Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
470 476
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
D donvicor
+1 / 5

Czyli belka Mansfield nie pomogła :(
Peszek!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S szatol1
+4 / 8

To się wyklepie u Heńka w warsztacie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar nicoz
+5 / 7

To była naprawdę szybka przeróbka na kabriolet

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar konradstru
+20 / 44

Osobówką zapier.alał sobie kulturalnie lewym pasem i wtem w lusterku zobaczył go kierowca tira jadący prawym pasem poniżej setki. Z nudów pomyślał a wyprzedzę sobie ten samochód jadący przede mną o jeden kilometr na godzinę więcej. Co tamten z tyłu będzie tak beztrosko sobie zapier.alał, niech poczeka trochę jako i ja czekam. I nagle bez ostrzeżenia cyk na lewy pas i osobówką nawet nie zdążył zareagować. Tak bym to widział.
Efekt widoczny na załączonym obrazku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
-4 / 16

@konradstru Przy różnicy prędkości rzędu 160 km/h, to kierowca tira mógł ewentualnie światła tego auta z oddali widzieć i pomyśleć sobie, ale daleko, zdążę wyprzedzić nim mnie dogoni.
Tak to wygląda. I nie ważne, czy ktoś jedzie tirem, czy osobówką.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Bimbol
+9 / 13

@J_R Kierowca tira nie potrafiłby ocenić szybkości samochodu widzianego w lusterku? Chyba tylko wtedy jeśli to byłby jego pierwszy dzień za kierownicą - co akurat w przypadku kierowcy tira mało prawdopodobne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
-2 / 10

@Bimbol Przy tej różnicy prędkości? Widzisz punkt w oddali, a nie samochód. Ja już parę razy prawie padłem ofiarą takich speedmasterów. Jeżeli w ogóle gościa dojrzysz, to jako punkt, chwilę później wyprzedza. To są sekundy.
Sytuację ocenia się przez pryzmat tego, czego zgodnie z rozsądkiem można się spodziewać. Większość takich przekroczeń prędkości się nie spodziewa i jak widzi punkt w lusterku, to nie przejmuje się nim, tylko wyprzedza. Tym razem padło na tira, jakby wpadł w osobówkę, to by zabił.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Bimbol
+5 / 11

@J_R
Zgodnie z rozsądkiem na autostradzie można a nawet należy się spodziewać samochodów pędzących ile fabryka dała. Widać różnicę czy auto zbliża się błyskawicznie, czy "tylko szybko".
Również zgodnie z rozsądkiem na polskich autostradach należy się spodziewać debili w tirach bawiących się w szeryfów lub wyprzedzanie przez kilka minut.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R konto usunięte
-3 / 3

@J_R Jak byś się odrobinę zastanowił nad tym co piszesz to nie opowiadał byś takich głupot.
Pewne jest natomiast to że jeśli faktycznie masz takie problemy to jesteś wielkim zagrożeniem na drodze. Zarówno jako kierowca jak i pieszy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R konto usunięte
-3 / 3

@konradstru Wystarczy odrobinę pojeździć po autostradach żeby wiedzieć że praktycznie jest to niemożliwe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 czerwca 2020 o 19:27

avatar konradstru
+4 / 8

@rafal199 właśnie pisze ze swojego doświadczenia. Co prawda nie przy 250km/h ale 60-80km/h różnicy prędkości też robi robotę. Wielokrotnie jadąc drogą szybkiego ruchu tzw lewym pasem musiałem gwałtownie zwalniać bo akurat pan szanowny kierowca ciężarówki lub autobusu zechciał sobie wyprzedzić i bez pardonu nagle zjeżdża na "mój" pas.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar konradstru
0 / 0

@J_R a masz lepszą teorię? Na zdjęciu widać ślad hamowania. Chyba z premedytacją nie wjechał?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar konradstru
+1 / 3

@Menefe nie do końca ;). Osobówką zapier.ala i jedzie sobie tir. Nagle kierowca tira pomyślał sobie o parking, odleję się i nagle bez pardonu i bez orientu zwalnia i zjeżdża w drogę dojazdową do parkingu. Oczywiście nie widział osobówki a kierowca próbuje uciekać aby uniknąć zderzenia i błędnie ocenia sytuację co skutkuje tym co na zdjęciach. Lepiej?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R konto usunięte
0 / 2

Takie zajechanie drogi praktycznie nie może doprowadzić do takiego wypadku. Zmiana pasa nawet gwałtowna w przypadku tira trwa parę sekund. Dodatkowo każdy ma odruch że jednak unika się zderzenia nawet jeśli ma się wjechać na pobocze. Nikt nie ładuje się centralnie w tira bez hamowania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jonynewyork
+1 / 1

Niestety ale kierowca ciężarówki moze ponieść odpowiedzialnosc za to zdarzenie. Mimo że jest schowany na parkingu, nie stoi w miejscu do tego wyznaczonym. Nikt nie weźmie pod uwagę że nie było miejsca na parkingu. To takie reality life. Wszyscy policjanci o tym wiedzą ale nikt o tym w mediach nie trąbi

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
-2 / 2

@Bimbol zgodnie z praktyką, człowiek spodziewa się zazwyczaj tyle, ile stereotypy mu podpowiadają (stereotyp należy tu rozumieć jako wielokrotną obserwację). Zazwyczaj ludzie jeżdżą do +20. Nie rozumiesz też, że jak ktoś sprawdza sytuację na drodze, przed wykonaniem manewru, to sprawdzenie robi na szybko, bo sytuacja się dynamicznie zmienia. Jeśli pojazd nie jest punktem w lusterku, to się ocenia jego prędkość dokładniej, jeśli jest punktem, to się pomija (taki naturalny mechanizm w mózgu).

W Polsce debile bawiące się w szeryfa jeżdżą praktycznie każdym typem pojazdu.

@rafal199 Jakbyś trochę przestudiował materię bezpieczeństwa, to byś rozumiał o czym piszę. Osobiście przez takich debilnych speedmasterów przy wyprzedzaniu patrzę się naprzemiennie w lusterko i przed siebie. Raz się prawie przez takiego zderzyłem z autem przede mną, bo jemu się 160 na 90 spieszyło i w ostatniej chwili przed przekroczeniem osi jezdni kretyna zauważyłem i musiałem całą sytuację ratować hamując (a przez dobre pół minuty się upewniałem, że nikt nie zamierza wyprzedzać).

@kondrastu Widzę po szkodach i prędkościomierzu, że jechał z prędkością, gdzie każdy błąd jest praktycznie śmiertelny. To wystarczy. Nikt normalnie takich prędkości nie przewiduje na drodze publicznej. Szczególnie na zjeździe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V Vinyard
+1 / 1

@konradstru Tak czysto informacyjnie - na autostradach również obowiązują ograniczenia prędkości. I nigdzie (poza odcinkami w Niemczech, gdzie ograniczeń nie ma) nie jest dozwolona jazda z prędkością 250km/h. Dlaczego? Patrz obrazek wyżej. Opisany przez Ciebie scenariusz nie mógł mieć miejsca z prostej przyczyny - jeśli osobówka jechała 250km/h a TIR 90km/h to nie ma szans, żeby kierowca TIRa zobaczył w lusterku osobówkę i "postanowił" zrobić jej kierowcy na złość i zajechać drogę. Przy takiej różnicy prędkości wygląda to tak, że takiej pędzącej osobówki nie widać i nagle jest.
A wszystkim, którzy "kulturalnie zapier.alają sobie 250km/h" po autostradach mam jedno do powiedzenia - chcesz tak zapier.alać to wypier.alaj na tor, który jest do tego przystosowany i nie wpier.alaj się ze swoim pustym łbem na publiczne drogi, po których jeżdżą też normalni ludzie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar konradstru
0 / 0

@Vinyard nie twierdzę, że mam rację. Twierdzę, że jest to możliwe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Greg92PL
-1 / 1

@konradstru Po pierwsze w lusterku widzisz w takiej sytuacji NIC. Włączasz kierunek, czekasz z 3-4 sekundy i jak dalej nie widzisz nic to zmieniasz pas. Natomiast to, że w martwej strefie TIRa może zmieścić się taki pojazd jak Escort - to już czysta fizyka. Na YT zapraszam do wpisania martwa strefa ciężarówki. Jest pełno filmików pokazujących jak ogromna jest przepaść.... Po drugie - NIKT ZA CIEBIE MYŚLEĆ nie będzie. Skoro wyskakujesz toną masy na 30 ton masy bo łamiesz ograniczenia - Twój problem. Pamiętaj, że kierowcy TIRów najczęściej stoją z rękoma w kieszeni podczas wypadków, kiedy kogoś skrobią. Owszem, są asystenci zmiany pasa ruchu oraz martwej strefy, tylko one działają MAX do 200 metrów.
No i pamiętam, że PR ma fajną definicję - masz prawo oczekiwać od innych uczestników ruchu przestrzegania przepisów drogowych. Zasadę ograniczonego zaufania masz stosować DOPIERO w momencie wystąpienia podstaw typu przekraczanie linii osi jezdni, nie stosowanie się do przepisów.

Co do fizyki - 250 km/h to około 110 m/s. Zasięg sensownego widocznego punktu w lusterku, które zmniejsza martwe pole(stosowane powszechnie w TIRach) to około 150 m. Zasięg wspominanych przeze mnie czujników to w optymistycznych warunkach 200-300 metrów. Jeśli jesteś malutkim punkcikiem w lusterku w odległości 150 m od tira a jedziesz około 70 m/s - minie około 3 sekund zanim będziesz równo z KABINĄ TIRA. Czyli kierowca TIRa ma ledwo 3 sekundy jeśli ma orli wzrok i non stop gapi się w wsteczne lusterko tylko na pas lewy poruszając się samemu. Uratować dupsko kierowcy pojazdu poruszającego się z prędkością 200 km/h jest kierunek TIRA wrzucony 4 sekundy wcześniej.... O ile jest gotowy do natychmiastowej reakcji. Odejmując statystyczne 1,5 sekundy na czas reakcji mózgu oraz przyłożenie siły na pedał hamulca pozostaje ci niecałe 2,5 sekundy na wyrównanie prędkości... Takie wydajne heble oraz tak niska masa z dobrą zawiechą nie spotkasz w osobówkach. Już na papierze masz pewny dzwon.
Jeśli przykładowo przepaliła się żarówka kierunkowskazu w przyczepie nie masz czasu na nic. Co do tych 4 sekund.... kto z nas na co dzień stosuje z 4 sekundowym wyprzedzeniem kierunkowskaz??? Kto z nas od razu po stwierdzeniu przepalenia żarówki kierunkowskazu wymienia ją natychmiastowo i to jeszcze w TIRze?

Głupota i skrajne braki w myśleniu zarówno logicznym jak i obliczeniach na poziomie gimnazjalisty i to jeszcze po kilku piwach.....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar konradstru
0 / 0

@Greg92PL rozumiem, że chciałeś się wymarzyć tylko na forum bo samochodem nie jeździsz a przynajmniej nie poza miastem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Greg92PL
0 / 0

Zle rozumujesz. Moja praca zwiazana jest bezposrednio z podrozowaniem pojazdami,ich naprawa jak i eksploatacja idostosowywaniem do zaxhcianek klientow. Poruszam sie roznymi pojazdami. Najchetniej osobowkami oraz morocyklem.
Nie udzielam sie czesto na forum. W zasadzie odpowiadam tutaj tylko w przypadkach ściśle zwiazanych z moim wyksztalceniem i możliwościami udzielenia poprawnych odpowiedzi, czyli motoryzacja.
Co do jazdy poza miastem - coz

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Greg92PL
0 / 0

Eh... Pisanie po nocy na telefonie...
Pol komentarza nie z tego okna drugie pol do kasowania xd
Mozes zignorować odpowiedz nie chce mi się tłumaczyć pewnych oczywistych rzeczy komus przez internet. Najwyzej doslownie sie zderzysz z prawdą

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E eGzu
+8 / 14

Dobrze, że trafił na tira

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar 0sy
0 / 6

@eGzu Masz rację

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar przemowczarski
+4 / 4

ktoś został ranny?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Quant
+8 / 8

@przemowczarski - słyszałem, że kierowca miał skręconą kostkę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Trepan
+8 / 8

O, zobacz, zmieścił się!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A arek20w
+5 / 13

i wyobraźcie sobie że taki idiota jedzie i uderza w Wasze auto Głupków się nie żałuje

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B barney37
+2 / 4

@arek20w Całe szczęście, że nie zginął żaden niewinny człowiek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G glus_eli
+6 / 6

200km/h to naprawdę szybko. Mało czasu na reakcję. W Niemczech prędkość dozwolona, ale sam raczej aż tyle nie jeżdżę. Problemem staje się jadące 80km/h lewym pasem auto.
A mega problemem korek za zakrętem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pejter
+1 / 5

Dlaczego wskazówki nie wracają na 0?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Greg92PL
+5 / 5

@pejter Tak ma być. Takie zastosowanie pozwala na bezbłędne ustalenie prędkości, a to już ogromnie pomaga w ustaleniu winnych w razie niemożliwości ustalenia(śmierć, śpiączka, brak wspomnień...)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pejter
0 / 2

@Greg92PL Jestem ciekawy zasady działania, czy to jest podłączone z jakimś czujnikiem zderzenia? W jakiej epoce to zostało wprowadzone? Liczniki z wałkami chyba tego nie mają. Znalazłem coś o silniku krokowym, ale skąd on wie,że jest zderzenie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 czerwca 2020 o 17:52

B barney37
+1 / 1

@pejter Po prostu silniczek krokowy pracuje w obie strony i po zwykłym wyłączeniu stacyjki jeszcze przez kilka sekund jest podtrzymane zasilanie, aż wskazówki wrócą na zero.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Greg92PL
+3 / 3

W przypadku linkowych licznikow napedzanych mechanicznie najczęściej robiono to w mechaniczne sposoby - delikatna sprezyna w momencie powaznego wstrząsu przerywala sie przez co nie bylo sily aby wskazówka spadła do zera czy chociazby blokada mechaniczna wskazówki po wstrząsie (poczytaj pierwszy lepszy artykuł jak dzialaja mechaniczne zegary). Tak samo czule sa zegarki mechaniczne na upadek z wysokości dloni na podloge - siada najczęściej koło balansowe. W elektronikach masz tak samo jak w drukarkach czy zaworach powietrza dodatkowego(regulacja predkosci obrotowej na luzie) silniki krokowe. One po odlaczeniu zasilania po prostu wskazuja ostatnie polozenie. W momencie dzwona nowszego samochodu czesto przewody od aku sa przerywane czy ecu odcona zegary w momencie aktywacji poduszek. Jest wiele sposobow. Nawet przekaznikiem i zwyklem czujnikiem bezwładnościowym mozna to tak rozwiazac.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Greg92PL
+1 / 1

Przypomnialo mi sie tez jak odlaczylem akumulator na 4 dbi w starym escorcie z 2000 roku. Po podlaczeniu celowo zegary poszly na max, potem na min aby wlasnie wyzerowac polozenie wskazowek. Po wlaczeniu nornlanym bez demontazu aku na co dzien nie resetowal tak wskazowek bo na co dzien ecu jest podyrzymywane mala iloscia pradu(dane dla korekt wtrysku, alarm itp, malutkie wartosci). Obecnie wszystkie pojazdy tak zeruja dla m.in. ecektu wizualnego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S szatol1
+2 / 2

Pejter A po co?.
Nie no żart.
Chyba nagle im odcina zasilanie tym wskazówkom

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pejter
-1 / 1

@szatol1 A jak gasisz, to zasilanie nie odcina się nagle? Prędkościomierz jest na 0, ale obrotomierz po zgaszeniu zmienia położenie na 0. Musi być jakaś różnica. ;) Jak mi kabel od obrotomierza przerywał to wskazania spadały na 0

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B barney37
0 / 0

@pejter Nie odcina nagle. Jeszcze przez kilka sekund jest napięcie na zegarach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S snickers88
+1 / 3

Czekamy na więcej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cagenicolas
+3 / 3

Moze znajdą nagranie z kamerki

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J Jur4578
-5 / 5

Jakie wrażenie robi śmierć człowieka na, zapewne, katolikach komentujących te "zabawne" wydarzenie?
he, he , śmieszki, wymądrzanie się, żarciki... Alleluja. Chrystus naszym wzorem!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
-4 / 6

A teraz reka do gory kto w ogole jechal kiedykolwiek z taka predkoscia, a pozniej pokazuja V ci z tych, co podniesli reke, ktorzy wtedy kierowali pojazdem.
Mi braklo paru km/h bo juz sie konczyl prosty odcinek i musialem zwolnic, ale nie sadze, zeby przy 246 czy tam 244 a 250 byla diametralna roznica. I powiem tak - wychamowac byloby bardzo trudno, ale zeby nie zostac zobaczonym z daleka to ten kto nie zauwazylem musial byc chyba uposledzony wzrokowo

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar antysmoketree
+3 / 3

A ile zostało z kierowcy? :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Gregorez
+3 / 5

Kolejnego bandyty drogowego mniej i chwała mu za to

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B barney37
+2 / 2

A mógł jeszcze trochę pocisnąć i by przynajmniej zamknął szafę. Odszedłby z tego świata z poczuciem spełnienia, a tak życie oddał za ledwo 250... Lipa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z zemsta1488
0 / 0

Sądząc po barierach Niemcy, pytanie co TIR robił na tym pasie..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Trepan
0 / 0

@zemsta1488 mógł po porostu jechać prosto. Na drogach z jednym pasem dla kierunku, prawy bardzo często jest zjazdowy. Jedzie się więc na wprost lewym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pawelkolodziej
+1 / 3

Selekcja naturalna.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
0 / 0

Nisko zawieszone cabrio.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem