Demotywatory.pl

@NIG0L Taka strategia nie działa w przypadku wielu nierówności społecznych, i takie proste hasełka nie oddają dobrze rzeczywistości. Większość najgorszej patologii wywodzi się z największej biedy, a tej państwo i tak nie ma co odebrać. Więc nic to nie zmieni jak przestanie im zabierać. Można co najwyżej takim ludziom coś dać, ale nie 500+ do łapy w ramach korupcji wyborczej jak się chwali Duda. Najlepiej byłoby dać przede wszystkim edukację ich dzieciom, żeby wyszły z patologii. Czasami jednak państwo powinno gdzieś zadziałać, wbrew wolnorynkowej propagandzie demotywatorów. Tylko nie powinno być to państwo PiS, a normalne państwo.

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 3 czerwca 2020 o 1:32

@Mctk24 Stara kościelna zasada - biedny lud, pokorny lud. Bogatszy naród to droższe przekupstwa polityczne. Najlepiej uzależnić kilka milionów wyborców od socjalu i z wdzięczności będą głosować.

@Jagodna każdy, kto podatki odprowadza, ma pełne prawo, żeby brać 500+. I z kolei nikt, kto odpowiednio wysokich podatków nie płaci, nie powinien dostać ani grosza. Więc podatnicy nie biorą cudzego, tylko własne - taka różnica.

@falsen
Każdy (!) płaci podatki i każdy korzysta z efektów tego opodatkowania (wiedza elementarna)

@Jagodna Problem jest wtedy, gdy jakość tych efektów, czyli usług świadczonych przez państwo, jest marna. A tak jest np. w Polsce. Służba zdrowia, szkolnictwo, transport - raczej to leży, wyjątki są nieliczne.

@Jagodna Nie każdy płaci podatki. Tzn. jeśli ktoś nie pracuje, tylko żyje z zasiłków, czy 500+, to nawet jeśli na rachunku ze sklepu jest podatek, to raczej nie można powiedzieć żeby ta osoba płaciła podatek.

@Jagodna wiedza elementarna - jak widzę nabywałaś tej wiedzy w szkole TVP... to nie działa tak, jak pis głosi, że im więcej piwa kupisz za pieniądze z zasiłku (z cudzych podatków), tym bardziej państwo wspierasz podatkiem, jakim obłożony jest twój zakup...

@Saset To, że nie czujesz, nie oznacza, że tak nie jest.

@Saset Tylko że tobie zabierają 900 a oddają Ci 500 więc nadal powinieneś czuć się okradany. Część osób pobierających 500+ to są ludzie którzy nie pracują i im dają np. 200zł od Ciebie, 200zł ode mnie i 100zł od jeszcze kogoś. Jeżeli płacisz podatki to nie okradają kogoś w Twoim imieniu tylko przede wszystkim Ciebie aby mieć dla siebie i innych.

@kibishi
700 tysięcy urzędników też jest na Twoim utrzymaniu, szach mat.

@Saset Ale gdyby nie było 500+ to zabierali by Ci mniej ze względu na to że nie musieli by płacić tym żyjącym z socjalu i urzędnikom.

@Jagodna Dlatego właśnie napisałem że z 900zł 500 wraca, 200 idzie na bezrobotnych, myślałem że każdy się domyśli że kolejne 200 idzie na dodatkowo zatrudnionych urzędników.

@Saset Odpowiedź jest prosta, socjalistyczny rząd.

@daclaw to sobie puść jego płytę. W mediach niczego odkrywczego nie usłyszysz, bo powtarza utarte teksty po 50x do porzygu. Każdy pyta o to samo.

Każdy myślący mówi to samo. Załóżmy, że masz trójkę dzieci, a one dostały kasę na dzień dziecka. Ty każdemu zabierasz po 10 zł i dwójce z nich oddajesz po 13 zł, a trzeciemu nic. Jak ma się czuć ten trzeci? Gdy wśród Twoich dzieci nie ma empatii to ta dwójka nie będzie widziała nic nie stosownego w tym działaniu, bo przecież dostały gratisowe 3 zł. I z dumą możesz twierdzić, że jesteś dobrym ojcem, bo przecież większość Twoich dzieci tak Cię kocha i szanuje, a to trzecie dziecko to zawsze jakieś takie wyrodne było. Oczywiście skłócisz tym swoje dzieci, a jedno z nich szczerze Cię znienawidzi. Ale przecież większość jest zadowolona. I w ten sposób kaczorek skłóca naród i wyzwala ogrom nienawiści. Ale przecież demokratycznie naród go wybierze.

@Shaam Ale to nie jego wina, że ktoś nie ma dzieci. Ciekawe ile dzieci wytrzymałby system, i co by zrobili, jakby każda para w wieku rozrodczym postanowiła mieć 6 dzieci.

@pejter Ale dlaczego ktoś kto nie ma dzieci ma płacić alimenty na cudze?

@Shaam @Shaam Teoretycznie nie powinien, ale w sytuacji, w której jesteśmy, byłoby to jakieś wyjście, gdyby działało... Mamy niż demograficzny, a system emerytalny to piramida, gdzie musi być więcej wpłacających niż pobierających świadczenia. Owe pokolenie 500+ ma pracować na emerytury obecnie pracujących, którzy i tak płacą składki emerytalne, są one jednak przekazywane obecnym emerytom, których składki zostały wydane na budowę PRL, bo nie było komu wypłacać - chyba że coś wiem źle. Obecnie coraz mniej ludzi chce mieć dzieci, oczywiście z różnych powodów, ale niektórzy myślą, po co mi dzieci skoro dostanę emeryturę. Teoretycznie łatwiej płacić podatki komuś na dzieci niż samemu wychowywać, mając w zamian lepszą wizję na emeryturę. Tylko, że to nie działa pieniądze są marnowane, a dzieci nie przybywa znacząco. O wiele lepiej by było, gdyby było 500 dla pracujących i 200 dla niepracujących.
A jeżeli, ktoś płaci na NFZ, a 15 lat nie był u lekarza, też jest tym trzecim pokrzywdzonym dzieckiem. Na szkoły też szły pieniądze ludzi bezdzietnych i było spoko. Tak działa państwo, że płacisz podatki a potem możesz skorzystać, tylko wszystko jest byle jakie, bo urzędnicy kosztują i pieniądze marnują.

@pejter Nie musi to być piramida w starym stylu. Tak samo jak dziś nie trzeba kopać rowu szpadlem, zmywać podłóg na kolanach.

Kiedyś na wsi jak rolnik nie miał 6-tki dzieci, to nie miał kto mu pola obrabiać. Dziś po prostu kupuje traktor.

Dawniej w sklepie na kasie siedziało 6 kasjerek, a dziś jedna pani pilnująca 6 kas samoobsługowych. Kiedyś zarabiała najniższą krajową. Jutro może zarabiać 2x więcej.

Dawniej 6 robotników kopało rów. Dziś jeden zasuwa małą koparką.

Dziś mamy setki tysięcy urzędników. W przyszłości wystarczy 7 tysięcy.

Kiedyś biznes to było zatrudnianie na czarno 20 osób, by ci składali długopisy po stawce 99gr/h. Dziś maszyna z drobną pomocą człowieka wypluwa tysiące gotowych długopisów na godzinę.

Zmodyfikowano 8 razy. Ostatnia modyfikacja: 5 czerwca 2020 o 0:12

@barney37 Tylko, że biurokracja rośnie, opisałeś sektor prywatny ;) Państwo to właśnie taki rolnik z 6 dzieci 1. pobiera podatki, 2. nimi dysponuje 3. weźmie coś dla siebie 4. przy realizacji da coś zrobić szwagrowi 10x drożej a czasami niepotrzebne inwestycje... W efekcie czego wszystko jest drogie i nie działa, bo nie ma konkurencji. Przepisy określają nawet takie szczegóły jak kolor biurka i zmieniają się co kilka tygodni, a sam minister zapytany nie wiedział jaki jest podatek na bułeczkę czosnkową. Zresztą mamy porównanie jak kiedyś prawie wszystko było państwowe i niczego nie było. Ludzie boją się choroby więc płacą na NFZ, ja bym to ograniczył do ubezpieczenia zdrowotnego od wypadów i to dla chętnych, a nie, że społeczeństwo płaci na leczenie ludzi z dużą otyłością czy palaczy. Jest wolna droga mogą żreć i palić co chcą ale niech płacą za leczenie. Poza tym liczba wizyt by drastycznie spadła, bo nikt by nie szedł do lekarza z bomblem od komara czy, bo krzywo stanął i kostka zabolała. Wiem po sobie jak demoralizujące jest coś darmowego na przykładzie dentysty. Gdybym musiał zapłacić za leczenie zęba, 10x razy bym się zastanowił nad zmianą nawyków, a że był darmowy to psuły mi się kolejne zęby ;/ Wygaszałbym zus - tylko aby wypłacał pobrane składki, dałbym wolną wolę ludziom, kto chce niech ma dzieci, kto chce niech sobie odkłada sam na starość, jest mnóstwo bankowych programów oszczędzania. Ktoś gdzieś napisał, że wszystkie ceny i opłaty powinny być podane netto i brutto, może wtedy część ludzi by to zrozumiała.