@kotilisek W sumie zgadzam się częściowo. Ja swojemu nigdy nie dałabym czegoś nieświeżego lub spalonego. Wychodzę z założenia, że skoro daję dziecku jedzenie wysokiej jakości, sama brzydziłabym się zjeść coś co się lepi i jest "wątpliwe" to dlaczego swojego męża miałabym traktować gorzej. On być może sam nawet by coś takiego zjadł ale nie wyobrażam sobie, żebym miała mu (i w sumie komukolwiek) coś takiego zaserwować.
Czemu sporo kobiet traktuje swoich mężczyzn jak śmietniki?
@Mirrage26 Bo na to pozwalają. A dlaczego sporo mężczyzn traktuje swoje kobiety jak służące? Bo na to pozwalają.
@kotilisek W sumie zgadzam się częściowo. Ja swojemu nigdy nie dałabym czegoś nieświeżego lub spalonego. Wychodzę z założenia, że skoro daję dziecku jedzenie wysokiej jakości, sama brzydziłabym się zjeść coś co się lepi i jest "wątpliwe" to dlaczego swojego męża miałabym traktować gorzej. On być może sam nawet by coś takiego zjadł ale nie wyobrażam sobie, żebym miała mu (i w sumie komukolwiek) coś takiego zaserwować.