@mudia Przede wszystkim do chłodzenia organów od kombajnów przodkowych oraz ścianowych (60 L/min) oraz do chłodzenia wszelkich silników oraz systemu przeciw pożarowego
@jaroslawek woda wodzie nie równa, możemy narzekać na suszę i mieć jednocześnie pełne rzeki i powodzie. Zresztą niejednokrotnie susze i powodzie chodzą parami, ponieważ mają wspólną przyczynę - rzadkie i intensywne opady, które nie zdążą nawodnić ziemi, ale przepełnią rzeki.
Dlatego to 70% zużycia przez kopalnie i elektrociepłownie to nie jest ta woda, na której oszczędności nam zależy, zależy nam na oszczędzaniu wód gruntowych, a nie wód powierzchniowych, które są mocno zanieczyszczone chemicznie. Faktycznie wody powierzchniowe są źródłem wody dla wielu mieszkańców Polski i to właśnie dlatego musimy oszczędzać wody gruntowe.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
8 maja 2020 o 14:28
Obrazek sponsorowany przez producentów zmywarek którzy wciskają kity o zużyciu wody przy zmywaniu ręcznym. Nie wiem co trzeba by zmywać aby zużyć 100l wody. Chyba że ktoś nie potrafi zmywać.
Ale o co chodzi z tym oszczędzaniem wody?!
Woda nie znika w czarnej dziurze, jest pobierana z rzeki a po użyciu trafia do oczyszczalni skąd z powrotem wraca do rzeki.
@mwa Cóż, to nie jest takie proste. Obieg wody w przyrodzie jest wałkowany w podstawówkach, pamiętasz chyba jak to woda paruje, skrapla się, spada z deszczem i tak dalej? Więc jak jest susza to dużo jej odparowuje i długo trwa, zanim znów się skropli i spadnie jako deszcz. Czyli owszem, woda nie znika, ale nam niewiele z tego że sobie fruwa w atmosferze w stanie gazowym.
Gdzie będzie ta zaoszczędzona woda i co dzieje się z tą "zmarnowaną"? Najpierw proszę sobie odpowiedzieć na te pytania, a dopiero potem tworzyć takie "mundre" memy.
Gdzieś już na demotach widziałem takie pytanie, zatem tylko powtarzam oczywistość:
Całe to pier****nie o "oszczędzaniu wody to przygotowanie gruntu pod nową listę podatków.
Myślicie, że co się dzieje w ekosystemie z wodą, która przeleje mi się przez wannę albo kibel? Zniknie? Czy może wleje się do rzeki, z której ją pobrano, tylko trochę dalej?
Prawdziwym problemem jest przemysł, który zanieczyszcza lub odparowuje ogromne ilości wody z rzek i co ważne także z zasobów podziemnych. Ta woda, rzeczywiście jest "tracona" na długi czas, zanim ponownie spadnie w postaci deszczu.
Jak można nie mieć zmywarki? Pralki też nie macie? Mieszkam z mężem. Czasem zmywarka chodzi 2 razy dziennie, Nawet dla jednej osoby jest to świetne rozwiązanie.
@mrajska Jedno zmywanie pełnego zlewu zajmowało mi pół godziny. Uczyłem się wtedy niemieckiego. Od 3 lat mamy zmywarkę (nowe mieszkanie). Mój niemiecki leży.
@mrajska Nie mamy ani zmywarki, ani pralki. Łazienki też nie, tylko wychodek i balia nad rzeką. Chodzimy spać o zmierzchu, bo po ciemku nie da się pracować. No, chyba że akurat wrócimy z polowania i oprawiamy zwierzynę przy ognisku. I tak to się powoli żyje skromnemu, ubogiemu człowiekowi, w bliskości z naturą. Ale taki postępak i burżuj ze zmywarko w kuchni lśniącej kaflami i porcelano tego nie zrozumie
Moja woda jest pobrana z Wisły i jak ją zużyję, to trafi do oczyszczalni ścieków, a stamtąd z powrotem do Wisły. Jak moje oszczędzanie wody ma wpłynąć na cokolwiek?!! Chyba tylko tak, że dzięki mojemu zużyciu, droga wody do Bałtyku wydłuża się, co zwiększa retencję, czyli jest korzystne dla środowiska. To jest ta sama bujda co z oszczędzaniem prądu: cały myk polega na tym, żeby płacąc wciąż tyle samo, zużywać mniej. Moją babcię stać było na ogrzewanie nieocieplonego domu elektrycznym piecem akumulacyjnym. Ciekawe kto teraz mógłby sobie na coś takiego pozwolić? Zużycie mediów przez gospodarstwa domowe jest śmieszne w porównaniu do przemysłu. Chcesz oszczędzać media, to zmniejsz swoją konsumpcję, co wpłynie na zmniejszenie produkcji w przemyśle, a co za tym idzie zapotrzebowanie na wodę i energię. Tyle, że już nikt tego nie propaguje, bo firmy i rządy na tym nie zarabiają. Jakoś tak się dziwnie składa, że powszechnie uznane i promowane są tylko działania, których koszty ponoszą głównie prości ludzie.
| tym prostym sposobem, rocznych wyrzeczeń kilkudziesięciu milionów ludzi, zaoszczędzimy ok. 2/3 ilości wody potrzebnej JEDNEJ elektrowni... Ale przecież będziemy tacy EKO... Ech...
Jeden z lepszych pomysłów to: możliwość podłączenia spłuczki do "brudnej wody". Obezne przepisy NAKAZUJĄ, aby gówno spuszczać wodą pitną.
Ostatnia rada szczególnie pożyteczna dla tych, którzy nie posiadają zmywarki. :D
@sfzgkkp Albo dla kogoś kto mieszka sam:] zanim zapełniłbym zmywarkę to zdechłbym ze smordu jaki z niej wylatuje xd
Więcej wody przelewa się w sekundę na każdej rozpieprzonej zastawie na polskich rzekach.
Pierydolenie z każdej strony!
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 maja 2020 o 18:59
@jaroslawek Elektrociepłownie to rozumiem, ale kopalnie? Do czego zużywają tyle wody?
@mudia Przede wszystkim do chłodzenia organów od kombajnów przodkowych oraz ścianowych (60 L/min) oraz do chłodzenia wszelkich silników oraz systemu przeciw pożarowego
@jaroslawek woda wodzie nie równa, możemy narzekać na suszę i mieć jednocześnie pełne rzeki i powodzie. Zresztą niejednokrotnie susze i powodzie chodzą parami, ponieważ mają wspólną przyczynę - rzadkie i intensywne opady, które nie zdążą nawodnić ziemi, ale przepełnią rzeki.
Dlatego to 70% zużycia przez kopalnie i elektrociepłownie to nie jest ta woda, na której oszczędności nam zależy, zależy nam na oszczędzaniu wód gruntowych, a nie wód powierzchniowych, które są mocno zanieczyszczone chemicznie. Faktycznie wody powierzchniowe są źródłem wody dla wielu mieszkańców Polski i to właśnie dlatego musimy oszczędzać wody gruntowe.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 8 maja 2020 o 14:28
Obrazek sponsorowany przez producentów zmywarek którzy wciskają kity o zużyciu wody przy zmywaniu ręcznym. Nie wiem co trzeba by zmywać aby zużyć 100l wody. Chyba że ktoś nie potrafi zmywać.
Można też do spłuczki włożyć 1-2 butelki z wodą (zakręcone). Zmniejszą one pojemność spłuczki i tym samym zużycie wody przy każdym spłukaniu.
Ale o co chodzi z tym oszczędzaniem wody?!
Woda nie znika w czarnej dziurze, jest pobierana z rzeki a po użyciu trafia do oczyszczalni skąd z powrotem wraca do rzeki.
@mwa Cóż, to nie jest takie proste. Obieg wody w przyrodzie jest wałkowany w podstawówkach, pamiętasz chyba jak to woda paruje, skrapla się, spada z deszczem i tak dalej? Więc jak jest susza to dużo jej odparowuje i długo trwa, zanim znów się skropli i spadnie jako deszcz. Czyli owszem, woda nie znika, ale nam niewiele z tego że sobie fruwa w atmosferze w stanie gazowym.
@mwa chodzi o wody gruntowe, wody które już wpłyną do rzek, trafią później do morza.
@voot1
Wrocław do wodociągów pobiera wodę z rzeki, Warszawa chyba podobnie. Więc w tych miastach oszczędzanie wody jest bez sensu.
nie czaje, większość ludzi i tak się nie myje, bo jakby się myła to byście nie narzekali, że śmierdzą
moja zmywarka zużywa 11 litrów , gdzie oni znaleźli taką co bierze 50L ? Robię jedno dziennie i starcza.
@Michael5 Może to zestawienie tygodniowe? 100l na zmywanie w zlewozmywaku :-O
Prześlij zmywarkę, to obiecuję że będę się stosował :)
Gdzie będzie ta zaoszczędzona woda i co dzieje się z tą "zmarnowaną"? Najpierw proszę sobie odpowiedzieć na te pytania, a dopiero potem tworzyć takie "mundre" memy.
Z tym prysznicem i wanną w moim przypadku jest odwrotnie. pod prysznicem zużyję około 50 litrów, natomiast w wannie 20 max
Co to za zmywarka, co bierze 50 litrów dziennie (nawet jak codziennie zapuszczamy)?
Gdzieś już na demotach widziałem takie pytanie, zatem tylko powtarzam oczywistość:
Całe to pier****nie o "oszczędzaniu wody to przygotowanie gruntu pod nową listę podatków.
Myślicie, że co się dzieje w ekosystemie z wodą, która przeleje mi się przez wannę albo kibel? Zniknie? Czy może wleje się do rzeki, z której ją pobrano, tylko trochę dalej?
Prawdziwym problemem jest przemysł, który zanieczyszcza lub odparowuje ogromne ilości wody z rzek i co ważne także z zasobów podziemnych. Ta woda, rzeczywiście jest "tracona" na długi czas, zanim ponownie spadnie w postaci deszczu.
Jak można nie mieć zmywarki? Pralki też nie macie? Mieszkam z mężem. Czasem zmywarka chodzi 2 razy dziennie, Nawet dla jednej osoby jest to świetne rozwiązanie.
@mrajska "Jak można nie mieć zmywarki?"
Przez 15 lat mieszkaliśmy z żoną i dwójką dzieci w mieszkaniu gdzie nie było miejsca na zmywarkę. Dało się ;-)
@RomekC Pewnie, że się da. Ale wygoda jest.
@mrajska Jedno zmywanie pełnego zlewu zajmowało mi pół godziny. Uczyłem się wtedy niemieckiego. Od 3 lat mamy zmywarkę (nowe mieszkanie). Mój niemiecki leży.
@RomekC No tak. Przekonałeś mnie. To wyjasnia, dlaczego mój niemiecki coraz słabszy jest.
@mrajska Nie mamy ani zmywarki, ani pralki. Łazienki też nie, tylko wychodek i balia nad rzeką. Chodzimy spać o zmierzchu, bo po ciemku nie da się pracować. No, chyba że akurat wrócimy z polowania i oprawiamy zwierzynę przy ognisku. I tak to się powoli żyje skromnemu, ubogiemu człowiekowi, w bliskości z naturą. Ale taki postępak i burżuj ze zmywarko w kuchni lśniącej kaflami i porcelano tego nie zrozumie
@DexterHollandRulez Rozumi, rozumi, co ma nie rozumić. Natura to natura,
A moze wreszcie zajac sie energetyka weglowa ktora jest odpowiedzialna za 70% zuzycia wody w Polsce.
https://www.google.com/amp/s/finanse.wp.pl/polska-niechlubnym-rekordzista-kto-zuzywa-najwiecej-wody-6111663380420737a%3famp=1
Moja woda jest pobrana z Wisły i jak ją zużyję, to trafi do oczyszczalni ścieków, a stamtąd z powrotem do Wisły. Jak moje oszczędzanie wody ma wpłynąć na cokolwiek?!! Chyba tylko tak, że dzięki mojemu zużyciu, droga wody do Bałtyku wydłuża się, co zwiększa retencję, czyli jest korzystne dla środowiska. To jest ta sama bujda co z oszczędzaniem prądu: cały myk polega na tym, żeby płacąc wciąż tyle samo, zużywać mniej. Moją babcię stać było na ogrzewanie nieocieplonego domu elektrycznym piecem akumulacyjnym. Ciekawe kto teraz mógłby sobie na coś takiego pozwolić? Zużycie mediów przez gospodarstwa domowe jest śmieszne w porównaniu do przemysłu. Chcesz oszczędzać media, to zmniejsz swoją konsumpcję, co wpłynie na zmniejszenie produkcji w przemyśle, a co za tym idzie zapotrzebowanie na wodę i energię. Tyle, że już nikt tego nie propaguje, bo firmy i rządy na tym nie zarabiają. Jakoś tak się dziwnie składa, że powszechnie uznane i promowane są tylko działania, których koszty ponoszą głównie prości ludzie.
@Caffa Skąd te wyliczenia? 15l na mycie zębów i golenie? Jeśli podajesz podliczenia tygodniowe to nie pisz dziennie.
| tym prostym sposobem, rocznych wyrzeczeń kilkudziesięciu milionów ludzi, zaoszczędzimy ok. 2/3 ilości wody potrzebnej JEDNEJ elektrowni... Ale przecież będziemy tacy EKO... Ech...
kopalnie mają swoją wode w większości pod ziemią jest dużo wykropleń i odwodnień podziemne jeziora są odpompywane czasami by sie dostać do pokładów