@HaveANiceDay1983 I jedno i drugie . Masz czarnego Spidermana i w jednej ze scen gonionego przez białą policję .... co prawie wyczerpuje tezę z demota.
Ja film oceniam jako przeciętny jaki oglądąłem zaledwie kilka tygodni temu i jaki niczym mnie nie urzekł , jaki ne ma jakieś ciekawej myśli filozoficznej poza nie handluj prochami..czy uważaj kogo bierzesz za wzór . całkiem ładnie zanimowany w stylu qwazirelistycznym w stylu francuskim sugerujący adepta Gobelinsów , z niezbyt sensowną fabułą i czegoś co nie lubię czyli temacie miksowania postaci z różnych cyklów komiksowych i różnych stylach co zaburza systematykę wizualną konkretnego stylu.
@killerxcartoon czy którykolwiek Spiderman miał kiedykolwiek głęboką myśl filozoficzną? Spiderman to superbohater dla młodych ludzi i jego przekaz to proste, czyste, pozytywne wartości. Za to właśnie Spiderman jest lubiany - nie stara się sprzedawać cynizmu, nihilizmu i mroku jako "filozoficznej głębi".
@killerxcartoon
Jestem wstrząśnięty, aczkolwiek nie zmieszany.
"nie ma jakieś ciekawej myśli filozoficznej"
Czyżbyś się nawrócił i zaczął doceniać filozofię? Brrr... przerażająca wizja. Błagam, nie rób tego, bo stracę jednego z niewielu myślących adwersarzy.
@Rydzykant
No cóż niefortunny dobór słów .. Powinienem napisać nie ma jakieś ciekawej myśli psychologicznej lub poznawczej albo jakieś ciekawej wizji świata itd ... czegoś z czym warto się zapoznać bo jest interesujące, niespotykane lub prezentuje mi nieznany aspekt jakiegoś zagadnienia... bardziej odpowiadało by to temu o co mi chodziło.
Po prostu nudzą mnie prostackie historyjki rodem z marvela i dc ... znam je dobrze z dzieciństwa jarałem się nimi jak miałem 10 lat ...będąc na półmetku życia nie robią już na mnie żadnego wrażenia a wręcz nudzą i męczą. Nawet w wersjach filmowych z obłędnym CGI. Prostacka opowiastka z tego filmu jest adresowana do umysłu ludzi w wieku 12-16 lat. lubię czasami uproszczenia.. ale tu są zbyt duże i przewidywalne.
Wizualnie całkiem przyjemna choć nie lubię mixu stylów.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
14 maja 2020 o 17:06
@killerxcartoon
Uffff, ulżyło mi.
Marvelowska twórczość jest doskonałym odmóżdżaczem, jakim może się fascynować jedynie ta młodsza i mniej wymagająca część nastolatków. Czasem, gdy wykończony siadam do kolacji, natrafiam na końcówkę któregoś filmu o Avangersach i na tym opiera się cała moja wiedza na temat owego "universum Marvela". Chyba niewiele tracę?
@Rydzykant
Uniwersum ciekawe było... ale jak się rozwinęło przez 60 czy 70 lat mnie zniechęca. Ciekawe były opowiastki o jednym czy grupie super bohaterów w małym uniwersum, bo jeszcze jakieś kupy logicznej się trzymało ... Niestety z czasem skupowania praw wydawca zaczął łączyć postacie z różnych serii tworząc cały złożony świat superbohaterów co już logicznie nie da się połączyćałość.. bo jak łączyć świat technologiczny (Ironman) kosmitów (Strażnicy galaktyki, gwiezdny serfer) i świata fantazy magii i (dr Strange) czy bogów (Thor i Wonder Women). czego efektem jest to infinity war, Batman vs Superman czy Ragnaraok czy jakoś tak gdzie się wszyscy napierdzielają h wie po co.
Z jedynych jakie śledziłem i w miarę mi się podobały byli X-meni parę było niezłych i dawały całkiem ciekawą wizje możliwości technologicznych i futurologiczno naukowych . Np wątek Celeba czy alternatywnych wydarzeń po zianach wywołanych podrurzami w czasie. Niestety parę filmów zaorały temat
Casami oglądałem też batmana dla typowej rozrywki oglądnij i zapomnij .. Polecam za to film Jocker ... ciekawa psychoanaliza tworzenia czuba ...
@killerxcartoon
Chyba ten film z podróżami w czasie i walką z robotami w jakiejś światyni, widziałem w całkiem sporym kawałku. Dawało się to nawet obejrzeć. Natomiast Thory, Spidermeny i faceci rozmiaru pchły w jednym filmie, to jakiś szalony ekosystem, strawny głównie dla nastolatków.
Ostatniego "Jockera" oglądałem (co dziwne - nawet zawlokłem się na niego do kina) - muszę przyznać, ten film był spójny. I coś mi przypomniał. W "złotych latach" westernu powstało kilka do prawdy monumentalnych filmów tego gatunku. Gdy gatunek zaczął umierać, pojawiły się anytwesterny, jak choćby "Przełomy Missouri". Potem tematyka została niemal zapomniana, by po latach odrodzić się w formie humorystycznej "Lucky Luke" oraz psychologiczno społecznej "Tajemnica Brokeback Mountain".
Marvelowskie mieszanie bohaterów przypominają mi wybujały, chaotyczny rozrost czasu dekadencji, a antymarvvelizm "Jockera" może może być zwiastunem znudzenia tamtą koncepcją i w konsekwencji zapowiedzą jej upadku. Chociaż jak długo bilety będą się sprzedawać, tak długo jeszcze pociągnie.
@Rydzykant Przełomy Missouri świetny western ale w takim niezbyt lubianym przeze mnie stylu i grze aktorskiej. Wolę styl reżyserski Sergia Leone i grę aktorską Estwooda.. i jego monumentalny moim zdaniem najlepszy western wszech czasów czyli Niewybaczalne przetłumaczone u nas nie wiedzieć czemu na Bez Przebaczenia . A złotą erę westernów bardzo nie lubię zwłaszcza sztywnej pretensjonalnej i teatralnej gry Johna Wayne oraz śpiewanek zamiast muzyki w tle.
Co do Cable (nie Celeb jak napisałem) chyba nie miałeś szans widzieć.. Występował tylko w aktorskiej wersji w strasznym Death Pool 2 jakie zahacza o uniwersum X-man. Występował tylko w komiksach i seriach animowanych X-Men: The Animated Series, i chyba przewijał się w X-Men Evolution albo Wolverine and the X-men.
Walka w świątyni i podróż w czasie była...... w Tor -Ragnarok ... I mentalna podróż w czasie oraz walka w świątyni na początku w mrocznej wersji w X-Men: Przeszłość, która nadejdzie (2014) . Innych nie pamiętam.. ale nie oglądam od dłuższego czasu ekranizacji marwel DC bo jak pisałem są nudne jak flaki z olejem. Tak zastanawiając się. to Xmem podobał mi się bo grał tam Hugh Jackman i jakoś spodobała mi się jego gra i gęba...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 maja 2020 o 10:01
@killerxcartoon
Tak, wiem o próbach przywrócenia westernu do kanonu filmowego. Pojawiają się produkcje na poziomie, takie jak "Prawdziwe męstwo" (nie wiem jakim cudem główna bohaterka zalała proch w swoim kapiszonowcu, musiała mieć niedopasowane kule albo kominki w strasznym stanie), ale nie wierze w powrót do dawnej świetności.
Ja lubię klasykę westernową. Ogląda się je jak naiwna bajkę, stylistycznie podobną do serialu Winnetou nakręconego w Jugosławii. Ale cóż, Chaplina i Bustera Keatona też lubię. Tylko do Rudolfa Valentino jakoś nie mogę się przekonać.
Z X-manów to właśnie "Przyszłość która nadejdzie" obejrzałem mniej więcej w całości.
@Rydzykant
Prawdziwe męstwo jest jednym z moich ulubionych.. Z dobrych westernów poza oczywiście wszystkimi Estwooda ale w późnym stylu polecam
Open range z 2003 czyli otwarty horyzont nie wiadomo dlaczego u nas przetłumaczone jako Bezprawie, jaki po Niewybaczalnym uważam za drugi najlepszy western jaki widziałem. Z jedna z najlepszych strzelanin jakie widziałem w filmach https://www.youtube.com/watch?v=YTJQYGkf-cc
Sweetwater z 2013 Ed Haris wymiata tam nawet lepiej niż w Westwordzie https://www.youtube.com/watch?v=wB73luZL3Ms
Django 2012 - jaki bardzo lubię ale jest w zupełnie innym stylu niż klasyka https://www.youtube.com/watch?v=t1beG9Y6I9c
Blind Justice 1994 czyli Ślepa sprawiedliwość - Staroć ale ciekawa i lekko humorystyczna ... jaki nawet możesz w całośći oglądnąć bo jest na jotubku i tu masz link https://www.youtube.com/watch?v=T5pQvUkgKAo
Tombstone 1993 - świetnie zgrane https://www.youtube.com/watch?v=eIpVWTZYWr8
Ballad of Litle Joe 1993 - świetny z niezapomnianą muzyką https://www.youtube.com/watch?v=yDy_35uFXVE
Dead Man 1995 - Truposz jeden z bardziej dziwacznych westernów drogi ..ale wyjątkowo mi się podoba ze względu na wizualizację symbolizm i muzykę a myślę że tobie powinien wyjątkowo przypaść do gustu https://www.youtube.com/watch?v=nn2nQMfLqwg
Quigley Down Under 1990 ... coś zupełnie innego w klimacie australii https://www.youtube.com/watch?v=TTXjgOan_KI
Oglądnij Spider-Man: Into the Spider-Verse z 2018 i się nie rozczarujesz.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 maja 2020 o 11:30
@killerxcartoon to ironia czy na poważnie ? mi się bardzo podobał. Ten kreskówkowy był lepszy niż filmowe
@HaveANiceDay1983 I jedno i drugie . Masz czarnego Spidermana i w jednej ze scen gonionego przez białą policję .... co prawie wyczerpuje tezę z demota.
Ja film oceniam jako przeciętny jaki oglądąłem zaledwie kilka tygodni temu i jaki niczym mnie nie urzekł , jaki ne ma jakieś ciekawej myśli filozoficznej poza nie handluj prochami..czy uważaj kogo bierzesz za wzór . całkiem ładnie zanimowany w stylu qwazirelistycznym w stylu francuskim sugerujący adepta Gobelinsów , z niezbyt sensowną fabułą i czegoś co nie lubię czyli temacie miksowania postaci z różnych cyklów komiksowych i różnych stylach co zaburza systematykę wizualną konkretnego stylu.
Dokładnie. Jest już czarnoskóry Spiderman.
@killerxcartoon czy którykolwiek Spiderman miał kiedykolwiek głęboką myśl filozoficzną? Spiderman to superbohater dla młodych ludzi i jego przekaz to proste, czyste, pozytywne wartości. Za to właśnie Spiderman jest lubiany - nie stara się sprzedawać cynizmu, nihilizmu i mroku jako "filozoficznej głębi".
@killerxcartoon
Jestem wstrząśnięty, aczkolwiek nie zmieszany.
"nie ma jakieś ciekawej myśli filozoficznej"
Czyżbyś się nawrócił i zaczął doceniać filozofię? Brrr... przerażająca wizja. Błagam, nie rób tego, bo stracę jednego z niewielu myślących adwersarzy.
@Rydzykant
No cóż niefortunny dobór słów .. Powinienem napisać nie ma jakieś ciekawej myśli psychologicznej lub poznawczej albo jakieś ciekawej wizji świata itd ... czegoś z czym warto się zapoznać bo jest interesujące, niespotykane lub prezentuje mi nieznany aspekt jakiegoś zagadnienia... bardziej odpowiadało by to temu o co mi chodziło.
Po prostu nudzą mnie prostackie historyjki rodem z marvela i dc ... znam je dobrze z dzieciństwa jarałem się nimi jak miałem 10 lat ...będąc na półmetku życia nie robią już na mnie żadnego wrażenia a wręcz nudzą i męczą. Nawet w wersjach filmowych z obłędnym CGI. Prostacka opowiastka z tego filmu jest adresowana do umysłu ludzi w wieku 12-16 lat. lubię czasami uproszczenia.. ale tu są zbyt duże i przewidywalne.
Wizualnie całkiem przyjemna choć nie lubię mixu stylów.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 14 maja 2020 o 17:06
@killerxcartoon
Uffff, ulżyło mi.
Marvelowska twórczość jest doskonałym odmóżdżaczem, jakim może się fascynować jedynie ta młodsza i mniej wymagająca część nastolatków. Czasem, gdy wykończony siadam do kolacji, natrafiam na końcówkę któregoś filmu o Avangersach i na tym opiera się cała moja wiedza na temat owego "universum Marvela". Chyba niewiele tracę?
@Rydzykant
Uniwersum ciekawe było... ale jak się rozwinęło przez 60 czy 70 lat mnie zniechęca. Ciekawe były opowiastki o jednym czy grupie super bohaterów w małym uniwersum, bo jeszcze jakieś kupy logicznej się trzymało ... Niestety z czasem skupowania praw wydawca zaczął łączyć postacie z różnych serii tworząc cały złożony świat superbohaterów co już logicznie nie da się połączyćałość.. bo jak łączyć świat technologiczny (Ironman) kosmitów (Strażnicy galaktyki, gwiezdny serfer) i świata fantazy magii i (dr Strange) czy bogów (Thor i Wonder Women). czego efektem jest to infinity war, Batman vs Superman czy Ragnaraok czy jakoś tak gdzie się wszyscy napierdzielają h wie po co.
Z jedynych jakie śledziłem i w miarę mi się podobały byli X-meni parę było niezłych i dawały całkiem ciekawą wizje możliwości technologicznych i futurologiczno naukowych . Np wątek Celeba czy alternatywnych wydarzeń po zianach wywołanych podrurzami w czasie. Niestety parę filmów zaorały temat
Casami oglądałem też batmana dla typowej rozrywki oglądnij i zapomnij .. Polecam za to film Jocker ... ciekawa psychoanaliza tworzenia czuba ...
@killerxcartoon
Chyba ten film z podróżami w czasie i walką z robotami w jakiejś światyni, widziałem w całkiem sporym kawałku. Dawało się to nawet obejrzeć. Natomiast Thory, Spidermeny i faceci rozmiaru pchły w jednym filmie, to jakiś szalony ekosystem, strawny głównie dla nastolatków.
Ostatniego "Jockera" oglądałem (co dziwne - nawet zawlokłem się na niego do kina) - muszę przyznać, ten film był spójny. I coś mi przypomniał. W "złotych latach" westernu powstało kilka do prawdy monumentalnych filmów tego gatunku. Gdy gatunek zaczął umierać, pojawiły się anytwesterny, jak choćby "Przełomy Missouri". Potem tematyka została niemal zapomniana, by po latach odrodzić się w formie humorystycznej "Lucky Luke" oraz psychologiczno społecznej "Tajemnica Brokeback Mountain".
Marvelowskie mieszanie bohaterów przypominają mi wybujały, chaotyczny rozrost czasu dekadencji, a antymarvvelizm "Jockera" może może być zwiastunem znudzenia tamtą koncepcją i w konsekwencji zapowiedzą jej upadku. Chociaż jak długo bilety będą się sprzedawać, tak długo jeszcze pociągnie.
@Rydzykant Przełomy Missouri świetny western ale w takim niezbyt lubianym przeze mnie stylu i grze aktorskiej. Wolę styl reżyserski Sergia Leone i grę aktorską Estwooda.. i jego monumentalny moim zdaniem najlepszy western wszech czasów czyli Niewybaczalne przetłumaczone u nas nie wiedzieć czemu na Bez Przebaczenia . A złotą erę westernów bardzo nie lubię zwłaszcza sztywnej pretensjonalnej i teatralnej gry Johna Wayne oraz śpiewanek zamiast muzyki w tle.
Co do Cable (nie Celeb jak napisałem) chyba nie miałeś szans widzieć.. Występował tylko w aktorskiej wersji w strasznym Death Pool 2 jakie zahacza o uniwersum X-man. Występował tylko w komiksach i seriach animowanych X-Men: The Animated Series, i chyba przewijał się w X-Men Evolution albo Wolverine and the X-men.
Walka w świątyni i podróż w czasie była...... w Tor -Ragnarok ... I mentalna podróż w czasie oraz walka w świątyni na początku w mrocznej wersji w X-Men: Przeszłość, która nadejdzie (2014) . Innych nie pamiętam.. ale nie oglądam od dłuższego czasu ekranizacji marwel DC bo jak pisałem są nudne jak flaki z olejem. Tak zastanawiając się. to Xmem podobał mi się bo grał tam Hugh Jackman i jakoś spodobała mi się jego gra i gęba...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 maja 2020 o 10:01
@killerxcartoon
Tak, wiem o próbach przywrócenia westernu do kanonu filmowego. Pojawiają się produkcje na poziomie, takie jak "Prawdziwe męstwo" (nie wiem jakim cudem główna bohaterka zalała proch w swoim kapiszonowcu, musiała mieć niedopasowane kule albo kominki w strasznym stanie), ale nie wierze w powrót do dawnej świetności.
Ja lubię klasykę westernową. Ogląda się je jak naiwna bajkę, stylistycznie podobną do serialu Winnetou nakręconego w Jugosławii. Ale cóż, Chaplina i Bustera Keatona też lubię. Tylko do Rudolfa Valentino jakoś nie mogę się przekonać.
Z X-manów to właśnie "Przyszłość która nadejdzie" obejrzałem mniej więcej w całości.
@Rydzykant
Prawdziwe męstwo jest jednym z moich ulubionych.. Z dobrych westernów poza oczywiście wszystkimi Estwooda ale w późnym stylu polecam
Open range z 2003 czyli otwarty horyzont nie wiadomo dlaczego u nas przetłumaczone jako Bezprawie, jaki po Niewybaczalnym uważam za drugi najlepszy western jaki widziałem. Z jedna z najlepszych strzelanin jakie widziałem w filmach
https://www.youtube.com/watch?v=YTJQYGkf-cc
Sweetwater z 2013 Ed Haris wymiata tam nawet lepiej niż w Westwordzie
https://www.youtube.com/watch?v=wB73luZL3Ms
Django 2012 - jaki bardzo lubię ale jest w zupełnie innym stylu niż klasyka
https://www.youtube.com/watch?v=t1beG9Y6I9c
Blind Justice 1994 czyli Ślepa sprawiedliwość - Staroć ale ciekawa i lekko humorystyczna ... jaki nawet możesz w całośći oglądnąć bo jest na jotubku i tu masz link
https://www.youtube.com/watch?v=T5pQvUkgKAo
Tombstone 1993 - świetnie zgrane
https://www.youtube.com/watch?v=eIpVWTZYWr8
Ballad of Litle Joe 1993 - świetny z niezapomnianą muzyką
https://www.youtube.com/watch?v=yDy_35uFXVE
Dead Man 1995 - Truposz jeden z bardziej dziwacznych westernów drogi ..ale wyjątkowo mi się podoba ze względu na wizualizację symbolizm i muzykę a myślę że tobie powinien wyjątkowo przypaść do gustu
https://www.youtube.com/watch?v=nn2nQMfLqwg
Quigley Down Under 1990 ... coś zupełnie innego w klimacie australii
https://www.youtube.com/watch?v=TTXjgOan_KI
Oglądam właśnie "Dom z papieru" i tam czarnych nie widziałem. Trochę śniadzi są, ale raczej Hiszpanie mogą tak wyglądać.