Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
420 431
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
A aberg
+3 / 9

@Antymonachomachia2 Widać, że nie wiesz o czym piszesz. Osoba z depresją może być na co dzień wesołą osobą. Osoba z depresją to nie jest osoba lamentująca. Osoba z depresją to osoba, która nie ma wewnętrznej siły. Jak będziesz chciał wyciągnąć osobę z depresją na dwór to ona nie będzie miała siły na to. A jak już wyjdzie to będzie cierpiał wewnętrzne męki, bo twój pomysł wyciągnie z nich resztki siły.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Antymonachomachia2
-4 / 12

@aberg Problem w tym, że większość przypadków nie jest poważną depresją tylko rozleniwieniem, brakiem wyzwań, działaniem uzależnień... Wiadomo, że jeśli ktoś ma stwierdzoną przez lekarza depresję i ma przepisane leki to średnio to pomoże, ale takich ludzi jest stosunkowo mało.
Gazetka raczej kierowana jest do tych okresowych "depresji", które właściwie nie powinno się tak nazywać lub przynajmniej rozgraniczyć gdzie zaczyna się ta poważna. Tylko, że wielu czując doła kilka tygodni myśli, że ma tą realną depresję... Miałem tak, uśmiechałem się, a w środku czułem się jak śmieć, złość na siebie i swoją bezsilność, zwracanie uwagi na swe wady przybliżały mnie delikatnie do myśli po co żyję, w ogóle nie chciałem mieć z nikim kontaktu, tylko ze sobą. Ale z czasem, bez leków, próbowałem to zaakceptować i postarać się pogodzić z niesprawiedliwością i walczyć mimo to. Kluczowe jest odnalezienie sens swego działania. Jak ma się poczucie sensu to energię znajdziesz na zawołanie. Tylko wielu od razu się poddaje i ucieka czy to w narzekanie, uzależnienia czy jakieś antydepresanty, które z czasem nie wystarczają, powstaje habituacja bodźca i tworzy się coś gorszego.
Trzeba walczyć, próbować chociaż nie narzekać, zaakceptować ten mrok i nie uciekać w "szybkie lekarstwa" na doła. Nawet takimi "głupimi" sposobami, naiwnie czasem, można sobie pomóc, bo możemy nawet nie wiedzieć, że ciężki stan może być jeszcze nie tak ciężki ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Kresto92
+2 / 2

Widać, że Przeszedłeś jakąś drogę- nie wiem za co te minusy. Gość daje know how jak nie popadać w głębię depresji, bo sam to przeżył. Masz ode mnie 1000+.

Wiem że spadnie na mnie hejt jak napiszę że też miałem kiedyś ciężkie momenty w życiu, nawet bardzo i nie były to pierdoły typu głupia cizia mnie zostawiła. Trzeba nawet na siłę dostarczać sobie pozytywne bodźce. U mnie było na tyle źle że można było zacząć stosować antydepresanty, mimo to odrzuciłem to. Depresja zaczyna się gdy dopuszczamy do siebie za dużo złych myśli przez długi okres czasu, potem mózg już sam produkuje negatywne myśli nawet gdy do okoła wszystko jest git. Je*ać marność. Macie wiele przykładów ludzi którzy byli w dole i z niego wyszli. Tony Robbins, Nick Vujcic, Sokół WWO czy chociażby kolega wyżej. Po prostu trzeba wyznaczyć sobie cel i odnaleźć poczucie siebie! Powtarzam jeszcze raz, też to miałem.

Tylko wiadomo- łatwiej jest wpierd%%%lić garść psychotropów, po których człowiek jest zamulony od rana niż usiąść i zastanowić się nad sobą.

Bywajcie zdrowi, pozdrówko.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Antymonachomachia2
+1 / 1

@Kresto92 Niejaki Paweł Rawski powiada: "Prawda Cię wyzwoli, ale najpierw wk*rwi", także ja się nie dziwię na minusy, bo bardzo ciężko przyjąć to, że nasza psychika musi walczyć, lekceważąc dumę i ego.. oj to cholernie trudne..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wiesiu73
+5 / 5

Zmień pracę weź kredyt
!! Jak żyć?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
-3 / 5

@wiesiu73 ale jak ci brak kasy to faktycznie zmien prace, co w tym glupiego? Zmien cos SAM w swoim zyciu, a nie czekaj az inni zrobia to za Ciebie!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar NewKnife1
+16 / 22

Te porady są beznadziejne. Dziecko dla osoby z depresją może być niepotrzebnym obciążeniem finansowym a ciąża może uniemożliwić przyjmowanie leków na depresję.Gdy depresja się pogłębi to taka osoba może nawet porzucić swoje dziecko wiedząc że nie będzie mogła się nim zająć będąc w takim stanie psychicznym i jeszcze narobi sobie niepotrzebnie wyrzutów sumienia. Przy leczeniu depresji potrzebna jest pomoc psychiatryczna a nie jakieś idiotyczne mądrości.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Asheera
+12 / 14

Niezłe te porady... osoba z depresja nie ma sily na nic, nic nie sprawia przyjemnosci, a kazda, najprostsza czynnosc wymaga potwornego wrecz wysilku. Tego typu "rady" mozna zafundowac komuś, kto ma gorszy dzien, a nie depresję. Przy depresji, gdy musi sie czegoś takiego wysłuchiwać, to odniesie predzej odwrotny skutek. Urodzenie dziecka? Piekny przepis na tragedie - kobieta moze i sie zmusi do donoszenia ciazy, jednak z duzym prawdopodobienstwe zabije sie zaraz po niej - albo i popelni samobojstwo rozszerzone, zeby nie zostawiac dziecka "na tym okrutnym świecie". O ile w ogóle ciążę donosi, bo przy wystepujacych wahaniach hormonalnych wszelkie logiczne myślenie szlag trafia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Livanir
+4 / 6

@irek256 N pewno lepiej pomoże niż napicie się wina...
Te rady mogą byc dobre na chandrę, NIE depresję.
Na nią potrzeba leków. Czemu? Bo może mieć różne powody- człowiek się sam nakręca, wiec potrzebuje coś, co mu wyciszy myśl. A już lepiej brac psychotropy, niż pić wino w takich okazjach. Już lepiej brac je i zyć w społeczeństwie, niż wiecznie się "relaksować"-> bo to może na dłuższą metę tylko pogorszyć stan.
Jakie tańcz i kochaj się, gdy nie masz siły wstać z łóżka- ale uwaga, odpowiedni lek na to pomoże.
Od "poprawiaczy" humoru zawsze gdy było mi źle przytyłam w najgorszym okresie życia 20kg-> I to jest bardziej zdrowe od leków?
ŻADEN z tych sposobów nie pomoże na depresję, a wręcz korzystanie z nic zamiast pomocy specjalisty moze skończyć się tylko gorzej.
Te rady mogą najwyżej robić za wspomagacz. Czyli poradnik jak pomóc KOMUŚ w depresji, z adnotacją, ze nie powinno się naciskać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I irek256
-2 / 4

@Livanir to ciekawe co piszesz. widze, ze moja opinia nie cieszy sie poparciem ludzi z depresja jednak - zastanowmy się:
1. Jeżeli depresja powstaje w głowie, i jest to rozwarzanie problemów w koło i w koło, to tabletka pomoże ci tak samo, jak kokaina, palenie trawki, czy też picie wina. To zachowanie autodestrukcyjne. Analogiczny do tego przykład jest taki, jak leczenie skutków choroby, a nie przyczyny. To działanie na krótką metę - i jedynie skuteczne na krótką metę.
2. Musisz dojść do sedna problemu który cię dręczy, i go rozwiązać, bo to brak rozwiązania skutkuje depresją w dłuższym okresie czasu. Podając ten przykład opieram go na przykładzie z książki "Maps of meanings" Jordana P. Petersona. Polecam - on jest profesorem psychologii, i dość dobrze wyjaśnia te zjawisko.
3. To nie od poprawiaczy humowu tyłaś - tylko od jedzenia więcej, niż miałaś ruchu.
4. Ludzie z depresją mają tendencję do komplikowania problemów które nie są aż tak zawiłe. Jeżeli, pokażesz tą listę komuś, kto z depresji wyszedł - jestem pewien, że potwierdzi prawdziwość tych instrukcji, pomino tego, że mając depresję - wydaje się to nie do rozwiązania.

Widzę, że 6 osób z depresją nie spodobała się moja aprobata dla tego dokumentu... no cóż - jakoś to przeżyję :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 maja 2020 o 22:03

M mieteknapletek
+1 / 1

@irek256
depresja powstaje w glowie, ale jest czesto wynikiem zaburzen rownowagi substancji chemicznej w mozgu, a gwarantuje ci ze tego nie naprawisz biorac prysznic jak sugeruje powyzsza ulotka
ludzie z depresja nie koniecznie maja tendencje do komplikowania problemow, oni raczej nie widza sensu rozwiazywania tych problemow.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Livanir
0 / 0

@irek256
1.depresja moze być spowodowana problemami z endorfiną- wtedy mała dawka zawarta w winie ci nie pomoże, ale ta w tabletce- juz tak. Jeśli to wina innych przyczyn np. niepokoju ducha, to lepiej brać jedną małą tabletkę dziennie lub dwie, czy wypijać codziennie butelkę wina, albo spędzać pół dnia pod prysznicem? No na pewno zdrowiej...
2. Zanim się rozwiaze jakiś problem, wbijesz do głowy, że to nie Twoja wina, ze samobójca skoczył ci pod nogi, a Twoja matka była ujem mija czas. Zanim się do tego dojdzie i upora, trzeba żyć co dziennie- pracować, dbać o rodzinę, nie narobić sobie nowych problemów(długi, brak towarzystwa). Ciągle na to siedzenie pół dnia pod prysznicem nie pomoże.
3. A jadłam więcej, bo potrzebowałam więcej poprawiaczy, by móc normalnie funkcjonować. To chyba jednak ważny minus, ze te poprawiacze są takie słabe? Jeśli tabliczka czekolady daje mi 200 kac, za to daje możliwości poprawić humor na tyle bym zrobiła coś przy czym spale 100 kac, to chyba jednak niie jest to najlepszy środek na dłuższą metę, a wychodzenie z problemów troche trwa
4. wyszłam z depresji. Dalej uważam tą liste za kompletą bzdurę i pomocną tylko w przypływie jesiennej chandry. Zanim mogłam isć do lekarza po proszki i terapię(czyli przed 18) próbowałam wiele takich "innowacyjnych" metod jak spacer po lesie, medytacja, prysznice... Nie pomagało. Pół roku na terapii i lekach i normalnie zaczęłam funkcjonować, pracować, znaleźć coś co mnie cieszy. To raczej osoba, która nie miała chociaż średniej depresji, uwaza, że to pomoże.

Nie spodobało im się Twoje mylenie chandry z depresją i bagatelizowanie tego drugiego.
Bo te rady są na poziomie "Masz złamaną rękę? Nie dźwigaj dużo, rób okłady z aloesu- gips jest tu niepotrzebny!" albo "Masz zapalenie płuc? Nie bierz antybiotyku(czy co tam lekarze dają), herbatka z cytrynką Ci pomoże" No cóż, pomoże, ale na ile daje szanse wyzdrowienia i brak komplikacji bez leczenia?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I irek256
0 / 0

@mieteknapletek możesz to jakoś podepszeć danymi? Pytam, bo chętnie się douczę. Nie krytykuję. Po prostu chciałbym się dowiedzieć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I irek256
0 / 0

@mieteknapletek Super dokument. Dzieki.

Co do cytatu - to widzisz: u osób z depresją zaobserwowano... to znaczy, że ktoś kto ma depresję. Ludzie z depresją się nie rodzą. Pogrzebałem sobie na stronie Uniwersytetu Harvarda i wynika z ich badań, że może to być nawet powiązane rodzinnie - jednak: jest to niezbadane.

Wracając do tego co wcześniej pisałem - porozmawiaj z kimś kto miał depresję, i z niej wyszedł, czy rady z kartki nie są dobre. No... może zachodzenie w ciąże i dziecko - to coś czego nie rozumiem (chociaż mam dzieci), dlatego nie czuję, żebym mógł się wypowiadać o doświadczeniach tego typu. Jednak na podstawie artykułu (link poniżej) można się dowiedzieć, że po porodzie często kobiety wpadają w depresję. Potwierdzona jest 100 procentowa skuteczność przy uczestniczeniu w terapiach.

Nie jest to czarno białe, jednak załamywanie rąk i płakanie, również nie jest żadnym rozwiązaniem.

https://www.health.harvard.edu/mind-and-mood/what-causes-depression

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 maja 2020 o 14:36

I irek256
0 / 0

1. Slowo klucz - może. Może tak, może nie. Jeżeli uważasz, że tabletki Ci pomogły - super. Jednak, ja nie uważam, że każdego ze złamaną nogą należy operować...
2. Zgadzam się. Ale to znowu sprowadza się do nierozwiązanych problemów, oraz traumatycznych sytuacji które dzieją się w naszym życiu. Sytuacji na które nie mamy wpływu - a robimy sobie wyrzuty jak by miały.
3. Ja nie oceniam, i próbuje ci wyrzucać. Staram się być obiektywny. Nie znam leku - który bez przejadania się powodował by tycie. Siedzenie pod prysznicem jest jedną z dziesięciu rad. Jako osoba po depresji - nie widzisz NICZEGO na tej liście co jest trafione? NICZEGO?! No cóż...
4. Gratuluję. Na prawdę się cieszę. Konkludując - uważasz, że na słowo z czyich kolwiek ust pada słowo depresją - to trzeba ją posadzić, i nafaszerować lekami - bo to jedyna droga?

Przykro mi, nie wiem jaka jest różnica między chandrą a depresją poza czasem występowania. W moim odczuciu, Twój punk jest taki jak "Jesteś przeziębiony? - wytniemy ci płuca".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mary_h00d
0 / 0

Aż się we mnie zagotowało

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mieteknapletek
+1 / 1

urodz dziecko jako lek na depresje... hmmm... czyzby ktos nie slyszal o depresji poporodowej?
wydaje mi sie ze osoba ktora te porady pisala w nalepszym przypadku o psychologii wie tyle ze wie ze cos takiego istnieje bo zna osobe ktora widziala zdjecie ksiazki do psychologii

Odpowiedz Komentuj obrazkiem