Ale glupoty....
Po 8 godzinach normalnej pracy nie mieli by siły żeby zostać ani sekundy dłużej. Zielone truskawki można zbierać kolejnego dnia, nie trzeba im "pomagać dojrzewać".
Do tego typu pracy też własnych narzędzi nie trzeba. Podobnie jest w szkole. Tablica z reguły wisi na ścianie. A zdolności organizacyjne nauczycieli to najczęściej kontakt z biurem podróży co najwyżej.
Tak głupi tekst mógł napisać tylko wyjątkowo sfrustrowany nauczyciel.
Szczególnie rozśmieszył mnie punkt 3, bo nauczyciele są grupą która praktycznie nie podlega żadnej ocenie. Robią co chcą i olewają swoją pracę, bo przecież nikt im nic nie zrobi. Obecnie wielu nauczycieli przez covid ma realnie wakacje (są przedmioty z których mój brat od początku pandemii nie dostał nawet maila z zadaniami).
Oczywiście nie wszyscy tacy są, dla nauczycieli z powołania mam pełen szacunek i współczuję im pracy za tak marne grosze. Jednak to co opisano w democie to kompletne przeciwieństwo jakichś 80-90% nauczycieli
Chyba niewiecie jak nauczyciele (ci prawdziwi nie ci ktorzy przekleją zadania z internetu i sa zadowoleni) pracują i ile bo wiekszośc z was by wysiadła przy takiej pracy i niektórych tak durnowatych w dzisiejszych czasach rodzicach
@psiak121212 To znaczy, że nie masz o niczym pojęcia. Coraz więcej ludzi wypowiada się na tematy, o których nie mają zielonego pojęcia, ale nie będę ich winił, po prostu nie mają świadomości jak działa obszar, w którym się nie obracają, no bo skąd mają wiedzieć, skoro większą cześć informacji czerpią z internetu czy TV. Do ludzi, którzy nie znają żadnego nauczyciela albo nie pracują w szkolnictwie mam przekaz: praca zdalna wykonywana teraz przez większość nauczycieli to bardzo męcząca, stresująca, irytująca praca, która pochłania średnio od 10 do nawet 14 godzin dziennie, i niech ktoś nie myśli, że w weekendy nauczyciele odpoczywają, muszą być do dyspozycji cały tydzień. No i wypłata oczywiście nie jest z tego tytułu większa niż przed pandemią.
@Poul12 To co piszesz to jakieś bajeczki, nauczyciel niejednokrotnie jest o 13 w domu. Mam kontakt z tym środowiskiem i wiem jak ono wygląda. Nie zapominajmy że mają ok 20h po 45min tygodniowo pracy, im czas płynie szybciej niż normalnym zjadaczom chleba.
Teraz podczas pandemii wyśle parę zadań, skanów książek i niech się uczeń morduje i to jest tyle jego pracy i jak kasuje 3k5 do 5k5 zł to będzie kasował. W całym kraju polecą wypłaty na łeb na szyję bo taki rynek, ale im się krzywda nie stanie. Pity nauczycieli też widziałem, oświadczenia majątkowe więc nikt mi nie będzie mydlił oczu o 2k dla nauczyciela.
A jeszcze jedna sprawa, ich wiedza, nauczyciel w szkole podstawowej nie zna twierdzenia pitagorasa... zapytałem raz prostego budowlańca i wiedział o co chodzi nauczyciel nie.......
Nie opowiadaj bo mi się niedobrze robi od tego pierdzielenia jak to dużo i ciężko pracują nauczyciele. Pracujecie mniej niż wszyscy inni, macie przerwy co 45 min, a sprawdzenie nawet 20 kartkówek czy sprawdzianów to jest max 2h roboty, ktorą można wykonać np mając okienko czy w momencie kiedy klasa ma zrobić coś samodzielnie.
Przygotowanie się do zajęć najczęściej ma miejsce ale tylko w pierwszym roku pracy w zawodzie.
Te Wasze 14 godzin dziennie brzmi naprawdę smiesznie. Wręcz abstrakcyjnie.
Ale glupoty....
Po 8 godzinach normalnej pracy nie mieli by siły żeby zostać ani sekundy dłużej. Zielone truskawki można zbierać kolejnego dnia, nie trzeba im "pomagać dojrzewać".
Do tego typu pracy też własnych narzędzi nie trzeba. Podobnie jest w szkole. Tablica z reguły wisi na ścianie. A zdolności organizacyjne nauczycieli to najczęściej kontakt z biurem podróży co najwyżej.
Tak głupi tekst mógł napisać tylko wyjątkowo sfrustrowany nauczyciel.
A pielenie rzędów i liczenie owoców to wyjątkowo przydatne rzeczy na etapie prowadzenia zbiorów :D
Szczególnie rozśmieszył mnie punkt 3, bo nauczyciele są grupą która praktycznie nie podlega żadnej ocenie. Robią co chcą i olewają swoją pracę, bo przecież nikt im nic nie zrobi. Obecnie wielu nauczycieli przez covid ma realnie wakacje (są przedmioty z których mój brat od początku pandemii nie dostał nawet maila z zadaniami).
Oczywiście nie wszyscy tacy są, dla nauczycieli z powołania mam pełen szacunek i współczuję im pracy za tak marne grosze. Jednak to co opisano w democie to kompletne przeciwieństwo jakichś 80-90% nauczycieli
Chyba niewiecie jak nauczyciele (ci prawdziwi nie ci ktorzy przekleją zadania z internetu i sa zadowoleni) pracują i ile bo wiekszośc z was by wysiadła przy takiej pracy i niektórych tak durnowatych w dzisiejszych czasach rodzicach
@Smoczekk135 Wiemy dokładnie ile pracują, jak pracują i ile zarabiają.
Chyba jednak nie, bo często czytam komentarze, jaka lekka jest ich praca, że dostają kasę za nic, a jednak chętnych nie ma zbyt wielu.
@psiak121212 To znaczy, że nie masz o niczym pojęcia. Coraz więcej ludzi wypowiada się na tematy, o których nie mają zielonego pojęcia, ale nie będę ich winił, po prostu nie mają świadomości jak działa obszar, w którym się nie obracają, no bo skąd mają wiedzieć, skoro większą cześć informacji czerpią z internetu czy TV. Do ludzi, którzy nie znają żadnego nauczyciela albo nie pracują w szkolnictwie mam przekaz: praca zdalna wykonywana teraz przez większość nauczycieli to bardzo męcząca, stresująca, irytująca praca, która pochłania średnio od 10 do nawet 14 godzin dziennie, i niech ktoś nie myśli, że w weekendy nauczyciele odpoczywają, muszą być do dyspozycji cały tydzień. No i wypłata oczywiście nie jest z tego tytułu większa niż przed pandemią.
@Poul12 To co piszesz to jakieś bajeczki, nauczyciel niejednokrotnie jest o 13 w domu. Mam kontakt z tym środowiskiem i wiem jak ono wygląda. Nie zapominajmy że mają ok 20h po 45min tygodniowo pracy, im czas płynie szybciej niż normalnym zjadaczom chleba.
Teraz podczas pandemii wyśle parę zadań, skanów książek i niech się uczeń morduje i to jest tyle jego pracy i jak kasuje 3k5 do 5k5 zł to będzie kasował. W całym kraju polecą wypłaty na łeb na szyję bo taki rynek, ale im się krzywda nie stanie. Pity nauczycieli też widziałem, oświadczenia majątkowe więc nikt mi nie będzie mydlił oczu o 2k dla nauczyciela.
A jeszcze jedna sprawa, ich wiedza, nauczyciel w szkole podstawowej nie zna twierdzenia pitagorasa... zapytałem raz prostego budowlańca i wiedział o co chodzi nauczyciel nie.......
Nie opowiadaj bo mi się niedobrze robi od tego pierdzielenia jak to dużo i ciężko pracują nauczyciele. Pracujecie mniej niż wszyscy inni, macie przerwy co 45 min, a sprawdzenie nawet 20 kartkówek czy sprawdzianów to jest max 2h roboty, ktorą można wykonać np mając okienko czy w momencie kiedy klasa ma zrobić coś samodzielnie.
Przygotowanie się do zajęć najczęściej ma miejsce ale tylko w pierwszym roku pracy w zawodzie.
Te Wasze 14 godzin dziennie brzmi naprawdę smiesznie. Wręcz abstrakcyjnie.
zapomniałeś wspomnieć o stworzeniu durnych skądinnąd związków zawodowych i strajkowania w czasie kiedy potrzeba, żeby pracowali.
@rational_male bo strajk w czasie w którym nie potrzeba pracować przyniesie tak świetne efekty...