Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
1467 1490
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
H HaveANiceDay1983
+9 / 15

Pamiętacie jak grupa gnoi w UK zatłukła polaka dzwoniącego do matki i jedzącego pizze, grupa ludzi pojechała tam przejść się w kordonie żałobnym, po czym "przywitali" się z paroma asami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mala1989
+33 / 53

Jest jedna zasadnicza różnica. Polacy nie są dzikusami. U nas nawet ostatnio była podobna sytuacja w kraju.
Rozruba owszem odbyła się, ale tylko pod jedną konkretną komendą. Nikt nie szabrował sklepów i nie demolował swojej ojczyzny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar jeykey1543
+8 / 22

@Wojtek1291 lewactwo zawsze znajdzie jakąś śmieszną nazwę na poparcie swoich poglądów. Niby Murzyni tacy sami ludzie jak biali tylko czemu kikanaście razy częściej trafiają do więzień? Cywilizacja ich przerasta chyba. Wolą żyć w chatkach z gówna i narzekać, że mają źle.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wojtek1291
+5 / 11

@jeykey1543 Wolność to nie tylko prawa, ale i obowiązki. Socjal, to takie współczesne niewolnictwo. Ktoś Ci daje jałmużnę, ale musisz grać na jego zasadach, choć sobie wmawiasz, że to ty jesteś panem sytuacji. I wielu ludzi woli być takimi niewolnikami, niż grać bardziej na swoich zasadach. Nie dorobią się, żyją w nędzy, często borykając się z brakiem pieniędzy, więc dalej idą prostą drogą, czyli drogą przestępczości. A za swoje niepowodzenia obarczają innych, bo tak najłatwiej. Przecież są ludzie ambitni wśród czarnych, którzy się z bagna wydostają, ale jak to mówią, wyjątek potwierdza regułę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar jeykey1543
-1 / 7

@Wojtek1291 nie zgodzę się. Niewolnictwo to ciężka praca za pensję, która pozwala ci przeżyć i uregulować zobowiązania, ale nie starcza na zbyt wiele więcej. Kiedyś chłop pańszczyźniany czy niewolnik musiał pracować i nie za bardzo mógł sobie pozwolić na wiele. Mnóstwo ludzi teraz właśnie pracuje i to nawet ciężko, ale państwo oraz pracodawca ich doi, więc mogą sobie kupić loda w niedzielę albo czekoladę. A socjal to jest świadomy wybór dziadowania wraz z brakiem pracy. Wybierasz, że chcesz żyć jak nędzarz, ale nie musisz się wysilać, a jak dobrze zakombinujesz możesz mieć nawet lepiej niż ten pracujący niewolnik, bo państwa lubią się opiekować nierobami, bo nieroby też głosują.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wojtek1291
0 / 2

@jeykey1543 W Polsce tak jest. I niektórych europejskich krajach. Wydaje mi się z tego co oglądam i czytam, że w Stanach tak z tym socjalem nie ma. Że wybierając lenistwo coś tam dostaniesz, ale to nie pozwala na funkcjonowanie na jakimś poziomie i kombinatorka ogranicza się tylko do szemranych interesów i cwaniactwa kosztem innych. Może to też zależy od konkretnego stanu. A może się mylę i mam błędne wyobrażenie o nich.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar jeykey1543
+4 / 4

@Wojtek1291 my nie mamy czarnuchów, którzy pracę uważają za łamanie praw człowieka. Bo jego dziad kunta kinte został złapany w siatkę to teraz taki czarnuch do końca życia powinien dostawać odszkodowanie. Szkoda, że Polacy za te wszystkie wojny światowe nic nie dostali.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
+1 / 3

To jest nieco większy problem i USA radzą sobie lepiej niż jakikolwiek kraj w Europie. Poczekajcie jeszcze trochę aż ciapaki się namnożą, a sami zobaczycie ten mechanizm. Biali nie stali się mądrzejsi i pracujący bez przyczyny. Lata selekcji w tym pomogły. Słabsze jednostki, leniwi i kiepscy w pracy zdychali w nędzy, głodzie i chorobach. Każdy dbał o swoje i ciężko pracował. Na przestrzeni wieków to się zakorzeniło, a rozmnożyły się szczególnie te jednostki zdolne do przetrwania. Socjalizm zakrawający o komunizm zniósł ten mechanizm wspierając tych słabszych, więc obecnie ta selekcja nie działa. Biedni mogą nie pracować i mnożyć się, a państwo ich utrzyma. Nie ma tej presji. Czarni jej nigdy nie doświadczyli. W Afryce liczyła się siłą, zwinność i zdrowie, a nie inteligencja i zaradność życiowa, tak się wyselekcjonowali. Trafiając do USA znaleźli się w innym świecie, ale nie asymilują się, nie biorą udziału w tym życiu społecznym selekcjonując jednostki bardziej wartościowe. Wręcz przeciwnie, przy zapewnieniu minimum do życia zamykają się w gettach, unikają edukacji i cieszą się z socjalu. Nie tylko nigdy nie mieli dłuższego okresu selekcji, ale i obecne czasy już tą selekcję zdlawily do tego stopnia, że robactwo się mnoży. Dokładnie tak samo jak wszelkie ciapaki bez pracy na socjalach. Jeśli dasz im duży socjal, to nie będą selekcjonować jednostek wartościowych dla społeczeństwa, będą nadużywać system żyjąc na zasiłkach i mnożąc się aż beneficjentów będzie dużo więcej od pracujących. W USA jest to znane od dawna, a niski socjal i duże restrykcje mają z tym walczyć. Europa jeszcze do tego nie dojrzała, ale to kwestia czasu. W końcu się ockną widząc, że ci lekarze i inżynierowie z pontonów nie dokładają się do społeczeństwa, a żerują na nim jak pasożyt rozrastając się z dobrodziejstwa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wojtek1291
+1 / 1

@ZONTAR @jeykey1543 Wczoraj obejrzałem wywiad z Larrym Elderem i z tego co mówi, w Stanach głównym socjalem jest kasa dla rodzin bez mężczyzny. Mówi on, że obecnie 75% czarnoskórych dzieci wychowuje się bez ojca, bo ten socjal zdjął z mężczyzn poczucie obowiązku i odpowiedzialność za byt materialny i opiekę nad rodziną. I to jest wg. niego główna przyczyna rosnącej patologii wśród czarnych. To by też tłumaczyło niski poziom życia, który zauważam wśród czarnych w USA. Samotne wychowywanie dziecka, nawet z jakąs pomoca socjalną, to nie jest prosta sprawa. Stabilizacji się tak raczej nie osiągnie. Ten sam model jest u nas. Coraz więcej jest samotnych matek, bo odpowiedzialność się rozmywa. Konsekwencją są alimenty, które cwaniaki obchodza, pracując na czarno, albo na zaniżonych na papierze wynagrodzeniach. I choćby się kobieta za przeproszeniem posrała, to samotnie wychowac dziecko jest ciężko i na pewno nie da sie osiągnąć tego samego, co w pełnej rodzinie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AVictor
0 / 0

@Wojtek1291 @ZONTAR to nie zmienia faktu że patologiczne zachowania często tworzą zasady socjalne... w europie problemem jest zbyt wysoki socjal i często ludzie nie czują potrzeby pójścia do pracy często za niewiele większe pieniądze... powodem są tylko i wyłącznie duże podatki ponieważ utrzymanie całego socjalu oraz biurokracji wymaga dużych nakładów i tk w europie ten krąg się zamyka, aż teraz w dobie pandemii może dojść do sytuacji że nie będzie na socjal i co tedy.
W stanach podatki są wydaje mi się większe jednak też wszystko idzie nie w tym kierunku co trzeba, władze przejeły tam duże firmy korporacje, które wymuszają swój styl, duży dom na wynajem ubezpieczenie zdrowotne itp itd. jeśli kogoś nie stać to jest marginalizowany, poza tym ich edukacja często kształci tzw debili, jak masz pieniądze masz edukacje jak nie to trudno..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@Wojtek1291 Z alimentami jest ten problem, że państwo bywa gwarantem. Wiele jest przypadków, kiedy ojciec pozornie opuszcza rodzinę i ma płacić alimenty. W praktyce żyje z rodziną, alimentów nie płaci, bo nie pracuje. Kasa idzie z państwa, on ma niespłacalne długi, a dorabia sobie na czarno. Kasa się zgadza, a mało kto jest w stanie to skontrolować.
Z czarnymi masz rację, te socjale dla samotnych matek to jeden z większych mechanizmów obecnie, ale to głównie z braku innych socjali. USA ma jeszcze to podejście kapitalistyczne i zakłada, że jak możesz pracować, to masz się utrzymać. Pozornie samotne matki są poszkodowane, ale znowu - to bywa nadużywane. Nie bez powodu z resztą panuje stereotyp czarnoskórego ojca, który znika razem z pojawieniem się dziecka.

@AVictor Nie zgodzę się z tym, chociaż nie mieszkam tu na tyle długo, żeby znać to wszystko od podszewki. Podatki są na podobnym poziomie, chociaż proporcje są inne. Sam niedawno liczyłem i przy adekwatnych dochodach dostawałbym do ręki tylko 59% mojego dochodu w Polsce. Do tego VAT najczęściej 23% i różne akcyzy, obowiązkowe daniny bez pokrycia itp. W USA wyszło mi bodajże 29% w podatkach (dochodowy + społeczne), dodając do tego ubezpieczenie zdrowotne i 7% na fundusz emerytalny wychodzi mi też coś w okolicach 40% narzutu. Różnica jest taka, że tu jest wszystko jasne. Płacę 21,5% dochodowego łącznie (federalny, stanowy, lokalny), 7.65% FICA (social security i medicare), a resztą dysponuję jak chcę. Na emeryturę mogę inwestować, mogę wybrać jakieś fundusze emerytalne czy inwestycyjne, mogę sobie zabezpieczyć kupując złoto czy ziemię, moja sprawa. Podobnie zdrowotne sam sobie dobieram. Żeby było śmieszniej, ubezpieczenie zdrowotne dla jednej osoby wychodzi mi taniej niż NFZ w Polsce przy moich dawnych dochodach. Gdybym zarabiał podobnie w Polsce, to bym musiał na NFZ płacić jakieś 10 razy więcej niż ubezpieczenie w USA. Oczywiście jest tu maksymalny wkład własny, do którego ubezpieczenie pokrywa tylko jakiś procent kosztów leczenia, ale nie oszukujmy się. NFZ nie finansuje prywatnych zabiegów, a często aby nie stracić czasu i zdrowia trzeba i tak zapłacić z własnej kieszeni. Po latach płacenia składek i tak musiałem wyłożyć 10 kafli na operację, bo NFZ nie refundował współczesnych operacji (miesiąc rehabilitacji i 2% ryzyka) tylko metody sprzed wieku (kilka miesięcy rehabilitacji i 20% ryzyka) na które i tak trzeba było czekać pół roku mimo, że każdy dzień zwłoki pogarszał stan. Dużo większa różnica jest z akcyzami czy VAT, które bywają na śmiesznie niskim poziomie. Przeciętnie przy zakupach doliczają mi koło 3-5% podatku. Kupno komputera czy samochodu bywa tańsze niż dokładnie taki sam w Polsce, a to nawet nie uwzględniając akcyzy.
Problem bardziej dotyczy tego, że część rzeczy w USA funkcjonuje nie w formie podatku adekwatnego do dochodu, a opłaty adekwatnej do usługi. To jest sprawiedliwe, ale dla biednych uciążliwe. Wolę jednak system, w którym płacę 1,45% na medicare (zabezpieczenia państwowe) i do tego 50-250 dolców miesięcznie na ubezpieczenie niż 9%. Dla mnie to oszczędność, bo ubezpieczam osoby, a nie swoje dochody, ale dla kogoś zarabiającego powiedzmy 1500 dolców miesięcznie i ubezpieczającego trzy osoby w rodzinie już bardziej opłaci się oddać prawie 150 dolców w podatku niż zapłacić jakieś 100-500 za wszystkich. Chociaż i tutaj widzisz, że przy niższych stawkach (ubezpieczenia gropowe u pracodawcy) nawet na minimalnej pensji przy trzech osobach może się bardziej opłacić. Problem dotyczy głównie bezrobotnych czy dorabiających sobie jakieś skromne grosze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 czerwca 2020 o 11:25

avatar ZONTAR
0 / 0

Z edukacją się nie zgodzę. Jest szeroko dostępna dla obywateli kraju, szczególnie wybierając szkoły i uczelnie w swoim stanie. Jest duże finansowanie i często bywają praktycznie darmowe dla lokalnych społeczności, a szkoły publiczne i tak biją na łeb szkoły w Polsce. Nawet uczelnie wyższe mają duże dofinansowania, zarówno na podstawie sytuacji finansowej jak i w formie grantów oraz stypendiów. Oczywiście tu już zależy od wyników i obranego kierunku. Obierając jakiś badziewny kierunek masz małe finansowanie, bo nikt go nie potrzebuje. Idąc na potrzebne kierunki przy kiepskiej sytuacji finansowej możesz liczyć już na spore dodatki, a przy dobrych wynikach w nauce możesz nawet nie zapłacić w ogóle. No ale tu sęk w tym, że trzeba mieć dobre wyniki. Bogaci mogą przejść na kiepskich. Na tym uczelnie zarabiają. Chcesz edukację mimo, że jesteś w tym kiepski? Spoko, zapłać i witamy. Inaczej musisz pokazać, że to nie są pieniądze wyrzucane w błoto. Wydaje mi się, że w Polsce takiego systemu brakuje. Masa magistrów, a połowa wykłada chemię w Biedronce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wojtek1291
0 / 0

@AVictor Ostatnio oglądałem film dziewczyny będacej na wymianie w USA. Poruszyła temat szkolnictwa w kontekście szkoły średniej. Mówiła, że uczniowie wybierają albo minimalny program, albo rozszerzony, mało kto znajduje się pośrodku. Więc dostęp do nauki jest, tylko woli nie ma i ambicji. Dodatkowo Elder odbijał piłeczkę prowadzącego wywiad, że rzekomo czarni maja problem z dostępem do nauki, mówiąc wprost, że własnie czarni mają większe szanse dostac sie na uczelnie mimo słabszych wyników, bo ludzie boją się posądzenia o rasizm i przymykają oko.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AVictor
0 / 0

@ZONTAR A ciekawe to co napisałeś o ich systemie podatkowym.. czyli koszty podatkowe związane z zatudnieniem pracownika są mniej wiecej porównywalne, za to podatki dochodowe bardziej przejrzyste.
Oraz w cenach produktów naliczane są mniejsze podatki przez co jeśli wszystko zsumujemy wyjdzie nam że w USA są mniejsze niż w Polsce? Bo i tak pracownik musi poza swoją pensję zarobić na podatek dochodowy oraz Vat który zostanie w firmie, jak również potem ze swojej wypłaty jest finalnym podatnikiem vatu. Także zostanie mu z wypłaty znacznie mniej.
Jeśli chodzi o system zdrowotny w stanach trochę bym się kłócił, dość dużo o nim słyszałem. I jest całkiem opłacalny jeśli jest się zdrowym, natomiast podczas choroby bywa różnie, przyczyną są często umowy, które maja swoje kruczki prawne i często jest że ktoś przechodzi na inny wariant albo czegoś nie pokrywa ubezpieczenie, stąd leczenie jest jednym z głównych przyczyn bankructw w usa. Co do Polski, też nie jest dobrze, jak piszesz są kolejki, część ludzi chodzi bo im się należy a część co potrzebuje nie bo nie ma na to czasu i woli pójść prywatnie. Kasa ze służby zdrowia jakoś się rozchodzi, są szpitale publiczne pół publiczne i jakoś to jest zbyt rozmyte, ogólnie system nie działa za dobrze i mam wrażenie że kasa z niego jest stale odpompowywana bocznymi drogami... z tego co widzę wśród znajomych jak tak dalej pójdzie to ma spore szanse na całościowe zawalenie, bo albo nie ma presonelu, albo personel jest stary, albo ma lyle nadgodzn że to jakiś dramat...też jest duży problem w czasie oczekiwania i w kolejkach, bo moim zdaniem bardziej opłąca się pomóc człowiekowi szybciej niż czekać, a najbardziej moim zdaniem jest winna sprawa że nie ma praktycznie badań przesiewowych i najczęściej ludzie przychodzą już z dużym problemem który można było wychwycić w zarodku.
Z edukacją i zgodzę się i nie... z publicznymi bywa różnie... natomiast wyższe w USA często są na zasadzie jeśli ktoś płaci, to będzie studiował nawet jak zajmie mu 10 lat dostanie dyplom. Co prawda są w Polsce też bezsensowne kierunki oraz słabe uczelnie ale wydaje mi się że po skończeniu w Polsce konkretnej uczelni np. technicznej absoltent ma większą wiedzę... widziałem kilka przykładów jeśli chodzi o konfrontacje wiedzy i najczęściej po uczelni USA student jest lepiej przygotowany do zawodu, natomiast często nie zdaje sobie sprawy jak to wszystko działa, i dlaczego ta ma szyna robi tak a nie inaczej i ma wynik jest ok. natomiast w Polsce abolwent ma strasznie dużo teorii mało praktyki, ale za jak już się nauczy obsługi programu dlaczego są takie a nie winne wyniki, jak je zinterpretować oraz zdaje sobie sprawę co mogło wywołać błąd. Jeśli chodzi o dobre wyniki uczelni w USA wynikają z tego że pracownicy nie są przeciążani, część prowadzi zajęcia jak ma pracę naukową to siedzi przez pół roku w laboratorium i nie prowadzi zajęć, tak i ejszcze ma laboratorium. W Polsce ma tysiace grup zajęciowych, musi pisać publikacje oraz kombinować jak osiągnąc zamierzany efekt z rzeczami które ma w labolatorium i znaleść finansowanie na badania, a jak już znajdzie do słaba jest współpraca między uczelniami a przemysłęm by wdrożyć rozwiązanie, co wynika z tego że wynalazca jest praktycznie ograbiony z pomysłu. Stany działają trochę inaczej, często mają labolatoria często studenci z nich korzystaja, ale zazwyczaj tak nie rodzą się tam omysły i patenty. One rodzą sie przez stypendia ludzi z całego świata, Stany często ściągają ludzi na dokończenie badań, dają im stypendium, zakwaterowanie a później odsyłają z powrotem, jeśli badania są ciekawe to wykorzystają je pod swoim szyldem. Dlaczego? Bo po pierwsze dają stypendia tylko ciekawym badaniom których zaawansowanie jest w około 80% a drugie bo dają zakaz wstępu na terytorium USA 2-3 lata po stypendium tak by nie można było ubiegać się o swoje prawa autorskie,

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AVictor
0 / 0

@Wojtek1291 akurat napisałem powyżej o szkolnictwie wyższym, mniej więcej tak od połowy. Z części których akuratnie dobrze znam. Też mają większe szanse bo często dostają stypendia sportowe.
Ogólnie w USA często z Collegami i Uniwersytetami jest dość zamieszany tryb edukacji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wojtek1291
0 / 0

@AVictor W kontekście edukacji raczej Polska ma wyższy poziom. Również z przypadku tej dziewczyny podam, że ona musiała zaliczac wszystkie przedmioty rozszerzone, oraz przedmioty spoza programu typowego, bo jak to podkreśliła, przy zwykłym programie, po powrocie do Polski, musiałaby robić rozszerzenia i tracic dodatkowy czas na wyrównanie poziomu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AVictor
0 / 0

@Wojtek1291 z tym się zgodzę że ma wyższy poziom i to nieporównywalnie wyższy poziom, tylko czasem brak nam praktyki oraz zaplecza laboratoryjnego... a przede wszystkim wdrożenia efektów badań do przemysłu,

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wojtek1291
0 / 0

@AVictor Totalny brak wsparcia dla efektów pracy. Obce firmy podkupują rozwiązania czy ludzi, bezpośrednio lub przez granty i dorobek polskich wynalazców i odkrywców trafia w ręce, bo szkoda pieniędzy i brak rozwiązań, by je efektywnie wykorzystać w kraju. Smutne to.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
+1 / 1

@AVictor Jeśli chodzi o najróżniejsze organy państwowe łącznie z ZUS i NFZ, to brakuje im jakiejś kooperacji. Problem jest chociażby w tym, że "oszczędności" NFZ w formie długich kolejek odbijają się dużo dłuższymi zasiłkami chorobowymi. Chirurg mi wprost powiedział, że najbliższe terminy na operację są za około pół roku (najpierw badania prawie dwa miesiące, później koło 4 na operację), a dopóki nie ma badań, to nawet L4 nie można dostać. I tak pewnie "da się" szybciej, bo z takim uszkodzeniem prędzej czy później trafię na SOR z uszkodzeniem jelit i będą musieli coś zrobić zanim dojdzie do martwicy. Wtedy dużo cięższa operacja, wyższy priorytet i dużo dłuższa rehabilitacja, więc ostatecznie by stracili na wypłacaniu chorobowego więcej niż kosztuje cała ta operacja. Już nawet nie mówiąc o tym, że koszta operacji by były wyższe przez zwlekanie. No ale to nie NFZ zapłaci za czas bez możliwości pracy, a ZUS, więc rączki umyte. Takie przerzucanie się odpowiedzialnością. Jest masa pustej biurokracji i bezsensownej pracy papierkowej tam, gdzie już dawno powinny to robić komputery. Nawet najprostsza rzecz. Dlaczego zdając egzamin w wordzie nie jest to automatycznie przekazywane do wybranego starostwa? Mają wszystkie dane. Wystarczyłoby wybrać odpowiednie starostwo i pozwolić na wniesienie o wydanie prawa jazdy drogą elektroniczną, do tego jakieś powiadomienie SMS czy email i gotowe. Ale nie, musisz wziąć papiery, jechać do starostwa, czekać w kolejkach, dawać zdjęcia i inne rzeczy, złożyć wniosek o wydanie prawa jazdy. Czy to nie oczywiste, że każdy zdający egzamin będzie chciał je wyrobić? Czy to nie oczywiste, że przepływ danych jest zawsze z word do starostwa? Dlaczego nie zrobić prostego systemu, który pozwoli zautomatyzować takie rzeczy? Przerost biurokracji nie tylko wydluża oczekiwania petentów i marnuje czas obywateli, ale też wymaga dodatkowych urzędników od spraw niepotrzebnych. To jest obecne wszędzie - ZUS, NFZ, wszelkie urzędy. Zrobione tak, jakby to obywatel żył dla państwa, a nie państwo istniało dla niego.

Akurat sporo rozmawiałem ze znajomymi z pracy na temat ich edukacji i doświadczeń. Główna różnica jest taka, że w Polsce (Politechnika Wrocławska) miałem dużo więcej technicznego przygotowania, a na tych samych kierunkach w USA mieli mniej techniki, więcej praktyki zawodowej. Efekt był taki, że wychodząc z uczelni miałem trochę wiedzy, ale nijak nie potrafiłem tego przełożyć na potrzeby pracy w zawodzie i musiałem się uczyć od podstaw wszystkich mechanizmów. W USA po studiach często potrafią od razu wejść w buty pracownika, ale często brakuje im okolicznej wiedzy z powiązanych dziedzin czy detali. Właściwie ani jedno, ani drugie nie jest dobre. Swoją pozycję osiągnąłem jeszcze latami uczenia się na własną rękę, sama wiedza z uczelni pokrywała skromny urywek tego, co było mi potrzebne, a jednocześnie przekazywała wiele rzeczy, które nijak się nigdy nie przydały, bo nie były za bardzo związane z tym, czego dotyczyły studia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
+1 / 1



Trzeba też zaznaczyć, że sam dyplom niewiele znaczy w obecnych czasach. Ważniejsza jest wiedza i doświadczenie. Dyplom może pomóc na starcie, ale w ostatecznym rozrachunku efekty pracy będą zależały od zdobytej wiedzy, a nie papieru. Stąd wybierając podstawy zamiast rozszerzeń sam wybierasz określony kierunek. Może trafisz dobrze i by były zbędnym wysiłkiem, a może ich zabraknie do osiągnięcia celu. Ja mam wrażenie, że w Polsce jest pewnego rodzaju przeedukowanie. Próbujemy wcisnąć jak najwięcej wiedzy często bez odpowiedniego usystematyzowania, wskazania jej zastosowań i praktycznego wykorzystania tej wiedzy w danym sektorze. Ta wiedza jest bardzo sucha i dopiero tworzy podwaliny do faktycznych umiejętności. Przez jakiś czas prowadziłem techniczne rozmowy z kandydatami do moich projektów i rozrzut wiedzy był ogromny, nijak się nie odnosił do papierów. Miewałem magistrów i doktorów, którzy mieli bardzo mierną wiedzę i specjalizowali się w bardzo wąskiej dziedzinie, która w pracy by im zajęła 10% czasu. Miewałem takich, którzy w ogóle nie wiedzieli jak działa przemysł, świeżo wyszli z laboratorium i nie zdawali sobie sprawy z tego, że na rynku tworzy się produkt od A do Z, nie można się skupiać tylko na drobnym fragmencie nie wiedząc czego jest on częścią. Byli też tacy, którzy mieli wykształcenie z innych dziedzin lub samą szkołę średnią, a radzili sobie znacznie lepiej, sami się wszystkiego wyuczyli i mogliby tych magistrów i doktorów uczyć.
Wszystko jest tu kwestią motywacji i własnego wkładu w naukę. Lepiej jest zaszczepić u kogoś zainteresowanie tematem aby to dalej rozwijał niż sypnąć wiadrem suchej wiedzy licząc na to, że coś się przylepi.

@Wojtek1291 Polska tak cienko przędzie z przemysłem, że nie za bardzo jest komu pomysły realizować. Sam chciałem nawiązać współpracę z uczelniami, zdobyć finansowanie i docelowo pracować nad kolejnymi iteracjami systemów generowania wodoru. Od urządzeń konsumenckich (chociażby generowanie paliwa do ogniw wodorowych z instalacji solarnych) przez systemy przemysłowe (tankowanie flot, generowanie na stacjach paliw) aż po złożone sieci systemów współpracujące z energetyką do wygładzania obciążenia sieci, wspierania jej w razie potrzeby przy rewersyjnych ogniwach i stworzeniu ostatecznie całego środowiska energetyki wodorowej. Chciałem, to było jeszcze trochę lat temu zanim się o tym głośno zrobiło. Gdybym miał jak z tym ruszyć z miejsca, to byśmy mogli mieć dobry start w stosunku do wielu krajów, wykorzystać wiedzę i własnych naukowców, może nawet w końcu wybić się na rynku z czymś nowym. Ale nie, finansowania żadnego, o pożyczkach i grantach zapomnij bez odpowiednich pleców i warunków. Skoczyłoby się to na drutowaniu czegoś w piwnicy, a nie poważną działalnością.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AVictor
0 / 0

@ZONTAR zgadzam się w 100% powinien był łatwy prosty system komputerowy integrujący wszystkie urzędy komunikujący się między nimi, oraz przez swój profil powinieneś mieć podane wszystko na tacy, łącznie z zatwierdzeniem dokumentów zgodę na przesłanie do innych urzędów i instytucji, poprzez zapisanie się do kolejki do urzędu. W szpitalach też powinieneś mieć możliwość rezerwacji kolejki (np. przez lekarza np. rodzinnego) o w miarę szybkim terminie, tak by zus nie płacił później renty, tylko człowiek mógł w miarę szybko wrócić do pracy. Wydaje mi się że po prostu cały system jest do wymiany, bo nawet nie ma sensu go naprawiać. Jak znajomi opowiadają z drugiej strony to też nie jest dobrze, ponieważ tyle czasu albo nawet więcej niż na pacjenta poświęcają na papirologię, jest bardzo mało w stosunku do zapotrzebowania personelu medycznego, część zabiegów jest przesuwana bo jak już się znajdą operatorzy to niema przeszkolonych pielęgniarek... często ludzie też trafiają którzy nie powinni... albo na sorze to też jest jakaś masakra, jak słyszeli deklarację kogoś tam że czas oczekiwania będzie około godziny, to pytają się jak jak były przypadki że operowali człowieka z poważnym urazem w weekend kojelka zrobiła się an 5 godzin przez operację, no 80% standardowo jeszcze nie powinno być na nim, niema nikogo by wysłać do zajęcia sie tymi ludźmi szybciej, część ludzi jest też niezadowolona bo z kolejki biorą zazwyczaj wg. opisu z najpoważniejszym urazem a nie kolejnością przyjścia... najgorsze jest też że nawet często mają problemy z dopięciem grafiku w tym składzie co są i często biorą przez to nadgodziny. To jest po prostu jakiś obłęd jak słyszę. Mówię tylko że często pacjenci też są wkurzeni bo często nie wiedzą jak to działa bo za mało ich informują, choć zazwyczaj mówią że nie mają czasu na takie informowanie albo już siły.
Tak przyznaję PWr strasznie dużo daje nakładu na teorie mało na praktykę, ale mniej więcej część tej teorii czasami się przydaje... też to moja była uczelnia była ale w sumie to zależy często od kierunku, na moim trzeba było skończyć, bo bez dyplomu nie było przyszłości ale np. znajomi z informatyki jak wkręcili się do jakiejś fajnej firmy podczas studiów to często ich nawet nie kończyli, bo doświadczenie w firmie oraz dobra praca więcej im dawały niż dyplom z uczelni. Przyznaję że całość studiów musiałem pozbierać w pierwszej pracy całość i też miałem szczęście że trafiłem na w miarę fajny zespół, bo część ludzi co trafiło do złych firm dość mocno ich rozwalili. Teraz widzę że w dużej mierze zależy wszystko od człowieka, średnia na studiach nie ma żadnego znaczenia, choć przy rekrutacjach często patrzyłem na uczelnie i to często miało duże znaczenie. Z amerykanami miałem bardzo mało styczności, choć wiem że zawsze trzeba bardzo uważać bo znacznie mają większą pewność siebie niż umiejętności, dość duży kontakt miałem z niemcami, i wiem że to idioci najczęściej, no tak przygotowane dokumentacje bardzo przejrzyste dopracowane ale jak mają duży błąd to go nie wychwycą bo program tak wyświetlił wyniki, a że wina programu często jest spowodowana złym wprowadzeniem wyników.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E El_Polaco
+10 / 12

Nie. Ale w Zielonej coś podobnego miało miejsce, jak jeden kibic klubu żużlowego zginął potrącony przez policyjne auto. Nic nie wiem o plądrowaniu sklepów, ale były inne atrakcje, jak np. wyrywanie płyt chodnikowych i rzucanie nimi w policję. Nawet dotkliwie pobili jedną policjantkę. Oczywiście to pokazuje, że policja w Polsce w tamtym okresie była dużo słabsza niż policja w USA. Tam bezpośredni atak ma policję byłby samobójstwem.

https://www.se.pl/wiadomosci/polska/zamieszki-w-zielonej-gorze-po-smierci-kibica-zuzla-kibic-falubazu-zginal-pod-kolami-nieoznakowanego--aa-JoAW-deoB-jryT.html

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Taymishi
0 / 10

@El_Polaco to pokazuje, że rządzący nie mieli jaj by odpowiedzieć tak jak powinni odpowiedziec.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Eaunanisme
+19 / 25

Ej. A pamiętacie, jak kilka lat temu kilku debili spaliło wóz transmisyjny pewnej stacji telewizyjnej, budkę ochroniarzy przed ambasadą pewnego kraju oraz kolorowy łuk symbolizujący pewną mniejszość i wszystkie mainstreamowe stacje telewizyjne trąbiły o kilkutysięcznym tłumie zadymiarzy i faszystów na ulicach Warszawy?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 czerwca 2020 o 8:32

avatar rainboweyes80
+8 / 14

@Eaunanisme pamiętamy ! nawet to, na czyje zlecenie to się odbylo

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
+8 / 10

A jak często kanadyjska (nie)policja(a straż lotniskowa) nadużywając taserów zabija spanikowanych turystów z Polski odwiedzających rodzinę?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G guzio1986
+7 / 13

Mam wrażeni, że mogłoby się to zmienić, gdyby Kanadyjczycy co miesiąc zabijali jakiegoś nieuzbrojonego Polaka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar MemBlue
+2 / 8

Przecież Polacy to rasiści - nie będą "protestować" przeciwko rasizmowi tak jak to robią Amerykanie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar inkognitko
+3 / 9

@zaymoon A Ty od razu musisz go wyzywać? Jesteś Afroamerykaninem czy co?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Taymishi
+8 / 16

@zaymoon czarni dokonują od 60-90% różnego rodzaju przestępstw w usa. W zależności od przestępstwa.
70% rabunków 80% rozboi 90% strzelanin ! A przypominam, że są zaledwie 15% społecznością.

Jednocześnie.. z ostanich miesięcy: Policja zabiła
19 białych
9 czarnych
6 latynosów.

Faktycznie. Rasizm jak cholera :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P poiman
+10 / 14

@Taymishi Nie pokazuj komuchowi liczb, bo się przestraszy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Taymishi
+7 / 7

@poiman liczyłem na jakieś argumenty z jego strony :D dyskusję, cokolwiek

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P poiman
+9 / 11

@Taymishi dyskusję? yyy.... RASIZM!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar MemBlue
+5 / 7

@Taymishi Te liczby są rasistowskie!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Mozgwsloiku2
0 / 2

@Taymishi Jak w ciągu ostatnich miesięcy policja zabiła 30 osób to wygląda na poważny problem z policją.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Mozgwsloiku2
+3 / 3

@zaymoon strzeż się łatek. Określenia typu lewak/prawak zwalaniaja nas z myślenia i kulturalnej argumentacji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Taymishi
+4 / 4

@Mozgwsloiku2 Oczywiście. A 16 strzelanin w ciągu ostatniego długiego weekendu ( z czego 15 sprowokowanych przez czarnych) nie świadczą totalnie o NICZYM. Bo przecież ta policja to chodzi i strzela. no po prostu robią sobie GTA :D

Tak samo o niczym nie świadczy 10 zmarłych policjantów przez ostatnie KILKA DNI zamieszek :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Mozgwsloiku2
+2 / 2

@Taymishi

Aż trudno uwierzyć, że statystycznie na świecie z dekady na dekadę jest coraz spokojniej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Taymishi
+4 / 4

@Mozgwsloiku2 Bo tak jest. Po prostu typowe "klasyczne" przestępstwa przestały się opłacać. Białe kołnierzyki robią to inaczej :) wyprowadzanie vatu itd

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zaymoon
-5 / 5

@Taymishi
I skąd masz te wątpliwe dane, od ku klux klanu? A co do przestępczości pospolitej to wynika ona głównie z nędzy i wykluczeń, a dlaczego większość ludzi żyjących w skrajnej nędzy w USA to czarni, jeśli tworzą tylko 15% populacji?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AnonPrzegryw
+2 / 4

@zaymoon Chyba znalazłem przykład dla hasła "Zodiakalny debil"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zaymoon
-5 / 5

@Mozgwsloiku2
W Polsce jest mniej bezpiecznie niż w latach 70ych, tak samo w Rosji czy na Ukrainie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Taymishi
+5 / 7

@zaymoon Są to oficjalne dane dla USA :) dostępne od ręki. google nie gryzie.

"to wynika ona głównie z nędzy i wykluczeń" i to ją usprawiedliwia? No fakt. To wcale nie jest wybór. Czarni w sądach, czarni w policji, czarni nauczyciele i tak dalej to pewno jacyś lepsi czarni. Na sterydach.
Niech ruszą swoje dupska do roboty, a nie zajmują się przestępczością to problem "rasizmu" sam się rozwiąże :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Mozgwsloiku2
+1 / 1

@Taymishi "największy przykład plądrowania w ostatnich miesiącach to 'pomoc finansowa' którą dostały od rządu wielkie korporacje, podczas gdy małe firmy ledwie zipią."

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K ktosiu7676
+1 / 1

@zaymoon Jak już jesteś na tej porównywarce to porównaj sobie ile było napadów często śmiertelnych i agresywnych zachowań wobec policji przez czarnoskórych w USA a ilu Polaków napadło na policjanta w Kanadzie .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar inkognitko
0 / 0

Rasitami to my tu wszyscy jesteśmy- W ogóle to jak śmiemy pisać literami białymi na czarnym tle - to czysty RASIZM - ucisk czarnych przez białych znowu w symbolicznym wydaniu ;P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Taymishi
0 / 0

@Mozgwsloiku2 i co ja mam ci na to poradzić?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Arkadyjczyk85
+1 / 5

I dlatego nic się nie zmieniło....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
0 / 0

A Słupsk pamiętacie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Mozgwsloiku2
0 / 2

Taki incydent to iskra. Bez prochu nie wybuchnie.

Incydent w Kanadzie nie był elementem szerszego trendu, nie wzbierał tam powoli żaden gniew który mógłby się nagle wylać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Albiorix
0 / 0

A pamiętacie jak Milicja zastrzeliła Janka Wiśniewskiego? Polacy miotali się o to tak bardzo, że upadł komunizm.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem