Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
236 242
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
J jaroslaw1999
+3 / 3

chciałem napisać pytanie: dlaczego zrobili po 100 latach porównanie genetyczne, ale zasięgnąłem źródła i jest trochę inaczej niż w democie. Jednej parze zaginęło dziecko - to prawda. Policja zatrzymała jakiegoś faceta, który podróżował sam ze swoim synem w wieku zbliżonym do zaginionego. Matka zaginionego, mimo że nie była pewna czy to to samo dziecko wzięła je,a jego prawdziwy ojciec poszedł do więzienia. Już wtedy wszystko było podejrzane, a nie "żyli długo i szczęśliwie"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C Chung
-5 / 7

Dzięki temu:
1) Dziecko miało "normalne" życie - w zamożnej rodzinie
2) Rodzice nie mogli żyć dalej, ciesząc się, że ich dziecko się znalazło (inaczej pewnie mieliby depresje).
3) "prawdziwy" Bobby prawdopodobnie już nie żył.
Wniosek:
Dobrze się stało.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Livanir
+7 / 9

@Chung
1. Został odebrany matce, która go kochała i MIAŁA PRACĘ
2. Za to matka nie żyła szczęśliwie i pewnie miała depresje, że ukradziono jej dziecko
3. No i zakończono poszukiwania, przez co na pewno nie można było ukarać sprawców(jeśli tacy byli)
Nie wiem, gdzie tu ty widzisz, że sie dobrze stało. Podobno nie traktowali go źle, ale serio dobre jest odbieranie dzieci do rodzin zamożniejszych?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Rhanai
+4 / 6

@Chung dobrze i źle. Wszystko zależy od dwóch pytań. Co się stało z prawdziwym Bobbym i skąd pochodził chłopiec z podmianki. Jeśli prawdziwy Bobby nie żył, a chłopiec z podmianki był sierotą, to wyśmienicie się stało. Jeśli nie, to ocena już nie jest taka prosta.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H Huba1234
+7 / 7

@Rhanai
O tej sprawie są całe artykuły i filmy.
Od razu wiedziano że to nie ten chłopiec. Prawdziwa Matka nie miała kasy na prawników żeby udowodnić że to jej syn.
Ciekawi mnie tylko motywacja zamożnej rodziny, która twierdziła że to on.
Prawdziwy Bobby pewnie utonął.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
-1 / 1

Poczytałam komentarze i już nie dziwię się, że matka nie poznała, czy to jej dziecko.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem