Zamiast tyle siedzieć na demotach czytaj informacje i komunikaty. Sanepid poszukuje klientów jednego ze sklepów Dino z powodu wykrycia koronawirusa u kasjerki. Po za tym gdyby wykonano testy przesiewowe, to mogło by się okazać, że większa ilość jest chora lub jest nosicielami.
@esbek2 Z tego co MI wiadomo od znajomego ratownika i od przypadku gdzie u jednych znajomych w pracy wykryli koronawirusa a testy musieli zrobić sobie sami bo NFZ biedny to.... to nie robią testów jak leci a czasem nie robią ich wcale jak objawy są ;) a jak nie ma to nie robią testu NIKOMU chyba że w rządzie pracujesz, w woju albo jesteś jakiś polityk wysokiej rangi. To tak :P
@esbek2 Nie dalej jak dwa dni temu podawano, że Sanepid szuka ludzi, którzy zrobili sobie weekendowe zakupy w jednym z marketów budowlanych, jedna z pracownic była zakażona koronawirusem, szacuje się, że w sklepie w jednym momencie mogło przebywać 400 osób (tyle mogło wejść zgodnie z nowymi zasadami, gdzie w wielkopowierzchniowych marketach może być 1 klient na 15m2). W ciągu dnia przez sklep przewinęło się pewnie kilka tysięcy kupujących. Ciekawe, ilu dostało darmowy "bonus" do zakupów. Ale autor demota z gatunku ludzi, którzy w myśl zasady "nie znam sie, ale się wypowiem" czepiają się do wszystkiego, byle tylko coś zamącić. Mają merytoryczne podstawy czy nie, najważniejsze siać zamęt.
@niuniek2000 Widzisz, zostałem zminusowany bo napisałem prawdę o przypadkach naocznych :) Chyba zacznę ściemniać i wklejać jakieś gówna że 5G powoduje Koronawirusa czy coś ;)
1. Kolega pracuje w urzędzie gminy w jednej miejscowości na M.... na mazowszu i on wypełnia papierki wojskowym. Byli ubekowie, wszyscy wykształcenie w rosji itd... i tam mają 2x w miesiącu testy na korona-wirusa. Pracę zabiera do domu i tylko przynosi do użądu wypełnione papiery.
2. Koleżanka w użędzye gminy w jednej wiosce na M... to tam wywalili wszystkich do domu i tyle ;) nie ma pracy zdalnej. Użąd stoi.
3. W jednej fabryce w miejscowości na M (co koleżanka w gminie robi) znajomi naoczni świadkowie opowiadali o sytuacji pod tytułem: facet ma objawy, jedzie do szpitala, w spitalu mówią że do niego nawet nie podejdą i by jechał do zakaźnego w miejscowości na O... w O... powiedzieli, że tak objawy pasują ale nfz biedny i mu testów nie zrobią. Sanepid nie wyraził zgody na wykonanie więc albo płacisz albo wypad do odmu. Zapłacili, wyszło na to że on i żona chorują na covid19. W firmie całą jego (najbliższą) ekipę na kwarantannę a że to fabryka itd to inspektor sanitarny się nie przejął i ludzie wrocili do pracy na ich miejsca. Przetarli coś wódką, wywietrzyli i było po problemie. On objawowo a jego żona totalnie bezobjawowo.
4. Kolega (ba, rodzina od strony babki) opopwiadał o akcjach w lokalnym szpitalu w O... że masz np salę, w sali leży 10 osób, wszystkie te same objawy, 2 osobymiały test a reszta nie. A że sal brakuje to Ci na kwarantannie to czasem leżą z tymi potwierdzonymi zachorowaniami i że jego kolega ratownik z bodaj Lublina potwierdził, że u nich takie same wianki. A do statystyk idą tylko potwierdzone przypadki a nie objawowe :) .
5. Jako magister inżynier nauk informatycznych stwierdzam, że 5G nie zabija a przynajmniej nie ma na to żadnych dowodów. Mowa o badaniach ludzi którzy coś znaczą a nie że przeczytali na onecie że AMERYKAŃSCY NAUKOWCY potwierdzili, że 5G smaży mózgi i steruje ludźmi zdalnie. Ja zachęcam tylko zweryfikować JACY naukowcy i jakie badania bo drastyczne newsy lepiej się "sprzedają" i w gazecie wszystkim to wali czy ma to poparcie naukowe czy 3 typów zrobili analizę teoretyczną "co by było gdyby" albo pierdo**eli mikrofalówką w mysz i powiedzieli, że takie promieniowanie zabija. No tak, tylko mikrofala wali minimum 100 watami i to silnej wiązki a telefon daje jakieś.... 1.5 wata, rozproszonej itd.
Tak więc bójmy się świadomie, 5G nie zabija..
6. Mam kolegę chirurga, nie jest masonem (odziwo) i stara się leczyć ludzi najlepiej jak to się da, ale... masz np operację zatok. Procedura leczenia np polipów w nosie jest "taka" a on by to zrobł inaczej bo wie że tą metodą to i tak odrośnie i G z tego będzie. Tymczasem NIE WOLNO mu zrobić inaczej bo... (1) ma na pacjenta 2h by się wyrobić z operacją a potrzeba mu 4h. (2) Za chwilę ktoś go pdpier**li, że robi niezgodnie ze sztuką lekarką i dostanie zakaz wykonywania zawodu. Na dodatek dostaje fajne profity od niektorych spółek farmaceutycznych za sprzedawanie ich leku zamiast leku X innej firmy.
7. Kolega chirurg opowiadał jescze o specyfice polskich szpitali gdzie na szczycie w szpitalu siedzi sobie pan profesor i prawnie jest nie do zwolnienia. PIer**li, głupoty, nie rozwija się jak młodzi lekarze "bo on jest proesorem i jest sławny" więc on się nie podpisze pod tym by szpital wykonywał leczenie nowymi metodami bo... (i tu jest kilka wersji) bo firma X daje fajną kasę za chemię kupioną przez szpital a onwa metoda jest "nie sprawdzona" i to że leczą tak na zachodzie wiele nie znaczy lub zwyczajnie BO TAK. I taki Pan może powiedzieć, żelekarz xiński od dziś tu nie pracuje i zadzwoni do szpitala gdzieś tam i powie ich profesorowi żebygo nie zatrudnial bo chłopak bróździ obecnym metodom zarządzania szpitala i... i go nie zatrudnią :(
@wic1 To ja Ci powiem inną historię. Moja mama pracuje w szpitalu. Wykryli na oddziele chorego na Cov. Cały personel z rodziną na kwarantannę i KAŻDEMU zrobili testy. Nie trzeba być szychą, żeby Cię przebadali.
Czy są robione statystyki odnośnie zawodu osób chorych lub w kwarantannie? Moim zdaniem wśród chorych jest przynajmniej kilka kasjerek. A budynków nie poddaje się kwarantannie tylko się je odkaża. Dlatego pytanie powinno brzmieć "Dlaczego wszyscy kasjerzy i inni pracownicy wielkich marketów, którzy pracowali na jednej zmianie z zarażoną kasjerką, nie są obecnie na kwarantannie?"
@Rydzykant Statystyki nie opierają się na opiniach, więc zaczynanie zdania od "moim zdaniem" w kontekście wartości statystyk nie ma żadnego sensu. Liczy się ile faktycznie jest stwierdzonych zachorowań wśród kasjerek, a nie ile czyimś zdaniem ich jest.
Co do Twojego pytania - nie da się na nie poprawnie odpowiedzieć, ponieważ zakładasz, że nie są na kwarantannie. Są na kwarantannie.
@Tuminure
Zwróć uwagę - napisałem "moim zdaniem wśród chorych są kasjerki." W tym zdaniu nie wspominałem o statystykach. Natomiast jeśli pragniesz uściślenia, patrząc szerzej, owo "moje zdanie" odnieść się może najwyżej do wiarygodności ujawnianych nam statystyk oraz zastosowanej w nich metodologii. Same statystyki nie opierają się na opiniach. Na opiniach i preferencjach opierają się sondaże wyborcze.
Poza tym nigdzie nie napisałem, że kasjerki próbują unikać kwarantanny. Takiego wniosku ogólnego nie da się wyciągnąć ani ze znanych danych, ani z mojej wypowiedzi. Stwierdziłem natomiast że stwierdzenie z demota " żaden duży sklep nie ma kwarantanny" jest błędnym uproszczeniem - budynków sklepowych nie poddaje się kwarantannie.
Czy teraz moja wypowiedź jest dla ciebie zrozumiała?
@Tuminure
problemem jest to ze zeby miec jakies statystyki, trzeba bylo by robic testy wyrywkowo a nie tylko politykom i czesci osob ktore maja symptomy
we wloszech zorganizowano akcje krwiodawstwa i okazalo sie ze 2/3 osob ktore sie zglosilo, bylo nosicielami covid19 pomimo tego ze nie mieli zadnych symptomow choroby
U mas zamknięto jeden supermarket na 2 dni i dezynfekowano wszystko potem otworzono z powrotem. Trochę mało medialne, na pewno nie tak płaczące pielęgniarki. U mego męża też wypadła jedna cała zmiana i dezynfekowano wszystko. W mediach pokazuje się tylko właśnie medialne przypadki.
@vetulae no ba, walka "dzielnych i walecznych lekarzy którzy Cierpią bo nie mogą widywać się z rodziną" zawsze wybije się ponad "kasjerka która tyra za minimalną w pobliskiej biedronce i w sumie kij z nią i jej bliskimi", propagandę tez trzeba odpowiednio umieć robić.
@poiman dałem Ci minusa, ale nie za medialność jednych i drugich faktów, bo to że media lubią splędor wiadomo nie od dziś. Inaczej by nie utrzymały oglądalności i co za tym idzie przychodów. Minusa dostałeś ode mnie za pogardę dla pracowników służby zdrowia. Oni nie siedzą na kasie w Biedronce (z szacunkiem dla kasjerów) przez zmianę "od do" z możliwością zaprzestania świadczenia usług swojemu pracodawcy. Pielęgniarki i lekarze (aktywni i nie aktywni - np. na emeryturze) są kierowani do pracy w czasie epidemii w trybie administracyjnym. nawet na drugi koniec Polski. Procedura skierowania do pracy przy zwalczaniu epidemii oraz prawa i obowiązki osoby podlegającej skierowaniu uregulowane są przez art. 47 ustawy z 5 grudnia 2008 r., o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. Dyżur medyczny nie jest limitowany czasowo, czyli jak kasjerka z Biedronki idzie do domu, to medyk zostaje w szpitalu. Taki stan rzeczy może się ciągnąć zdaje się nawet przez 3 miesiące.
@jaroslaw1999 wsadź sobie twojego minusa tam gdzie mam pracowników służby zdrowia, zasłużyli sobie całkowicie na moja pogardę, przez blisko półtora roku musiałem tłuc się z nimi o badania dla ojca który ostatecznie ich nie dożył bo wiesz co? bo nie miałem na kopertę, bo rzecz jasna termin odległy ale "znajdzie się szybciej". Ja sam ich często odwiedzałem z powodu chorych nerek i tak podle to nawet w skarbówce mnie nie traktowali, wiec w d*pe sobie wsadź swoje dyrdymały, ten cały hejt, i cała nienawiść jaka ich zalewa od ludzi dookoła - to od takich jak ja, którzy musieli z nimi walczyć, a teraz patrzymy jak Ci "bohaterowie" są biedni i poszkodowani, więc nie moralizuj mnie na ten temat bo nie ma mowy o szacunku, gdy ktoś na mnie pluje i to żeby śmieszniej było, za moje własne pieniądze.
Skończą testować i dostrajać system monitoringu ludzkości przy użyciu nowej technologi 5g to i kwarantanna się zakończy. Na razie trzymajmy dystans bo im odczyty ze smartfonowych gps-ów nie działają jak stoimy w skupiskach;).Szwedzi to mają dobrze, powpinali sobie chipy rfid i mogą normalnie funkcjonować;)
Durnoty człowiek zaczyna przez tą izolacje pisać, strach pomyśleć co to będzie jak dłużej to potrwa:)
@uderz_w_stol
Ojej, a ja mam w smartfonie wyłączonego GPS-a. To przeze mnie ci biedacy tak się męczą bez rezultatów. Jestem ewidentnym szkodnikiem społecznym.
@Rydzykant Jedynym sposobem na wyłączenie GPS-a jest wyrzucenie telefonu, ewentualnie używanie nokii 3210. Możesz jedynie wyłączyć widoczność dla Ciebie przesyłu danych, ale musisz być strasznie naiwny, jeśli myślisz, że w ten sposób Twój telefon przestaje wysyłać w eter wszelkie dane o Tobie.
@Shaam
Polemizowałbym. Wyłączenie GPS-a wydłuża czas pracy (czuwania) mojego telefonu o jakieś 15-20% Oczywiście mam świadomość, że "oni" w każdej chwili mogą tego GPS-a włączyć mi zdalnie. Na poprzednim smartfonie zaobserwowałem takie zdalne uruchomienie dwukrotnie w czasie 6 lat użytkowania. Zwiększone zużycia baterii pokrywało się na wykresie z czasem gdy GPS był włączony.
No chyba że masz Huawei-a, Xiaomi lub inna podobną zabawkę. Tam być może nie da się wyłączyć - nie sprawdzałem bo nie używam.
Mam LG i innego smartfona nie chcę, bo LG mi bardzo leży, ale to nie w tym rzecz. Wyłączasz GPS, więc nie otrzymujesz informacji zwrotnej, a jedynie wysyłasz sygnał. Do tego telefony co 4 sekundy robią zdjęcia i je wysyłają, chociaż Ty niczego nie widzisz na telefonie. Była nawet o to afera, bo powyciekały fotki, jak się ludzie brandzlują. Causescu do inwigilacji zatrudniał 3 miliony Rumunów, dzisiaj robią to boty, ale władza zawsze stara się inwigilować obywateli. Powtarzam, że trzeba być bardzo naiwym, aby sądzić, że przy dzisiejszych możliwościach tego nie robi.
@pawel1148
GPS jest jednym ze źródeł informacji o położeniu twojego telefonu. Poza tym jest triangulacja pomiędzy stacjami bazowymi BTS (podobno daje dokładność od 20 do 150 metrów, ale nie mam możliwości zweryfikowania tych danych) oraz po WiFi do którego automatycznie się logujesz.
Akurat mam dość wiarygodne testy. Służbowy smartfon służy mi wyłącznie do odbierania telefonicznych informacji o awariach. Bywa, że milczy przez kilka dni, rzadko zdarzają się aż dwa krótkie telefony dziennie. Na tym telefonie mam wyłączone WiFi, GPS i Bluetooth, oraz minimalną liczbę aplikacji w tle. Dlatego jestem w stanie ocenić jak duże zużycie baterii powodują poszczególne moduły. W ciągu 6 lat dwukrotnie GPS "sam się włączył" i pracował przez kilkanaście godzin, do momentu gdy się zorientowałem i go świadomie wyłączyłem. Kilkakrotnie miałem też nieuzasadnione spadki na wykresie zużycia baterii, co może świadczyć o jakichś działaniach zdalnych. Albo o błędach jakiejś wewnętrznej usługi systemu Android, bo to przecież też się zdarza.
Jestem "dziwakiem" dlatego na prywatnym telefonie GPS, WiFi i inne funkcje włączam jedynie wtedy, gdy ich używam. Dlatego naładowany telefon spokojnie starcza mi na dwa dni. Służbowy potrafi pracować ponad 5 dni bez ładowania.
Jestem świadom konieczności wyposażenia zarówno telefonu jak i BTS-ów w hardware i oprogramowanie systemowe do 5G, dlatego mogę sobie pożartować ze swojej "szkodliwości społecznej" w zakresie inwigilacji innych podobnych teorii spiskowych.
@Shaam \
Niech robi fotki. Telefon mam w kieszeni, w etui zasłaniającym kamery z obu stron. GPS mam WYŁACZONY bo po uruchomieniu go (bez uruchamiania jakiegokolwiek oprogramowania) telefon zaczyna zużywać ponad 15% energii więcej. Jednak władza nie potrzebuje GPS-a, bo twoją przybliżoną lokalizację określa tiangulacja pomiędzy masztami telefonii komórkowej. Władzy zazwyczaj to wystarcza, a w razie potrzeby mogą zdalnie uruchomić dowolną funkcję na twoim telefonie.
Jednak twoje nastawienie podoba mi się. Jesteś bardzo ostrożny i nieufny, czyli nadajesz się na partyzanta. Jeśli zajdzie potrzeba, całą elektronikę zostawisz z dala od siebie. Ale pamiętaj - całą! Smartwatche i telewizory "smart" również. I tu wcale nie żartuję.
@pawel1148
Oczywiście że po restarcie firmware może automatycznie włączyć GPS i inne funkcje. Telefon restartuję rzadko i zawsze sprawdzam w ustawieniach, czy wszystkie zbędne mi rzeczy są wyłączone.
Bardzo słusznie postąpiłeś wywalając usługi Google. Robią one sporo rzeczy, nad którymi kompletnie nie mamy kontroli. Niestety na niektórych telefonach wyłączenie ich powoduje niestabilna pracę urządzenia - zwiechy i komunikaty o błędzie.
Służby mogą mieć częściowy dostęp do telefonów nawet bez korzystania z drogiego Pegasusa. W standardowych czasach korzystają z takich możliwości z przyczyn w miarę uzasadnionych. Natomiast w czasach niestandardowych... cóż masz rację - mniej wiesz, krócej będą cię przesłuchiwać ;(
@Wertyko
Z biznesowego punktu widzenia twoje dane są cenne. Gdzie bywasz, czyli jaki rodzaj towarów i usług cię interesuje. Czy można cię namówić na zakup zbędnych rzeczy, aby producenci mieli większy zysk. Ale łatwo sobie wyobrazić dane bardziej interesujące dla władzy. Czy chodzisz do kościoła czy na spotkania klubu LGBT. A może twoje drogi często krzyżują się z aktywnym opozycjonistą? Nawet jeśli nie wiesz o nim i jego aktywności, a tylko pijasz piwo w tym samym pubie.
Przeciętny człowiek nawet nie zdaje sobie sprawy, jak wiele informacji o nim można zdobyć i jak je wykorzystać.
Miejscowosc pod Szczecinem - cala obsada Biedronki na kwarantannie bo kasjerka z Ukrainy zalapala wirusa. Pracownikow posciagali z innych sklepow. Co zapomnialem dodac? Budynek ponoc zdezynfekowany
@jeykey1543 Ukraińcy się nie dostosowują. W Auchaun w Piasecznie tydzień czy dwa tygodnie temu, wszyscy czekają w kolejce cierpliwie w odstępach, a grupują się Ukraińcy. Wszyscy rękawiczki normalnie pobierają, a oni nie. Na cały sklep tylko tych kilka Ukraińców się nie stosowało. Mieszkałem z Ukrainką. Wróciła od siebie z Ukrainy z końcem marca. Nie powiedziała nikomu, że jest na kwarantannie. Przez cały tydzień codziennie mieszkał z nią jej soszon. Kiedy wyszło na jaw że jest na kwarantannie, doszło do kłótni i zgodziła się, że w czasie kwarantanny on nie będzie przychodził. Za dwa dni przypadkiem jeden z domowników odkrył, że w jej pokoju leży ten jej soszon rozwalony jak żaba na liściu pijany. Znowu doszło do kłótni że ma opuścić mieszkanie. Dopiero siła pomogła. Za 15 minut, słychać ona dostaje smsa, ja otwieram drzwi a ten soszon czeka aż ona go wpuści jak reszta się rozejdzie do pokoi. I jeszcze gatka "ale o co chodzi""ale przecież policja i tak nie wejdzie". I jeszcze potem uciekła na kilka godzin. No krew mnie zalewa jak sobie przypomnę. No ale oni tacy są. "Przecież policja nie przyjdzie sprawdzić więc wszystko w porządku", a że jak by fiut się od niej zaraził i wyszedł na zewnątrz i zarażał innych to pinda nie rozumie. Dżizas
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
23 kwietnia 2020 o 22:08
@uderz_w_stol
A w jaki sposób GPS w moim telefonie przeszkadza cudzym dzieciom? Ja tam nikomu nie bronię eksperymentowania na nieświadomych użytkownikach. Sorry, wolę być świadomy. TAKI mamy klimat.
A ja już pisałem komentarz pod podobnym demotem o tym, że kasjerki z racji częstych kontaktów z takimi wirusami (klienci) są uodpornione :).
Na szczęście nie każdy wirus jest niebezpieczny :)
Ale koronaświrus jest niebezpieczny. Tylko w zupełnie inny sposób, niż ludzie myślą. To po prostu pretekst do ograniczania wolności i docelowo zabrania gotówki, co spowoduje w rezultacie, że władza będzie mogła sobie wyłączać niebezpiecznych (dla niej) ludzi.
Odpowiedź przedstawiciela rządu: Odpowiedzialne działania pracodawcy w postaci instalowania plastikowych szyb przy kasach oraz zalecane przez rząd obostrzenia w zakresie ilości przebywających w sklepie klientów przynoszą pożądane efekty >.< Czego nie rozumiesz?
nie ma kurna "chorych" bo ten wirus to sciema. sciema w sensie jaki media zapodają, może istnieje, może"zabija" ludzi ze zrypanym układem odpornościowym (ale takich zabije prawie każdy wirus) a ten wirus jest użyty przez media aby do końca zniewolić Polaków, testują sobie na nas jak zareagujemy....
@psibrat Mhm, w rodzinie mam osobę chorą która praktycznie z dnia na dzień dostała duszności, ma pozytywny wynik, nie choruje przewlekle. Nie ma zrypanego układu odpornościowego. Nie jest "typem siedzącym", dosyć wysportowana.
No ale zapomniałem, cały świat się na nas uwziął.
No i wirusy nie zabijają, to nie leży w ich interesie aby zabić żywiciela. Zabijają powikłania i reakcje organizmu.
Ściema? Ebola też pewnie ściema, tak jak HCV, grypa, SARS, MERS i HIV.
Epidemie dżumy, tyfusa, czy hiszpanki to też były eksperymenty prowadzone przez media.
Tak ciężko uwierzyć w to że w środowisku pojawił się nowy dla człowieka wirus? Wirus który do tej pory nie był w stanie zakażać ludzi? Barierę zwierzęta-człowiek łamie sporo wirusów. 2% śmiertelności to sporo, jednak w przyrodzie są o wiele gorsze, w laboratoriach są nawet takie które mają 90% śmiertelności. Rosjanie posiadają jeden ze szczepów ospy prawdziwej który ma 90% śmiertelności. Ten wirus w naturze prawdopodobnie nie istnieje, jednak są próbki w laboratoriach.
@psibrat zgadzam się ale to nie chodzi tylko o Polaków. Zamknęli cały świat w domach i piorą mózgi 24/7 przed media/internet. Umierają osoby tylko stare lub z poważnymi chorobami, oni by i tak umarli - ale wykrywa się u nich covid i to jest przyczyną zgonu. Wszystko roznosi się o testy - które w tym przypadku mogą być mocno wątpliwe - PCR (czyli genetyczne).
Jeżeli nie testy, to statystyczna śmiertelność ludzi pozostałaby bez zmian, to na nich się wszystko opiera.
„95 % zmarłych miało powyżej 60 lat, z tego ponad połowa to osoby ponad 80-letnie.”
Zobaczcie, że w mediach covid nigdy nie jest przyczyną śmierci, a jedynie został wykryty u pacjenta. Mimo wszystko wpisuje się go jako przyczyna zgonu.
Była świńska grypa która zaraziła do 500 milionów ludzi, wybiła 500 tyś i nie była nakręcana taka panika jak teraz. Polska jako jedyna nie kupiła szczepionek. Żyjemy.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
24 kwietnia 2020 o 10:31
@yankers tak, w rodzinie masz chorego na koronawirus który go zabija... za dużo telewizji oglądacie. wirus oczywiśćie nigdy nie zabija, zabić Cię może układ odpornościowy który z nim walczy. Wirusy mutują i pojawiają się coraz to inne ich wersje, weź sobie posłuchaj jakiś wirusologów którzy tym się zajmują całe życie a nie telewizji (polecam youbube albo inne strony a nie tv).
@Maks111 przez wirusa i zbyt dużo wolnego czasu foliarzom coraz bardziej odbija, to i bardziej aktywni się zrobili. No i przestali mieć jakikolwiek wstyd przed wygłaszaniem swoich bredni.
Rossmann- Kraków- Zakopiańska- zamknięty i oskarżany, cały personel na kwarantannie. U kierowniczki potwierdzono korona wirusa. Jeszcze była mowa o podobnym działami u Carrefour w Galerii Krakowskiej. To takie przykłady z podwórka... A o ilu nie wiemy ;)
Prawda jest taka że zdają sobie sprawę że ten wirus nie jest taki groźny jak to nawet ich media podają.Sam pracuje w markecie budowlanym i skala narażenia na choroby jest ogromna, jak i pracowników tak i klientów,w tej chwili markety budowlane odnotowują historyczne obroty w utargach(po obluzowaniu obustrzeń)więc drodzy handlowcy nie łudźcie się na to że ktoś kto zachoruje w sklepie na corone spowoduje że zamkną cały sklep.Dojnej krowy nikt nie zarżnie!!!!Obłuda osiągnęła namacalną, niewyobrażalną skalę wystarczy isc do marketów budowlanych.
Bo ten wirus był jest i będzie w naszym społeczeństwie gdyby był to nowy wirus był by bardziej skuteczny i zamiast raptem 5 % populacji zakażonych zabijał by 30-40 lub więcej % .
Obczajcie sobie światowa bazę danych chorych , jasno wynika że co roku 15 % zgonów na świecie wywołanych przez właśnie koronawirusy .
Zamiast tyle siedzieć na demotach czytaj informacje i komunikaty. Sanepid poszukuje klientów jednego ze sklepów Dino z powodu wykrycia koronawirusa u kasjerki. Po za tym gdyby wykonano testy przesiewowe, to mogło by się okazać, że większa ilość jest chora lub jest nosicielami.
Do oficjalnej ilości zmarłych na koronawirusa w Polsce należy doliczyć co najmniej 470 osób za pierwszy kwartał 2020 roku.
@esbek2 Z tego co MI wiadomo od znajomego ratownika i od przypadku gdzie u jednych znajomych w pracy wykryli koronawirusa a testy musieli zrobić sobie sami bo NFZ biedny to.... to nie robią testów jak leci a czasem nie robią ich wcale jak objawy są ;) a jak nie ma to nie robią testu NIKOMU chyba że w rządzie pracujesz, w woju albo jesteś jakiś polityk wysokiej rangi. To tak :P
@esbek2 Nie dalej jak dwa dni temu podawano, że Sanepid szuka ludzi, którzy zrobili sobie weekendowe zakupy w jednym z marketów budowlanych, jedna z pracownic była zakażona koronawirusem, szacuje się, że w sklepie w jednym momencie mogło przebywać 400 osób (tyle mogło wejść zgodnie z nowymi zasadami, gdzie w wielkopowierzchniowych marketach może być 1 klient na 15m2). W ciągu dnia przez sklep przewinęło się pewnie kilka tysięcy kupujących. Ciekawe, ilu dostało darmowy "bonus" do zakupów. Ale autor demota z gatunku ludzi, którzy w myśl zasady "nie znam sie, ale się wypowiem" czepiają się do wszystkiego, byle tylko coś zamącić. Mają merytoryczne podstawy czy nie, najważniejsze siać zamęt.
@wic1 O kurde. Nie wiedziałem, że jestem taka szychą
@niuniek2000 Widzisz, zostałem zminusowany bo napisałem prawdę o przypadkach naocznych :) Chyba zacznę ściemniać i wklejać jakieś gówna że 5G powoduje Koronawirusa czy coś ;)
@wic1 minusy niesłuszne ale od dawna, pisali że (nie)rząd tak poprawia statystyki.
https://wiadomosci-radiozet-pl.cdn.ampproject.org/v/s/wiadomosci.radiozet.pl/amp/full/442457/Koronawirus/Kasjerka-z-Biedronki-w-Gnieznie-zakazona-koronawirusem.-Pracownicy-wyslani-na-kwarantanne?amp_js_v=a3&_gsa=1&usqp=mq331AQIKAGwASDAAQE%3D#aoh=15877026690960&_ct=1587702671943&referrer=https%3A%2F%2Fwww.google.com&_tf=%C5%B9r%C3%B3d%C5%82o%3A%20%251%24s&share=https%3A%2F%2Fwiadomosci.radiozet.pl%2FKoronawirus%2FKasjerka-z-Biedronki-w-Gnieznie-zakazona-koronawirusem.-Pracownicy-wyslani-na-kwarantanne
@slagen No to patrz teraz po minusach....
1. Kolega pracuje w urzędzie gminy w jednej miejscowości na M.... na mazowszu i on wypełnia papierki wojskowym. Byli ubekowie, wszyscy wykształcenie w rosji itd... i tam mają 2x w miesiącu testy na korona-wirusa. Pracę zabiera do domu i tylko przynosi do użądu wypełnione papiery.
2. Koleżanka w użędzye gminy w jednej wiosce na M... to tam wywalili wszystkich do domu i tyle ;) nie ma pracy zdalnej. Użąd stoi.
3. W jednej fabryce w miejscowości na M (co koleżanka w gminie robi) znajomi naoczni świadkowie opowiadali o sytuacji pod tytułem: facet ma objawy, jedzie do szpitala, w spitalu mówią że do niego nawet nie podejdą i by jechał do zakaźnego w miejscowości na O... w O... powiedzieli, że tak objawy pasują ale nfz biedny i mu testów nie zrobią. Sanepid nie wyraził zgody na wykonanie więc albo płacisz albo wypad do odmu. Zapłacili, wyszło na to że on i żona chorują na covid19. W firmie całą jego (najbliższą) ekipę na kwarantannę a że to fabryka itd to inspektor sanitarny się nie przejął i ludzie wrocili do pracy na ich miejsca. Przetarli coś wódką, wywietrzyli i było po problemie. On objawowo a jego żona totalnie bezobjawowo.
4. Kolega (ba, rodzina od strony babki) opopwiadał o akcjach w lokalnym szpitalu w O... że masz np salę, w sali leży 10 osób, wszystkie te same objawy, 2 osobymiały test a reszta nie. A że sal brakuje to Ci na kwarantannie to czasem leżą z tymi potwierdzonymi zachorowaniami i że jego kolega ratownik z bodaj Lublina potwierdził, że u nich takie same wianki. A do statystyk idą tylko potwierdzone przypadki a nie objawowe :) .
5. Jako magister inżynier nauk informatycznych stwierdzam, że 5G nie zabija a przynajmniej nie ma na to żadnych dowodów. Mowa o badaniach ludzi którzy coś znaczą a nie że przeczytali na onecie że AMERYKAŃSCY NAUKOWCY potwierdzili, że 5G smaży mózgi i steruje ludźmi zdalnie. Ja zachęcam tylko zweryfikować JACY naukowcy i jakie badania bo drastyczne newsy lepiej się "sprzedają" i w gazecie wszystkim to wali czy ma to poparcie naukowe czy 3 typów zrobili analizę teoretyczną "co by było gdyby" albo pierdo**eli mikrofalówką w mysz i powiedzieli, że takie promieniowanie zabija. No tak, tylko mikrofala wali minimum 100 watami i to silnej wiązki a telefon daje jakieś.... 1.5 wata, rozproszonej itd.
Tak więc bójmy się świadomie, 5G nie zabija..
6. Mam kolegę chirurga, nie jest masonem (odziwo) i stara się leczyć ludzi najlepiej jak to się da, ale... masz np operację zatok. Procedura leczenia np polipów w nosie jest "taka" a on by to zrobł inaczej bo wie że tą metodą to i tak odrośnie i G z tego będzie. Tymczasem NIE WOLNO mu zrobić inaczej bo... (1) ma na pacjenta 2h by się wyrobić z operacją a potrzeba mu 4h. (2) Za chwilę ktoś go pdpier**li, że robi niezgodnie ze sztuką lekarką i dostanie zakaz wykonywania zawodu. Na dodatek dostaje fajne profity od niektorych spółek farmaceutycznych za sprzedawanie ich leku zamiast leku X innej firmy.
7. Kolega chirurg opowiadał jescze o specyfice polskich szpitali gdzie na szczycie w szpitalu siedzi sobie pan profesor i prawnie jest nie do zwolnienia. PIer**li, głupoty, nie rozwija się jak młodzi lekarze "bo on jest proesorem i jest sławny" więc on się nie podpisze pod tym by szpital wykonywał leczenie nowymi metodami bo... (i tu jest kilka wersji) bo firma X daje fajną kasę za chemię kupioną przez szpital a onwa metoda jest "nie sprawdzona" i to że leczą tak na zachodzie wiele nie znaczy lub zwyczajnie BO TAK. I taki Pan może powiedzieć, żelekarz xiński od dziś tu nie pracuje i zadzwoni do szpitala gdzieś tam i powie ich profesorowi żebygo nie zatrudnial bo chłopak bróździ obecnym metodom zarządzania szpitala i... i go nie zatrudnią :(
Tak że ten...
Niech oszołomy minusują :D
@wic1 To ja Ci powiem inną historię. Moja mama pracuje w szpitalu. Wykryli na oddziele chorego na Cov. Cały personel z rodziną na kwarantannę i KAŻDEMU zrobili testy. Nie trzeba być szychą, żeby Cię przebadali.
@niuniek2000 W takim wypadku można wnioskować (szczęśliwie), że patologia to nie domena wszystkich Polskich szpitali :P
Czy są robione statystyki odnośnie zawodu osób chorych lub w kwarantannie? Moim zdaniem wśród chorych jest przynajmniej kilka kasjerek. A budynków nie poddaje się kwarantannie tylko się je odkaża. Dlatego pytanie powinno brzmieć "Dlaczego wszyscy kasjerzy i inni pracownicy wielkich marketów, którzy pracowali na jednej zmianie z zarażoną kasjerką, nie są obecnie na kwarantannie?"
@Rydzykant Statystyki nie opierają się na opiniach, więc zaczynanie zdania od "moim zdaniem" w kontekście wartości statystyk nie ma żadnego sensu. Liczy się ile faktycznie jest stwierdzonych zachorowań wśród kasjerek, a nie ile czyimś zdaniem ich jest.
Co do Twojego pytania - nie da się na nie poprawnie odpowiedzieć, ponieważ zakładasz, że nie są na kwarantannie. Są na kwarantannie.
@Tuminure
Zwróć uwagę - napisałem "moim zdaniem wśród chorych są kasjerki." W tym zdaniu nie wspominałem o statystykach. Natomiast jeśli pragniesz uściślenia, patrząc szerzej, owo "moje zdanie" odnieść się może najwyżej do wiarygodności ujawnianych nam statystyk oraz zastosowanej w nich metodologii. Same statystyki nie opierają się na opiniach. Na opiniach i preferencjach opierają się sondaże wyborcze.
Poza tym nigdzie nie napisałem, że kasjerki próbują unikać kwarantanny. Takiego wniosku ogólnego nie da się wyciągnąć ani ze znanych danych, ani z mojej wypowiedzi. Stwierdziłem natomiast że stwierdzenie z demota " żaden duży sklep nie ma kwarantanny" jest błędnym uproszczeniem - budynków sklepowych nie poddaje się kwarantannie.
Czy teraz moja wypowiedź jest dla ciebie zrozumiała?
@Tuminure
problemem jest to ze zeby miec jakies statystyki, trzeba bylo by robic testy wyrywkowo a nie tylko politykom i czesci osob ktore maja symptomy
we wloszech zorganizowano akcje krwiodawstwa i okazalo sie ze 2/3 osob ktore sie zglosilo, bylo nosicielami covid19 pomimo tego ze nie mieli zadnych symptomow choroby
Są kasjerki, są listonosze. Sam znam urząd pocztowy, który jest zamknięty, pracownicy są w kwarantannie, a dwie osoby mają potwierdzonego wirusa.
U mas zamknięto jeden supermarket na 2 dni i dezynfekowano wszystko potem otworzono z powrotem. Trochę mało medialne, na pewno nie tak płaczące pielęgniarki. U mego męża też wypadła jedna cała zmiana i dezynfekowano wszystko. W mediach pokazuje się tylko właśnie medialne przypadki.
@vetulae Swoją drogą ciekawa jestem jak się dezynfekuje sklep - ktoś lata ze szmatą i wyciera każdy przedmiot?
@vetulae no ba, walka "dzielnych i walecznych lekarzy którzy Cierpią bo nie mogą widywać się z rodziną" zawsze wybije się ponad "kasjerka która tyra za minimalną w pobliskiej biedronce i w sumie kij z nią i jej bliskimi", propagandę tez trzeba odpowiednio umieć robić.
@poiman dałem Ci minusa, ale nie za medialność jednych i drugich faktów, bo to że media lubią splędor wiadomo nie od dziś. Inaczej by nie utrzymały oglądalności i co za tym idzie przychodów. Minusa dostałeś ode mnie za pogardę dla pracowników służby zdrowia. Oni nie siedzą na kasie w Biedronce (z szacunkiem dla kasjerów) przez zmianę "od do" z możliwością zaprzestania świadczenia usług swojemu pracodawcy. Pielęgniarki i lekarze (aktywni i nie aktywni - np. na emeryturze) są kierowani do pracy w czasie epidemii w trybie administracyjnym. nawet na drugi koniec Polski. Procedura skierowania do pracy przy zwalczaniu epidemii oraz prawa i obowiązki osoby podlegającej skierowaniu uregulowane są przez art. 47 ustawy z 5 grudnia 2008 r., o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. Dyżur medyczny nie jest limitowany czasowo, czyli jak kasjerka z Biedronki idzie do domu, to medyk zostaje w szpitalu. Taki stan rzeczy może się ciągnąć zdaje się nawet przez 3 miesiące.
@jaroslaw1999 wsadź sobie twojego minusa tam gdzie mam pracowników służby zdrowia, zasłużyli sobie całkowicie na moja pogardę, przez blisko półtora roku musiałem tłuc się z nimi o badania dla ojca który ostatecznie ich nie dożył bo wiesz co? bo nie miałem na kopertę, bo rzecz jasna termin odległy ale "znajdzie się szybciej". Ja sam ich często odwiedzałem z powodu chorych nerek i tak podle to nawet w skarbówce mnie nie traktowali, wiec w d*pe sobie wsadź swoje dyrdymały, ten cały hejt, i cała nienawiść jaka ich zalewa od ludzi dookoła - to od takich jak ja, którzy musieli z nimi walczyć, a teraz patrzymy jak Ci "bohaterowie" są biedni i poszkodowani, więc nie moralizuj mnie na ten temat bo nie ma mowy o szacunku, gdy ktoś na mnie pluje i to żeby śmieszniej było, za moje własne pieniądze.
Skończą testować i dostrajać system monitoringu ludzkości przy użyciu nowej technologi 5g to i kwarantanna się zakończy. Na razie trzymajmy dystans bo im odczyty ze smartfonowych gps-ów nie działają jak stoimy w skupiskach;).Szwedzi to mają dobrze, powpinali sobie chipy rfid i mogą normalnie funkcjonować;)
Durnoty człowiek zaczyna przez tą izolacje pisać, strach pomyśleć co to będzie jak dłużej to potrwa:)
@uderz_w_stol
Ojej, a ja mam w smartfonie wyłączonego GPS-a. To przeze mnie ci biedacy tak się męczą bez rezultatów. Jestem ewidentnym szkodnikiem społecznym.
@Rydzykant Jedynym sposobem na wyłączenie GPS-a jest wyrzucenie telefonu, ewentualnie używanie nokii 3210. Możesz jedynie wyłączyć widoczność dla Ciebie przesyłu danych, ale musisz być strasznie naiwny, jeśli myślisz, że w ten sposób Twój telefon przestaje wysyłać w eter wszelkie dane o Tobie.
@Shaam
Polemizowałbym. Wyłączenie GPS-a wydłuża czas pracy (czuwania) mojego telefonu o jakieś 15-20% Oczywiście mam świadomość, że "oni" w każdej chwili mogą tego GPS-a włączyć mi zdalnie. Na poprzednim smartfonie zaobserwowałem takie zdalne uruchomienie dwukrotnie w czasie 6 lat użytkowania. Zwiększone zużycia baterii pokrywało się na wykresie z czasem gdy GPS był włączony.
No chyba że masz Huawei-a, Xiaomi lub inna podobną zabawkę. Tam być może nie da się wyłączyć - nie sprawdzałem bo nie używam.
Mam LG i innego smartfona nie chcę, bo LG mi bardzo leży, ale to nie w tym rzecz. Wyłączasz GPS, więc nie otrzymujesz informacji zwrotnej, a jedynie wysyłasz sygnał. Do tego telefony co 4 sekundy robią zdjęcia i je wysyłają, chociaż Ty niczego nie widzisz na telefonie. Była nawet o to afera, bo powyciekały fotki, jak się ludzie brandzlują. Causescu do inwigilacji zatrudniał 3 miliony Rumunów, dzisiaj robią to boty, ale władza zawsze stara się inwigilować obywateli. Powtarzam, że trzeba być bardzo naiwym, aby sądzić, że przy dzisiejszych możliwościach tego nie robi.
@pawel1148
GPS jest jednym ze źródeł informacji o położeniu twojego telefonu. Poza tym jest triangulacja pomiędzy stacjami bazowymi BTS (podobno daje dokładność od 20 do 150 metrów, ale nie mam możliwości zweryfikowania tych danych) oraz po WiFi do którego automatycznie się logujesz.
Akurat mam dość wiarygodne testy. Służbowy smartfon służy mi wyłącznie do odbierania telefonicznych informacji o awariach. Bywa, że milczy przez kilka dni, rzadko zdarzają się aż dwa krótkie telefony dziennie. Na tym telefonie mam wyłączone WiFi, GPS i Bluetooth, oraz minimalną liczbę aplikacji w tle. Dlatego jestem w stanie ocenić jak duże zużycie baterii powodują poszczególne moduły. W ciągu 6 lat dwukrotnie GPS "sam się włączył" i pracował przez kilkanaście godzin, do momentu gdy się zorientowałem i go świadomie wyłączyłem. Kilkakrotnie miałem też nieuzasadnione spadki na wykresie zużycia baterii, co może świadczyć o jakichś działaniach zdalnych. Albo o błędach jakiejś wewnętrznej usługi systemu Android, bo to przecież też się zdarza.
Jestem "dziwakiem" dlatego na prywatnym telefonie GPS, WiFi i inne funkcje włączam jedynie wtedy, gdy ich używam. Dlatego naładowany telefon spokojnie starcza mi na dwa dni. Służbowy potrafi pracować ponad 5 dni bez ładowania.
Jestem świadom konieczności wyposażenia zarówno telefonu jak i BTS-ów w hardware i oprogramowanie systemowe do 5G, dlatego mogę sobie pożartować ze swojej "szkodliwości społecznej" w zakresie inwigilacji innych podobnych teorii spiskowych.
@Shaam \
Niech robi fotki. Telefon mam w kieszeni, w etui zasłaniającym kamery z obu stron. GPS mam WYŁACZONY bo po uruchomieniu go (bez uruchamiania jakiegokolwiek oprogramowania) telefon zaczyna zużywać ponad 15% energii więcej. Jednak władza nie potrzebuje GPS-a, bo twoją przybliżoną lokalizację określa tiangulacja pomiędzy masztami telefonii komórkowej. Władzy zazwyczaj to wystarcza, a w razie potrzeby mogą zdalnie uruchomić dowolną funkcję na twoim telefonie.
Jednak twoje nastawienie podoba mi się. Jesteś bardzo ostrożny i nieufny, czyli nadajesz się na partyzanta. Jeśli zajdzie potrzeba, całą elektronikę zostawisz z dala od siebie. Ale pamiętaj - całą! Smartwatche i telewizory "smart" również. I tu wcale nie żartuję.
@pawel1148
Oczywiście że po restarcie firmware może automatycznie włączyć GPS i inne funkcje. Telefon restartuję rzadko i zawsze sprawdzam w ustawieniach, czy wszystkie zbędne mi rzeczy są wyłączone.
Bardzo słusznie postąpiłeś wywalając usługi Google. Robią one sporo rzeczy, nad którymi kompletnie nie mamy kontroli. Niestety na niektórych telefonach wyłączenie ich powoduje niestabilna pracę urządzenia - zwiechy i komunikaty o błędzie.
Służby mogą mieć częściowy dostęp do telefonów nawet bez korzystania z drogiego Pegasusa. W standardowych czasach korzystają z takich możliwości z przyczyn w miarę uzasadnionych. Natomiast w czasach niestandardowych... cóż masz rację - mniej wiesz, krócej będą cię przesłuchiwać ;(
@Rydzykant
Ja mam Xiaomi i się łudzę, że mam na tyle nudne życie, że Chińców nie interesuje, co robię. A jeśli, to nic ciekawego.
@Wertyko
Z biznesowego punktu widzenia twoje dane są cenne. Gdzie bywasz, czyli jaki rodzaj towarów i usług cię interesuje. Czy można cię namówić na zakup zbędnych rzeczy, aby producenci mieli większy zysk. Ale łatwo sobie wyobrazić dane bardziej interesujące dla władzy. Czy chodzisz do kościoła czy na spotkania klubu LGBT. A może twoje drogi często krzyżują się z aktywnym opozycjonistą? Nawet jeśli nie wiesz o nim i jego aktywności, a tylko pijasz piwo w tym samym pubie.
Przeciętny człowiek nawet nie zdaje sobie sprawy, jak wiele informacji o nim można zdobyć i jak je wykorzystać.
Miejscowosc pod Szczecinem - cala obsada Biedronki na kwarantannie bo kasjerka z Ukrainy zalapala wirusa. Pracownikow posciagali z innych sklepow. Co zapomnialem dodac? Budynek ponoc zdezynfekowany
@Xar oczywiście Soszon się nie dostosował.
@Xar w Szczecinie jeszcze kasjerka z castoramy, 8 osób na kwarantannie i sklep dziala dalej
@Xar Która? Bo poczułam się ciut zaniepokojona...
@Cascabel ktoras Gryfino, akcja przed Wielkanoca jeszcze
@jeykey1543 Ukraińcy się nie dostosowują. W Auchaun w Piasecznie tydzień czy dwa tygodnie temu, wszyscy czekają w kolejce cierpliwie w odstępach, a grupują się Ukraińcy. Wszyscy rękawiczki normalnie pobierają, a oni nie. Na cały sklep tylko tych kilka Ukraińców się nie stosowało. Mieszkałem z Ukrainką. Wróciła od siebie z Ukrainy z końcem marca. Nie powiedziała nikomu, że jest na kwarantannie. Przez cały tydzień codziennie mieszkał z nią jej soszon. Kiedy wyszło na jaw że jest na kwarantannie, doszło do kłótni i zgodziła się, że w czasie kwarantanny on nie będzie przychodził. Za dwa dni przypadkiem jeden z domowników odkrył, że w jej pokoju leży ten jej soszon rozwalony jak żaba na liściu pijany. Znowu doszło do kłótni że ma opuścić mieszkanie. Dopiero siła pomogła. Za 15 minut, słychać ona dostaje smsa, ja otwieram drzwi a ten soszon czeka aż ona go wpuści jak reszta się rozejdzie do pokoi. I jeszcze gatka "ale o co chodzi""ale przecież policja i tak nie wejdzie". I jeszcze potem uciekła na kilka godzin. No krew mnie zalewa jak sobie przypomnę. No ale oni tacy są. "Przecież policja nie przyjdzie sprawdzić więc wszystko w porządku", a że jak by fiut się od niej zaraził i wyszedł na zewnątrz i zarażał innych to pinda nie rozumie. Dżizas
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 kwietnia 2020 o 22:08
Rydzykant to go włącz do cholery bo dzieci do szkoły nie mogą chodzić przez Ciebie.
@uderz_w_stol
A w jaki sposób GPS w moim telefonie przeszkadza cudzym dzieciom? Ja tam nikomu nie bronię eksperymentowania na nieświadomych użytkownikach. Sorry, wolę być świadomy. TAKI mamy klimat.
A ja już pisałem komentarz pod podobnym demotem o tym, że kasjerki z racji częstych kontaktów z takimi wirusami (klienci) są uodpornione :).
Na szczęście nie każdy wirus jest niebezpieczny :)
Ale koronaświrus jest niebezpieczny. Tylko w zupełnie inny sposób, niż ludzie myślą. To po prostu pretekst do ograniczania wolności i docelowo zabrania gotówki, co spowoduje w rezultacie, że władza będzie mogła sobie wyłączać niebezpiecznych (dla niej) ludzi.
Odpowiedź przedstawiciela rządu: Odpowiedzialne działania pracodawcy w postaci instalowania plastikowych szyb przy kasach oraz zalecane przez rząd obostrzenia w zakresie ilości przebywających w sklepie klientów przynoszą pożądane efekty >.< Czego nie rozumiesz?
1.Stosują środki ochrony
2. Nie są tak blisko z klientami jak lekarze
0.00026%
nie ma kurna "chorych" bo ten wirus to sciema. sciema w sensie jaki media zapodają, może istnieje, może"zabija" ludzi ze zrypanym układem odpornościowym (ale takich zabije prawie każdy wirus) a ten wirus jest użyty przez media aby do końca zniewolić Polaków, testują sobie na nas jak zareagujemy....
@psibrat Mhm, w rodzinie mam osobę chorą która praktycznie z dnia na dzień dostała duszności, ma pozytywny wynik, nie choruje przewlekle. Nie ma zrypanego układu odpornościowego. Nie jest "typem siedzącym", dosyć wysportowana.
No ale zapomniałem, cały świat się na nas uwziął.
No i wirusy nie zabijają, to nie leży w ich interesie aby zabić żywiciela. Zabijają powikłania i reakcje organizmu.
Ściema? Ebola też pewnie ściema, tak jak HCV, grypa, SARS, MERS i HIV.
Epidemie dżumy, tyfusa, czy hiszpanki to też były eksperymenty prowadzone przez media.
Tak ciężko uwierzyć w to że w środowisku pojawił się nowy dla człowieka wirus? Wirus który do tej pory nie był w stanie zakażać ludzi? Barierę zwierzęta-człowiek łamie sporo wirusów. 2% śmiertelności to sporo, jednak w przyrodzie są o wiele gorsze, w laboratoriach są nawet takie które mają 90% śmiertelności. Rosjanie posiadają jeden ze szczepów ospy prawdziwej który ma 90% śmiertelności. Ten wirus w naturze prawdopodobnie nie istnieje, jednak są próbki w laboratoriach.
@psibrat zgadzam się ale to nie chodzi tylko o Polaków. Zamknęli cały świat w domach i piorą mózgi 24/7 przed media/internet. Umierają osoby tylko stare lub z poważnymi chorobami, oni by i tak umarli - ale wykrywa się u nich covid i to jest przyczyną zgonu. Wszystko roznosi się o testy - które w tym przypadku mogą być mocno wątpliwe - PCR (czyli genetyczne).
Jeżeli nie testy, to statystyczna śmiertelność ludzi pozostałaby bez zmian, to na nich się wszystko opiera.
„95 % zmarłych miało powyżej 60 lat, z tego ponad połowa to osoby ponad 80-letnie.”
Zobaczcie, że w mediach covid nigdy nie jest przyczyną śmierci, a jedynie został wykryty u pacjenta. Mimo wszystko wpisuje się go jako przyczyna zgonu.
Była świńska grypa która zaraziła do 500 milionów ludzi, wybiła 500 tyś i nie była nakręcana taka panika jak teraz. Polska jako jedyna nie kupiła szczepionek. Żyjemy.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 24 kwietnia 2020 o 10:31
@yankers tak, w rodzinie masz chorego na koronawirus który go zabija... za dużo telewizji oglądacie. wirus oczywiśćie nigdy nie zabija, zabić Cię może układ odpornościowy który z nim walczy. Wirusy mutują i pojawiają się coraz to inne ich wersje, weź sobie posłuchaj jakiś wirusologów którzy tym się zajmują całe życie a nie telewizji (polecam youbube albo inne strony a nie tv).
@psibrat Widzisz, pokaż mi gdzie napisałem że zabija wirus. Tylko tyle.
Naucz się najpierw czytać ze zrozumieniem, potem się odzywaj.
Zmodyfikowano 5 razy. Ostatnia modyfikacja: 26 kwietnia 2020 o 9:10
Jak to jest że coś takiego ma prawie same plusy?
@Maks111 przez wirusa i zbyt dużo wolnego czasu foliarzom coraz bardziej odbija, to i bardziej aktywni się zrobili. No i przestali mieć jakikolwiek wstyd przed wygłaszaniem swoich bredni.
@bsch pięknie ujęte ;)
Rydzykant to żart był tylko :)
Na początku operatorzy sieci zintegrują działanie sieci 5G i 4G
Rossmann- Kraków- Zakopiańska- zamknięty i oskarżany, cały personel na kwarantannie. U kierowniczki potwierdzono korona wirusa. Jeszcze była mowa o podobnym działami u Carrefour w Galerii Krakowskiej. To takie przykłady z podwórka... A o ilu nie wiemy ;)
Gniezno Biedronka była zamknięta. Kasjerka zarażona.
Lidl w Wyszkowie cała jedna zmiana w kwarantannie
bo w sklepach nie pracują lekarze i pielęgniarki które rozkoszą wirusa!
ani kierowca tira
Prawda jest taka że zdają sobie sprawę że ten wirus nie jest taki groźny jak to nawet ich media podają.Sam pracuje w markecie budowlanym i skala narażenia na choroby jest ogromna, jak i pracowników tak i klientów,w tej chwili markety budowlane odnotowują historyczne obroty w utargach(po obluzowaniu obustrzeń)więc drodzy handlowcy nie łudźcie się na to że ktoś kto zachoruje w sklepie na corone spowoduje że zamkną cały sklep.Dojnej krowy nikt nie zarżnie!!!!Obłuda osiągnęła namacalną, niewyobrażalną skalę wystarczy isc do marketów budowlanych.
https://wiadomosci.radiozet.pl/Koronawirus/Kasjerka-z-Biedronki-w-Gnieznie-zakazona-koronawirusem.-Pracownicy-wyslani-na-kwarantanne
Gniezno - Kasjerka biedronki zakażona. Starczy poszukać (:.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 kwietnia 2020 o 23:53
U nas w Niemczech to samo. I sam sie nad tym ostatnio zastanawialem
https://24kurier.pl/aktualnosci/wiadomosci/zarazony-pracownik-szczecinskiej-castoramy/
"starczy poszukać"...
Liroy czy Ciasto ?
Bo ten wirus był jest i będzie w naszym społeczeństwie gdyby był to nowy wirus był by bardziej skuteczny i zamiast raptem 5 % populacji zakażonych zabijał by 30-40 lub więcej % .
Obczajcie sobie światowa bazę danych chorych , jasno wynika że co roku 15 % zgonów na świecie wywołanych przez właśnie koronawirusy .