Wszyscy artyści to prostytutki
W oparach lepszych fajek, w oparach wódki
To wszystko się tak cyklicznie powtarza
Czas nadziei, człowiek z żelaza
Wodzowi rewolucji do pasa się kłaniam
Mecenas daje złoto, mecenas wymaga
Ten system musi upaść, teraz i zaraz
Śpiewane na koncercie w koszarach
Czy Ty to widzisz?
Czy się nie wstydzisz? 2x
A słyszę, że mówią, że robią to co chcą 4x
Przecież są zespoły, które organizują koncerty w internecie i nawet opcjonalnie mają w sprzedaży "wirtualne bilety"(nieobowiązkowe) i jakoś nie potrzebują dotacji.
Sprawa wypłynęła po tym jak dotacji nie dostała p. Kayah i uznała, że p. Justyna z pewnością grała na jakimś wiecu dla samego Kaczyńskiego, bo to przecież niemożliwe, żeby taka niesprawiedliwość na świecie się zdarzyła (i nie pomogła filozofia miłości, tolerancji i medytacje...) No jak w przedszkolu, tyle że wszyscy dorośli. To niestety kolejny dowód na to, że dotacje się nie sprawdzają.
Zorganizowanie koncertu nawet w internecie ma swoje koszta - opłacenie muzyków, wynajem sali, obsługa techniczna, realizacja (światło, dźwięk, stream, operatorzy kamer - co najmniej dwie statyczne, kram oraz dynamiczne ujęcia) oraz realizator multimediów. Artysta pokroju Justyny Steczkowskiej za orzeszki też nie będzie pracował. Kwota 90 tyś na organizację jest trochę przesadzona, ale jest jak najbardziej realna.
Wszyscy artyści to prostytutki
W oparach lepszych fajek, w oparach wódki
To wszystko się tak cyklicznie powtarza
Czas nadziei, człowiek z żelaza
Wodzowi rewolucji do pasa się kłaniam
Mecenas daje złoto, mecenas wymaga
Ten system musi upaść, teraz i zaraz
Śpiewane na koncercie w koszarach
Czy Ty to widzisz?
Czy się nie wstydzisz? 2x
A słyszę, że mówią, że robią to co chcą 4x
To jest właśnie prawdziwe oblicze socjalizmu - dawanie pieniędzy podatników "wybrańcom"
Co w zamian ?
Przecież są zespoły, które organizują koncerty w internecie i nawet opcjonalnie mają w sprzedaży "wirtualne bilety"(nieobowiązkowe) i jakoś nie potrzebują dotacji.
Socjalizm jest zły i tyle. Nikomu nie należy dawać żadnych dotacji. Jeśli ludzie będą chcieli obejrzeć koncert w necie to zapłacą za to.
Sprawa wypłynęła po tym jak dotacji nie dostała p. Kayah i uznała, że p. Justyna z pewnością grała na jakimś wiecu dla samego Kaczyńskiego, bo to przecież niemożliwe, żeby taka niesprawiedliwość na świecie się zdarzyła (i nie pomogła filozofia miłości, tolerancji i medytacje...) No jak w przedszkolu, tyle że wszyscy dorośli. To niestety kolejny dowód na to, że dotacje się nie sprawdzają.
masz przechlapane już zawsze będziesz się ludziom kojarzyła z pisobolszewią, gratulacje
Zorganizowanie koncertu nawet w internecie ma swoje koszta - opłacenie muzyków, wynajem sali, obsługa techniczna, realizacja (światło, dźwięk, stream, operatorzy kamer - co najmniej dwie statyczne, kram oraz dynamiczne ujęcia) oraz realizator multimediów. Artysta pokroju Justyny Steczkowskiej za orzeszki też nie będzie pracował. Kwota 90 tyś na organizację jest trochę przesadzona, ale jest jak najbardziej realna.