Co do ciast to sie zgodze, ale dania zupelnie bez smaku ??? No chyba ze porownujesz z jakimis specjalami kuchni tajskiej itp, ale napewno nie w porownaniu do kuchni polskiej.
Super ze byles moze napisz cos wiecej jakie to potrawy brytyjskie jadles ??? Z czym porownujesz, ze mydlo ? Jest to bardzo ciekawe co napisales chcialbym sie cos wiecej dowiedziec.
Tak jadl!! Nawet do restauracji dobrej nie poszedł a ocenia. Prawda jest taka że w UK tak jak w większości Świata można dostać produkty tych samych producentów i jakości. Lokalne produkty też są dobre no ale droższe( rolnik, rzeźnik). Napewno Anglicy mają większy wybór słodkości, może że względu na urozmaicenie ich popołudniowych herbatek
Jest okropne. Za niczym tak bardzo nie tęsknię jak za żarciem, Odpuściłem już jedzenie w barach. Jeżeli już wychodzę zjeść, to indyjskie albo włoskie. Brytyjskie jest okropne. Spowodowało to kilka wizyt i pewne dania: dostałem steka o konsystencji podeszwy i do tego dwie kopy ziemnioków. W dwóch różnych restauracjach bardzo podobnie. Burgery, które w Polsce są pomysłowe, pyszne, syte i jedzenie to uczta. Tutaj: mięcho, pomidor, sałata. Okropna cebula. I niedobre sosy. Do tego grube frytki, których niedosmażają. I ketchup walący octem.
A Angole chyba to lubię, bo w każdym miejscu na świecie zawsze idą do typowej brytyjskiej knajpy na Guinessa.
Angole pijacy Guinessa co Ty nie powiesz ??? Jak sie jedzie do kraju i nie unie czytac i rozmawiac to sam sobie jestes winny. Wiekszosc dobrych jadlodajni ma wlasnie duzy wybor czy ziemniaki gotowane czy mash czy frytki i tych tez jest kila rodzaji z slodkich zmieniakow, grube, cienkie znane jako francuskie oraz podwojnie obsmazane. Tak samo dodaki samego groszku jest kilka rodzaji mash, garden, process itd a co do steka jeszcze sie nie spotkalem zeby kelner sie nie spytal jaki wypieczony lubisz i masz przynajmniej z 5 opcji ale to wraca do pkt 1 jak ktos nie rozumie po ang to sie nie dziwie.
Burgery w pl pomyslowe masz namysli ze zamiast z wolowiny sa z tlustej wieprzowiny??
Burgery w Uk to jest wybor wlasnie smakow bo jest to jedno z glownych opcji pubowych.
Masz do wyboru rodzaj miesa jagniecina, kurczak grilowany panierowany podgotowany, wolowina jaka grubosc kotleta ile sztuk. Plus mnostwo dodatkow potrojny ser kazdy innego rodzaju, bekon, roznego rodzaju pikle. Rodzaj bulki razowa slodka itd nie mowiac otym ze najbardziej popularny wszedzie dostepny ketchup to Heinz ktory ma 3 skladniki nie kilkanascie jak marketowe badziewia.
Nie mowie ze kuchnia brytyjska jest najlepsza na swiecie. Poprostu nie zgadzam sie z teza ze polskie mielone nazwane hamburgerem sa lepsze, a konczac na ketchupie ktory w wiekszosci polskich restauracji jest najtansza papka.
Osobiscie odpowoda mi kuchbia fajska ktora jest dostepna w wiekszosci brytyjskich miast oraz indyjska.
Brytyjczycy maja tez dostep do bardzo dobrych owocow morza, ktore sa dostepne w kazdej praktycznie wiosce czego nie mozna o polskiej dostepnosci czy cenie za panierowana podeszwe liczona za 100gram z ośćmi bo to przecidz ryba jest. Tutaj jakos od lata jadam filety roznych ryb i to nigdy, ale to nigdy nie mialem osci i jak place za duza to mam duza i bez kombinacji.
Co do ciast to sie zgodze, ale dania zupelnie bez smaku ??? No chyba ze porownujesz z jakimis specjalami kuchni tajskiej itp, ale napewno nie w porownaniu do kuchni polskiej.
Według mi jest dobra…
Bo woleli je sprzedać niż sami używać.
Nie przez przypadek, w koronie mają Szkocję ;)
W Polsce większość siedzi białych... z takiego twojego toku rozumowania wynika, że biali to przestępcy.
byłem kilka razy w UK i potwierdzam, ich żarcie to mydło ale to właśnie dlatego mają tyle tych pojechanych sosów, które też są wuja warte.
Super ze byles moze napisz cos wiecej jakie to potrawy brytyjskie jadles ??? Z czym porownujesz, ze mydlo ? Jest to bardzo ciekawe co napisales chcialbym sie cos wiecej dowiedziec.
Tak jadl!! Nawet do restauracji dobrej nie poszedł a ocenia. Prawda jest taka że w UK tak jak w większości Świata można dostać produkty tych samych producentów i jakości. Lokalne produkty też są dobre no ale droższe( rolnik, rzeźnik). Napewno Anglicy mają większy wybór słodkości, może że względu na urozmaicenie ich popołudniowych herbatek
Jest okropne. Za niczym tak bardzo nie tęsknię jak za żarciem, Odpuściłem już jedzenie w barach. Jeżeli już wychodzę zjeść, to indyjskie albo włoskie. Brytyjskie jest okropne. Spowodowało to kilka wizyt i pewne dania: dostałem steka o konsystencji podeszwy i do tego dwie kopy ziemnioków. W dwóch różnych restauracjach bardzo podobnie. Burgery, które w Polsce są pomysłowe, pyszne, syte i jedzenie to uczta. Tutaj: mięcho, pomidor, sałata. Okropna cebula. I niedobre sosy. Do tego grube frytki, których niedosmażają. I ketchup walący octem.
A Angole chyba to lubię, bo w każdym miejscu na świecie zawsze idą do typowej brytyjskiej knajpy na Guinessa.
Asterix kiedyś coś powiedział na ich temat ;-)
Angole pijacy Guinessa co Ty nie powiesz ??? Jak sie jedzie do kraju i nie unie czytac i rozmawiac to sam sobie jestes winny. Wiekszosc dobrych jadlodajni ma wlasnie duzy wybor czy ziemniaki gotowane czy mash czy frytki i tych tez jest kila rodzaji z slodkich zmieniakow, grube, cienkie znane jako francuskie oraz podwojnie obsmazane. Tak samo dodaki samego groszku jest kilka rodzaji mash, garden, process itd a co do steka jeszcze sie nie spotkalem zeby kelner sie nie spytal jaki wypieczony lubisz i masz przynajmniej z 5 opcji ale to wraca do pkt 1 jak ktos nie rozumie po ang to sie nie dziwie.
Burgery w pl pomyslowe masz namysli ze zamiast z wolowiny sa z tlustej wieprzowiny??
Burgery w Uk to jest wybor wlasnie smakow bo jest to jedno z glownych opcji pubowych.
Masz do wyboru rodzaj miesa jagniecina, kurczak grilowany panierowany podgotowany, wolowina jaka grubosc kotleta ile sztuk. Plus mnostwo dodatkow potrojny ser kazdy innego rodzaju, bekon, roznego rodzaju pikle. Rodzaj bulki razowa slodka itd nie mowiac otym ze najbardziej popularny wszedzie dostepny ketchup to Heinz ktory ma 3 skladniki nie kilkanascie jak marketowe badziewia.
Nie mowie ze kuchnia brytyjska jest najlepsza na swiecie. Poprostu nie zgadzam sie z teza ze polskie mielone nazwane hamburgerem sa lepsze, a konczac na ketchupie ktory w wiekszosci polskich restauracji jest najtansza papka.
Osobiscie odpowoda mi kuchbia fajska ktora jest dostepna w wiekszosci brytyjskich miast oraz indyjska.
Brytyjczycy maja tez dostep do bardzo dobrych owocow morza, ktore sa dostepne w kazdej praktycznie wiosce czego nie mozna o polskiej dostepnosci czy cenie za panierowana podeszwe liczona za 100gram z ośćmi bo to przecidz ryba jest. Tutaj jakos od lata jadam filety roznych ryb i to nigdy, ale to nigdy nie mialem osci i jak place za duza to mam duza i bez kombinacji.
Bo dobry kupiec nie konsumuje własnego towaru.