2020 o 20:16
Mnie się wydawało, że samodzielne składanie towaru ma na celu oszczędności po stronie producenta/sprzedawcy, bo towar w częściach w kartonie mniej miejsca zajmuje, łatwiej i więcej można na raz przetransportować i oszczędza się na kosztach montażu danej rzeczy, na koszcie robocizny pracownika który by to robił, przerzucając tą czynność na klienta. Z drugiej strony klientowi też łatwiej jest przewieźć np. szafę w kartonie lub kartonach, niż gotową złożoną. Kolejna rzecz, moim zdaniem sklepowi raczej nie zależy aby klient długo trzymał daną rzecz, jak mu się szybciej znudzi to szybciej kupi nową. Taka jest moja opinia.
@tjneprzezpoufne Wyobraź sobie, że ja odniosłem takie samo wrażenie.
Wyblakły paragon wystarczy przeprasować żelazkiem. Pamier ciemnieje a cyferki są jasne.