20 interesujących
ciekawostek o Japonii
(21 obrazków)
O ile w krajach zachodnich tatuaże nie robią już na nikim większego wrażenia, to w Japonii widok wytatuowanej osoby wzbudza negatywne emocje. W naszej kulturze traktujemy tatuaże jako ozdobę ciała, podczas gdy w Kraju Kwitnącej Wiśni tatuaże kojarzą się głównie z Yakuzą – najgroźniejszą japońską mafią i jednocześnie obecnie największą na świecie zorganizowaną grupą przestępczą. Tradycją członków Yakuzy było tatuowanie charakterystycznych wzorów najpierw na plecach i barkach, a później na całym ciele. Członkowie tego gangu wywodzą się często z najniższych grup społecznych, dlatego w Japonii tatuaże kojarzone są także z marginesem społecznym. Niechęć Japończyków do ciał pokrytych wzorami jest tak wielka, że osoby z tatuażami nie są nawet wpuszczane do onsenu, czyli tradycyjnej japońskiej łaźni
Pracownicy japońskich korporacji nie są karani za sen w pracy. Wręcz przeciwnie, taka drzemka uznawana jest za skutek wytężonego i sumiennego wykonywania swoich obowiązków zawodowych
W Japonii większość ulic nie ma żadnej nazwy, dlatego turystom bardzo łatwo jest się tam zgubić, zwłaszcza gdy nie posiadają przy sobie mapy. Na szczęście poproszeni o wskazanie drogi Japończycy są tak uprzejmi, że nierzadko sami zaprowadzają pytającego prosto do celu
Zjawisko hikikomori po raz pierwszy zaobserwowano w Japonii w latach 90tych ubiegłego wieku. Jest to przejaw silnej aspołeczności, charakteryzujący się chęcią odizolowania od otoczenia i przebywaniem przez długie miesiące we własnym pokoju, często towarzyszy mu także uzależnienie od internetu. Hikikomori dotyka najczęściej młodych mężczyzn, bo to od nich oczekuje się najwięcej – ukończenia studiów, znalezienia dobrej pracy i założenia rodziny. Zamknięcie się w czterech ścianach jest dla nich formą ucieczki od wygórowanych oczekiwań innych. Osoby dotknięte syndromem hikikomori do tego stopnia unikają kontaktu z innymi, że starają się nie spotykać rodziców czy rodzeństwa nawet przy wyjściu do toalety, a przygotowane dla nich posiłki proszą o pozostawianie przed drzwiami pokoju
W Japonii panują bardzo surowe zasady regulujące możliwość posiadania broni palnej, dlatego do zabójstw z użyciem broni dochodzi tam średnio zaledwie 2 razy w roku
W japońskiej kulturze ważne miejsce zajmują … kapcie. Są one używane nie tylko tylko do chodzenia po domu, ale także po szkole, muzeum czy nawet restauracji. Japończycy mają także specjalny rodzaj kapci, który zakłada się na wizytę w toalecie! Jeśli będąc kiedyś w Japonii napotkacie przed sobą rząd kapci, nie zastanawiajcie się długo, tylko je załóżcie
W Japonii KitKaty, czyli oblane czekoladą wafelki znane także na Zachodzie, to jedne z najpopularniejszych słodyczy, dlatego produkuje się je w wielu ciekawych smakach. Oprócz klasycznej czekoladowej wersji można zjeść KitKat o smaku zielonej herbaty, pomarańczy, karmelu, wiśni, a nawet sosu wasabi!
z tą bronią, to raczej bym się kłócił, czy trudny dostęp do LEGALNEJ BRONI cokolwiek zmienia, jeśli ktoś będzie chciał kogoś zastrzelić, to na 100% nie będzie specjalnie do tego celu kupować narzędzia legalnie.
@y0u Japonia jest dość dobrze odizolowana dzięki czemu przemyt broni nie jest tak łatwy jak w innych krajach, do tego ich specyficzna mentalność pozawala na dużą kontrole społeczeństwa dzięki czemu zdobycie tam broni wcale nie jest tak proste.
@IwanBardzoGrozny zgoda, niech liczba zabójstw z użyciem broni palnej będzie taka jaką mają. Tylko dalej nie wiązałbym tego z faktem wielkich obostrzeń posiadania legalnej broni. Nie znaczy to wcale, że nie można usunąć niewygodnej osoby w inny sposób.
@kibishi z tą kontrolą społeczeństwa to akurat ciężko się nie zgodzić, ale cóż przecież u nich ludzie sami zgodzili się na wszczepianie lokalizatorów pod skórę (czy gdzieś indziej). Inna sprawa, jak to się mówi, "dla chcącego nic trudnego", czyli pewnikiem jeśli zaszłaby taka potrzeba to i odpowiednią ilość przemycą. Parę takich przypadków już było, najpierw ktoś tweirdził że coś nie występuje na masową skalę, bo nadzór nad określonym procederem na dane działanie nie pozwala, a potem, jak przegięto w jedną stronę, to naraz okazywało się, że jednak wszystkie zabezpieczenia są nic niewarte.
@kibishi
lol..
tak mi sie przypomniala historia, jak to policja potrzebowala zlapac przemytnikow broni zeby wyrobic sobie statystyk a nikt na zlosc nie chcial przemycac broni, to wynajeli do tego yakuze
Obaj macie rację. Większość przestępstw z użyciem broni palnej, popełniana jest właśnie z broni nielegalnej. A fakt że taką broń ciężko zdobyć, wpływa na statystykę jej użycia.
@dfpbld Nie sądzę, żeby LEGALNOŚĆ była ściśle powiązana z DOSTĘPNOŚCIĄ. Jest coś takiego jak czarny rynek i np. w Meksyku właściwie nie da się jako cywil zdobyć broni palnej to jednak strzelaniny są częstsze niż np. w Polsce.
Zresztą - wystarczy spojrzeć na stany. Przemy broni między stanami jest absurdalnie łatwy, a mimo to są spore różnice w statystykach morderstw.
KitKat zielona herbata jest pyszny!
A co do trafiania pod właściwy adres, to sami Japończycy mają z tym problem. Dlatego jak np. ktoś urzadza domówkę, to do zaproszenia dołącza mapkę.
A co do lisów: jak myślicie, skąd pokemon Ninetales? ;) Albo anime z ludźmi o lisich ogonach?
U nas kocie kawiarnie to zły pomysł. Madki, które pozwalają bombelkom na ciągnięcie kotów za ogon... Już to widzę.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
24 maja 2020 o 19:10
@maggdalena18 Jest kilka takich kawiarni w większych miastach w Polsce i w Czechach i faktycznie problem z ludźmi nie rozumiejącymi zasad kontaktu ze zwierzętami istnieje. Te lokale mają swoje regulaminy, dość surowe często (np. na wizytę z dziećmi trzeba się czasem umówić) ale przebywanie w nich jest bardzo przyjemne, byłam w kilku to wiem. Niektóre lepiej prowadzone, inne gorzej - poznać gdzie miłośnicy zwierząt, a gdzie chodzi tylko o zysk.
@Wyrzutekzdemotow Sama jestem kociarą, mam koty i wiem, że taka kawiarnia to dla wielu kotów szansa na jakieś w miarę normalne życie. Ale przerażają mnie ludzie, którzy mają te koty za rzeczy. Najgorsze właśnie są madki, które nie widzą nic złego w tym, że bombelek szarpie kota, ciągnie go za ogon, albo dźga widelcem. Nosz...
Matko Amaterasu! ;) Bento to nie jest żadne danie tylko lunchbox wypełniony posiłkiem z przeznaczeniem do spożycia w pracy lub w szkole. I oczywiście, że ryż jest składnikiem niemal każdego japońskiego posiłku, z wyjątkiem tych na bazie makaronu lub jakichś stylizowanych na zachodnie (dokładnie tak, jak my prawie do wszystkiego bierzemy pieczywo). A śniadanie tradycyjnie japońskie (pierwszy posiłek dnia) to miska ryżu z jajkiem lub/i fermentowana soją natto plus zupa miso (lekka zupa z pastą miso, również na bazie soji).
z tą bronią, to raczej bym się kłócił, czy trudny dostęp do LEGALNEJ BRONI cokolwiek zmienia, jeśli ktoś będzie chciał kogoś zastrzelić, to na 100% nie będzie specjalnie do tego celu kupować narzędzia legalnie.
@y0u Japonia jest dość dobrze odizolowana dzięki czemu przemyt broni nie jest tak łatwy jak w innych krajach, do tego ich specyficzna mentalność pozawala na dużą kontrole społeczeństwa dzięki czemu zdobycie tam broni wcale nie jest tak proste.
@y0u
statystyki są jednak nieubłagane. Liczba zabójstw z użyciem broni jak na ponad 120mln kraj jest symboliczna
@IwanBardzoGrozny zgoda, niech liczba zabójstw z użyciem broni palnej będzie taka jaką mają. Tylko dalej nie wiązałbym tego z faktem wielkich obostrzeń posiadania legalnej broni. Nie znaczy to wcale, że nie można usunąć niewygodnej osoby w inny sposób.
@kibishi z tą kontrolą społeczeństwa to akurat ciężko się nie zgodzić, ale cóż przecież u nich ludzie sami zgodzili się na wszczepianie lokalizatorów pod skórę (czy gdzieś indziej). Inna sprawa, jak to się mówi, "dla chcącego nic trudnego", czyli pewnikiem jeśli zaszłaby taka potrzeba to i odpowiednią ilość przemycą. Parę takich przypadków już było, najpierw ktoś tweirdził że coś nie występuje na masową skalę, bo nadzór nad określonym procederem na dane działanie nie pozwala, a potem, jak przegięto w jedną stronę, to naraz okazywało się, że jednak wszystkie zabezpieczenia są nic niewarte.
@IwanBardzoGrozny Tam ludzie mają inną mentalność i to jest głównym powodem.
@y0u Oczywiście że jak ktoś by chciał i miał odpowiedni budżet to nie ma rzeczy niemożliwych.
@kibishi
lol..
tak mi sie przypomniala historia, jak to policja potrzebowala zlapac przemytnikow broni zeby wyrobic sobie statystyk a nikt na zlosc nie chcial przemycac broni, to wynajeli do tego yakuze
@IwanBardzoGrozny @maksiking9 to ta Yakuza jak zamiata? mieczami Katana?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 maja 2020 o 10:50
Obaj macie rację. Większość przestępstw z użyciem broni palnej, popełniana jest właśnie z broni nielegalnej. A fakt że taką broń ciężko zdobyć, wpływa na statystykę jej użycia.
@dfpbld Nie sądzę, żeby LEGALNOŚĆ była ściśle powiązana z DOSTĘPNOŚCIĄ. Jest coś takiego jak czarny rynek i np. w Meksyku właściwie nie da się jako cywil zdobyć broni palnej to jednak strzelaniny są częstsze niż np. w Polsce.
Zresztą - wystarczy spojrzeć na stany. Przemy broni między stanami jest absurdalnie łatwy, a mimo to są spore różnice w statystykach morderstw.
Śmierć z przepracowania nazywa się w Japonii - Karōshi.
Co za różnica, czy ktoś mnie zastrzeli, czy przeszyje mieczem?
@eGzu ciiii, nie podpowiadaj, bo zaraz wprowadzą pozwolenia na noże kuchenne...
@eGzu
przecietny czlowiek ma wieksze szanse uciec przed kims kto probuje uderzyc go mieczen, niz najszybszy biegacz przed kulami
@Rhanai za pozno, w uk juz maja takie zakazy
@mieteknapletek
Wraz z odległością rośnie szansa że człowiek z bronią palną spudłuje. Zwłaszcza jeśli to jest broń krótka a cel ruchomy.
@Bimbol
fakt ale wciaz szansa bycia trafionym jest wyzsza niz w przypadku miecza :)
@Bimbol
Co z tego, że spudłuje, jak będzie mógł mieć kilka prób. Wątpie, żeby oszczędzał amunicje.
KitKat zielona herbata jest pyszny!
A co do trafiania pod właściwy adres, to sami Japończycy mają z tym problem. Dlatego jak np. ktoś urzadza domówkę, to do zaproszenia dołącza mapkę.
A co do lisów: jak myślicie, skąd pokemon Ninetales? ;) Albo anime z ludźmi o lisich ogonach?
U nas kocie kawiarnie to zły pomysł. Madki, które pozwalają bombelkom na ciągnięcie kotów za ogon... Już to widzę.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 24 maja 2020 o 19:10
@maggdalena18 Jest kilka takich kawiarni w większych miastach w Polsce i w Czechach i faktycznie problem z ludźmi nie rozumiejącymi zasad kontaktu ze zwierzętami istnieje. Te lokale mają swoje regulaminy, dość surowe często (np. na wizytę z dziećmi trzeba się czasem umówić) ale przebywanie w nich jest bardzo przyjemne, byłam w kilku to wiem. Niektóre lepiej prowadzone, inne gorzej - poznać gdzie miłośnicy zwierząt, a gdzie chodzi tylko o zysk.
@Wyrzutekzdemotow Sama jestem kociarą, mam koty i wiem, że taka kawiarnia to dla wielu kotów szansa na jakieś w miarę normalne życie. Ale przerażają mnie ludzie, którzy mają te koty za rzeczy. Najgorsze właśnie są madki, które nie widzą nic złego w tym, że bombelek szarpie kota, ciągnie go za ogon, albo dźga widelcem. Nosz...
Matko Amaterasu! ;) Bento to nie jest żadne danie tylko lunchbox wypełniony posiłkiem z przeznaczeniem do spożycia w pracy lub w szkole. I oczywiście, że ryż jest składnikiem niemal każdego japońskiego posiłku, z wyjątkiem tych na bazie makaronu lub jakichś stylizowanych na zachodnie (dokładnie tak, jak my prawie do wszystkiego bierzemy pieczywo). A śniadanie tradycyjnie japońskie (pierwszy posiłek dnia) to miska ryżu z jajkiem lub/i fermentowana soją natto plus zupa miso (lekka zupa z pastą miso, również na bazie soji).
Kraj mentalnych niewolników, nie dla mnie.
A czekaj...