@daagor Co im się kończy? Bo na pewno nie liczba osób, która zachoruje. Nie ma szczepionki wiec prędzej czy później zachoruje większość osób. Kończy to się w Szwecji. Tam uodporni się 60-70% i będzie spokój. A cała eurokwarantanna na jesień będzie z powrotem. Chyba że dojdą do rozumu i przestaną bablać o tym w mediach i robić testy to przejdzie jak co roku. Kto ma zachorować zachoruje i ludzie się uodpornią.
@maxpaw "Tam uodporni się 60-70% i będzie spokój."
A 30-40% umrze, dobry pomysł.
Niektórym można tłumaczyć, że ważne jest rozłożenie zachorowań w czasie, a i tak nic nie dociera.
@Bimbol 1-2% to śmiertelność przy pracującej służbie zdrowia. Jak zachoruje kilka mln ludzi na raz to (choćby z braku respiratorów) umrze 30% hospitalizowanych, czyli ponad 7% zarażonych.
@arca co roku umiera 380 tys osób w Polsce. Mamy maj co powinno dać jakies 160 tys osób. Ile umarło na tą twoją pandemię w tym czasie? Smiertelność w grupie do 14 lat = 0%. I jeszcze moje ulubione: https://www.youtube.com/watch?v=UNQoRwRWHxw&feature=youtu.be&t=35
Ale oczywiście, po co kwarantanna jak nic się nie dzieje. Po co szczepionki jak nikt nie choruje. Po co sprzątaczka w firmie jak przecież jest czysto. Jak łatwo stać się ofiarą skuteczności. Zwłaszcza wśród "świadomych", "otwartych", "wolnych" umysłów.
@arca niby czytasz a nie widzisz. W USA wyszło im 5% a ile przebadali ludzi? 3%. To na podstawie przebadanych 3% to może wyjść i śmiertelność 10% albo wiecej. Islandia przebadała 16% obywateli(mało ich to łatwiej). I smiertelność wyszła im 0,5%. Włochom wyszła 5x taka śmiertelnośc jak Niemcom. Albo nikt nic nie wie i jedni badają inną chorobę niż inni, albo ktoś zawyża statystyki. Jak mam wybierać to wybieram specjalistów z Niemiec a nie z "mariano Italiano".
@arca ogladałem to. Odpowiedź w skrócie brzmi "nie wiemy" i "oficialne wyliczenia śmiertelności mogą być 5, 10 lub 50 razy zawyżone", sam potwierdził że najprawdopodobniej są.
@arca np to że przed niczym sie nie obroniliśmy. Umrze tyle samo osób na tą chorobe co ma umrzeć. Jedyną różnicą bedzie to że ludzie nie wywiozą na taczkach tych z sejmu za to w jakim stanie jest służba zdrowia po 30 latach "demokracji". Szczepionki nie będzie w 2 miesiące a nikt nie będzie siedział rok w zamknięciu.
@maxpaw mówisz tak jakby śmiertelność była stała. A tak się akurat składa, że nie jest stała. Silnie zależy od ogólnej kondycji ciała i opieki medycznej. W sytuacji w której opieka jest dobra (jest personel i potrzebny sprzęt), śmiertelność jest bardzo niska. W granicach promila. Kilka % ma ciężki przebieg ten trafia pod respirator, ale wychodzą z tego, chyba że mają tak fatalnie zniszczone ciało innymi chorobami, że nie. To jest właśnie ten 1 promil, który i tak umrze. Natomiast jak Ci nagle zachoruje setki tysięcy osób, to nie będzie możliwości, by każdy był dobrze leczony. Wtedy te kilka procent, które trafia pod respirator umrze. Śmiertelność nie będzie 1 promil tylko kilka %. Może nawet kilkanaście. Mżawka szkód nie czyni, ale oberwanie chmury już tak.
@maxpaw ja nigdzie nie powiedziałem że 100% osób się zarazi.
Tylko, jeśli 60-70% wyzdrowieje, to pytanie czym wtedy jest 100%? Ogółem chorujących, ma to większy sens niż podawanie procentu wyzdrowiałych względem całej ludności. A skoro z tych 100% wyzdrowiało 60-70%, tzn że 30-40% nie wyzdrowiało.
Cały problem polega na tym, że procent powinien być podawany zawsze ze wskazaniem do czego się odnosi, procent to ułamek inaczej przedstawiany, a nie coś oderwanego.
Jedynie na butelce można napisać 40% - i każdy założy że chodzi o alkohol :D
@daagor @arca pomimiając że część z tego co pisze @maxpaw ma rację, bo już są momenty gdzie była kwarantanna a i tak dalej się rozprzestrzeniało. To Noszenie maseczek jest niezdrowe dla nas. Ile będzie zapalenia płuc i innych chorób płuc (np grzyb w nich) przez to ze robimy obieg zamknięty tego co mamy wydalać z organizmu? Ile syfu i wilgotnego powietrza z zarazkami wdychamy? Zasłanianie nosów i ust powoduje też że organizm zostanie niedotleniony, bo nie jest przyzwyczajony do oddychania z przeszkodą.
Jest wiele chorób na których dużo ludzi umiera i jakoś z tego nie robimy takich afer. Tak można trochę wypłaszczyć krzywą, ale patrząc jak mocno ją wypłaszamy to przesada ... W szczególności są zluzowane mocno obostrzenia a poziom zachorowań jakoś się nie zwiększył z tego powodu, więc wskazuje że nie ma to jakiegoś wpływu.
Także trzeba dodać ile ludzi którzy umrą na inne choroby, bo boja się pójść do lekarza u których normalnie były by wykryte problemy i poddane leczeniu (wypowiedzi internistów)
Do tego jest duża szansa że już na początku lutego mieliśmy tego coronowirusa w Polsce podaje się o dziwnej grypie, którą potrafili ludzie ciężko przechodzić, ale wtedy nikt nie patrzył czy to może byc ten wirus.
@belzeq --- Jeżeli mam do wyboru - dostać mandat albo go nie dostać, to wolę go nie dostać.
Zwłaszcza, że nie jest dla mnie problemem założenie maseczki.
Maseczki zapewne nie zatrzymają zakażeń, ale jeżeli w jakimś stopniu mogą je ograniczyć, to jest to już jakaś korzyść.
@cysiek63
Najprostsza logika. Jeżeli choroba przenosi się drogą kropelkową to każde ograniczenie rozsiewania mikrokropelek śliny ogranicza możliwość rozsiewania choroby. Maseczka nawet najprostsza takie wymagania spełnia. Im lepsza tym bardziej. A czemuś co ma w nazwie siły zbrojne ufam jak księdzu... Bo czyż (nie licząc Suskiego) może być większy imbecyl niż obecnie kierujący trepami?
Wacław z natury powinien być wolny spodnie i gacie tylko go krępują #uwolnicwaclawa! Przemysł odzieżowy tylko pierze nam mózg noszeniem spodni, a na ulicy można łatwo odróżnić ludzi wolnych od tych z wypranymi mózgami! Bądź wolny zrzuć kajdany, spodnie i gacie!
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 maja 2020 o 19:44
Niektórzy doszli do takiego poziomu paranoi, że gdyby nakazać im skakanie na lewej lub prawej nodze, to by to zrobili.
Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie z upalnego czerwca, bądź lipca. Szalenie zdrowe będzie wtedy noszenie maseczek.
A ile omdleń, niedotlenienia, problemów sercowych... Ahh... SOR zaciera ręce.
To może warto się teraz zmobilizować, by za miesiąc czy dwa... być na tym etapie co Czechy, gdzie pod koniec miesiąca zniknie obowiązek noszenia masek... ale Polak jak zwykle musi biadolić i podjudzać do buntu, a za dwa miesiące będzie płacz, że cała Europa kończy epidemię, a u Nas cały czas stabilna chooynia i obowiązek noszenia masek w 30stopniowym upale utrzymany... Szkoda tylko, że jak zwykle zamiast słuchać lekarzy, wirusologów, ludzi którzy mają jakąś wiedzę, to słuchamy Janusza z demotów, który zapewne jest ekspertem w każdej dziedzinie życia... w zależności od tego co jest w danym momencie na tapecie...
@Ashardon Pal sześć, że oni potrzebują, aby ktoś za nich myślał, skoro sami nie potrafią; ale oni są niebezpieczni, bo starają się zmusić ludzi myślących samodzielnie do podporządkowania się tym wszystkim absurdom. Ja to powiem tak: Lem nie wiedział ilu jest idiotów na świecie dopóki nie zajrzał do internetu. Ja sobie nie zdawałem sprawy ilu jest debili, dopóki maseczek nie zaczęli nosić. Biorę poprawkę na to, że niektórzy noszą, aby mandatu nie dostać, ale gdy widzę człowieka po zmroku, gdy wokół żywej duszy nie ma, a on na spacerze z psem nosi maseczkę, to ogarnia mnie dziwne uczucie żałości i politowania.
Wirus jest nowy, nie ma skutecznego lekarstwa na Niego. Wirus na niektórych powierzchniach może przetrwać kilka dni. Młoda osoba, która może nie mieć objawów, może nieświadomie zarażać innych. Takie są ustalenia naukowców z całego Świata. Maseczki nie nosisz by chronić się przed innymi, tylko po to by chronić innych przed sobą, bo możesz zarażać nie wiedząc o tym, że jesteś zarażony (bo jesteś młody lub zaraziłeś się stosunkowo niedawno i jeszcze nie masz objawów). Tak ciężko to zrozumieć ? W Czechach ludzie zrozumieli i chodzą wytrwale w maseczkach (już nie długo), a My ? Przez takich mądrusi, którzy bladego pojęcia o działaniu epidemii nie mają, ale są "mądrzejsi" od najlepszych wirusologów, to będziemy się jeszcze z tym wirusem i maseczkami długo bujać...
@Shaam Kiedy w końcu Policja zajmie się takimi trollami? Wiesz, że to co piszesz jest groźne? Wiesz, że w ten sposób zabijasz niewinne osoby? Pal licho jak ktoś cię posłucha, zarazi się i umrze. Żadna strata. Gorzej jak zarazi sąsiada. No chyba, że nie jesteś trollem tylko wyznawcą internetowych bożków...
@Shaam Jesteś wirusologiem? Jak nie, to morda w kubeł i rób co ci nakażą mądrzejsi od ciebie, a swoje przemyślenia zostaw dla siebie, bo nikogo nie interesują dywagacje debila.
@Dzi4d3k Wszyscy muszą jeździć po lewej stronie, żeby pokazać władzy, że nie jest się niewolnikiem. Zamiast widelca trzeba używać noża, zamiast noża łyżki. Musimy chodzić o tyłu, koszulę nakładać na nogi, spodnie na głowę. Trzeba pokazać władzy, że nie będziemy tańczyć tak, jak oni nam zagrają!
To niewolnik głupoty i strachu, ale przecież nikt mu nie zabrania nosić maseczek (tzn. w sumie prawo w Polsce zabrania zakrywania twarzy, ale kto by się prawem przejmował).
@Shaam nie, prawo w Polsce nie zabrania zakrywania twarzy. Jak coś piszesz, to chociaż pomyśl.
Motocykliści zasłaniają, narciarze zasłaniają, zimą masa ludzi szalikami zasłania, w Krakowie i okolicy masa nosi maseczki z powodu smogu - jakoś nie sądzę, żeby łamali prawo bo słaniają twarze!
I później ten "wolny" będzie biadolił, że epidemia uderza w gospodarkę i on robotę przez to stracił. Gdyby od początku były obowiązkowe maseczki, to byśmy normalnie pracowali i zarabiali. Jak stracisz źródło dochodu przez koronawirusa, to mam nadzieję, że będziesz wiedział jak wyrazić wdzięczność tym wszystkim "wolnym".
Przecież ludzie nie tracą pracy, bo w maseczkach nie chodzą, tylko rząd zamknął niektóre gałęzie gospodarki. Jeszcze żeby te maseczki w czymkolwiek pomagały, to byłby to jakiś argument, ale te maseczki to wylęgarnia bakterii, które później wesoło sobie człowiek wdycha, a wirusów żadnych one nie zatrzymają.
@Shaam Ale one nie mają za zadanie zatrzymywać wirusów. One sprawiają, że jak oddychasz, rozmawiasz, kaszlesz czy kichasz, to kropelki śliny i śluzu nie roznoszą się na kilka metrów wokół. Jeśli będziesz często zmieniać maseczkę, to nie stanie się wylęgarnią bakterii.
@Shaam maseczka ma obniżyć wskaźnik rozprzestrzeniania się wirusa. Ciebie nie uchroni jeśli ktoś bez maseczki na Ciebie kichnie, ale jeśli jesteś nosicielem bez objawów to masz szansę uchronić innych przed zarażeniem. Stąd maseczki i zachowanie bezpiecznej odległości. Tak ciężko to pojąć?
@Gorgonek Skoro "maseczka Ciebie nie uchroni", to po co one lekarzom i ratownikom medycznym? Nie wiem dlaczego ludzie słuchają Szumowskiego i w ogóle lekarzy, którzy nie mają pojęcia o skuteczności maseczek, czego dali ostatnio popis. Prawdziwą wiedzę na ten temat mają specjaliści zajmujący się produkcją sterylną, bo oni, w przeciwieństwie do lekarzy, monitorują skuteczność działania takiego sprzętu (sposób monitorowania jest narzucony odgórnymi przepisami). I zapewniam, że maseczka działa w obie strony. I osłabia mnie jak ktoś przywołuje testy maseczek robione za pomocą aerozolu olejowego, bo to jest forma klasyfikacji sprzętu, a nie badanie skuteczności dla aerozolów wodnych, których cząstki mają zupełnie inną charakterystykę, a które emitują ludzie. Większość przestaje nosić maseczki, co ze nie ma może wielkiego znaczenia na powietrzu, jednak w pulicznych pomieszczeniach powinno być bezwzględnie wymagane, bo inaczej czeka nas powtórka z Włoch.
@zenonbak mówisz o maseczce medycznej, taka lub przyłbica uchronią, ale te wszystkie "szyte z bawełny" są tylko po to, żeby chociaż trochę zmniejszyć ryzyko zakażenia Ciebie i bardzo zmniejszyć ryzyko zarażenia przez Ciebie. Ja mówiłem o sytuacji w której ktoś na Ciebie kichnie (bez maseczki). Szansa że uchroni jest niewielka, ale najlepiej uchronisz kogoś innego jeżeli kichniesz w maseczkę zamiast w jego stronę.
Ja wychodząc na zakupy biorę kilka par maseczek i rękawiczek. Jak miejsce po miejscu odwiedzam, to nie zmieniam bezpośrednio, ale jak muszę dłużej gdzieś jechać między miejscami to mam na zmianę. Potem je piorę. Rękawiczki jednorazowe wyrzucam (do kosza, a nie gdzie popadnie), a dłonie dezynfekuję. Jeśli jestem bezobjawowym nosicielem, to mniejsza szansa że kogoś zarażę. Jest też szansa że chociaż trochę maseczka i rękawiczki mnie uchronią przed zarażeniem.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 maja 2020 o 16:52
@Shaam jak nosisz tą samą maseczkę przez dwa tygodnie, bez prania, bez jakiejkolwiek dezynfekcji, to jak ma nie być wylęgarnia bakterii? A nawet wirusów, bo niektóre przecież infekują również bakterie i tam mogą się namnożyć... No ale co ja dyskutuję z Tobą - przecież Ty i tak wiesz wszystko lepiej, bo w internetach mądrości wyczytałeś/aś.
Rodzice byli ostatnio na pobraniu krwi do badań. W ciasnej poczekalni, gdzie człowiek siedział i stał przy człowieku, było sporo takich "wolnych" ludzi. Mi też się wydaje niespecjalnie celowe paradowanie w masce pustą ulicą, ale są sytuacje, jak wyżej opisana, kiedy maski mają jak najbardziej sens.
Autor demota jest przede wszystkim egoistą. Maska nie chroni Ciebie. Maska chroni innych jeżeli jesteś bezobjawowcem. Bo mam nadzieję, że jak się źle czujesz to siedzisz w domu. Jeśli nie to jesteś sk*.
Zakaz prowadzenia działalności gospodarczej? OK. Zakaz spacerów po parkach, placach zabaw i lasach? Ok. Zakaz wychodzenia z domu? Ok, nie ma problemu. Zakładanie maseczek? Rażące naruszenie naszych praw obywatelskich!!!
wolę być niewolnikiem maseczki, niż niewolnikiem własnej głupoty... (objaśniam: nie nosząc maseczek w miejscach publicznych jesteś niewolnikiem własnej głupoty)
w całej Skandynawii nie ma obowiązku noszenia masaczek i ludzie żyją, w PL są masaczki, na Śląsku rzekoma gigantyczna liczba zachorowań tylko że 95% bezobjawowa. Rząd was dyma i robi z Was niewolników a sporej części ludzi to odpowiada i łyka rządową propagandę
@przemowczarski
Jeżeli w jednym miejscu, gdzie cyrkulacja powietrza jest wymuszona i powietrze omiata wszystkich w chodniku po kolei, gdzie nie ma możliwości zachowania odstępów i są wspólne łaźnie zgromadzi się kilkaset osób to wystarczy jedna zakażona by roznieść wirusa na dziesiątki a przypomnę, że kopalniom nie wprowadzono trybu postojowego, tylko fedrowały na całego.
Jeżeli jednej grupie zawodowej zasadniczo cieszącej się dobrym zdrowiem i niskim wiekiem zafundujesz masowe testy to wychwycisz wiele przypadków zakażenia pomimo braku objawów. Nie robiąc takich samych testów innym grupom (np medykom czy sprzedawcom) badana grupa będzie nadreprezentowana w ogóle osób zdiagnozowanych...
Eh, co za egoiści, myślą tylko o sobie, bo noszenie masek, dla ograniczenia epidemii i w ramach profilaktyki, to niewolnictwo.
Od tego dobrobytu naprawdę wam się w dupach po przewracało. Świat nie kończy się tylko na Tobie dupku! Są też inni ludzie i nie, nie możesz myśleć tylko o sobie, a wiesz dlaczego? Bo zdechłbyś z głodu.
Maseczki służą minimalizacji ryzyka zarażenia innych przez osoby na wczesnym etapie infekcji, albo przechodzące ją łagodnie/bezobiawowo.
Jest to ważne zwłaszcza dla osób starczych, cierpiących na schorzenie układu oddechowego, czy przechodzących leczenie onkologiczne (chemioterapia).
Rozumiem kontrowersje związane np. z zamknięciem zakładów/fabryk/utratą miejsc pracy spowodowane obecnymi obostrzeniami.
Ale to co promuje ten demot to narażanie zdrowia/życia innych, w imię - w zasadzie nawet nie wiem czego...
Zastanawiam się czy autor demota jest aż tak bardzo zy@ba#y, czy to np. jakiś troll z "fabryki Putina" próbujący generować niepokoje społeczne w naszym kraju.
demot ma złą nazwę powinno być jak rozpoznać debila na ulicy. Do niedawna debili można było rozpoznać w necie po wpisach w realu po słowach a teraz po czynach... każdego kto uważa, że maseczki to zło zapraszamy na oddziały zakaźne do sprzątania...
Kompletnie nikt tu na niczym się nie zna, ale każdy przeczytał jakiś komentarz lub nawet artykuł napisany przez kogoś, kto też przeczytał artykuł napisany przez kogoś, kto pojęcia nie ma o niczym i teraz wszyscy są expertami level hard i przerzucają się argumentami z dupy, wyzywając się nawzajem i tworząc kolejne wojenki i podziały, tym razem na promaseczkowców i anty.
Odnośnie tej całej pandemii to nawet ludzie wykształceni w temacie pojęcia nie mają, o co w tym wszystkim chodzi, ale internauci jak zwykle najmądrzejsi, bo gdzieś zobaczyli jakiegoś mema i w sumie to już mogą się habilitować z wirusologii.
Doszli do wniosku że jednak nie są potrzebne, jak dla mnie dobrze bo wygodne nie były. Sam nosiłem jak trzeba było tj. sklep, skupiska ludzi a na uboczu ściągałem by odetchnąć. Egoistą nie jestem, zdrowie innych jest dla mnie ważne ale moje własne jednak cenniejsze
I własnie przez takich "wolnych" np w Czechach się kończy, a u nas liczba zarażeń dziennie się utrzymuje. Brawo!
@daagor Powinien uszczegółowić, że ,,wolni" od rozumu
@daagor Co im się kończy? Bo na pewno nie liczba osób, która zachoruje. Nie ma szczepionki wiec prędzej czy później zachoruje większość osób. Kończy to się w Szwecji. Tam uodporni się 60-70% i będzie spokój. A cała eurokwarantanna na jesień będzie z powrotem. Chyba że dojdą do rozumu i przestaną bablać o tym w mediach i robić testy to przejdzie jak co roku. Kto ma zachorować zachoruje i ludzie się uodpornią.
@maxpaw tyle że nie wszyscy przeżyją, ale co tam i tak każdy kiedyś umrze, no nie?
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 13 maja 2020 o 10:00
@maxpaw "Tam uodporni się 60-70% i będzie spokój."
A 30-40% umrze, dobry pomysł.
Niektórym można tłumaczyć, że ważne jest rozłożenie zachorowań w czasie, a i tak nic nie dociera.
@daagor
Gwoli ścisłości umrze 1-2% zarażonych, bo taka jest rzeczywista śmiertelność.
@Bimbol 1-2% to śmiertelność przy pracującej służbie zdrowia. Jak zachoruje kilka mln ludzi na raz to (choćby z braku respiratorów) umrze 30% hospitalizowanych, czyli ponad 7% zarażonych.
@daagor pokaz mi kraj w którym umarło 30% zdiagnozowanych. A ilu nie przebadano? Użyjcie mózgu a nie TVPiS.
@arca co roku umiera 380 tys osób w Polsce. Mamy maj co powinno dać jakies 160 tys osób. Ile umarło na tą twoją pandemię w tym czasie? Smiertelność w grupie do 14 lat = 0%. I jeszcze moje ulubione:
https://www.youtube.com/watch?v=UNQoRwRWHxw&feature=youtu.be&t=35
@Bimbol dane z Islandii gdzie przebadano 16% obywateli wskazują nawet na 0,5%.
@maxpaw bo my się obroniliśmy przed tym co się stało we Włoszech czy w USA. Zobacz se na statystyki USA. Śmiertelność w Nowym Jorku 6x większa ponad średnią wieloletnią, prawie wszyscy ponad średnią to COVID-19: https://www.economist.com/graphic-detail/2020/04/16/tracking-covid-19-excess-deaths-across-countries
Ale oczywiście, po co kwarantanna jak nic się nie dzieje. Po co szczepionki jak nikt nie choruje. Po co sprzątaczka w firmie jak przecież jest czysto. Jak łatwo stać się ofiarą skuteczności. Zwłaszcza wśród "świadomych", "otwartych", "wolnych" umysłów.
@arca niby czytasz a nie widzisz. W USA wyszło im 5% a ile przebadali ludzi? 3%. To na podstawie przebadanych 3% to może wyjść i śmiertelność 10% albo wiecej. Islandia przebadała 16% obywateli(mało ich to łatwiej). I smiertelność wyszła im 0,5%. Włochom wyszła 5x taka śmiertelnośc jak Niemcom. Albo nikt nic nie wie i jedni badają inną chorobę niż inni, albo ktoś zawyża statystyki. Jak mam wybierać to wybieram specjalistów z Niemiec a nie z "mariano Italiano".
@maxpaw tu masz dobry wykład o prawdziwej śmiertelności: https://www.youtube.com/watch?v=wawK-niWWj4
@arca ogladałem to. Odpowiedź w skrócie brzmi "nie wiemy" i "oficialne wyliczenia śmiertelności mogą być 5, 10 lub 50 razy zawyżone", sam potwierdził że najprawdopodobniej są.
@maxpaw no i co w związku z tym?
@arca np to że przed niczym sie nie obroniliśmy. Umrze tyle samo osób na tą chorobe co ma umrzeć. Jedyną różnicą bedzie to że ludzie nie wywiozą na taczkach tych z sejmu za to w jakim stanie jest służba zdrowia po 30 latach "demokracji". Szczepionki nie będzie w 2 miesiące a nikt nie będzie siedział rok w zamknięciu.
@maxpaw mózgu proponuje użyć Tobie - to była odpowiedź to wypowiedzi, że wyzdrowieje 60-70% - czyli reszta nie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 maja 2020 o 21:41
@daagor nie masz pojęcia co mówisz...nie, 100% osób się nie zarazi...
@maxpaw mówisz tak jakby śmiertelność była stała. A tak się akurat składa, że nie jest stała. Silnie zależy od ogólnej kondycji ciała i opieki medycznej. W sytuacji w której opieka jest dobra (jest personel i potrzebny sprzęt), śmiertelność jest bardzo niska. W granicach promila. Kilka % ma ciężki przebieg ten trafia pod respirator, ale wychodzą z tego, chyba że mają tak fatalnie zniszczone ciało innymi chorobami, że nie. To jest właśnie ten 1 promil, który i tak umrze. Natomiast jak Ci nagle zachoruje setki tysięcy osób, to nie będzie możliwości, by każdy był dobrze leczony. Wtedy te kilka procent, które trafia pod respirator umrze. Śmiertelność nie będzie 1 promil tylko kilka %. Może nawet kilkanaście. Mżawka szkód nie czyni, ale oberwanie chmury już tak.
@arca Dziękuję za udostępnienie, bardzo interesująca analiza.
@maxpaw ja nigdzie nie powiedziałem że 100% osób się zarazi.
Tylko, jeśli 60-70% wyzdrowieje, to pytanie czym wtedy jest 100%? Ogółem chorujących, ma to większy sens niż podawanie procentu wyzdrowiałych względem całej ludności. A skoro z tych 100% wyzdrowiało 60-70%, tzn że 30-40% nie wyzdrowiało.
Cały problem polega na tym, że procent powinien być podawany zawsze ze wskazaniem do czego się odnosi, procent to ułamek inaczej przedstawiany, a nie coś oderwanego.
Jedynie na butelce można napisać 40% - i każdy założy że chodzi o alkohol :D
@daagor @arca pomimiając że część z tego co pisze @maxpaw ma rację, bo już są momenty gdzie była kwarantanna a i tak dalej się rozprzestrzeniało. To Noszenie maseczek jest niezdrowe dla nas. Ile będzie zapalenia płuc i innych chorób płuc (np grzyb w nich) przez to ze robimy obieg zamknięty tego co mamy wydalać z organizmu? Ile syfu i wilgotnego powietrza z zarazkami wdychamy? Zasłanianie nosów i ust powoduje też że organizm zostanie niedotleniony, bo nie jest przyzwyczajony do oddychania z przeszkodą.
Jest wiele chorób na których dużo ludzi umiera i jakoś z tego nie robimy takich afer. Tak można trochę wypłaszczyć krzywą, ale patrząc jak mocno ją wypłaszamy to przesada ... W szczególności są zluzowane mocno obostrzenia a poziom zachorowań jakoś się nie zwiększył z tego powodu, więc wskazuje że nie ma to jakiegoś wpływu.
Także trzeba dodać ile ludzi którzy umrą na inne choroby, bo boja się pójść do lekarza u których normalnie były by wykryte problemy i poddane leczeniu (wypowiedzi internistów)
Do tego jest duża szansa że już na początku lutego mieliśmy tego coronowirusa w Polsce podaje się o dziwnej grypie, którą potrafili ludzie ciężko przechodzić, ale wtedy nikt nie patrzył czy to może byc ten wirus.
Jak określisz niewolnika w takiej maseczce?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 maja 2020 o 18:05
Jakaś takie wschodniosłowiańskie to pojęcie wolności...
Wolni od rozumu
Maska nie chroni przed wirusem. Maska chroni przed mandatem.
@belzeq Dokładnie. Idiotyczny nakaz prowadzący do chorób płuc.
@mrajska
Nawet nie próbuj. Zaraz Cię dzbany wyminusują.
@Maras78 Dzbany to się same proszą o minusy
@belzeq
Maska nie chroni przed wirusem. Maska chroni przed rozprzestrzenianiem wirusa!
@bazyl73 Naprawdę w to wierzysz? Pracuję w CRESZ i tu fachowcy mają tu jasne zdanie na temat zarządzenia odnośnie noszenia maseczek. To bzdura
@mrajska wiesz co prowadzi do choroby płuc? koronawirus...
@belzeq --- Jeżeli mam do wyboru - dostać mandat albo go nie dostać, to wolę go nie dostać.
Zwłaszcza, że nie jest dla mnie problemem założenie maseczki.
Maseczki zapewne nie zatrzymają zakażeń, ale jeżeli w jakimś stopniu mogą je ograniczyć, to jest to już jakaś korzyść.
@cysiek63
Najprostsza logika. Jeżeli choroba przenosi się drogą kropelkową to każde ograniczenie rozsiewania mikrokropelek śliny ogranicza możliwość rozsiewania choroby. Maseczka nawet najprostsza takie wymagania spełnia. Im lepsza tym bardziej. A czemuś co ma w nazwie siły zbrojne ufam jak księdzu... Bo czyż (nie licząc Suskiego) może być większy imbecyl niż obecnie kierujący trepami?
Wacław z natury powinien być wolny spodnie i gacie tylko go krępują #uwolnicwaclawa! Przemysł odzieżowy tylko pierze nam mózg noszeniem spodni, a na ulicy można łatwo odróżnić ludzi wolnych od tych z wypranymi mózgami! Bądź wolny zrzuć kajdany, spodnie i gacie!
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 maja 2020 o 19:44
ameby nie pojmujo haha! brawo
W samo sedno.
Niektórzy doszli do takiego poziomu paranoi, że gdyby nakazać im skakanie na lewej lub prawej nodze, to by to zrobili.
Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie z upalnego czerwca, bądź lipca. Szalenie zdrowe będzie wtedy noszenie maseczek.
A ile omdleń, niedotlenienia, problemów sercowych... Ahh... SOR zaciera ręce.
To może warto się teraz zmobilizować, by za miesiąc czy dwa... być na tym etapie co Czechy, gdzie pod koniec miesiąca zniknie obowiązek noszenia masek... ale Polak jak zwykle musi biadolić i podjudzać do buntu, a za dwa miesiące będzie płacz, że cała Europa kończy epidemię, a u Nas cały czas stabilna chooynia i obowiązek noszenia masek w 30stopniowym upale utrzymany... Szkoda tylko, że jak zwykle zamiast słuchać lekarzy, wirusologów, ludzi którzy mają jakąś wiedzę, to słuchamy Janusza z demotów, który zapewne jest ekspertem w każdej dziedzinie życia... w zależności od tego co jest w danym momencie na tapecie...
@Ashardon Pal sześć, że oni potrzebują, aby ktoś za nich myślał, skoro sami nie potrafią; ale oni są niebezpieczni, bo starają się zmusić ludzi myślących samodzielnie do podporządkowania się tym wszystkim absurdom. Ja to powiem tak: Lem nie wiedział ilu jest idiotów na świecie dopóki nie zajrzał do internetu. Ja sobie nie zdawałem sprawy ilu jest debili, dopóki maseczek nie zaczęli nosić. Biorę poprawkę na to, że niektórzy noszą, aby mandatu nie dostać, ale gdy widzę człowieka po zmroku, gdy wokół żywej duszy nie ma, a on na spacerze z psem nosi maseczkę, to ogarnia mnie dziwne uczucie żałości i politowania.
@Shaam No to jesteś niewolnikiem swoich emocji. Mnie to ani ziębi, ani grzeje co inni robią.
Wirus jest nowy, nie ma skutecznego lekarstwa na Niego. Wirus na niektórych powierzchniach może przetrwać kilka dni. Młoda osoba, która może nie mieć objawów, może nieświadomie zarażać innych. Takie są ustalenia naukowców z całego Świata. Maseczki nie nosisz by chronić się przed innymi, tylko po to by chronić innych przed sobą, bo możesz zarażać nie wiedząc o tym, że jesteś zarażony (bo jesteś młody lub zaraziłeś się stosunkowo niedawno i jeszcze nie masz objawów). Tak ciężko to zrozumieć ? W Czechach ludzie zrozumieli i chodzą wytrwale w maseczkach (już nie długo), a My ? Przez takich mądrusi, którzy bladego pojęcia o działaniu epidemii nie mają, ale są "mądrzejsi" od najlepszych wirusologów, to będziemy się jeszcze z tym wirusem i maseczkami długo bujać...
@Shaam Kiedy w końcu Policja zajmie się takimi trollami? Wiesz, że to co piszesz jest groźne? Wiesz, że w ten sposób zabijasz niewinne osoby? Pal licho jak ktoś cię posłucha, zarazi się i umrze. Żadna strata. Gorzej jak zarazi sąsiada. No chyba, że nie jesteś trollem tylko wyznawcą internetowych bożków...
@Shaam Jesteś wirusologiem? Jak nie, to morda w kubeł i rób co ci nakażą mądrzejsi od ciebie, a swoje przemyślenia zostaw dla siebie, bo nikogo nie interesują dywagacje debila.
Każde zasady są pewnego rodzaju zniewoleniem ;] W tej chwili mamy zasadę, kto nie nosi maski ten dostaje mandat :)
@Dzi4d3k Wszyscy muszą jeździć po lewej stronie, żeby pokazać władzy, że nie jest się niewolnikiem. Zamiast widelca trzeba używać noża, zamiast noża łyżki. Musimy chodzić o tyłu, koszulę nakładać na nogi, spodnie na głowę. Trzeba pokazać władzy, że nie będziemy tańczyć tak, jak oni nam zagrają!
A co, jeśli ktoś ze swej wolnej woli utożsamia się z polityką rządu w sprawie koronawirusa, w tym także z tym obostrzeniem?
To niewolnik głupoty i strachu, ale przecież nikt mu nie zabrania nosić maseczek (tzn. w sumie prawo w Polsce zabrania zakrywania twarzy, ale kto by się prawem przejmował).
@Shaam nie, prawo w Polsce nie zabrania zakrywania twarzy. Jak coś piszesz, to chociaż pomyśl.
Motocykliści zasłaniają, narciarze zasłaniają, zimą masa ludzi szalikami zasłania, w Krakowie i okolicy masa nosi maseczki z powodu smogu - jakoś nie sądzę, żeby łamali prawo bo słaniają twarze!
I później ten "wolny" będzie biadolił, że epidemia uderza w gospodarkę i on robotę przez to stracił. Gdyby od początku były obowiązkowe maseczki, to byśmy normalnie pracowali i zarabiali. Jak stracisz źródło dochodu przez koronawirusa, to mam nadzieję, że będziesz wiedział jak wyrazić wdzięczność tym wszystkim "wolnym".
Przecież ludzie nie tracą pracy, bo w maseczkach nie chodzą, tylko rząd zamknął niektóre gałęzie gospodarki. Jeszcze żeby te maseczki w czymkolwiek pomagały, to byłby to jakiś argument, ale te maseczki to wylęgarnia bakterii, które później wesoło sobie człowiek wdycha, a wirusów żadnych one nie zatrzymają.
@Shaam Ale one nie mają za zadanie zatrzymywać wirusów. One sprawiają, że jak oddychasz, rozmawiasz, kaszlesz czy kichasz, to kropelki śliny i śluzu nie roznoszą się na kilka metrów wokół. Jeśli będziesz często zmieniać maseczkę, to nie stanie się wylęgarnią bakterii.
@Shaam maseczka ma obniżyć wskaźnik rozprzestrzeniania się wirusa. Ciebie nie uchroni jeśli ktoś bez maseczki na Ciebie kichnie, ale jeśli jesteś nosicielem bez objawów to masz szansę uchronić innych przed zarażeniem. Stąd maseczki i zachowanie bezpiecznej odległości. Tak ciężko to pojąć?
@zenonbak On nie ma źródła dochodu, on żyje na garnuszku mamusi.
@Shaam Bo maseczkę się pierze. Słyszałeś o takim wynalazku jak mydło?
@Gorgonek Skoro "maseczka Ciebie nie uchroni", to po co one lekarzom i ratownikom medycznym? Nie wiem dlaczego ludzie słuchają Szumowskiego i w ogóle lekarzy, którzy nie mają pojęcia o skuteczności maseczek, czego dali ostatnio popis. Prawdziwą wiedzę na ten temat mają specjaliści zajmujący się produkcją sterylną, bo oni, w przeciwieństwie do lekarzy, monitorują skuteczność działania takiego sprzętu (sposób monitorowania jest narzucony odgórnymi przepisami). I zapewniam, że maseczka działa w obie strony. I osłabia mnie jak ktoś przywołuje testy maseczek robione za pomocą aerozolu olejowego, bo to jest forma klasyfikacji sprzętu, a nie badanie skuteczności dla aerozolów wodnych, których cząstki mają zupełnie inną charakterystykę, a które emitują ludzie. Większość przestaje nosić maseczki, co ze nie ma może wielkiego znaczenia na powietrzu, jednak w pulicznych pomieszczeniach powinno być bezwzględnie wymagane, bo inaczej czeka nas powtórka z Włoch.
@zenonbak mówisz o maseczce medycznej, taka lub przyłbica uchronią, ale te wszystkie "szyte z bawełny" są tylko po to, żeby chociaż trochę zmniejszyć ryzyko zakażenia Ciebie i bardzo zmniejszyć ryzyko zarażenia przez Ciebie. Ja mówiłem o sytuacji w której ktoś na Ciebie kichnie (bez maseczki). Szansa że uchroni jest niewielka, ale najlepiej uchronisz kogoś innego jeżeli kichniesz w maseczkę zamiast w jego stronę.
Ja wychodząc na zakupy biorę kilka par maseczek i rękawiczek. Jak miejsce po miejscu odwiedzam, to nie zmieniam bezpośrednio, ale jak muszę dłużej gdzieś jechać między miejscami to mam na zmianę. Potem je piorę. Rękawiczki jednorazowe wyrzucam (do kosza, a nie gdzie popadnie), a dłonie dezynfekuję. Jeśli jestem bezobjawowym nosicielem, to mniejsza szansa że kogoś zarażę. Jest też szansa że chociaż trochę maseczka i rękawiczki mnie uchronią przed zarażeniem.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 maja 2020 o 16:52
@Shaam jak nosisz tą samą maseczkę przez dwa tygodnie, bez prania, bez jakiejkolwiek dezynfekcji, to jak ma nie być wylęgarnia bakterii? A nawet wirusów, bo niektóre przecież infekują również bakterie i tam mogą się namnożyć... No ale co ja dyskutuję z Tobą - przecież Ty i tak wiesz wszystko lepiej, bo w internetach mądrości wyczytałeś/aś.
Rodzice byli ostatnio na pobraniu krwi do badań. W ciasnej poczekalni, gdzie człowiek siedział i stał przy człowieku, było sporo takich "wolnych" ludzi. Mi też się wydaje niespecjalnie celowe paradowanie w masce pustą ulicą, ale są sytuacje, jak wyżej opisana, kiedy maski mają jak najbardziej sens.
Raczej jak rozpoznać na ulicy idiotę. Oczywiście to ten bez maseczki. Pozdro
Autor demota jest przede wszystkim egoistą. Maska nie chroni Ciebie. Maska chroni innych jeżeli jesteś bezobjawowcem. Bo mam nadzieję, że jak się źle czujesz to siedzisz w domu. Jeśli nie to jesteś sk*.
Zakaz prowadzenia działalności gospodarczej? OK. Zakaz spacerów po parkach, placach zabaw i lasach? Ok. Zakaz wychodzenia z domu? Ok, nie ma problemu. Zakładanie maseczek? Rażące naruszenie naszych praw obywatelskich!!!
wolę być niewolnikiem maseczki, niż niewolnikiem własnej głupoty... (objaśniam: nie nosząc maseczek w miejscach publicznych jesteś niewolnikiem własnej głupoty)
Bądź wolny! Nie noś maski! Będzie jednego wolnego debila mniej na świecie!
@kochanazolza niestety taki jeden idiota bez maseczki może zarazić tych, którzy noszą maseczki i starają się nie rozprzestrzeniać wirusa.
w całej Skandynawii nie ma obowiązku noszenia masaczek i ludzie żyją, w PL są masaczki, na Śląsku rzekoma gigantyczna liczba zachorowań tylko że 95% bezobjawowa. Rząd was dyma i robi z Was niewolników a sporej części ludzi to odpowiada i łyka rządową propagandę
@przemowczarski
Jeżeli w jednym miejscu, gdzie cyrkulacja powietrza jest wymuszona i powietrze omiata wszystkich w chodniku po kolei, gdzie nie ma możliwości zachowania odstępów i są wspólne łaźnie zgromadzi się kilkaset osób to wystarczy jedna zakażona by roznieść wirusa na dziesiątki a przypomnę, że kopalniom nie wprowadzono trybu postojowego, tylko fedrowały na całego.
Jeżeli jednej grupie zawodowej zasadniczo cieszącej się dobrym zdrowiem i niskim wiekiem zafundujesz masowe testy to wychwycisz wiele przypadków zakażenia pomimo braku objawów. Nie robiąc takich samych testów innym grupom (np medykom czy sprzedawcom) badana grupa będzie nadreprezentowana w ogóle osób zdiagnozowanych...
Wolny, ale od czego? Rozumu?
Noszenie majtek to też jest tylko nakaz społeczny. Precz z majtkami! Chodźmy nago!
Eh, co za egoiści, myślą tylko o sobie, bo noszenie masek, dla ograniczenia epidemii i w ramach profilaktyki, to niewolnictwo.
Od tego dobrobytu naprawdę wam się w dupach po przewracało. Świat nie kończy się tylko na Tobie dupku! Są też inni ludzie i nie, nie możesz myśleć tylko o sobie, a wiesz dlaczego? Bo zdechłbyś z głodu.
https://www.youtube.com/watch?v=UNQoRwRWHxw&feature=youtu.be&t=35
Maseczki służą minimalizacji ryzyka zarażenia innych przez osoby na wczesnym etapie infekcji, albo przechodzące ją łagodnie/bezobiawowo.
Jest to ważne zwłaszcza dla osób starczych, cierpiących na schorzenie układu oddechowego, czy przechodzących leczenie onkologiczne (chemioterapia).
Rozumiem kontrowersje związane np. z zamknięciem zakładów/fabryk/utratą miejsc pracy spowodowane obecnymi obostrzeniami.
Ale to co promuje ten demot to narażanie zdrowia/życia innych, w imię - w zasadzie nawet nie wiem czego...
Zastanawiam się czy autor demota jest aż tak bardzo zy@ba#y, czy to np. jakiś troll z "fabryki Putina" próbujący generować niepokoje społeczne w naszym kraju.
Dura lex sed lex...
Też się czuję zniewolona. Nie mogę sobie np. kogoś zabić..
Albo czegoś ukraść...
Róbmy wolność...
demot ma złą nazwę powinno być jak rozpoznać debila na ulicy. Do niedawna debili można było rozpoznać w necie po wpisach w realu po słowach a teraz po czynach... każdego kto uważa, że maseczki to zło zapraszamy na oddziały zakaźne do sprzątania...
różnica między głupim a mondrym
Hej wolny człowieku!
Z jaką prędkością jeździsz w terenie zabudowanym?
I czy zapinasz pasy w aucie?
I czy siadasz po alko za kierownicą?
Noszę kaganiec tylko dlatego, żeby nie użerać się z policją.
Najlepsze jest to, że psu go nie zakładam.
Kompletnie nikt tu na niczym się nie zna, ale każdy przeczytał jakiś komentarz lub nawet artykuł napisany przez kogoś, kto też przeczytał artykuł napisany przez kogoś, kto pojęcia nie ma o niczym i teraz wszyscy są expertami level hard i przerzucają się argumentami z dupy, wyzywając się nawzajem i tworząc kolejne wojenki i podziały, tym razem na promaseczkowców i anty.
Odnośnie tej całej pandemii to nawet ludzie wykształceni w temacie pojęcia nie mają, o co w tym wszystkim chodzi, ale internauci jak zwykle najmądrzejsi, bo gdzieś zobaczyli jakiegoś mema i w sumie to już mogą się habilitować z wirusologii.
Doszli do wniosku że jednak nie są potrzebne, jak dla mnie dobrze bo wygodne nie były. Sam nosiłem jak trzeba było tj. sklep, skupiska ludzi a na uboczu ściągałem by odetchnąć. Egoistą nie jestem, zdrowie innych jest dla mnie ważne ale moje własne jednak cenniejsze