@elimyst Problemem nie jest wystawienie ocen tylko uczniowie, którym na podstawie średniej wychodzi ocena niedostateczna. W związku z zaistniałą sytuacją kontakt z tymi uczniami jest utrudniony i dla świętego spokoju chcą im dać mierny.
@beva W trakcie zdalnego zaliczania testów uczniowie mają bez porównania większe szanse na lepsze wyniki, więc jeśli komuś w tych warunkach wychodzi niedostateczny to jest skończonym debilem, z czym powinien się zwyczajnie pogodzić. Ja rozumiem, że to w przyszłości potencjalny elektorat PiS, ale tym postulatem to się grubo RPD wygłupił.
Tu nie chodzi o to że jest debilem tylko o to że nie ma komputera w domu i nie oddał żadnej pracy. Zgadza się, to mniejszość, ale tacy uczniowie też są. Co nie znaczy że pomysłu nie można lepiej dopracować
@PitaaP Żyję w raczej biednej gminie, a mimo wszystko każdy, kto zgłosił do szkoły brak komputera miał go wypożyczanego. Wśród uczniów żony na kilka klas znalazło się kilka osób, które się nie pojawiały na lekcjach online. Rozmawiała z rodzicami i w żadnym przypadku problemem nie był brak dostępu do sprzętu albo netu. Jeśli nawet taka skrajna sytuacja by się zdarzyła, to z tego co wiem nadal działają telefony i uczeń jest w stanie uzgodnić z nauczycielem inny tok pracy i zaliczania.
@PitaaP Przez pół roku miał 1, drugie pół roku nie miał komputera. No ch*j w du*ę i kotwica w plecy. Myślę, że taki przypadków nie ma aż tyle by ich nie rozpoznać indywidualnie.
@marucha79 Skończony debil, tak. To z pewnością dotyczy większości dzieci. Ale jest jeszcze mniejszość, która nie na przykład nie miała dostępu do Internetu. Chociażby dlatego, że jest jeden komputer na cały dom, a rodzice muszą pracować w czasie zajęć dziecka.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 czerwca 2020 o 21:36
@beva Jeśli jakiemuś uczniowi po kwarantannie wychodzi ocena niedostateczna, to znaczy że jest leniem, półmózgiem, albo jednym i drugim! Dobrze by im zrobiło, gdyby powtórzyli klasę.
Twoim zdaniem ci, którzy solidnie pracowali mają być zrównani z takimi bumelantami?! Zero logiki!
@F18_hornet Jest jeszcze trzecia możliwość. Dziecko może być z rodziny patologicznej i może nie mieć warunków do nauki. Może nie mieć dostępu do komputera. Jest wiele rodzin, w których jest więcej dzieci i nie każde może mieć swój własny komputer.
1; To nielegalne. Jest prawo i procedury wystawiania ocen, nie można po prostu "tak sobie" ich wystawiać.
2. To niemoralne. Nagle mamy dać ocenę za nic?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 czerwca 2020 o 19:24
w żadnym wypadku to tak nie działa. Ocena+ czyli zabierzmy każdemu jedną ocenę i tym co dostali jedynkę podciągnijmy do 2 jak starczy to tym co dostali 2 podciągnijmy do 3.
To jest właśnie socjalizm!!
@piter1984 Nie trzeba robić tak, jak napisałeś, żeby zabrać uczciwie pracującym. Wystarczy dodrukować pieniądze i je rozdać, tak że ciężko zapracowane pieniądze tracą drastycznie na wartości. Podobnie jak ciężko zapracowane oceny, jeśli każdemy podwyższy się o jeden stopień.
U nas raz wieki temu jeden nauczyciel z powodu popełnionego przez siebie niedociągnięcia w kwestii jednego sprawdzianu podwyższył wszystkim oceny o jeden stopień. Szóstkowym dodatkowy punkt został policzony na poczet kolejnego sprawdzianu, o ile dobrze pamiętam. Ale to tylko jeden sprawdzian.
I tak to jest, kiedy najpierw powiesz, a potem pomyślisz.
Czy uczeń z oceną celującą otrzyma ocenę 7?
Pominę fakt nagradzania leni, którzy przez okres edukacji zdalnej nie robią praktycznie nic.
Nie wiem czy to nie fake, ale i tak jest totalnie niesprawiedliwe.
Bo powiedzmy, że jeden ma średnią ocen 4,1 a drugi 4,5. No to ten z 4,5 ma szansę się podciągnąć do piątki. Może coś poprawić, zrobić jakiś referat, gazetkę czy cokolwiek innego.
A teraz jednemu i drugiemu zostanie podwyższona ocena do 5. Z tym że temu drugiemu nikt nie będzie mówił, żeby się postarał bo i po co. Przecież podwyższą mu ocenę.
Zresztą, może wszystkim dać 6. Po co się męczyć. A potem wszystkim dać jedną pensję. Bo przecież ktoś będzie smutny, że cały dzień nic nie robił i dostał mniejszą pensję niż ten, który pracował.
Z racji wyjątkowości sytuacji można by się ewentualnie zastanowić nad warunkową promocją do następnej klasy bez względu na liczbę jedynek na świadectwie ale bez zmiany tych jedynek na cokolwiek innego.
Choć i to nie wiem czy to dobry pomysł. I to nie ze względu na sprawiedliwość wobec tych, którzy się cokolwiek starali ale ze względu na samych uczniów, którzy będą mieli prawie półroczne zaległości do odrobienia (optymistycznie zakładając że we wrześniu nauka ruszy normalnie).
No chyba żeby zrobić taki deal - wszyscy idą do kolejnej klasy ale jeśli do półrocza nie nadrobią zaległości to wracają na drugi semestr do poprzedniej klasy.
Aha, te powyższe rozważania dotyczą przypadków gdy przerwa w nauce zaczęła się wraz z początkiem nauczania zdalnego. A co z uczniami, którzy za pierwszy już semestr też mieli jedynki...?
jako że mamy Polskę pisowską, proponuję obciążyć podatkiem ocenowym najzdolniejszych uczniów, którzy cały rok pracowali najciężej i mają 6 - i zabrać im po 3 stopnie z każdej oceny. Pozyskane nadwyżki przekazać uczniom, którzy cały rok nie robili nic tylko spali do 12 i grali na kompie - przecież jakoś muszą przejść do następnej klasy, więc trzeba ich wspomóc. Tak działa polityka 500+. Tak wychowuje się nierobów pasożytujących na innych. Skończy się, kiedy najzdolniejsi też oleją naukę i nie będzie im czego zabrać. Albo przeniosą się do szkoły za granicą.
Aha tych leniwych jest więcej nic zdolnych i pracowitych, ale na nowego dyrektora uczniowie zagłosują demokratycznie. Przecież to uczciwe, nikt nie będzie przecież głosował za starym dyrektorem tylko dlatego, że rozdaje dobre oceny tym, co się nie uczą, więc o żadnym kupowaniu głosów nie ma mowy...
Ot i polityka pis w pigułce.
@falsen Dokładnie, demokracja to system gdzie 2 idiotów może zdecydować za 1 profesora. Tak długo jak u steru nie stoi ktoś mądry i odpowiedzialny (nie mylić z sprytnym lub kombinatorem) tak długo ten ustrój jest o kant dupy potłuc.
Wyobraź sobie świat gdzie wszyscy mają po równo.
Nie masz żony,męża w wieku 25 lat? Bach przydział.
Brak dzieci do 30? Od Kowalskiego i Nowaka weźmiemy bo mają 4 o jedno za dużo niż wynosi Norma.
Twoj samochód ma 7 miejsc? Wyrzuć 2 bo maksymalnie to 5.
-Panie prezesie w naszym kraju jest sporo łysych mężczyzn co robić?Golić wszystkich na łyso?
-No coś ty głupi? Nie bede sie golił na łyso! Niech noszą peruki ale w moim kolorze włosów i w ten sam styl! Ma być po równo!
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
2 czerwca 2020 o 19:38
@Garson211 widzisz, świat, w którym wszyscy mają po równo z założenia, nie byłby wcale taki zły - bo z założenia nikt nie pracowałby ponad niezbędną normę i się nie wysilał, wobec tego nikt też nie byłby pokrzywdzony, ani nikt nie dostałby niczego bez pracy po znajomości - ale to są utopijne podstawy systemów politycznych państwa przerobione na przestrzeni wieków w lewo i w prawo bez skutków pozytywnych, o których możesz poczytać szerzej, jeśli cię zainteresowało.
Hahah czyli teraz od małego dzieci które ciężko pracują na swoją ocenę są uczone że państwo i tak da każdemu to samo za mniejszy wkład :) Dorośli pracujący już to wiedzą teraz czas uświadomić dzieciaki.
Tak mi zrobiono w niezapomnianym 1999, w ósmej klasie podstawówki, na lekcji religii.
Jednemu mi "wychodziła" szóstka, dostało pół klasy.
Przyczynło się to do decyzji o zaprzestaniu uczęszczania na ten przedmiot.
gminnik
Generałowie to pikuś.
Za komuny mieliśmy w porywach 360 000 chłopa pod bronią to paru ich mogło być
Mnie kilka lat temu szczena wyleciała jak przeczytałem,że mamy więcej admirałów w służbie niż Royal Navy.
A we flocie dozorowce, trałowce, małe kutry rakietowe, okręty desantowe, kilka okrętów podwodnych.
Żadnego qwa lotniskowca, krążownika, niszczyciela głupiego nawet nie mamy.
Ale admirałów floty mamy.
Qma to ktoś?
Nie sorry niszczyciel mamy Błyskawicę.
z II wojny nam została
To ktoś napisał bzdury, albo policzył po prostu ilość admirałów na liście w Wikipedii. Royal Navy ma 33 admirałów. W Polsce w Marynarce Wojennej służy 8 admirałów. Choć może paru doszło może, bo to sprzed 5 lat dane. Co innego liczba wszystkich admirałów. Tego przybędzie i w Polsce i UK, bo są to wykładowcy uczelni wojskowych, dyplomaci itd. Zatem jak zwykle w internecie, ktoś ładnie zmanipulował dane :)
Tak samo jak kiedyś z modną bzdurą, że polska armia ma więcej generałów niż chińska. Tylko, że w chińskiej policzył generałów tylko najwyższej rangi, a w Polsce wszystkich, łącznie z tymi co są na uczelniach, urzędach itd.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
3 czerwca 2020 o 1:09
Ludzie skąd w Was tyle braku życzliwości i zrozumienia. Nie chodzi o podwyższanie ocean, tylko o to, że wszystkie klasy ruszą od września w podobnym składzie, bez spadochroniarzy. Wszystko na siłę staramy się upolityczniać, jakby akurat dzieci to obchodziło. Wiele rodzin jest w trudnej sytuacji, dla jednych będzie to zagrożenie bezrobociem, dla innych zwiększona przemoc w domu dla jeszcze innych problemy zdrowotne. Dlaczego złym pomysłem jest zacząć wrzesień z lepszym startem? Dla tych, którzy od zawsze mieli jedynki i problemy, to nic nie znaczy, a dla tych którym w czasie kwarantanny było bardzo ciężko, z różnych powodów, da nadzieję na lepszy rok.
@MarcelinaMarcelina To na spokojnie mozna to rozwiązać na kilka innych sposobów- douczanie w czasie wakacji, jak ktoś napisał wyżej- promocja do następnej klasy z większą niż norma ilością jedynek, zadanie jakiś dodatkowych projektów do oddania na papierze do np. końca czerwca.
Idac tym tokiem, to dla tych co mieli gorszy rok z powodu depresji/śmierci rodzica czy innej tragedi też powinni mieć podwyższoną ocenę. A tym co aktualnie je mają- podwyższyć o dwie, bo mieli jeszcze ciężej.
Nie mówię, że nic nie mamy robić w tym kierunku, ale to nie mała przesada. Zwłaszcza ze załapie się na o spore grono osób, które po prostu miały wywalone na naukę.
Sądzę, że tym ocenionym na 5 i 6 to będzie bez różnicy. Bardziej to będzie razić kiedy z oceny 1 zostanie podniesione na 2 i otrzyma promocje do następnej klasy za nic nierobienie i zrównany z tym z oceną 2 który musiał włożyć dużo wysiłku żeby zaliczyć rok. Co z tego, że mu z 2 podniosą na 3 jak efekt ma ten sam.
To jest chyba sposób na naukę historii. Uczniowie od razu przekonają się, czym jest socjalizm - każdemu po równo (przynajmniej w teorii, bo jak pisał George Orwell "wszystkie zwierzęta są równe, ale niektóre są równiejsze" ). Drugiego dnia po podniesieniu ocen proponuję jeszcze pokazać uczniom czym jest kapitalizm i każdemu zabrać z oceny po -2.
Kapitalizm nie polega na tym aby od kazdego zabierac po rowno. Tylko tym najzdolniejszym w tym przypadku. W sumie to wyglada jak socjalistyczna walka z tzw. burzuazja... Ogolnie to dramat jakis bo za tydzien beda memy o tym jak matka grozi: Ucz sie bo nie zdasz! Na to synek odpowiada: Poczekaj do czerwca. Zobaczysz jaki dostane prezent od Kaczynskiego na dzien dziecka...
bardziej niesprawiedliwe, moim zdaniem, jest by ten co nic nie robił i dostał 1, był tak oceniany jak osoba bardzo słaba z przedmioty z którego coś próbuje robić, lub przeciętna osoba co chociaż przeczytała temat
Ja mam lepszy pomysł. Wyliczmy średnią ocen i każdemu dajmy według średniej. Gorsi podciągną się i nie będą mieli ryzyka uwalenia klasy, a lepsi i tak przejdą, tylko z niego gorszymi ocenami. Czyż tak to nie działa?
Gdzieś czytałem, że w obecnej sytuacji epidemiologiczno-edukacyjnej, nauczyciel nie ma prawa aby nie promować uczniów do kolejnej klasy. Dlatego taka propozycja, bo jeśli komuś wychodzi nieklasyfikowanie, "ocena +" daje szanse do promocji następnej klasy. Ot taki sobie wymysł nieuków.
Klebern
Ok może masz rację.
Nie weryfikowałem tych danych.
jeśli jednak mamy tylko 8 admirałów to czy to nie jest przerost formy nad treścią.
Nigdy nie byliśmy potęgą na morzu w przeciwieństwie do Royal Navy.
Rozumiem jeden admirał dowódca floty OK, ew jeszcze jakiś wice- jego zastępca
ale ośmiu?
są inne stopnie adekwatne do potęgi naszej floty.Np komandor,kapitan. Taka ranga wystarczy do dowodzenia kutrem torpedowym
Zamiast po prostu chociażby wyliczyć średnie z całego roku.
@elimyst Problemem nie jest wystawienie ocen tylko uczniowie, którym na podstawie średniej wychodzi ocena niedostateczna. W związku z zaistniałą sytuacją kontakt z tymi uczniami jest utrudniony i dla świętego spokoju chcą im dać mierny.
@beva
Ja to rozumiem. Program Szkoła+. Każdemu po 3+.
Niech się przyzwyczajają.
@beva W trakcie zdalnego zaliczania testów uczniowie mają bez porównania większe szanse na lepsze wyniki, więc jeśli komuś w tych warunkach wychodzi niedostateczny to jest skończonym debilem, z czym powinien się zwyczajnie pogodzić. Ja rozumiem, że to w przyszłości potencjalny elektorat PiS, ale tym postulatem to się grubo RPD wygłupił.
Tu nie chodzi o to że jest debilem tylko o to że nie ma komputera w domu i nie oddał żadnej pracy. Zgadza się, to mniejszość, ale tacy uczniowie też są. Co nie znaczy że pomysłu nie można lepiej dopracować
@PitaaP Żyję w raczej biednej gminie, a mimo wszystko każdy, kto zgłosił do szkoły brak komputera miał go wypożyczanego. Wśród uczniów żony na kilka klas znalazło się kilka osób, które się nie pojawiały na lekcjach online. Rozmawiała z rodzicami i w żadnym przypadku problemem nie był brak dostępu do sprzętu albo netu. Jeśli nawet taka skrajna sytuacja by się zdarzyła, to z tego co wiem nadal działają telefony i uczeń jest w stanie uzgodnić z nauczycielem inny tok pracy i zaliczania.
@PitaaP Przez pół roku miał 1, drugie pół roku nie miał komputera. No ch*j w du*ę i kotwica w plecy. Myślę, że taki przypadków nie ma aż tyle by ich nie rozpoznać indywidualnie.
@elimyst tak ale co
@marucha79 Skończony debil, tak. To z pewnością dotyczy większości dzieci. Ale jest jeszcze mniejszość, która nie na przykład nie miała dostępu do Internetu. Chociażby dlatego, że jest jeden komputer na cały dom, a rodzice muszą pracować w czasie zajęć dziecka.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 czerwca 2020 o 21:36
@beva Jeśli jakiemuś uczniowi po kwarantannie wychodzi ocena niedostateczna, to znaczy że jest leniem, półmózgiem, albo jednym i drugim! Dobrze by im zrobiło, gdyby powtórzyli klasę.
Twoim zdaniem ci, którzy solidnie pracowali mają być zrównani z takimi bumelantami?! Zero logiki!
@F18_hornet Jest jeszcze trzecia możliwość. Dziecko może być z rodziny patologicznej i może nie mieć warunków do nauki. Może nie mieć dostępu do komputera. Jest wiele rodzin, w których jest więcej dzieci i nie każde może mieć swój własny komputer.
@beva OK, masz rację. Ale to nie znaczy, że takie dziecko ma mieć wyższą ocenę za nicnierobienie.
To promowanie tępaków jacy będą popierać PiS A do tego będą słabo wykształceni a więc niezaradni i niesamodzielni.
W komunie też tak promowano miernotę w imię zasady:. Mierny Bierny ale Wierny
@gminnik "Jak Giertych darował matmę na maturze to nikt o tym demotów nie robił."
Z "darowaniem matmy na maturze" to akurat dobry pomysł.
a co może wymyśleć kościelny z..b
1; To nielegalne. Jest prawo i procedury wystawiania ocen, nie można po prostu "tak sobie" ich wystawiać.
2. To niemoralne. Nagle mamy dać ocenę za nic?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 czerwca 2020 o 19:24
@Gesser hajs dają za nic, to czymże dla nich jest ocena w dzienniku?
@Gesser witaj w swiecie PiSokracji. Ani prawa, ani sprawiedliwosci
@Xar Czepiasz się Pisuarów jakby cała reszta lewicy nei chciała nic dawać za darmo
w żadnym wypadku to tak nie działa. Ocena+ czyli zabierzmy każdemu jedną ocenę i tym co dostali jedynkę podciągnijmy do 2 jak starczy to tym co dostali 2 podciągnijmy do 3.
To jest właśnie socjalizm!!
@piter1984 Nie trzeba robić tak, jak napisałeś, żeby zabrać uczciwie pracującym. Wystarczy dodrukować pieniądze i je rozdać, tak że ciężko zapracowane pieniądze tracą drastycznie na wartości. Podobnie jak ciężko zapracowane oceny, jeśli każdemy podwyższy się o jeden stopień.
U nas raz wieki temu jeden nauczyciel z powodu popełnionego przez siebie niedociągnięcia w kwestii jednego sprawdzianu podwyższył wszystkim oceny o jeden stopień. Szóstkowym dodatkowy punkt został policzony na poczet kolejnego sprawdzianu, o ile dobrze pamiętam. Ale to tylko jeden sprawdzian.
Rzecznik idiota!
I szkodnik.
Idiotyczny pomysł.
I tak to jest, kiedy najpierw powiesz, a potem pomyślisz.
Czy uczeń z oceną celującą otrzyma ocenę 7?
Pominę fakt nagradzania leni, którzy przez okres edukacji zdalnej nie robią praktycznie nic.
Nie wiem czy to nie fake, ale i tak jest totalnie niesprawiedliwe.
Bo powiedzmy, że jeden ma średnią ocen 4,1 a drugi 4,5. No to ten z 4,5 ma szansę się podciągnąć do piątki. Może coś poprawić, zrobić jakiś referat, gazetkę czy cokolwiek innego.
A teraz jednemu i drugiemu zostanie podwyższona ocena do 5. Z tym że temu drugiemu nikt nie będzie mówił, żeby się postarał bo i po co. Przecież podwyższą mu ocenę.
Zresztą, może wszystkim dać 6. Po co się męczyć. A potem wszystkim dać jedną pensję. Bo przecież ktoś będzie smutny, że cały dzień nic nie robił i dostał mniejszą pensję niż ten, który pracował.
Przyzwyczajajmy obywateli, że już od samego początku zamiast pracować, można olać temat. Zawsze będzie program "plus" od państwa.
Z racji wyjątkowości sytuacji można by się ewentualnie zastanowić nad warunkową promocją do następnej klasy bez względu na liczbę jedynek na świadectwie ale bez zmiany tych jedynek na cokolwiek innego.
Choć i to nie wiem czy to dobry pomysł. I to nie ze względu na sprawiedliwość wobec tych, którzy się cokolwiek starali ale ze względu na samych uczniów, którzy będą mieli prawie półroczne zaległości do odrobienia (optymistycznie zakładając że we wrześniu nauka ruszy normalnie).
No chyba żeby zrobić taki deal - wszyscy idą do kolejnej klasy ale jeśli do półrocza nie nadrobią zaległości to wracają na drugi semestr do poprzedniej klasy.
Aha, te powyższe rozważania dotyczą przypadków gdy przerwa w nauce zaczęła się wraz z początkiem nauczania zdalnego. A co z uczniami, którzy za pierwszy już semestr też mieli jedynki...?
jako że mamy Polskę pisowską, proponuję obciążyć podatkiem ocenowym najzdolniejszych uczniów, którzy cały rok pracowali najciężej i mają 6 - i zabrać im po 3 stopnie z każdej oceny. Pozyskane nadwyżki przekazać uczniom, którzy cały rok nie robili nic tylko spali do 12 i grali na kompie - przecież jakoś muszą przejść do następnej klasy, więc trzeba ich wspomóc. Tak działa polityka 500+. Tak wychowuje się nierobów pasożytujących na innych. Skończy się, kiedy najzdolniejsi też oleją naukę i nie będzie im czego zabrać. Albo przeniosą się do szkoły za granicą.
Aha tych leniwych jest więcej nic zdolnych i pracowitych, ale na nowego dyrektora uczniowie zagłosują demokratycznie. Przecież to uczciwe, nikt nie będzie przecież głosował za starym dyrektorem tylko dlatego, że rozdaje dobre oceny tym, co się nie uczą, więc o żadnym kupowaniu głosów nie ma mowy...
Ot i polityka pis w pigułce.
@falsen Dokładnie, demokracja to system gdzie 2 idiotów może zdecydować za 1 profesora. Tak długo jak u steru nie stoi ktoś mądry i odpowiedzialny (nie mylić z sprytnym lub kombinatorem) tak długo ten ustrój jest o kant dupy potłuc.
Wyobraź sobie świat gdzie wszyscy mają po równo.
Nie masz żony,męża w wieku 25 lat? Bach przydział.
Brak dzieci do 30? Od Kowalskiego i Nowaka weźmiemy bo mają 4 o jedno za dużo niż wynosi Norma.
Twoj samochód ma 7 miejsc? Wyrzuć 2 bo maksymalnie to 5.
-Panie prezesie w naszym kraju jest sporo łysych mężczyzn co robić?Golić wszystkich na łyso?
-No coś ty głupi? Nie bede sie golił na łyso! Niech noszą peruki ale w moim kolorze włosów i w ten sam styl! Ma być po równo!
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 2 czerwca 2020 o 19:38
@Garson211 widzisz, świat, w którym wszyscy mają po równo z założenia, nie byłby wcale taki zły - bo z założenia nikt nie pracowałby ponad niezbędną normę i się nie wysilał, wobec tego nikt też nie byłby pokrzywdzony, ani nikt nie dostałby niczego bez pracy po znajomości - ale to są utopijne podstawy systemów politycznych państwa przerobione na przestrzeni wieków w lewo i w prawo bez skutków pozytywnych, o których możesz poczytać szerzej, jeśli cię zainteresowało.
Hahah czyli teraz od małego dzieci które ciężko pracują na swoją ocenę są uczone że państwo i tak da każdemu to samo za mniejszy wkład :) Dorośli pracujący już to wiedzą teraz czas uświadomić dzieciaki.
Tak mi zrobiono w niezapomnianym 1999, w ósmej klasie podstawówki, na lekcji religii.
Jednemu mi "wychodziła" szóstka, dostało pół klasy.
Przyczynło się to do decyzji o zaprzestaniu uczęszczania na ten przedmiot.
gminnik
Generałowie to pikuś.
Za komuny mieliśmy w porywach 360 000 chłopa pod bronią to paru ich mogło być
Mnie kilka lat temu szczena wyleciała jak przeczytałem,że mamy więcej admirałów w służbie niż Royal Navy.
A we flocie dozorowce, trałowce, małe kutry rakietowe, okręty desantowe, kilka okrętów podwodnych.
Żadnego qwa lotniskowca, krążownika, niszczyciela głupiego nawet nie mamy.
Ale admirałów floty mamy.
Qma to ktoś?
Nie sorry niszczyciel mamy Błyskawicę.
z II wojny nam została
@szatol1
To ktoś napisał bzdury, albo policzył po prostu ilość admirałów na liście w Wikipedii. Royal Navy ma 33 admirałów. W Polsce w Marynarce Wojennej służy 8 admirałów. Choć może paru doszło może, bo to sprzed 5 lat dane. Co innego liczba wszystkich admirałów. Tego przybędzie i w Polsce i UK, bo są to wykładowcy uczelni wojskowych, dyplomaci itd. Zatem jak zwykle w internecie, ktoś ładnie zmanipulował dane :)
Tak samo jak kiedyś z modną bzdurą, że polska armia ma więcej generałów niż chińska. Tylko, że w chińskiej policzył generałów tylko najwyższej rangi, a w Polsce wszystkich, łącznie z tymi co są na uczelniach, urzędach itd.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 3 czerwca 2020 o 1:09
nie no do pelnego doswiadczwnia ci do 3 powinni miec +1a ci 3+ i wyzej powinni miec -1. Tak dziala socjal
Ludzie skąd w Was tyle braku życzliwości i zrozumienia. Nie chodzi o podwyższanie ocean, tylko o to, że wszystkie klasy ruszą od września w podobnym składzie, bez spadochroniarzy. Wszystko na siłę staramy się upolityczniać, jakby akurat dzieci to obchodziło. Wiele rodzin jest w trudnej sytuacji, dla jednych będzie to zagrożenie bezrobociem, dla innych zwiększona przemoc w domu dla jeszcze innych problemy zdrowotne. Dlaczego złym pomysłem jest zacząć wrzesień z lepszym startem? Dla tych, którzy od zawsze mieli jedynki i problemy, to nic nie znaczy, a dla tych którym w czasie kwarantanny było bardzo ciężko, z różnych powodów, da nadzieję na lepszy rok.
@MarcelinaMarcelina To na spokojnie mozna to rozwiązać na kilka innych sposobów- douczanie w czasie wakacji, jak ktoś napisał wyżej- promocja do następnej klasy z większą niż norma ilością jedynek, zadanie jakiś dodatkowych projektów do oddania na papierze do np. końca czerwca.
Idac tym tokiem, to dla tych co mieli gorszy rok z powodu depresji/śmierci rodzica czy innej tragedi też powinni mieć podwyższoną ocenę. A tym co aktualnie je mają- podwyższyć o dwie, bo mieli jeszcze ciężej.
Nie mówię, że nic nie mamy robić w tym kierunku, ale to nie mała przesada. Zwłaszcza ze załapie się na o spore grono osób, które po prostu miały wywalone na naukę.
Sądzę, że tym ocenionym na 5 i 6 to będzie bez różnicy. Bardziej to będzie razić kiedy z oceny 1 zostanie podniesione na 2 i otrzyma promocje do następnej klasy za nic nierobienie i zrównany z tym z oceną 2 który musiał włożyć dużo wysiłku żeby zaliczyć rok. Co z tego, że mu z 2 podniosą na 3 jak efekt ma ten sam.
To jest chyba sposób na naukę historii. Uczniowie od razu przekonają się, czym jest socjalizm - każdemu po równo (przynajmniej w teorii, bo jak pisał George Orwell "wszystkie zwierzęta są równe, ale niektóre są równiejsze" ). Drugiego dnia po podniesieniu ocen proponuję jeszcze pokazać uczniom czym jest kapitalizm i każdemu zabrać z oceny po -2.
Kapitalizm nie polega na tym aby od kazdego zabierac po rowno. Tylko tym najzdolniejszym w tym przypadku. W sumie to wyglada jak socjalistyczna walka z tzw. burzuazja... Ogolnie to dramat jakis bo za tydzien beda memy o tym jak matka grozi: Ucz sie bo nie zdasz! Na to synek odpowiada: Poczekaj do czerwca. Zobaczysz jaki dostane prezent od Kaczynskiego na dzien dziecka...
niech debile się q koncu do roboty wezno bo od siedzenia na dupach im sie pier*** we łbach
A ci co mieli mieć 6 to co dostaną 7 ki
bardziej niesprawiedliwe, moim zdaniem, jest by ten co nic nie robił i dostał 1, był tak oceniany jak osoba bardzo słaba z przedmioty z którego coś próbuje robić, lub przeciętna osoba co chociaż przeczytała temat
I tak oto nawet dzieci zobacza, ze mozna byc szkolnym patolem i miec wywalone na szkole a i tak sie zda do nastepnej klasy...
Ja mam lepszy pomysł. Wyliczmy średnią ocen i każdemu dajmy według średniej. Gorsi podciągną się i nie będą mieli ryzyka uwalenia klasy, a lepsi i tak przejdą, tylko z niego gorszymi ocenami. Czyż tak to nie działa?
Gdzieś czytałem, że w obecnej sytuacji epidemiologiczno-edukacyjnej, nauczyciel nie ma prawa aby nie promować uczniów do kolejnej klasy. Dlatego taka propozycja, bo jeśli komuś wychodzi nieklasyfikowanie, "ocena +" daje szanse do promocji następnej klasy. Ot taki sobie wymysł nieuków.
Klebern
Ok może masz rację.
Nie weryfikowałem tych danych.
jeśli jednak mamy tylko 8 admirałów to czy to nie jest przerost formy nad treścią.
Nigdy nie byliśmy potęgą na morzu w przeciwieństwie do Royal Navy.
Rozumiem jeden admirał dowódca floty OK, ew jeszcze jakiś wice- jego zastępca
ale ośmiu?
są inne stopnie adekwatne do potęgi naszej floty.Np komandor,kapitan. Taka ranga wystarczy do dowodzenia kutrem torpedowym
a co z tymi co mają 6 , dostaną 7-ki czy dojdzie do przepełnienia i będą mieli 1-ki?
Przecież ten niedorzecznik to pisi idiota! Proponując coś takiego tylko potwierdził ogólnie znaną prawdę.