W Chinach po 3 miesiącach ograniczeń dzieci wróciły do szkoły. Muszą nosić nietypowe nakrycia głowy, które pomagają im utrzymać dystans co najmniej jednego metra od siebie
@wojtka Wersja nieokrojona: W Chinach dzieci wróciły do pracy, Apple szykuje się do promocji nowego iPhone'a, by pracownicy zbytnio nie marli i nie chorowali, firma darmowo wyposażyła ich w kapelusze pomagające zachować dystans.....:)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
28 kwietnia 2020 o 13:26
Czyli co, w 1,3 miliardowych Chinach, gdzie dzienna liczba zachorowań jest około 40 stosują specjalne środki jak maseczki i "odległościowe" nakrycia głowy, a w takiej Francji gdzie na 65 mln obywateli dziennie wykrywa się ponad tysiąc nowych zachorowań, chcą tak po prostu otwierać szkoły i żłobki?
Jak staną naprzeciwko siebie to akurat, żaden dystans nie jest utrzymany. A najłatwiej się zarazić właśnie stojąc wprost przed inną osobą. Także te patyki powinny wystawać z czterech stron.
@wojtka Wersja nieokrojona: W Chinach dzieci wróciły do pracy, Apple szykuje się do promocji nowego iPhone'a, by pracownicy zbytnio nie marli i nie chorowali, firma darmowo wyposażyła ich w kapelusze pomagające zachować dystans.....:)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 kwietnia 2020 o 13:26
Podaj źródło manipulancie, tam będzie jasno powiedziane że chodzi o jedną szkołę.
Czyli co, w 1,3 miliardowych Chinach, gdzie dzienna liczba zachorowań jest około 40 stosują specjalne środki jak maseczki i "odległościowe" nakrycia głowy, a w takiej Francji gdzie na 65 mln obywateli dziennie wykrywa się ponad tysiąc nowych zachorowań, chcą tak po prostu otwierać szkoły i żłobki?
Chciałbym utrzymać dystans jednego metra od siebie.
Jak staną naprzeciwko siebie to akurat, żaden dystans nie jest utrzymany. A najłatwiej się zarazić właśnie stojąc wprost przed inną osobą. Także te patyki powinny wystawać z czterech stron.
Ale dziwne pejsy mają :)