Los krów jest zdeterminowany przez ich płeć natura/biologia, płeć u ludzi nie determinuje biologia tylko kultura. Trzeba walczyć z biologią/naturą bo to przejaw dyskryminacji. Trzeba uchwalić stosowne uchwały, które w trybie nakazowym zmuszą naturę/biologię do właściwego kierunku, zgodnego z nowoczesną linią myślenia życzeniowego partii. Czego nie rozumiesz? XD
@mmosiek1 tylko pani Spurek musi znaleźć takiego któremu rolę "kobiety" narzuciła krowia kultura, on by chciał by być kobietą no i wydoi go/ją własnoręcznie, a on na pewno nie będzie czuł się wykorzystany xD
Ci co ja popierają nawet nie widzą tej obłudy, hipokryzji...
Tu akurat mówi, że płeć zależy od bilogi, a później w innym temacie wmawia, że bycie kobietą nie jest wynikiem cech biologicznych tylko każdy może sobie wybrać kim chce zostać nie rozumiejąc faktu, że istniejący margines mający problemy natury psychicznej, psychiczno-hormonalnej nie jest dowodem na mówienie, że jest to jakaś reguła przekładająca się na całość i wynika wynikającej z tego tezie, że rola kobiety to wynik kulturowo narzuconych ról (kulturowo nikt nie narzucił kobietą posiadania biustu i macicy oraz wynikających z tego posiadania konsekwencji).
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
7 maja 2020 o 15:03
A argument merytoryczny brzmi? Hodowla przemysłowa zwierząt i ich ubój są niemoralne. Może wrażliwość jest inna, może w życiu krowy nie widzieliście, ale wyśmiewanie się z tego, świadczy źle o was. Hodowla zwierząt niszczy środowisko naturalne i przyczynia się w istotny sposób do zmian klimatu. To fakt. Ale lepiej napisać "co za bełkot" i udawać że problem nie istnieje. Oczywiście nie oczekuję, że was nawrócę, sam najpierw musiałbym to zrobić, ale naśmiewanie się z dobra i szlachetności dla mnie to objaw całkowitego upadku.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 maja 2020 o 10:51
@lech2 "Kiedy mówię o feminizmie... mówię o szacunku do zawierzą" nie nazwał bym tego dobrem i szlachetnością a głupotą, widać że sam krowy też chyba nie widziałeś bo nie wiesz że jak przestaniesz doić krowę to zrobisz jej krzywdę a jeżeli zakażesz dojenia to wszystkie pójdą na mięso bo nikt nie będzie trzymał zwierząt tylko po to aby wydawać na nie pieniądze nie mając nic w zamian. Jeżeli uważasz że hodowla zwierząt szkodzi środowisku to proponuje abyś pozbył się swojego psa lub kota, a tak szczerze to nie chodzi o samą hodowle tylko o zwiększenie populacji zwierząt i ludzi do poziomu takiego że natura nie radzi sobie z przetwarzaniem np. gazów wydalanych przez zwierzęta co faktycznie wpływa na klimat, rozwiązaniem nie jest weganizm a ograniczenie marnowania mięsa i związanej z tym hodowli, aby zwiększyć efekt ludzie mogą też zmniejszyć ilość spożywanego mięsa ale to niech każdy decyduje o tym samodzielnie.
@lech2 Problem nie polega na wyśmiewaniu się z dobra i szlachetności tylko z tego że mówienie iż krowy są dyskryminowane bo choduje je się dla mleka jest głupotą.
Jeśli ta pani chciała by walczyć o prawa zwierząt to walczyła by o to żeby były lepiej traktowane a nie mówiła że mówiąc o feminiźmie walczy o prawa krów.
Jeśli jest feministką to czemu nie pojedzie do krajów arabskich walczyć o prawa kobiet? bo lepiej brać pęsję w brukseli i twierdzić że feminizm to walka o prawa krów?
Wypowiedź może i jest wyrwana z kontekstu ale większość ludzi zawsze będzie uważać takie fragmenty za bełkot bo się ludziom w dupach poprzewracało.
@kibishi masz problemy z rozumieniem polskiego języka. I wciąż się pytam gdzie ten argument merytoryczny? Whatsabout to nie jest argument merytoryczny, a weganizm nie polega na mordowaniu zwierząt domowych i hodowlanych. Zdaje się, że ideologia ci weszła za mocno i zaczynasz orwellowskią nowomowe: wojna to pokój, miłość do zwierząt to ich torturowanie i mordowanie, dbałość o środowisko to zło. Bądź poważny. Ja nie jestem weganinem, ale szanuje i podziwiam ludzi gotowych do tego typu wyrzeczeń. Nikt mlecznych krów nie będzie zabijał tak jak domowych pupili. Odmawiając sobie mleka weganie spowodowali, że ileś krów nie zapłodniona, nie trzymano w ciasnych kojcach, nie odebrano im cielaków, których nie przerobiono na mięso. Nikt nie oczekuję, że z dnia na dzień trzeba przestać doić krowy. Wysil się trochę i zamiar erystyki wykombinuje jakikolwiek argument merytoryczny
@mmosiek1 wydaje mi się że fragment o krowach dotyczy głównie weganizmu, o którym mówi na początku. Ale faktem jest też to że cielaki płci męskiej zabijasię za młodu i sprzedaje jako cielęcinę, a te płci żeńskiej też dużo lepiej nie kończą.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 maja 2020 o 14:27
@rasizm45 weganie nie zabijają zwierząt. Ideologia zrobiła ci wodę z mózgu i z pełnym przekonaniem wypisujesz bzdury. Krowy w hodowli żyją coraz krócej. Cykl hodowlany jest coraz krótszy. Wyciska się je jak cytryny, a jak tylko produkcja mleka spada zostają zabite. Życie krowy jest krótkie i pełne cierpień. I zdecydowanie nie jest to wina wegan. Jak weganin nie pije mleka hodowca nie zapłodni krowy, ta się nie urodzi, nie będzie miała cielaka, który nie zostanie zabity wkrótce po urodzeniu. Krowa nie zje kukurydzy. Cena kukurydzy spadnie. Rolnic przerzucą się na inne uprawy. Ceny tych upraw spadną. Żywność stanieje. Będzie mniej głodnych ludzi. Przy okazji zostanie uwolniona mniejsza ilość gazów cieplarnianych. Same dobre rzeczy, bo ktoś poświęcił się i przestał pić mleko i jeść mięso.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 maja 2020 o 23:53
@rasizm45 jakie wy? Nie jestem weganinem. Poza tym weganie nikogo nie proponują zabijać. Widzę, że propaganda wypaliła ci mózg. Ktoś kto proponuję zabijać nie jest weganinem, tak jak ktoś kto czci szatana nie jest chrześcijaninem.
@rasizm45 widać że w tym momencie zabrakło ci argumentów. Powtarzać bezmyślnie propagandowe hasła to jedno, udowodnić merytorycznie, że białe jest czarne, wojna to pokój, miłość to zabijanie jest już dużo trudniej. Spoko. Ciekawe jak sobie poradzisz z tym, że mimo wysokiego mniemania o sobie okazałeś się zwykłym bezmyślnym niewolnikiem propagandy. Wyprzesz? Zareagujesz agresją jak małpa? Skorygujesz swój sposób myślenia? Czy będziesz powtarzał bezmyślnie hasła propagandowe jak sekciarz liczący, że jak nawróci innych to znaczy że nie jest takim debilem jakby się mogło wydawać.
@rasizm45 czyli frustracja i agresja. Spoko. Słaby psychicznie jesteś skoro w ten sposób radzisz sobie z problemami. A jaką to prawdę napisałeś? Weganie dbając o zwierzęta i ich nie zabijając, zabijają je? Poważnie nie dostrzegasz jakie to głupie?
@lech2 nie no spoko, masz potrzebe nie jesc miesa - to Twoja potrzeba i odwal sie od ludzi ktorzy chca je jesc i nie utrudniaj im tego np. przez podatki od miesa
@rasizm45 wypadkową ich działań byłaby taka, że liczba krów by się zmniejszyła- to fakt. Wystarczyłoby jednak, że człowiek zaprzestanie ich sztucznego zapładniania. Nie wiem czy wiesz skąd się bierze mleko, jak ten proces wygląda, ale obecnie jest ściśle związany z zabijaniem. Te krowy nie żyją długo, a jeszcze krócej żyje większość cieląt, które rodzą, aby to mleko dawać. Twierdzenie, że przejście na weganizm doprowadzi do ich męczarni i śmierci jest absurdalny. Gdybyśmy założyli scenariusz z kategorii s-f, w którym ludzie masowo z dnia na dzień przeszli na weganizm i mleko stało się bezwartościowe, to taka armia wrażliwych wegan zapewne zapewniłaby opiekę i godną emeryturę tym nie potrzebnym już krowom. O to jestem spokojny. Ale na ten moment twój jedyny argument to bajka.
@Xar przyjrzyj się demotowi i powiedz kto się kogo czepia. I skąd założenie, że nie jem mięsa. Ja zwyczajnie szanuję ludzi, którzy są tak dobrzy i gotowi do poświęceń, że zostali weganami. Wyśmiewanie się z czyjegoś dobra i szlachetności uważam za przejaw totalnego upadku moralnego. I osobiście się tego upadku czepiam.
@rasizm45 . W twoim linku jest o schronisku usypiającym bezdomne zwierzęta, nie ma słowa o weganach. Wciąż trzymasz się bajki o tym a co by było gdyby nagle przeszli na weganizm Misiu, nie trzeba krowy wprowadzać do swojego mieszkania w bloku, aby się nią zaopiekować. Gdyby rodzaj ludzki przerzucił się na weganizm za sprawą jakiego cudu jestem przekonany, że ten cudownie odmieniony rodzaj ludzki wyskrobałby zaskórniki za które opłaciłby godną emeryturę dla tych krów. Więc przestań brnąć dalej w ten bełkot o tym jak to nie zabijając zwierząt, zabija się je.
@rasizm45 jeszcze raz misiu. Opowiadasz o tym, że schronisko usypiało zwierzęta. Ani słowa w tym o winie wegan. Jak będziesz milon razy opowiadał o tym samym nie spowoduje to, że celem wegan jest wymordowanie zwierząt domowych. Na ten moment przyczepiłeś się swojej bajkowej wizji, w której z powodu masowego przejścia na weganizm, mleczne krowy z dnia na dzień przestają być potrzebne. I w tej twojej bajkowej wizji widzisz krwiożerczych wegan, którzy cieszą się że rolnicy pozwalają niewydojonym krowom zdychać z głodu albo je zabijają. Brak ci argumentów merytorycznych i cały czas wprowadzasz swoją argumentację do wytworów propagandy nie mających cokolwiek wspólnego z rzeczywistością. Tak weganie są odpowiedzialni że schronisko usypiało zwierzęta., Bo ty znasz ten typ. Przecież weganie o niczym innym nie marzą jak mordowanie. Weź się facet lecz
@rasizm45 czyli dalej s-f i wytworu twojego umysłu. Rewelacja. Przechodzimy kolejne fazy agresja. Wyparcie. Wciąż pokazuje to jak słaby jesteś. Jakbyś nie kombinował nie zrobisz z idei dbania o zwierzęta diabolicznej idei której skutkiem jest rzeź zwierząt. To jak się ośmieszać pokazuje do czego prowadzą tego typu próby. Kolejny scenariusz powieści s-f. Weganie przejmują władzę i zakazują jedzenia mięsa i picia mleka, po tym jak udało się je wytworzyć syntetycznie. Nie przyszło ci do głowy, że w takim scenariuszu też zadbaliby o te zwierzęta które nie staną zabite na mięso? To trochę tak jakbyś opowiadał o ludziach którzy chcieliby uwolnić uwięzionych w obozach koncentracyjnych. I oskarzałbys ich o to że chcą wymordować tych więźniów, bo co ci więźniowie będą jeść jak przestaną być potrzebni w tym obozie. Twoja logika powala. Ale spokojnie. Nie jesteś aż tak głupi. Jesteś tylko beznadziejnie słaby psychicznie i nie potrafisz znieść prawdy o sobie.
@rasizm45 poważnie nie czujesz się śmiesznie i żałośnie pisząc te bzdury? Podsumowując. Oskarżasz wegan, że są krwiożerczymi mordercami, bo w twojej wizji, gdyby zrealizował się scenariusz s-f i mięso można byłoby syntetyzować, to natychmiast zakazali by hodowli i uśpiliby zwierzęta hodowlane tak jak robią to niektóre schroniska. Poważnie nie widzisz w tym jak bardzo śmieszny w tym jesteś. Nie widzisz do jakich absurdów dochodzisz, jakie głupie jest to co piszesz.
@rasizm45 Ty robisz to na poważnie, czy chcesz żebym miał ubaw. Gościowy dali 100złoty mandatu bo hodował kury tam gdzie nie powinien, co dowodzi, że twój scenariusz wymordowania zwierząt na zlecenie wegan, jak ruszy masowa synteza mięsa jest realny. Taa..Zdecydowanie przekonałeś mnie o tym, że wegetarianie planują rzeź zwierząt. Tak z ciekawości spytam czy masz więcej tego typu dowodów.
@rasizm45 misiu Słowo ‘weganizm’ oznacza "filozofię i styl życia, który dąży do wykluczenia – na ile to możliwe i praktyczne – wszelkich form wykorzystywania, okrucieństwa wobec zwierząt ". Taka jest definicja tego słowa Jakbyś nie kombinował nie zrobisz z tego chęci krzywdzenia i mordowania zwierząt. Mimo wszystko miło było patrzeć jak próbujesz. Tak mam z tego niezły ubaw. Po kilku zdaniach które napisałeś scenariusz dyskusji był oczywisty. Wiadomo było, że sięgniesz dna i żaryjesz w muł, próbując udowodnić że wykluczenie okrucieństwa to okrucieństwo, chęć zapobiegania zabiciu to chęć zabijania itp. Wiadomo było, że jesteś zbyt słaby, aby przyjąć do świadomości jak bardzo się myliłeś,nie mówiąc o przyznaniu tego na forum. Spodziewałem się dokładnie tego typu jazdy
@rasizm45 ty dajesz ryjesz w muł. Oki. Ale gdzie pokazałeś tą praktykę wegan. Opowiadasz jakies wymyślone scenariusze co według ciebie by było gdyby stało się to i to. Masz osobę która w imię tych ideałów ograniczyła wykorzystywanie zwierząt, a ty próbujesz udowodnić że to złe. Jakbyś nie kombinował wyjdzie ci bzdura, bo to co robi jest szlachetne. Może poza tym jest złym człowiekiem i robi jakieś straszne rzeczy. Tyle, że po pierwsze nie ma w tym zakresie znaczenia, bo akurat nie dyskutujemy o tym kim jest poza tym że jest weganką, po drugie dalej poruszamy się w obszarze wytworów twojej wyobraźni.
@rasizm45 piszesz, że podajesz fakty, zaraz po tym jak napisałeś że podajesz stworzone przez siebie scenariusze. Twoje wizje s-f to fakt. Faktycznie masz wizję. Gdzie ja od ciebie wymagałem, żebyś stał się weganinem? Jakie ma to znaczenie, czy będzie całkowicie syntetyczna żywność czy jej nie będzie. Wciąż nijak nie możesz udowodnić że ten weganizm jest zły. Żywność syntetyczna typu mięso stworzone w laboratorium, a nie wykrojone z martwego zwierzęcia nie stanie się powszechnie dostępne ani za rok, ani za 10 lat, ani nawet za 50. Można długo tłumaczyć czemu ale to bez znaczenia w dyskusji o hejcie wobec wegan
@rasizm45 zobrazuje twój sposób rozumowania o tym schronisku i weganach.Słyszałem jak seryjny morderca deklarował, że ratuje zdrowie i życie. Wniosek: lekarze to mordercy i hipokryci, bo twierdzą to samo co ten seryjny morderca. Tu niby twierdzą ,że chcą ratować ludzi, a w rzeczywistości chca wymordować ludzi.
Jeżeli spojrzysz z dystansem do tego co piszesz to może zaczniesz pojmować czemu ja mam z tego taki ubaw.
Co do syntetycznego mięsa porównanie do lotów samolotów nietrafione. Znowu gdybanie, nie oparte o analizę. Ja w przeciwieństwie do ciebie hodowałem komórki w probówce i wiem, że przeskok z tego do syntetycznej żywności mogącej stać się istotnym elementem diety to przeskok mniejwięcej taki jak od pierwszego lotu samolotem do podróży międzygwiezdnych. Swoją drogą jak będziesz w stanie wytwarzać tanio taką żywność to i te loty międzygwiezdne staną się dużo prostsze.
@lech2 Akurat w kwestii likwidacji krów 'rasizm' ma rację. Wszystkie te wegańskie agitki w stylu filmu 'cowspiracy' rozwodzą się nad tym, jak to hodowla mięsna jest szkodliwa, bo krowy za dużo jedzą i za przeproszeniem za dużo pierdzą i produkują szkodliwe dla środowiska ilości gazu. I na tym się wywód kończy, bo przestaje dobrze brzmieć.
Ale skoro problemem dla środowiska jest nie tyle przemysł, co sama obecność takiej ilości krów, to co niby się z nimi stanie? Muszą wymrzeć, bo inaczej nie przestaną jeść i wytwarzać gazów. A jak wiemy ilości dzikich krów w przyrodzie są obecnie bardzo bardzo niewielkie - albo są hodowane, albo ich nie ma wcale. Więc to czy weganie je zabiją, czy tylko pozwolą im wymrzeć... czy to jest aż taka różnica?
@DexterHollandRulez no jednak jest różnica czy w ciągu swego życia zjesz 50 krów, 100 cielaków, 500 świń, itp itd, które ktoś dla ciebie wyhoduje i zabije, czy spowodujesz że rolnik nie zapłodni sztucznie ileś tam razy krów, świń itd. Problem ekologiczny z hodowlą to przede wszystkim straty energii. Z jednego hektara upraw przeznaczonych bezpośrednio dla ludzi wykarmisz wielokrotnie więcej ludzi niż z hektara upraw, które zużyjesz na hodowlę zwierząt. W efekcie czym większy udział mięsa,jajek i mleka w diecie, tym bardziej musisz rozszerzać uprawy. Ziemia nie jest z gumy więc musi się to odbyć kosztem lasów i bagien. Uprawa roślin na pasze zużywa paliwo, nawozy, wodę. Ogólnie mięso czy mleko to marnotrawstwo zasobów podnoszące ich cenę. Ale też istotne źródło emisji CO2.
@lech2 Nie rozumiesz. Nie ma dzikich krów. Jak zrezygnujemy z ich hodowli, po prostu przestaną być potrzebne i wymrą. Ziemia właśnie nie jest z gumy i jak od jutra stwierdzimy, że już nie jemy mięsa, to co zrobisz z tymi krowami z farm? Dokąd pójdą?
Druga kwestia jest taka, że wszystkie zestawienia nt. marnotrawstwa miejsca/energii były kompletnie niemiarodajne, bo przeliczały np. 1kg mięsa na 1kg zboża. Tyle że wartość energetyczna i ilość mikroelementów zawartych w wołowinie i np. pszenicy nie jest równa. By dostarczyć organizmowi tych samych składników musimy użyć zarówno większej ilości, jak i wielu różnych rodzajów roślin, niż miałoby to miejsce w przypadku mięsa. Czyli przelicznik 1 do 1 wg masy kompletnie niczego nie obrazuje.
@DexterHollandRulez nie chce mi się wnikać w scenariusze s-f co by było jakby nagle ludzie jednego dnia przestali jeść mięso, jaka, pić mleko, jeść przetwory mleczne i mieli w d... wszystkie te zwierzęta hodowlane, które nie byłyby potrzebne. Jeżeli taka wizja jest dla ciebie argumentem to sorry, ale bawisz się w fantastykę, a nie oceniasz rzeczywisty problem.
Co do wartości odżywczych- nikt ci nie każe jeść samego zboża. Nie będę robił wykładów o diecie wegetariańskiej i wegańskiej, ale poza tym, że część wegan musi suplementować B12 i żelazo reszta niezbędnych składników pokarmowych nie stanowi problemu. Wielokrotnie wydajniejsza od hodowli zwierząt jest też uprawa fasolki, grochu, cieciorki, warzyw, soi, orzechów itp. itd. I żeby dostarczyć wszystkich niezbędnych substancji nie musisz spożywać nadmiaru kalorii. Tłuszcz zwierzęcy obecny w mięsie, jajkach, mleku i jego przetworach skraca życie. Wiele wskazuje, że nadmiar białek też szkodzi. . Od diety wegańskiej/wegetariańskiej zdrowsza jest jedynie dieta wegańska +ryby i owoce morza.
O ile ktoś nie planuje jadać w drogich restauracjach i obżerać się awokado i innymi drogimi roślinnymi pokarmami to dieta wegetariańska jest też tańsza. Wynika to z mniejszego zużycia zasobów. Tyle, że jest to dieta do której nie jesteśmy przyzwyczajeni, nie znamy przepisów, odpowiednich produktów, nie wszystkim podchodzą smaki (częsty problem świeżo upieczonych wegetarian, że wiecznie szukają czegoś co będzie wyglądało i smakowało jak produkty zwierzęce), oferta sklepów i restauracji jest dostosowana do większości populacji. Bycie wegetarianinem/weganinem w Polsce wymaga sporego wysiłku. Stajesz się kłopotliwym gościem dla rodziny i znajomych, bo nie jesz mięsa. A tradycyjny Polski obiad zawiera mięso. Jak spróbujesz wykluczyć jajka i mleko to twoja matka i babcia wpadną w popłoch, bo nie będą ci w stanie nie tylko obiadu ale nawet śniadania zaproponować. Ja podziwiam ludzi, którzy mają tyle samozaparcia, aby mimo wszystko weganizmu się trzymać.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
9 maja 2020 o 0:54
@lech2 Przepraszam, że patrzę na sprawy w szerszej perspektywie i wybiegam w przyszłość nieco dalej niż do pokrzykiwania jakichś postulatów, o których pełnych konsekwencjach nie chce mi się myśleć. Rzeczywistość to coś więcej niż tu i teraz, kto nie patrzy w przód, ten w zasadzie jest ślepy.
Ok, ponownie kompletnie omijasz sedno sprawy i prawisz morały o czymś kompletnie innym. Dokładnie to powiedziałem, że nie można się najeść samym zbożem tak jak wołowiną. Więc pokaż mi proszę zestawienie ukazujące ilość energii i areałów rolnych potrzebnych do wyprodukowania tych wszystkich rodzajów roślin w wystarczających ilościach, żeby pokryć wszystkie składniki takiego przykładowego kilograma wołowiny. Bo to nie będzie kilogram jednej roślinki sadzonej na ułamku miejsca przeznaczonego dla bydła, a taki obraz próbują tworzyć te wegańskie zestawienia stawiające kilogram czegoś obok kilograma mięsa.
'Bycie wegetarianinem/weganinem w Polsce wymaga sporego wysiłku.' to jest akurat bzdura, no chyba że mieszkasz na jakiejś tradycjonalistycznej wsi na Podkarpaciu. Weganizm jest od kilku lat niezwykle modny, a Warszawa jest trzecim najbardziej zweganizowanym miastem na świecie, posiadającym więcej wegańskich knajp i sklepów niż np wielokrotnie większy Nowy Jork.
@kkij Otóż nie jest bezsensowny. To, że jak mówisz 'produkują' kolejne pokolenie zapewnia przetrwanie gatunkowi. Idąc Twoim tokiem rozumowania również my ludzie powinniśmy zalegalizować morderstwa albo przestać się rozmnażać, bo i tak wszyscy kiedyś umrzemy, więc co za różnica...
@DexterHollandRulez wybiegnijmy w przyszłość. Ludzie przestają nagle jeść mięso i mleko. Rolnicy puszczają bydło wolno. Większość przeżywa. Nie dają sobie rady niektóre ciepłolubne rasy trzymane w oborach wypuszczone w zimnym klimacie. I tak są dzikie krowy, konie, świnie, owce i kozy. Większości krajów bydła mięsnego nie trzyma się w oborach. Biegają sobie po pastwiskach, a człowiek wpada czasami sprawdzić jak się mają i wyłapać kilka sztuk na sprzedaż. Więc jeżeli martwi cię to, że krowy wyginą- to nie wyginą. Populacja spadnie, ale dadzą radę.
Co do areaów nie chce mi się tego dokładnie przeliczać, ale z tego samego areału wychodzi kilkukrotna różnica. Kluczowa jest ilość kalorii, dieta roślinna zawiera wystarczająca ilość białek, witamin itp. Konieczna jest suplementacja żelaza i witaminy B12 u niektórych osób. Jeżeli chodzi o ziarna tj. jak zboża, fasola itp to uzyskuje się w zależności od tego ci uprawiasz, warunków pogodowych i klasy rolnika zwykle 3-10 ton z ha, w przypadku warzyw wagowo 10x tyle. Jeżeli chodzi o krowy to potrzebujesz ok. 0,5 ha gruntów rolnych na krowę + teren pod infrastrukturę. Krowa daje mleko przez ok 1/2-2/3 swego żywota wynoszącego ok 6 lat. Jak jest w pełni sił to daje ok 5-15 tys mleka na rok. W przypadku ras mięsnych uzyskujesz ok 500 kg mięsa z ha /rok
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
9 maja 2020 o 2:53
Jakim cudem ona skończyła cokolwiek tak bełkocząc ?? Chyba że pani miała jakiś wypadek który zmienił troszkę rozumowanie bo inaczej ja tego nie widzę, chyba że ten wypadek to weganizm jak za mocno wejdzie xD
Cóż, smutne, że niektórzy mają problem ze zrozumieniem prostego przekazu wypowiedzianego prostą polszczyzną. No ale cóż, hejt i nienawiść, rodzące się z niezrozumienia i braku empatii mają na czym się rozwijać. Smutny obraz naszego społeczeństwa widać w powyższych komentarzach.
Pani Sylwio, mówi Pani do suwerena w katonaziolskim bantustanie, Polsce. Zanim ci ludzie zaczną Panią rozumieć, muszą upłynąć jeszcze ze trzy pokolenia - przy założeniu, że zniknie katolicyzm i upowszechni się świecka edukacja od podstaw. Pozdrawiam ze Skandynawii.
Cytat z filmu Rejs zdecydowanie będący wzorcem dla bredzenia tej samicy:
"Jeżeli chcemy osiągnąć nową wartość, musimy doprowadzić do konfliktu między tym, co fizyczne, a tym, co duchowe.Jeżeli natura, więc fizyczność, jest czymś pierwotnym, czyli tezą, to kultura jest jej antytezą, a synteza tym, co pragniemy osiągnąć. Gdy ktoś z nas gimnastykuje się, reprezentuje naturę, więc tezę, jeśli ktoś z nas śpiewa, reprezentuje kulturę, więc antytezę.
Chcąc stworzyć sztukę na naszą miarę, musimy zwiększyć w niej udział wysiłku fizycznego, a dla antytezy - i duchowego. I to jest nowa strategia syntezy. I to jest nowa koncepcja sztuki".
Pani Spurek, nie wiem co napisać, jak to skomentować. Napiszę po prostu, że jest pani j@bnięta. Tak normalnie, zwyczajnie, zdrowo j@bnięta. Pozdrawiam i życzę zdrowia pani i pani psychiatrze.
Jak to dobrze, ze Pani doktorka żyje w świecie, w którym największymi problemami są feminatywy i los krów mlecznych. A nie, moment, właśnie jesteśmy w środku epidemii, która zabiła 300 tysięcy ludzi i mamy wojnę w sąsiednim kraju.
"Jestem dresiarzem,kibolem i patusem,jestem absolwentem WSRH,jako szlachta nie pracuje i mam w**ebane jajca.Kiedy mówię, j**ać psy, chodzi o miłość,miłość do moich ludzi,nie nienawiść,a kiedy ,mówię :cho na solo,nie chodzi o przemoc,tylko o zasady.Karyna jest feministką za Panią Spurek.Mój głos na Spurek bo kocham Karyne..."
Pewno moj komentarz zaginie wsrod innych ale to nic, musze sie wypowiedziec. Komu do uja pana zalezy na skloceniu plci? Wspolczesny feminizm nie ma nic wspolnego z poczatkami feminizmu, kiedy walczono o rowne prawa kobiet i mezczyzn. Wtedy kobiety byly traktowane jako malo inteligentna ozdoba a dzis te "ozdoby" nie dosc, ze maja wszystko to jeszcze piszcza, ze malo, ze facet ma karmic piersia, ze ich wedżajna jest ich. No pewnie, że ich, kto by chciał to ruszać? Dlaczego nie możemy współistnieć i akceptować się nawzajem zamiast dzielenia na jakieś durne obozy zaciekłych wrogów - płci, orientacji, wyznania, ulubionego koloru? Mam gdzieś kto jest Twoim Bogiem, jakie żresz jedzenie, co masz między nogami lub ile masz dzieci. Bądzmy dobrzy dla siebie i szanujmy swoją odmienność a nie ciągle jakieś słomiane walki o to kto jest bardziej kontrowersyjny.
ten współczesny wymysł "g*wnoburz" jest niepotrzebny i tylko nas dzieli. Ale zawsze znajdzie się ktoś kto nawet nie przeczyta w całości tego komentarza lub przyczepi się do jednego mojego wyrażenia, które mu się nie spodobało.
A ja jestem bezdzietna (bo tak chcę), żrę na potęgę surowe mięso (bo uwielbiam), nie oglądam TV, drażnią mnie głupie feminazistki, które piszczą, bo tylko tyle umieją zrobić ze swoim życiem i.....i idę zrobić popcorn :) Ile porcji zrobić?
Po co ja komentujecie jak jej nie lubicie. Woda jej na mlyn. Jej argumenty sluza tylko do wypełnienia wewnetrznej pustki. Sa do tego przestarzake, albo przynajmiej stają sie.
"Kiedy mówię o feminizmie, mówię o szacunku do zwierząt" - czyli feminizm dotyczy zwierząt. Dobrze wiedzieć. Jak kiedyś będę chciał nazwać feministkę małpą, albo maciorą, to będę wiedział na kogo się powołać :)
No ta jest zje**** do reszty xd ona chyba nigdy nie przestanie mnie zadziwiać i orać sama siebie xd
I taki kołchoz dostaje za to pieniądze z europarlamentu... tfu
Ludzie to przecież bardziej rozwinięte zwierzęta (no dobra, nie wszyscy są bardziej rozwinięci xD ).
Ale zawsze jak ktoś mi proponuje zjedzenie czegoś wege zamiast mięsa myślę sobie każ lwu paść się na łące xD ku##a xD wyobraź sobie takiego lwa co zamiast wpier%%%ać krwistą antylopę pasie trawę :D
Los krów jest zdeterminowany przez ich płeć natura/biologia, płeć u ludzi nie determinuje biologia tylko kultura. Trzeba walczyć z biologią/naturą bo to przejaw dyskryminacji. Trzeba uchwalić stosowne uchwały, które w trybie nakazowym zmuszą naturę/biologię do właściwego kierunku, zgodnego z nowoczesną linią myślenia życzeniowego partii. Czego nie rozumiesz? XD
@Tibr Proszę wydoić byka i dać tej pani do wypicia wtedy płeć nie będzie determinowała już roli krów.
@mmosiek1 tylko pani Spurek musi znaleźć takiego któremu rolę "kobiety" narzuciła krowia kultura, on by chciał by być kobietą no i wydoi go/ją własnoręcznie, a on na pewno nie będzie czuł się wykorzystany xD
Ci co ja popierają nawet nie widzą tej obłudy, hipokryzji...
Tu akurat mówi, że płeć zależy od bilogi, a później w innym temacie wmawia, że bycie kobietą nie jest wynikiem cech biologicznych tylko każdy może sobie wybrać kim chce zostać nie rozumiejąc faktu, że istniejący margines mający problemy natury psychicznej, psychiczno-hormonalnej nie jest dowodem na mówienie, że jest to jakaś reguła przekładająca się na całość i wynika wynikającej z tego tezie, że rola kobiety to wynik kulturowo narzuconych ról (kulturowo nikt nie narzucił kobietą posiadania biustu i macicy oraz wynikających z tego posiadania konsekwencji).
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 7 maja 2020 o 15:03
A argument merytoryczny brzmi? Hodowla przemysłowa zwierząt i ich ubój są niemoralne. Może wrażliwość jest inna, może w życiu krowy nie widzieliście, ale wyśmiewanie się z tego, świadczy źle o was. Hodowla zwierząt niszczy środowisko naturalne i przyczynia się w istotny sposób do zmian klimatu. To fakt. Ale lepiej napisać "co za bełkot" i udawać że problem nie istnieje. Oczywiście nie oczekuję, że was nawrócę, sam najpierw musiałbym to zrobić, ale naśmiewanie się z dobra i szlachetności dla mnie to objaw całkowitego upadku.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 maja 2020 o 10:51
@lech2 "Kiedy mówię o feminizmie... mówię o szacunku do zawierzą" nie nazwał bym tego dobrem i szlachetnością a głupotą, widać że sam krowy też chyba nie widziałeś bo nie wiesz że jak przestaniesz doić krowę to zrobisz jej krzywdę a jeżeli zakażesz dojenia to wszystkie pójdą na mięso bo nikt nie będzie trzymał zwierząt tylko po to aby wydawać na nie pieniądze nie mając nic w zamian. Jeżeli uważasz że hodowla zwierząt szkodzi środowisku to proponuje abyś pozbył się swojego psa lub kota, a tak szczerze to nie chodzi o samą hodowle tylko o zwiększenie populacji zwierząt i ludzi do poziomu takiego że natura nie radzi sobie z przetwarzaniem np. gazów wydalanych przez zwierzęta co faktycznie wpływa na klimat, rozwiązaniem nie jest weganizm a ograniczenie marnowania mięsa i związanej z tym hodowli, aby zwiększyć efekt ludzie mogą też zmniejszyć ilość spożywanego mięsa ale to niech każdy decyduje o tym samodzielnie.
@lech2 Problem nie polega na wyśmiewaniu się z dobra i szlachetności tylko z tego że mówienie iż krowy są dyskryminowane bo choduje je się dla mleka jest głupotą.
Jeśli ta pani chciała by walczyć o prawa zwierząt to walczyła by o to żeby były lepiej traktowane a nie mówiła że mówiąc o feminiźmie walczy o prawa krów.
Jeśli jest feministką to czemu nie pojedzie do krajów arabskich walczyć o prawa kobiet? bo lepiej brać pęsję w brukseli i twierdzić że feminizm to walka o prawa krów?
Wypowiedź może i jest wyrwana z kontekstu ale większość ludzi zawsze będzie uważać takie fragmenty za bełkot bo się ludziom w dupach poprzewracało.
@kibishi masz problemy z rozumieniem polskiego języka. I wciąż się pytam gdzie ten argument merytoryczny? Whatsabout to nie jest argument merytoryczny, a weganizm nie polega na mordowaniu zwierząt domowych i hodowlanych. Zdaje się, że ideologia ci weszła za mocno i zaczynasz orwellowskią nowomowe: wojna to pokój, miłość do zwierząt to ich torturowanie i mordowanie, dbałość o środowisko to zło. Bądź poważny. Ja nie jestem weganinem, ale szanuje i podziwiam ludzi gotowych do tego typu wyrzeczeń. Nikt mlecznych krów nie będzie zabijał tak jak domowych pupili. Odmawiając sobie mleka weganie spowodowali, że ileś krów nie zapłodniona, nie trzymano w ciasnych kojcach, nie odebrano im cielaków, których nie przerobiono na mięso. Nikt nie oczekuję, że z dnia na dzień trzeba przestać doić krowy. Wysil się trochę i zamiar erystyki wykombinuje jakikolwiek argument merytoryczny
@mmosiek1 wydaje mi się że fragment o krowach dotyczy głównie weganizmu, o którym mówi na początku. Ale faktem jest też to że cielaki płci męskiej zabijasię za młodu i sprzedaje jako cielęcinę, a te płci żeńskiej też dużo lepiej nie kończą.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 maja 2020 o 14:27
@rasizm45 weganie nie zabijają zwierząt. Ideologia zrobiła ci wodę z mózgu i z pełnym przekonaniem wypisujesz bzdury. Krowy w hodowli żyją coraz krócej. Cykl hodowlany jest coraz krótszy. Wyciska się je jak cytryny, a jak tylko produkcja mleka spada zostają zabite. Życie krowy jest krótkie i pełne cierpień. I zdecydowanie nie jest to wina wegan. Jak weganin nie pije mleka hodowca nie zapłodni krowy, ta się nie urodzi, nie będzie miała cielaka, który nie zostanie zabity wkrótce po urodzeniu. Krowa nie zje kukurydzy. Cena kukurydzy spadnie. Rolnic przerzucą się na inne uprawy. Ceny tych upraw spadną. Żywność stanieje. Będzie mniej głodnych ludzi. Przy okazji zostanie uwolniona mniejsza ilość gazów cieplarnianych. Same dobre rzeczy, bo ktoś poświęcił się i przestał pić mleko i jeść mięso.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 maja 2020 o 23:53
@rasizm45 jakie wy? Nie jestem weganinem. Poza tym weganie nikogo nie proponują zabijać. Widzę, że propaganda wypaliła ci mózg. Ktoś kto proponuję zabijać nie jest weganinem, tak jak ktoś kto czci szatana nie jest chrześcijaninem.
@rasizm45 widać że w tym momencie zabrakło ci argumentów. Powtarzać bezmyślnie propagandowe hasła to jedno, udowodnić merytorycznie, że białe jest czarne, wojna to pokój, miłość to zabijanie jest już dużo trudniej. Spoko. Ciekawe jak sobie poradzisz z tym, że mimo wysokiego mniemania o sobie okazałeś się zwykłym bezmyślnym niewolnikiem propagandy. Wyprzesz? Zareagujesz agresją jak małpa? Skorygujesz swój sposób myślenia? Czy będziesz powtarzał bezmyślnie hasła propagandowe jak sekciarz liczący, że jak nawróci innych to znaczy że nie jest takim debilem jakby się mogło wydawać.
@rasizm45 czyli frustracja i agresja. Spoko. Słaby psychicznie jesteś skoro w ten sposób radzisz sobie z problemami. A jaką to prawdę napisałeś? Weganie dbając o zwierzęta i ich nie zabijając, zabijają je? Poważnie nie dostrzegasz jakie to głupie?
@lech2 nie no spoko, masz potrzebe nie jesc miesa - to Twoja potrzeba i odwal sie od ludzi ktorzy chca je jesc i nie utrudniaj im tego np. przez podatki od miesa
Krowa produkuje mleko w takich ilościach, bo poprzez hodowlę zmusiliśmy do tego jej organizm.
@rasizm45 wypadkową ich działań byłaby taka, że liczba krów by się zmniejszyła- to fakt. Wystarczyłoby jednak, że człowiek zaprzestanie ich sztucznego zapładniania. Nie wiem czy wiesz skąd się bierze mleko, jak ten proces wygląda, ale obecnie jest ściśle związany z zabijaniem. Te krowy nie żyją długo, a jeszcze krócej żyje większość cieląt, które rodzą, aby to mleko dawać. Twierdzenie, że przejście na weganizm doprowadzi do ich męczarni i śmierci jest absurdalny. Gdybyśmy założyli scenariusz z kategorii s-f, w którym ludzie masowo z dnia na dzień przeszli na weganizm i mleko stało się bezwartościowe, to taka armia wrażliwych wegan zapewne zapewniłaby opiekę i godną emeryturę tym nie potrzebnym już krowom. O to jestem spokojny. Ale na ten moment twój jedyny argument to bajka.
@Xar przyjrzyj się demotowi i powiedz kto się kogo czepia. I skąd założenie, że nie jem mięsa. Ja zwyczajnie szanuję ludzi, którzy są tak dobrzy i gotowi do poświęceń, że zostali weganami. Wyśmiewanie się z czyjegoś dobra i szlachetności uważam za przejaw totalnego upadku moralnego. I osobiście się tego upadku czepiam.
@rasizm45 . W twoim linku jest o schronisku usypiającym bezdomne zwierzęta, nie ma słowa o weganach. Wciąż trzymasz się bajki o tym a co by było gdyby nagle przeszli na weganizm Misiu, nie trzeba krowy wprowadzać do swojego mieszkania w bloku, aby się nią zaopiekować. Gdyby rodzaj ludzki przerzucił się na weganizm za sprawą jakiego cudu jestem przekonany, że ten cudownie odmieniony rodzaj ludzki wyskrobałby zaskórniki za które opłaciłby godną emeryturę dla tych krów. Więc przestań brnąć dalej w ten bełkot o tym jak to nie zabijając zwierząt, zabija się je.
@rasizm45 jeszcze raz misiu. Opowiadasz o tym, że schronisko usypiało zwierzęta. Ani słowa w tym o winie wegan. Jak będziesz milon razy opowiadał o tym samym nie spowoduje to, że celem wegan jest wymordowanie zwierząt domowych. Na ten moment przyczepiłeś się swojej bajkowej wizji, w której z powodu masowego przejścia na weganizm, mleczne krowy z dnia na dzień przestają być potrzebne. I w tej twojej bajkowej wizji widzisz krwiożerczych wegan, którzy cieszą się że rolnicy pozwalają niewydojonym krowom zdychać z głodu albo je zabijają. Brak ci argumentów merytorycznych i cały czas wprowadzasz swoją argumentację do wytworów propagandy nie mających cokolwiek wspólnego z rzeczywistością. Tak weganie są odpowiedzialni że schronisko usypiało zwierzęta., Bo ty znasz ten typ. Przecież weganie o niczym innym nie marzą jak mordowanie. Weź się facet lecz
@rasizm45 czyli dalej s-f i wytworu twojego umysłu. Rewelacja. Przechodzimy kolejne fazy agresja. Wyparcie. Wciąż pokazuje to jak słaby jesteś. Jakbyś nie kombinował nie zrobisz z idei dbania o zwierzęta diabolicznej idei której skutkiem jest rzeź zwierząt. To jak się ośmieszać pokazuje do czego prowadzą tego typu próby. Kolejny scenariusz powieści s-f. Weganie przejmują władzę i zakazują jedzenia mięsa i picia mleka, po tym jak udało się je wytworzyć syntetycznie. Nie przyszło ci do głowy, że w takim scenariuszu też zadbaliby o te zwierzęta które nie staną zabite na mięso? To trochę tak jakbyś opowiadał o ludziach którzy chcieliby uwolnić uwięzionych w obozach koncentracyjnych. I oskarzałbys ich o to że chcą wymordować tych więźniów, bo co ci więźniowie będą jeść jak przestaną być potrzebni w tym obozie. Twoja logika powala. Ale spokojnie. Nie jesteś aż tak głupi. Jesteś tylko beznadziejnie słaby psychicznie i nie potrafisz znieść prawdy o sobie.
@rasizm45 poważnie nie czujesz się śmiesznie i żałośnie pisząc te bzdury? Podsumowując. Oskarżasz wegan, że są krwiożerczymi mordercami, bo w twojej wizji, gdyby zrealizował się scenariusz s-f i mięso można byłoby syntetyzować, to natychmiast zakazali by hodowli i uśpiliby zwierzęta hodowlane tak jak robią to niektóre schroniska. Poważnie nie widzisz w tym jak bardzo śmieszny w tym jesteś. Nie widzisz do jakich absurdów dochodzisz, jakie głupie jest to co piszesz.
@rasizm45 Ty robisz to na poważnie, czy chcesz żebym miał ubaw. Gościowy dali 100złoty mandatu bo hodował kury tam gdzie nie powinien, co dowodzi, że twój scenariusz wymordowania zwierząt na zlecenie wegan, jak ruszy masowa synteza mięsa jest realny. Taa..Zdecydowanie przekonałeś mnie o tym, że wegetarianie planują rzeź zwierząt. Tak z ciekawości spytam czy masz więcej tego typu dowodów.
@rasizm45 misiu Słowo ‘weganizm’ oznacza "filozofię i styl życia, który dąży do wykluczenia – na ile to możliwe i praktyczne – wszelkich form wykorzystywania, okrucieństwa wobec zwierząt ". Taka jest definicja tego słowa Jakbyś nie kombinował nie zrobisz z tego chęci krzywdzenia i mordowania zwierząt. Mimo wszystko miło było patrzeć jak próbujesz. Tak mam z tego niezły ubaw. Po kilku zdaniach które napisałeś scenariusz dyskusji był oczywisty. Wiadomo było, że sięgniesz dna i żaryjesz w muł, próbując udowodnić że wykluczenie okrucieństwa to okrucieństwo, chęć zapobiegania zabiciu to chęć zabijania itp. Wiadomo było, że jesteś zbyt słaby, aby przyjąć do świadomości jak bardzo się myliłeś,nie mówiąc o przyznaniu tego na forum. Spodziewałem się dokładnie tego typu jazdy
@rasizm45 ty dajesz ryjesz w muł. Oki. Ale gdzie pokazałeś tą praktykę wegan. Opowiadasz jakies wymyślone scenariusze co według ciebie by było gdyby stało się to i to. Masz osobę która w imię tych ideałów ograniczyła wykorzystywanie zwierząt, a ty próbujesz udowodnić że to złe. Jakbyś nie kombinował wyjdzie ci bzdura, bo to co robi jest szlachetne. Może poza tym jest złym człowiekiem i robi jakieś straszne rzeczy. Tyle, że po pierwsze nie ma w tym zakresie znaczenia, bo akurat nie dyskutujemy o tym kim jest poza tym że jest weganką, po drugie dalej poruszamy się w obszarze wytworów twojej wyobraźni.
@rasizm45 piszesz, że podajesz fakty, zaraz po tym jak napisałeś że podajesz stworzone przez siebie scenariusze. Twoje wizje s-f to fakt. Faktycznie masz wizję. Gdzie ja od ciebie wymagałem, żebyś stał się weganinem? Jakie ma to znaczenie, czy będzie całkowicie syntetyczna żywność czy jej nie będzie. Wciąż nijak nie możesz udowodnić że ten weganizm jest zły. Żywność syntetyczna typu mięso stworzone w laboratorium, a nie wykrojone z martwego zwierzęcia nie stanie się powszechnie dostępne ani za rok, ani za 10 lat, ani nawet za 50. Można długo tłumaczyć czemu ale to bez znaczenia w dyskusji o hejcie wobec wegan
@rasizm45 zobrazuje twój sposób rozumowania o tym schronisku i weganach.Słyszałem jak seryjny morderca deklarował, że ratuje zdrowie i życie. Wniosek: lekarze to mordercy i hipokryci, bo twierdzą to samo co ten seryjny morderca. Tu niby twierdzą ,że chcą ratować ludzi, a w rzeczywistości chca wymordować ludzi.
Jeżeli spojrzysz z dystansem do tego co piszesz to może zaczniesz pojmować czemu ja mam z tego taki ubaw.
Co do syntetycznego mięsa porównanie do lotów samolotów nietrafione. Znowu gdybanie, nie oparte o analizę. Ja w przeciwieństwie do ciebie hodowałem komórki w probówce i wiem, że przeskok z tego do syntetycznej żywności mogącej stać się istotnym elementem diety to przeskok mniejwięcej taki jak od pierwszego lotu samolotem do podróży międzygwiezdnych. Swoją drogą jak będziesz w stanie wytwarzać tanio taką żywność to i te loty międzygwiezdne staną się dużo prostsze.
@lech2 Akurat w kwestii likwidacji krów 'rasizm' ma rację. Wszystkie te wegańskie agitki w stylu filmu 'cowspiracy' rozwodzą się nad tym, jak to hodowla mięsna jest szkodliwa, bo krowy za dużo jedzą i za przeproszeniem za dużo pierdzą i produkują szkodliwe dla środowiska ilości gazu. I na tym się wywód kończy, bo przestaje dobrze brzmieć.
Ale skoro problemem dla środowiska jest nie tyle przemysł, co sama obecność takiej ilości krów, to co niby się z nimi stanie? Muszą wymrzeć, bo inaczej nie przestaną jeść i wytwarzać gazów. A jak wiemy ilości dzikich krów w przyrodzie są obecnie bardzo bardzo niewielkie - albo są hodowane, albo ich nie ma wcale. Więc to czy weganie je zabiją, czy tylko pozwolą im wymrzeć... czy to jest aż taka różnica?
@DexterHollandRulez no jednak jest różnica czy w ciągu swego życia zjesz 50 krów, 100 cielaków, 500 świń, itp itd, które ktoś dla ciebie wyhoduje i zabije, czy spowodujesz że rolnik nie zapłodni sztucznie ileś tam razy krów, świń itd. Problem ekologiczny z hodowlą to przede wszystkim straty energii. Z jednego hektara upraw przeznaczonych bezpośrednio dla ludzi wykarmisz wielokrotnie więcej ludzi niż z hektara upraw, które zużyjesz na hodowlę zwierząt. W efekcie czym większy udział mięsa,jajek i mleka w diecie, tym bardziej musisz rozszerzać uprawy. Ziemia nie jest z gumy więc musi się to odbyć kosztem lasów i bagien. Uprawa roślin na pasze zużywa paliwo, nawozy, wodę. Ogólnie mięso czy mleko to marnotrawstwo zasobów podnoszące ich cenę. Ale też istotne źródło emisji CO2.
@lech2 Nie rozumiesz. Nie ma dzikich krów. Jak zrezygnujemy z ich hodowli, po prostu przestaną być potrzebne i wymrą. Ziemia właśnie nie jest z gumy i jak od jutra stwierdzimy, że już nie jemy mięsa, to co zrobisz z tymi krowami z farm? Dokąd pójdą?
Druga kwestia jest taka, że wszystkie zestawienia nt. marnotrawstwa miejsca/energii były kompletnie niemiarodajne, bo przeliczały np. 1kg mięsa na 1kg zboża. Tyle że wartość energetyczna i ilość mikroelementów zawartych w wołowinie i np. pszenicy nie jest równa. By dostarczyć organizmowi tych samych składników musimy użyć zarówno większej ilości, jak i wielu różnych rodzajów roślin, niż miałoby to miejsce w przypadku mięsa. Czyli przelicznik 1 do 1 wg masy kompletnie niczego nie obrazuje.
@kkij Śmieszyć Cię powinna hipokryzja, bo tylko jedna strona twierdzi, że śmierć zwierząt jest zła, podczas gdy też chce do niej doprowadzić.
@kkij Czy naprawdę nie rozumiesz, że chodzi o to, że ktoś w imię dobroci dla zwierząt chce, żeby wymarły?
@DexterHollandRulez nie chce mi się wnikać w scenariusze s-f co by było jakby nagle ludzie jednego dnia przestali jeść mięso, jaka, pić mleko, jeść przetwory mleczne i mieli w d... wszystkie te zwierzęta hodowlane, które nie byłyby potrzebne. Jeżeli taka wizja jest dla ciebie argumentem to sorry, ale bawisz się w fantastykę, a nie oceniasz rzeczywisty problem.
Co do wartości odżywczych- nikt ci nie każe jeść samego zboża. Nie będę robił wykładów o diecie wegetariańskiej i wegańskiej, ale poza tym, że część wegan musi suplementować B12 i żelazo reszta niezbędnych składników pokarmowych nie stanowi problemu. Wielokrotnie wydajniejsza od hodowli zwierząt jest też uprawa fasolki, grochu, cieciorki, warzyw, soi, orzechów itp. itd. I żeby dostarczyć wszystkich niezbędnych substancji nie musisz spożywać nadmiaru kalorii. Tłuszcz zwierzęcy obecny w mięsie, jajkach, mleku i jego przetworach skraca życie. Wiele wskazuje, że nadmiar białek też szkodzi. . Od diety wegańskiej/wegetariańskiej zdrowsza jest jedynie dieta wegańska +ryby i owoce morza.
O ile ktoś nie planuje jadać w drogich restauracjach i obżerać się awokado i innymi drogimi roślinnymi pokarmami to dieta wegetariańska jest też tańsza. Wynika to z mniejszego zużycia zasobów. Tyle, że jest to dieta do której nie jesteśmy przyzwyczajeni, nie znamy przepisów, odpowiednich produktów, nie wszystkim podchodzą smaki (częsty problem świeżo upieczonych wegetarian, że wiecznie szukają czegoś co będzie wyglądało i smakowało jak produkty zwierzęce), oferta sklepów i restauracji jest dostosowana do większości populacji. Bycie wegetarianinem/weganinem w Polsce wymaga sporego wysiłku. Stajesz się kłopotliwym gościem dla rodziny i znajomych, bo nie jesz mięsa. A tradycyjny Polski obiad zawiera mięso. Jak spróbujesz wykluczyć jajka i mleko to twoja matka i babcia wpadną w popłoch, bo nie będą ci w stanie nie tylko obiadu ale nawet śniadania zaproponować. Ja podziwiam ludzi, którzy mają tyle samozaparcia, aby mimo wszystko weganizmu się trzymać.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 maja 2020 o 0:54
@lech2 Przepraszam, że patrzę na sprawy w szerszej perspektywie i wybiegam w przyszłość nieco dalej niż do pokrzykiwania jakichś postulatów, o których pełnych konsekwencjach nie chce mi się myśleć. Rzeczywistość to coś więcej niż tu i teraz, kto nie patrzy w przód, ten w zasadzie jest ślepy.
Ok, ponownie kompletnie omijasz sedno sprawy i prawisz morały o czymś kompletnie innym. Dokładnie to powiedziałem, że nie można się najeść samym zbożem tak jak wołowiną. Więc pokaż mi proszę zestawienie ukazujące ilość energii i areałów rolnych potrzebnych do wyprodukowania tych wszystkich rodzajów roślin w wystarczających ilościach, żeby pokryć wszystkie składniki takiego przykładowego kilograma wołowiny. Bo to nie będzie kilogram jednej roślinki sadzonej na ułamku miejsca przeznaczonego dla bydła, a taki obraz próbują tworzyć te wegańskie zestawienia stawiające kilogram czegoś obok kilograma mięsa.
'Bycie wegetarianinem/weganinem w Polsce wymaga sporego wysiłku.' to jest akurat bzdura, no chyba że mieszkasz na jakiejś tradycjonalistycznej wsi na Podkarpaciu. Weganizm jest od kilku lat niezwykle modny, a Warszawa jest trzecim najbardziej zweganizowanym miastem na świecie, posiadającym więcej wegańskich knajp i sklepów niż np wielokrotnie większy Nowy Jork.
@kkij Otóż nie jest bezsensowny. To, że jak mówisz 'produkują' kolejne pokolenie zapewnia przetrwanie gatunkowi. Idąc Twoim tokiem rozumowania również my ludzie powinniśmy zalegalizować morderstwa albo przestać się rozmnażać, bo i tak wszyscy kiedyś umrzemy, więc co za różnica...
@DexterHollandRulez wybiegnijmy w przyszłość. Ludzie przestają nagle jeść mięso i mleko. Rolnicy puszczają bydło wolno. Większość przeżywa. Nie dają sobie rady niektóre ciepłolubne rasy trzymane w oborach wypuszczone w zimnym klimacie. I tak są dzikie krowy, konie, świnie, owce i kozy. Większości krajów bydła mięsnego nie trzyma się w oborach. Biegają sobie po pastwiskach, a człowiek wpada czasami sprawdzić jak się mają i wyłapać kilka sztuk na sprzedaż. Więc jeżeli martwi cię to, że krowy wyginą- to nie wyginą. Populacja spadnie, ale dadzą radę.
Co do areaów nie chce mi się tego dokładnie przeliczać, ale z tego samego areału wychodzi kilkukrotna różnica. Kluczowa jest ilość kalorii, dieta roślinna zawiera wystarczająca ilość białek, witamin itp. Konieczna jest suplementacja żelaza i witaminy B12 u niektórych osób. Jeżeli chodzi o ziarna tj. jak zboża, fasola itp to uzyskuje się w zależności od tego ci uprawiasz, warunków pogodowych i klasy rolnika zwykle 3-10 ton z ha, w przypadku warzyw wagowo 10x tyle. Jeżeli chodzi o krowy to potrzebujesz ok. 0,5 ha gruntów rolnych na krowę + teren pod infrastrukturę. Krowa daje mleko przez ok 1/2-2/3 swego żywota wynoszącego ok 6 lat. Jak jest w pełni sił to daje ok 5-15 tys mleka na rok. W przypadku ras mięsnych uzyskujesz ok 500 kg mięsa z ha /rok
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 maja 2020 o 2:53
Jakim cudem ona skończyła cokolwiek tak bełkocząc ?? Chyba że pani miała jakiś wypadek który zmienił troszkę rozumowanie bo inaczej ja tego nie widzę, chyba że ten wypadek to weganizm jak za mocno wejdzie xD
To idiotka. Sama nie wie co mówi. Znam kilka weganek i żadna normalnie nie mówi i nie myśli
Ta pani i jej liczne wypowiedzi jest dość znana odkąd dostała się do Europarlamentu, nic tylko pogratulować lewicy tak światłych ludzi :)
Jestem ciekaw, ilu prawdziwych gwałcicieli uniknęło odpowiedzialności przez ośmieszanie problemu przemocy seksualnej przez tą panią.
Wy się tutaj wyśmiewacie, ale pokazany problem jest poważny.
Rękaw trzeba podziurawić bo pęknie.
Cóż, smutne, że niektórzy mają problem ze zrozumieniem prostego przekazu wypowiedzianego prostą polszczyzną. No ale cóż, hejt i nienawiść, rodzące się z niezrozumienia i braku empatii mają na czym się rozwijać. Smutny obraz naszego społeczeństwa widać w powyższych komentarzach.
@adawo A moze po prostu "niektórzy" doskonale widzą, że Pani doktorka wybrała sobie całkowicie nietrafione problemy tego świata?
@Geoffrey Nie tak całkiem nietrafione, niestety.
Pani Sylwio, mówi Pani do suwerena w katonaziolskim bantustanie, Polsce. Zanim ci ludzie zaczną Panią rozumieć, muszą upłynąć jeszcze ze trzy pokolenia - przy założeniu, że zniknie katolicyzm i upowszechni się świecka edukacja od podstaw. Pozdrawiam ze Skandynawii.
Gratuluję! Zawsze znajdzie się ktoś, dla kogo nawet fekalia będą dziełem sztuki.
"męskie" kuraki idą na przemiał i tym ta pani się nie przejmuje? A no tak to feministka i akurat ta płeć jest znienawidzona.
Cytat z filmu Rejs zdecydowanie będący wzorcem dla bredzenia tej samicy:
"Jeżeli chcemy osiągnąć nową wartość, musimy doprowadzić do konfliktu między tym, co fizyczne, a tym, co duchowe.Jeżeli natura, więc fizyczność, jest czymś pierwotnym, czyli tezą, to kultura jest jej antytezą, a synteza tym, co pragniemy osiągnąć. Gdy ktoś z nas gimnastykuje się, reprezentuje naturę, więc tezę, jeśli ktoś z nas śpiewa, reprezentuje kulturę, więc antytezę.
Chcąc stworzyć sztukę na naszą miarę, musimy zwiększyć w niej udział wysiłku fizycznego, a dla antytezy - i duchowego. I to jest nowa strategia syntezy. I to jest nowa koncepcja sztuki".
Pani Spurek, nie wiem co napisać, jak to skomentować. Napiszę po prostu, że jest pani j@bnięta. Tak normalnie, zwyczajnie, zdrowo j@bnięta. Pozdrawiam i życzę zdrowia pani i pani psychiatrze.
Jak to dobrze, ze Pani doktorka żyje w świecie, w którym największymi problemami są feminatywy i los krów mlecznych. A nie, moment, właśnie jesteśmy w środku epidemii, która zabiła 300 tysięcy ludzi i mamy wojnę w sąsiednim kraju.
Poziom zaorania - level "feministka". Mowilam ja - zwykla kobita :)
Hmmm jak jej tak przeszkadza że to krowy się doi to może niech zostanie Farmerką i doi byki
Rozumiem że w ramach feminizmu i równania płci Pani Spurek zamierza również doić byki? Byki pewnie się ucieszą...
W sumie może pozwólmy krowom się wypowiedzieć, pewnie będą gadać bardziej do rzeczy
Komentarz poniżej poziomu,uwaga...
"Jestem dresiarzem,kibolem i patusem,jestem absolwentem WSRH,jako szlachta nie pracuje i mam w**ebane jajca.Kiedy mówię, j**ać psy, chodzi o miłość,miłość do moich ludzi,nie nienawiść,a kiedy ,mówię :cho na solo,nie chodzi o przemoc,tylko o zasady.Karyna jest feministką za Panią Spurek.Mój głos na Spurek bo kocham Karyne..."
czasem wchodzę na profil tej pani, nic nie potrafi tak rozbawić
"Życie krów jest zdeterminowane przez ich płeć"
No to niech spróbuje wydoić byka.
Pewno moj komentarz zaginie wsrod innych ale to nic, musze sie wypowiedziec. Komu do uja pana zalezy na skloceniu plci? Wspolczesny feminizm nie ma nic wspolnego z poczatkami feminizmu, kiedy walczono o rowne prawa kobiet i mezczyzn. Wtedy kobiety byly traktowane jako malo inteligentna ozdoba a dzis te "ozdoby" nie dosc, ze maja wszystko to jeszcze piszcza, ze malo, ze facet ma karmic piersia, ze ich wedżajna jest ich. No pewnie, że ich, kto by chciał to ruszać? Dlaczego nie możemy współistnieć i akceptować się nawzajem zamiast dzielenia na jakieś durne obozy zaciekłych wrogów - płci, orientacji, wyznania, ulubionego koloru? Mam gdzieś kto jest Twoim Bogiem, jakie żresz jedzenie, co masz między nogami lub ile masz dzieci. Bądzmy dobrzy dla siebie i szanujmy swoją odmienność a nie ciągle jakieś słomiane walki o to kto jest bardziej kontrowersyjny.
ten współczesny wymysł "g*wnoburz" jest niepotrzebny i tylko nas dzieli. Ale zawsze znajdzie się ktoś kto nawet nie przeczyta w całości tego komentarza lub przyczepi się do jednego mojego wyrażenia, które mu się nie spodobało.
A ja jestem bezdzietna (bo tak chcę), żrę na potęgę surowe mięso (bo uwielbiam), nie oglądam TV, drażnią mnie głupie feminazistki, które piszczą, bo tylko tyle umieją zrobić ze swoim życiem i.....i idę zrobić popcorn :) Ile porcji zrobić?
Przeraża mnie, że ktoś na to monstrum zagłosował.
Po co ja komentujecie jak jej nie lubicie. Woda jej na mlyn. Jej argumenty sluza tylko do wypełnienia wewnetrznej pustki. Sa do tego przestarzake, albo przynajmiej stają sie.
"Kiedy mówię o feminizmie, mówię o szacunku do zwierząt" - czyli feminizm dotyczy zwierząt. Dobrze wiedzieć. Jak kiedyś będę chciał nazwać feministkę małpą, albo maciorą, to będę wiedział na kogo się powołać :)
Zawsze może byka wydoić może wtedy coś wpadnie do tego jej pustego łba ;/
i weź się z nią umów , wszystko co powiesz zrozumie odwrotnie
@m1989w z taką się nie umawia - to element stracony.
@inkognitko każdą da się uratować ale nie każdą warto
w myśl zasady baba bez bolca dostaje pie...olca
No ta jest zje**** do reszty xd ona chyba nigdy nie przestanie mnie zadziwiać i orać sama siebie xd
I taki kołchoz dostaje za to pieniądze z europarlamentu... tfu
Oooooo qurwa!!!!!!!!!!!
Tak jest jak sie mięsa nie je i qtasa dawno w dupie nie miało.
Ludzie to przecież bardziej rozwinięte zwierzęta (no dobra, nie wszyscy są bardziej rozwinięci xD ).
Ale zawsze jak ktoś mi proponuje zjedzenie czegoś wege zamiast mięsa myślę sobie każ lwu paść się na łące xD ku##a xD wyobraź sobie takiego lwa co zamiast wpier%%%ać krwistą antylopę pasie trawę :D