Sakrament sakramentem, ale najważniejsza jest kasa. Jeśli ten ksiądz przynosi jej wystarczająco dużo, to prędzej od przełożonego awans dostanie na tym dywaniku. Ps. Za pistolecik płaci rodzina chrzczonego.
@pawel1148 Jeśli to ma być definicja ciemnogrodu, jeśli nie udzielanie Sakramentu Chrztu pistolecikiem na wodę ma oznaczać ciemnogród - to jestem zdecydowanie za ciemnogrodem, bo to ostatnia oaza normalności.
I uprzedzając - jak nie jesteś wierzący, nie musisz przystępować do sakramentów, nie ma obowiązku. A osoby wierzące niech robią to z godnością.
Kto by pomyślał że w dobie kiedy mamy dostęp do wiedzy o kosmosie, o tym z jakich atomów składa się człowiek, czy jak rozmawiać na tysiące kilometrów w czasie rzeczywistym nadal będzie coś takiego jak chrzciny
@Qrvishon Większość ludzi po prostu nie zdaje sobie sprawy z ogromu Kosmosu. Gdyby cały znany Wszechświat (w odróżnieniu od Boga/bogów istnieje na pewno) zmniejszyć do rozmiarów kuli ziemskiej to sama Ziemia by w tej skali była tysiące razy mniejsza od JEDNEGO ATOMU WODORU. Myśl, że ewentualnemu stwórcy tego ogromu w jakikolwiek sposób zależy na tym co robią czy co o nim myślą istotki mniejsze w jego skali od kwarków jest po prostu szaleństwem.
Religie to bzdury.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
25 maja 2020 o 20:25
@koszmarek66 Nie odmawiam tylko wydaje mi się to SKRAJNIE mało prawdopodobne. W porównaniu do tego szansa trafienia szóstki jest gigantyczna. Ale z formalnego punktu widzenia oczywiście może i rzeczywiście ten gigantyczny intelekt, który musi znacznie przwyższać sumę intelektów Einsteina, Newtona, Plancka i paru innych nie ma nic innego do roboty niż pilnować czy kwarki (żyjące nota bene w jego skali czasowej jakieś mikrosekundy) zachowują się jak należy i czy przypadkiem nie oddają czci komuś innemu. Może. Ale ja w żaden sposób nie mogę w to uwierzyć. Dla mnie to jest piramidalna bzdura. Użyję przykładu osobistego. Gdyby przedszkolak nazwał mnie "skulwysynem" to bym się nie obraził bo to przecież przedszkolak. Zaręczam Ci, że różnica między dorosłym a przedszkolakiem jest pomijalnie mała w porównaniu do różnicy między czlowiekiem a takim ewentualnym stwórcą. Więc...
Dodatkowo skąd wiesz co on sobie naprawdę myśli? Jeśli oczywiście w ogóle istnieje.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
5 razy.
Ostatnia modyfikacja:
25 maja 2020 o 21:35
@jeszczeNieZajety Co jest mniej prawdopododobne: to, że Bóg w swojej wszechmocy patrzy każdemu człowiekowi na łąpki gdzieś na tej maleńkiej niczym ćwierć kwarka Ziemii, czy to, że gdzieś we Wszechświecie dwie istoty dość skomplikowane pod względem budowy spierają się w internecie czy Bóg istnieje czy też nie.
Żeby Cię nieco uspokoić - oba te przypadki uważam za wysoce nieprawdopodobne. Możliwe, że jesteś tylko moim urojeniem, ja też mogę być swoim własnym urojeniem, albo czyimś.
@koszmarek66 Może i oba przypadki są bardzo, bardzo nieprawdopodobne ale ten z dwoma istotkami zaszedł, istotki istnieją a co do boga - różne są opinie. Jeśli na dodatek ma zachodzić "na obraz i podobieństwo" to skoro ja jestem podobny do boga to bóg jest podobny do mnie. Relacja zwrotna i przechodnia. Ja bym się tym co kwarki robią i co myślą nie przejmował. Więc...
Przy okazji - wszystko to są spekulacje bo niby dlaczego tylko jeden bóg? A może jest ich więcej? A może kiedyś był a teraz go nie ma? Stworzył świat i znikł?
Tak można w nieskończoność.
Dlatego religie to strata czasu w najlepszym przypadku.
Nauka stawia hipotezy i je weryfikuje po czym odrzucaa nietrafne. Oczywiście są takie, których się zweryfikować nie da ale wtedy nie są one ani naukowe ani użyteczne.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
25 maja 2020 o 22:32
@Qrvishon Nadal będą obrządki w każdej religii, bo życie to coś więcej niż atomy i tak naprawdę każdy coś przyjmuje tylko i wyłącznie na wiarę. To się nazywa duchowość.
Sakramenty takie jak chrzest nie wymagają udziału księdza. To Kościół nas do tego przyzwyczaił i ubezwłasnowolnił. Wystarczy woda (nie może to być płyn fizjologiczny - mleko np. odpada) i samemu można to zrobić, szczególnie wobec trudnej sytuacji, i później zgłosić tylko proboszczowi.
Tego typu obrządki zawsze wyglądały śmiesznie, bo takie są.
Plastikowy pistolecik na wodę tylko subtelnie to podkreśla ;)
Wygląda to jak egzorcyzmy Emily Rose haha
Nie, tak nie wyglądają chrzciny. Tak wygląda błaznowanie za które ten ksiądz powinien wylądować na dywaniku u biskupa. Za kpienia z sakramentu.
Sakrament sakramentem, ale najważniejsza jest kasa. Jeśli ten ksiądz przynosi jej wystarczająco dużo, to prędzej od przełożonego awans dostanie na tym dywaniku. Ps. Za pistolecik płaci rodzina chrzczonego.
@pawel1148 Jeśli to ma być definicja ciemnogrodu, jeśli nie udzielanie Sakramentu Chrztu pistolecikiem na wodę ma oznaczać ciemnogród - to jestem zdecydowanie za ciemnogrodem, bo to ostatnia oaza normalności.
I uprzedzając - jak nie jesteś wierzący, nie musisz przystępować do sakramentów, nie ma obowiązku. A osoby wierzące niech robią to z godnością.
Kto by pomyślał że w dobie kiedy mamy dostęp do wiedzy o kosmosie, o tym z jakich atomów składa się człowiek, czy jak rozmawiać na tysiące kilometrów w czasie rzeczywistym nadal będzie coś takiego jak chrzciny
@Qrvishon Większość ludzi po prostu nie zdaje sobie sprawy z ogromu Kosmosu. Gdyby cały znany Wszechświat (w odróżnieniu od Boga/bogów istnieje na pewno) zmniejszyć do rozmiarów kuli ziemskiej to sama Ziemia by w tej skali była tysiące razy mniejsza od JEDNEGO ATOMU WODORU. Myśl, że ewentualnemu stwórcy tego ogromu w jakikolwiek sposób zależy na tym co robią czy co o nim myślą istotki mniejsze w jego skali od kwarków jest po prostu szaleństwem.
Religie to bzdury.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 25 maja 2020 o 20:25
@jeszczeNieZajety Czemu odmawiasz Bogu prawa do przejmowania się tym czym sam chce?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 maja 2020 o 21:09
@koszmarek66 Nie odmawiam tylko wydaje mi się to SKRAJNIE mało prawdopodobne. W porównaniu do tego szansa trafienia szóstki jest gigantyczna. Ale z formalnego punktu widzenia oczywiście może i rzeczywiście ten gigantyczny intelekt, który musi znacznie przwyższać sumę intelektów Einsteina, Newtona, Plancka i paru innych nie ma nic innego do roboty niż pilnować czy kwarki (żyjące nota bene w jego skali czasowej jakieś mikrosekundy) zachowują się jak należy i czy przypadkiem nie oddają czci komuś innemu. Może. Ale ja w żaden sposób nie mogę w to uwierzyć. Dla mnie to jest piramidalna bzdura. Użyję przykładu osobistego. Gdyby przedszkolak nazwał mnie "skulwysynem" to bym się nie obraził bo to przecież przedszkolak. Zaręczam Ci, że różnica między dorosłym a przedszkolakiem jest pomijalnie mała w porównaniu do różnicy między czlowiekiem a takim ewentualnym stwórcą. Więc...
Dodatkowo skąd wiesz co on sobie naprawdę myśli? Jeśli oczywiście w ogóle istnieje.
Zmodyfikowano 5 razy. Ostatnia modyfikacja: 25 maja 2020 o 21:35
@jeszczeNieZajety Co jest mniej prawdopododobne: to, że Bóg w swojej wszechmocy patrzy każdemu człowiekowi na łąpki gdzieś na tej maleńkiej niczym ćwierć kwarka Ziemii, czy to, że gdzieś we Wszechświecie dwie istoty dość skomplikowane pod względem budowy spierają się w internecie czy Bóg istnieje czy też nie.
Żeby Cię nieco uspokoić - oba te przypadki uważam za wysoce nieprawdopodobne. Możliwe, że jesteś tylko moim urojeniem, ja też mogę być swoim własnym urojeniem, albo czyimś.
@koszmarek66 Może i oba przypadki są bardzo, bardzo nieprawdopodobne ale ten z dwoma istotkami zaszedł, istotki istnieją a co do boga - różne są opinie. Jeśli na dodatek ma zachodzić "na obraz i podobieństwo" to skoro ja jestem podobny do boga to bóg jest podobny do mnie. Relacja zwrotna i przechodnia. Ja bym się tym co kwarki robią i co myślą nie przejmował. Więc...
Przy okazji - wszystko to są spekulacje bo niby dlaczego tylko jeden bóg? A może jest ich więcej? A może kiedyś był a teraz go nie ma? Stworzył świat i znikł?
Tak można w nieskończoność.
Dlatego religie to strata czasu w najlepszym przypadku.
Nauka stawia hipotezy i je weryfikuje po czym odrzucaa nietrafne. Oczywiście są takie, których się zweryfikować nie da ale wtedy nie są one ani naukowe ani użyteczne.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 25 maja 2020 o 22:32
@Qrvishon Nadal będą obrządki w każdej religii, bo życie to coś więcej niż atomy i tak naprawdę każdy coś przyjmuje tylko i wyłącznie na wiarę. To się nazywa duchowość.
Sakramenty takie jak chrzest nie wymagają udziału księdza. To Kościół nas do tego przyzwyczaił i ubezwłasnowolnił. Wystarczy woda (nie może to być płyn fizjologiczny - mleko np. odpada) i samemu można to zrobić, szczególnie wobec trudnej sytuacji, i później zgłosić tylko proboszczowi.