Moja siostra w siódmej klasie ma normalnie lekcje online przez skype od 8 do 14-15, a później zadanie domowe, większość dzieciaków jednak się teraz uczy, nuda jest tutaj raczej wynikiem tego, że nie można wyjść z kolegami, zaprosić kogoś itd.
@TheNiku serio?I cala klasa ma wtedy dostepne komputery i nie ma tak, ze w komu sa 2 kompy a 3 dzieci ktore maja w tym samym czasie zajecia online? I Ty w to wierzysz? Lepiej sprawdz co ona na tym kompie robi
@Xar Wierzę, bo nie żyjemy w 19 wieku, moja mama ją kontroluje i często siostra odbywa te lekcje w kuchni (ja tam nie mieszkam od dość dawna). Zresztą młoda nie ma po co udawać, nikt jej korzystać z kompa nie zabrania. Teraz dzieciaki mają komputery, tablety i telefony. Zwykły smatphone ze średniej półki spokojnie sobie poradzi z odtworzeniem wideorozmowy, więc... no nie wiem,w czym problem. Ja mam na studiach zajęcia, gdzie siedzimy po kilka godzin online słuchając wykładów czy prowadząc ćwiczenia i jak nie komputer, to telefon. Mnie bardziej bawi to jęczenie rodziców, że olaboga nie ma w domu sprzętu, a każdy dzieciak ma w kieszeni urządzenie wydajniejsze niż komputer sprzed paru lat, tylko rodzicom wmawiają, ze na telefonie się nie da. :P
Moja siostra w siódmej klasie ma normalnie lekcje online przez skype od 8 do 14-15, a później zadanie domowe, większość dzieciaków jednak się teraz uczy, nuda jest tutaj raczej wynikiem tego, że nie można wyjść z kolegami, zaprosić kogoś itd.
@TheNiku serio?I cala klasa ma wtedy dostepne komputery i nie ma tak, ze w komu sa 2 kompy a 3 dzieci ktore maja w tym samym czasie zajecia online? I Ty w to wierzysz? Lepiej sprawdz co ona na tym kompie robi
@Xar Wierzę, bo nie żyjemy w 19 wieku, moja mama ją kontroluje i często siostra odbywa te lekcje w kuchni (ja tam nie mieszkam od dość dawna). Zresztą młoda nie ma po co udawać, nikt jej korzystać z kompa nie zabrania. Teraz dzieciaki mają komputery, tablety i telefony. Zwykły smatphone ze średniej półki spokojnie sobie poradzi z odtworzeniem wideorozmowy, więc... no nie wiem,w czym problem. Ja mam na studiach zajęcia, gdzie siedzimy po kilka godzin online słuchając wykładów czy prowadząc ćwiczenia i jak nie komputer, to telefon. Mnie bardziej bawi to jęczenie rodziców, że olaboga nie ma w domu sprzętu, a każdy dzieciak ma w kieszeni urządzenie wydajniejsze niż komputer sprzed paru lat, tylko rodzicom wmawiają, ze na telefonie się nie da. :P