Warto być genialnym naukowcem.
A odnośnie Bohra i złotego noblowskiego medalu. Gdy hitlerowcy podbili Danię, Bohr musiał uciekać. Istniało spore ryzyko że go złapią i przy okazji zabiorą medal. Co zrobił naukowiec? Rozpuścił złoto w "wodzie królewskiej" i zostawił wśród innych butelek z chemikaliami w piwnicy. Wróciwszy po wojnie, zneutralizował wodę królewską, a wytrącony z niej złoty proszek dał do ponownego odlania medalu.
Warto być genialnym naukowcem.
A odnośnie Bohra i złotego noblowskiego medalu. Gdy hitlerowcy podbili Danię, Bohr musiał uciekać. Istniało spore ryzyko że go złapią i przy okazji zabiorą medal. Co zrobił naukowiec? Rozpuścił złoto w "wodzie królewskiej" i zostawił wśród innych butelek z chemikaliami w piwnicy. Wróciwszy po wojnie, zneutralizował wodę królewską, a wytrącony z niej złoty proszek dał do ponownego odlania medalu.
pozazdrościć fantazji
Miał również szczęście że Jego syn Aage Niels Bohr również dostał Nobla z fizyki w roku 1975
za "odkrycie związku między ruchem kolektywnym i ruchem jednocząstkowym i rozwinięcie teorii budowy jąder atomowych oparte na tym związku"
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/c/ce/Aage_Bohr.jpg/358px-Aage_Bohr.jpg
Taki to pożyje.
Mokry sen każdego alkoholika.
Ferdkowi też Mocny Full leciał z kranu, tylko się biedak nie zorientował.