Kto zna WHO ten wie, że ta organizacja co jakiś czas straszy ludzi epidemią. Ze świńską grypą nie poszło, z ptasią grypą nie pykło, ale z potężnym wsparciem mediów i polityków z przeziębieniem się udało. Pewnie w Polsce jabłka też mają koronawirusa.
@m1989w raczej głupszy ... na logikę, test na koronawirusa polega na zbadaniu czy w krwi znajdują się odpowiednie przeciwciała, jeżeli jest to test który nie jest wykonywany zaawansowanymi metodami analizy próbek krwi w laboratorium, tylko test gdzie dajemy kropelkę krwi na papierek, to jest nie do uniknięcia że związki z niektórych owoców zareagują w taki sposób że pokażą wynik pozytywny ...
Mam w dość bliskim otoczeniu jedną ofiarę "koronki". Szybko poszło, kilka dni od stwierdzenia do kremacji.
Najpierw Trump, potem Putin tez sobie jaja robili. Przeszło im.
Zdrowia życzę...
Niby takie śmieszne?
Wysłał mięso zwierząt do analizy? Czy np. mięso nietoperzy może zawierać koronawirusa? Na pewno nie?
A niby dlaczego próbka z papai nie może zawierać RNA koronawirusa (wirus nie jest nawet uważany za organizm żywy)?
Zabobony Radyja Maryja to są dopiero prawdziwe zabobony dla ciemnogrodu!
Dobra, ale co to dowodzi? Testy są skalibrowane pod wykrywanie koronawirusa w konkretnych próbkach w postaci wymazów pobranych od ludzi. Dla danych, które nie są dziedziną testu wynik jest nieoznaczony. Niezależnie co wyjdzie nie wpływa to negatywnie na skuteczność testów.
Testy ciążowe potrafią dać wynik pozytywny u faceta w przypadku niektórych rodzajów raka jąder. Czy to znaczy, że są wadliwe? Nie, bo mają skutecznie wskazywać ciąże dla próbek, które są kobiecym moczem. Nikogo nie interesuje co wskażą dla papai czy oleju silnikowego.
Jeśli prezydent Tanzanii zamiast odpierdzielania szopki chciałby rzeczywiście sprawdzić czy testy generują false-positive to podesłałby prawidłowe próbki od ludzi, co do których jest pewność, że koronawirusa nie mają. Na przykład w Krakowie jak testowali w ten sposób testy na antyciała to sprawdzali dla próbek krwi sprzed roku.
@wotwob
Zależy jakie testy
Większość wykrywa reakcję systemu odpornościowego (immunologicznego) i przekroczony poziom Immunoglobuliny M (IgM) oraz Immunoglobuliny G (IgG) dwóch z pośród piąciu Immunoglobulin (pozostałe IgA IgD IgE )
Problem w tym że taka reakcja organizmu jest też na inne czynniki nie tylko inne wirusy jak grypa ale tez na infekcje gżybyiczne czy bakteryjne i nie koniecznie układu oddechowego. A wiec nie jest to tożsame tylko zwęża możliwość . Przykładowo we Włoszech używa się testu jakie miało dopuszczenie do jednej z odmian grypy na jakiej potwierdzono doświadczalnie że wykrywa też wirusa COVID-19
Inna metodą jest ekstrakcja wirusa i poddaniu go badaniu genetycznemu przez elektroforezę na roztwaorze żelowym z czynnikiem lumiestencyjnym. Tyle ze trwa bardzo długo sama elektrogforeza 12 do 24 godzin .
ekstrakcja i namnażanie drugie tyle ..
Szybkich testwów stricte wykrywające ten konkretny wirus nie znam
I czego to niby dowodzi? Testy sa przeznaczone dla ludzi wiec dla innych organizmow/substancji moga dawac dziwne wyniki. To tak, jakby ktos zastosowal opone jako garnek i stwiedzil, ze po podgrzaniu nie spelnia dobrze funkcji garnka, mimo, ze w samochodzie sie nagrzewa
dobrze że olej silnikowy nie ma koronawirusa, jeszcze by wszystkie auta w kwarantanne wpakowali ;)
Kto zna Afrykę, ten wie że jest tam tak wszędzie.
Kto zna WHO ten wie, że ta organizacja co jakiś czas straszy ludzi epidemią. Ze świńską grypą nie poszło, z ptasią grypą nie pykło, ale z potężnym wsparciem mediów i polityków z przeziębieniem się udało. Pewnie w Polsce jabłka też mają koronawirusa.
@Shaam mała ciekawostka, bo widać że nie znasz definicji niektórych słów, co roku mamy epidemie grypy
kraj trzeciego świata a mądrzejszy od współczesnej Europy
@m1989w raczej głupszy ... na logikę, test na koronawirusa polega na zbadaniu czy w krwi znajdują się odpowiednie przeciwciała, jeżeli jest to test który nie jest wykonywany zaawansowanymi metodami analizy próbek krwi w laboratorium, tylko test gdzie dajemy kropelkę krwi na papierek, to jest nie do uniknięcia że związki z niektórych owoców zareagują w taki sposób że pokażą wynik pozytywny ...
Mam w dość bliskim otoczeniu jedną ofiarę "koronki". Szybko poszło, kilka dni od stwierdzenia do kremacji.
Najpierw Trump, potem Putin tez sobie jaja robili. Przeszło im.
Zdrowia życzę...
To może ta słynna zupa nie była z nietoperza?
Niby takie śmieszne?
Wysłał mięso zwierząt do analizy? Czy np. mięso nietoperzy może zawierać koronawirusa? Na pewno nie?
A niby dlaczego próbka z papai nie może zawierać RNA koronawirusa (wirus nie jest nawet uważany za organizm żywy)?
Zabobony Radyja Maryja to są dopiero prawdziwe zabobony dla ciemnogrodu!
Zaraz sie okaze ze ten co wysylal probki ma koronavirusa i wszystko co dotykal wychodzi pozytywnie ;)
Dlaczego to wlasnie akurat papaja?
Dobra, ale co to dowodzi? Testy są skalibrowane pod wykrywanie koronawirusa w konkretnych próbkach w postaci wymazów pobranych od ludzi. Dla danych, które nie są dziedziną testu wynik jest nieoznaczony. Niezależnie co wyjdzie nie wpływa to negatywnie na skuteczność testów.
Testy ciążowe potrafią dać wynik pozytywny u faceta w przypadku niektórych rodzajów raka jąder. Czy to znaczy, że są wadliwe? Nie, bo mają skutecznie wskazywać ciąże dla próbek, które są kobiecym moczem. Nikogo nie interesuje co wskażą dla papai czy oleju silnikowego.
Jeśli prezydent Tanzanii zamiast odpierdzielania szopki chciałby rzeczywiście sprawdzić czy testy generują false-positive to podesłałby prawidłowe próbki od ludzi, co do których jest pewność, że koronawirusa nie mają. Na przykład w Krakowie jak testowali w ten sposób testy na antyciała to sprawdzali dla próbek krwi sprzed roku.
@wotwob
Zależy jakie testy
Większość wykrywa reakcję systemu odpornościowego (immunologicznego) i przekroczony poziom Immunoglobuliny M (IgM) oraz Immunoglobuliny G (IgG) dwóch z pośród piąciu Immunoglobulin (pozostałe IgA IgD IgE )
Problem w tym że taka reakcja organizmu jest też na inne czynniki nie tylko inne wirusy jak grypa ale tez na infekcje gżybyiczne czy bakteryjne i nie koniecznie układu oddechowego. A wiec nie jest to tożsame tylko zwęża możliwość . Przykładowo we Włoszech używa się testu jakie miało dopuszczenie do jednej z odmian grypy na jakiej potwierdzono doświadczalnie że wykrywa też wirusa COVID-19
Inna metodą jest ekstrakcja wirusa i poddaniu go badaniu genetycznemu przez elektroforezę na roztwaorze żelowym z czynnikiem lumiestencyjnym. Tyle ze trwa bardzo długo sama elektrogforeza 12 do 24 godzin .
ekstrakcja i namnażanie drugie tyle ..
Szybkich testwów stricte wykrywające ten konkretny wirus nie znam
Jak to było..... Papaja the Sailor Man .... czy jakoś tak.. ale on był z Bostonu a nie Tanzanii.
Wyobraź sobie że masz test na cukrzyce. Czy to że wykryje cukrzyce u batonika czekoladowego oznacza, że test jest do kitu?
I czego to niby dowodzi? Testy sa przeznaczone dla ludzi wiec dla innych organizmow/substancji moga dawac dziwne wyniki. To tak, jakby ktos zastosowal opone jako garnek i stwiedzil, ze po podgrzaniu nie spelnia dobrze funkcji garnka, mimo, ze w samochodzie sie nagrzewa
Jeżeli papaję pomacał ktoś kto przechodził covid to cóż dziwnego, że było na niej RNA wirusa?
I wspomnę słynny L-hack z testem ciążowym zastosowanym u mężczyzny. Może być pozytywny - ale to BAAAARDZO nie będzie powód do radości.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 stycznia 2024 o 22:03