Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
1039 1071
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
G gemini1234
+28 / 32

Mogli zamówić ośmiorniczki, wyszło by taniej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pegolo
0 / 0

@gemini1234 óg a jedynie zalecenie UE wiec wciąż częściej spotykane są banany z naturalnym kształtem szczególnie w tańszych sieciach gdzie ważniejsza jest cena a nie zakup selekcjonowanego towaru spełniają

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V VaniaVirgo
+3 / 3

@pegolo psst nie ten demot ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar PMY
+35 / 57

Sam sobie jesteś winien. Menu nie było? Ślepy jesteś? Nie pasuje Ci cena to wychodzisz. Jeszcze paru takich i facet zjedzie z ceny. Czego nie rozumiesz?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Desertnadeser
+20 / 28

Dokladnie.
Poza ttm jest zakaz polowu chyba od stycznia aby Baltyk sie zarybil. Facet nie interesuje sie rybołówstwem, wiec zaplacil po 138zl za mrozona ry e.
Trzeba czytac a nie tylko filmiki i fejsiki ogladac.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M meeshoo
+8 / 8

@PMY
Nie zejdzie. To coś ma ocenę 2,2 w Google i sam koniec listy Tripadvisora nie bez powodu - ludzie mają gdzieś, gdzie idą. I to się ciągnie.............. A do naprawdę dobrego miejsca z 200 metrów...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mieteknapletek
-4 / 10

@PMY
moze widzial, znal ceny ale nie mial wyboru
bo np nie bylo nic innego w okolicy, moze w innych lokalach trzeba bylo czekac powyzej godziny na miejsce
moze uznal ze jakosc dania nie spelnila jego oczekiwan i byla za wysoka wzgledem tego co dostal

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar PMY
+4 / 4

@mieteknapletek Miał wybór.O tej porze w Jastarni od groma jest różnego rodzaju takich bud.. No, chyba, że to kompletny niemota.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Szkodagadaci
-1 / 5

niech konserwy bierze w plecaczek

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B biuro74
+3 / 3

@PMY Nie rozumiem tego, ze ty nie rozumiesz, ze po mnie, tobie i 10 innych, co odejda szukac nizszej (normalnej) ceny zaraz przylezie Janusz w bialych skarpetach i sandalach i zamowi "pani da rybke, tylko z piwem", bo on nie po to caly rok tyral, zeby teraz latac i szukac jedzenia - ma byc tu, gdzie on se stanie.
I pani z rybka nawet nie zauwazy, ze sa jacys niezadowoleni, bo wszystko jej przeciez schodzi.
To sie nazywa wolny rynek.
A Janusz na wolnym rynku to sie nazywa tragedia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar PMY
+1 / 1

@baniapfdq Skoro zapomniał to Jego problem. Płacisz 29 zł i wychodzisz. I niech nawet policję zawoła.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar PMY
0 / 0

@biuro74 Jeden Janusz nie pomoże jak 20 innych sobie odejdzie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kotobujca
+7 / 13

dlatego ja zawsze biore sniadanko i obiadoklacje w hotelu jadac we 2 niz dawac sie okradac na meiscie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lithium222
+8 / 8

@Kotobujca Eee zależy gdzie, jadąc za granicę sporo można stracić. Warto poszukać knajpek, gdzie jadają ,,tubylcy" wtedy można zjeść w sensownej cenie, poczuć klimat i pokosztować jedzenia :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Fryta77
+4 / 4

@lithium222
zgadza się. W Turcji za cenę jednego przeciętnego obiadu w restauracji dla turystów kupowałem wystawny obiad dla 2 osób w knajpie gdzie dominowali miejscowi. Jakiś miejscowy specjał z grilowanej baraniny (olbrzymia porcja) Dostaliśmy do tego super przekąski, doskonałą lemoniadę z jakimiś ziołami i piwo bardziej piwne niż ten wszędobylski tam Efes, a samo miejsce było zdecydowanie bardziej klimatyczne niż ogródek (chodnik) przy głównej ulicy. W dodatku na koniec dali nam na wynos cały kosz owoców :). I to wszystko 5min od centrum i w cenie jednego dania z restauracji przy głównej ulicy. Warto szukać i porównywać knajpki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lithium222
+1 / 3

@Fryta77 Ja tak przekonałam mojego męzczynę, bo początkowo wysłuchiwałam: a może wyjazd zorganizowany, jedzenie w cenie, nie trzeba się martwić, wszystko pod nosem. Tłumaczyłam mu: a co jeśli klajpa będzie mieć beznadziejne jedzenie, albo monotonne, wydamy pieniądze a i tak bedziemy szukać czegoś dodatkowego? No i pojechaliśmy ,,po mojemu" i się przekonał. To akurat była Grecja, chodziliśmy do miejsc polecanych przez greków: grekom, w tych miejscach rzeczywiście było mało turystów. Dzięki temu, że to były akurat Ateny zawsze znalazł się jakiś kelner ogarniający angielski.
Podobnie miałam zresztą i w innych państwach. Wtedy na prawdę można zakosztować innej kuchni. Chociaż owszem zdażyło się i pójść w miejsce bardzo znane, oblegane wręcz i też było warto ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Bamb33
+23 / 29

Ludzie, jak jesteście na morzem to nie musicie od razu jeść ryb, serio. Często jeżdżę do Jastarni, można tam zjeść pizzę, albo obiad w rozsądnej cenie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Skarpetoperz
+4 / 8

@Bamb33 też mnie dziwi czemu każdy chce wpier@lać rybę nad morzem.
Przecież to niedobre xD Poza tym szansa na to że ktoś wciśnie ci syf zamiast produktu za jaki się płaci jest wprostproporcjonalna do ilości osób (turystów) odwiedzających dany przybytek. Im ich więcej, tym większa szansa na kant.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N NothingMore_
+2 / 6

@Bamb33 Bo to jest takie głupie gadanie - pojechać nad morze, zjeść rybkę. Jakby to nie wiadomo jaki był przysmak (zwzwyczaj więcej tam ciasta niż ryby). Poza tym jaka to ryba? W ogóle nie jest napisane. Łosoś? Okoń? Ciernik?

W większości przypadków nad morzem są niedobre ryby i knajpy - nie takie do których się wraca, tylko takie, do których raz się idzie , a potem przyjdzie kolejny turysta.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P konto usunięte
+2 / 2

@Skarpetoperz Oj tam rybkę można zjeść, ale nie w restauracji XD My zawsze jak jedziemy nad morze, to sobie kupujemy wędzoną rybkę, tyle że nie za 140 zł, tylko najwyżej 20 ;/ rodzinka lubi, a w sumie nie wiem czy gdzieś indziej też tak na świeżo sprzedają

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
+2 / 2

@Bamb33 Ponieważ nad morzem można dostać świeżą rybę, prosto z połowu. Tyle, że rzadko w smażalniach akurat, o czym ludzie zapominają bądź nie wiedzą...
Najlepiej wynajmować lokum z własną kuchnią, następnie znaleźć miejsce, gdzie można kupić świeżą rybę surową, "prosto z kutra", najlepiej niepatroszoną lub przynajmniej posiadającą głowę, bo po takiej rybie widać od razu czy jest świeża (trzeba patrzeć na oczy czy nie są zbyt "zamglone" i skrzela, czy mają różowawy kolor, a nie brązowy) i taką rybkę przyrządzać samemu.
Drugim sposobem, który gorąco polecam, jest kupowanie ryb wędzonych, jak @Plaskaflaszka, bo mrożonki raczej nie da się uwędzić, po drugie takie ryby są znacznie zdrowsze niż panierowane i smażone w starym tłuszczu.
Ostatecznie polecam też wybierać restauracje zamiast knajp i kupować w nich ryby pieczone, nie smażone.
Jeśli widzicie opcje "smażone w panierce" to duże ryzyko, że w tej panierce będzie ukryta właśnie mrożonka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P konto usunięte
0 / 2

@7th_Heaven w sumi miło że ostrzegasz innych. Ja tam się cieszę, bo mnie to nie grozi ;) gotujemy sobie sami, restauracje nie są opłacalne na więcej osób XD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Bamb33
+1 / 1

@7th_Heaven, jasne, że można zrobić tak jak piszesz, jedyne co mnie denerwuje to ten ciągły płacz jak drogo nad polskim morzem. Podróżuje dużo, stawiam na ilość, wolę zjeść pizzę i rybę wędzoną ( która da się niestety zamrozić) niż zjeść w pierwszej lepszej budzie, przy plaży i zapłacić nie wiadomo ile i tylko raz w roku. Obiad kosztuje mnie max 30 zł, nawet w połowie lipca w Jastarni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
+2 / 2

@Bamb33 Dla mnie "drogo" to pojęcie względne, bo mogę równie dobrze zapłacić za jedno danie 30zł i uznać to za drogie, jak i zapłacić 130 i jeszcze dorzucić napiwek bez problemu. Kwestia po pierwsze, czy mi smakowało, czy było z prawdziwego zdarzenia, warte swojej ceny, oraz czy lokal trzyma standard stosowny do ceny, jaką dyktuje. Bo np jeśli widzę brudną budę pod wiatą z plandeki, z obskurnymi stolikami podprowadzonymi z festynu strażackiego, samoobsługą i plastikowymi talerzami, gdzie śmierdzi przepalonym olejem i wszystkie ryby serwowane są tak samo: panierowany filet+frytki+surówka, przy czym jeszcze w miejscu surówki dostaję pół miski wody z octem i pławające w niej kapuściane farfocle, frytki są najtańszą mrożonką z biedronki, a ryba, której grubość jest mniejsza niż grubość panierki, przyprawiona jest mieszanką typu "warzywko" lub "przyprawa do ryb" i usmażona; to w takim miejscu, za takie danie i taką obsługę nie zostawiłabym nawet piątaka.
Ja te miejsca omijam z daleka, ale podejrzewam że masa ludzi którzy pierwszy raz nad morze jadą, skuszeni przeważnie zachwalaniem właścicieli domków/hosteli w których mieszkają, pójdą tam spróbować co jest. Nie muszę dodawać, że właściciele zachwalają albo interes kogoś bliskiego, albo kogoś, kto się z nimi dogadał w kwestii profitów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar balard
+10 / 20

jaki biedny człowiek. Menu był po egipsku i ceny nie było. A do tego w podstawówce chodziłem na wagary i dodać nie umiałem. kto Ci kazał? Chciałaś-kupiłeś. bądź mężczyzną i teraz nie płacz publicznie. A paragon wklej sobie do albumu własnego wstydu, że dałeś się naciągnąć na taka cenę. ps. hak to obiad dla 2 osób, to dlaczego jedna ryba? że wspólnego talerza jedziecie? Czy może jednak już coś światło, że będzie drogo?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S stxck
+2 / 4

bez urazy ale mozna 2 ryby na jednej wadze polozyc i jako jedna pozycja na paragonie. z pozostala zescia komentarza sie zgadzam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M misiek1155
+6 / 8

Nad naszym morzem w różnych miejscach płaciłem 50 PLN za obiady dla trzech osób. Zupa + drugie danie + kompot. Może warto sprawdzić ceny przed zamowieniem

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar olmajti
+1 / 1

@misiek1155 5 lat temu tak było. W zeszłym roku już było o wiele, wiele drożej :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Bamb33
0 / 0

@olmajti, ja też potwierdzam, że można tanio zjeść nad polskim morzem, obecnie, gdzieś w bocznej uliczce i oczywiście nie ryby ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q qwoor
+5 / 7

generalnie zgadzałbym się z opinią większości tutaj: przecież jest menu, są ceny. Ale poczytajcie opinie o knajpie :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar konradstru
+3 / 3

I jeszcze do tego oczywiście obowiązkowy napiwek dla obsługi bo wyjdziesz na buraka ze stolycy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar konradstru
0 / 0

@Gardner zgadzam się z tobą i też tego nie pochwalam ale przyznam, że zostawiam napiwki zwłaszcza tam gdzie zamierzam wrócić. I tu też masz rację: "Nie uważam, żeby to było buractwo." :) Ty nie, ale inni...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Paszkwilant
-3 / 9

Moim zdaniem na wakacje jedzie się pieniądze wydawać, a nie oszczędzać. Jak kogoś nie stać, to niech nie marudzi tylko zostanie w domu albo poszuka jakiejś agroturystyki. Nie każdy jeździ Porsche ale nie każdy marudzi, że musi jeździć komunikacją miejską bo go na Porsche nie stać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
+8 / 8

@Paszkwilant "Moim zdaniem na wakacje jedzie się pieniądze wydawać, a nie oszczędzać..."
Popatrz - ja jeżdżę na wakacje aby wypoczywać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Paszkwilant
-5 / 5

@RomekC No to jak masz sponsora to nie musisz nic wydawać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
+6 / 6

@Paszkwilant Wydawanie jest środkiem a nie celem ;-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
0 / 0

@Paszkwilant idąc tym tokiem myślenia na wakacje jedzie się odpoczywać, a nie stresować, więc nie martw się swoim domem zostawionym bez zamknięcia, nie sprawdzaj kamer, daj złodziejom spokojnie Cię okraść, przecież jesteś na wakacjach, takie są prawa wakacji

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar przemowczarski
+9 / 9

nigdy nie kupuję w knajpach jedzenia na wagę, na wagę to sobie można kupić mrożone pierogi w markecie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Raugia
+3 / 5

Tu tego nie ma, ale : osoba ta zamówiła najdroższą rybę w menu a później rozkręciła aferę jak drogo

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pafcio80
-4 / 8

w Dubaju jest taniej..... a idioci polaczki wolą jechać nad brudny, zimny bałtyk

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C Chlebbek
-1 / 1

nas jest czworo... i dlatego nie jeździmy na wakacje ;D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A arek20w
+1 / 1

tak piszecie o menu że niby wiadomo tylko o jednym albo nie wiecie albo udajecie że nie wiecie Jak kupuje się zestaw to cena jest stała ale jak kupuje się z ceną za 100g to 1 ważą rybę razem z lodem (wodą) bo jest cięższa 2 klient nie wie jaki duży kawałek dostanie 3 nikt nie wie czy czasami waga nie jest zawyżona bo i tak zapłaci klient

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar dracov6664
+2 / 4

Mieszkam w Irlandii,tyle trzeba zapłacić za obiad dla dwojga dorosłych,dwoje dzieci i jeszcze na lody wystarczy.W dobrej restauracji oczywiście ,nie w jakimś fastfoodzie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A akuma99
+1 / 7

macie sfoje piensetplusy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N NiebieskieMaliny
0 / 0

Ktoś zmuszał do jedzenia na mieście? A szcególnie w jednej z bardziej fikuśnych restauracji? Menu nie widział że takie oburzenie?
Czego się spodziewał po knajpie nad bałtykiem w której są homary, szyjki rakowe czy rosół z węgorza? PS, w menu na stronie frytki kosztują 5 zł więc ktoś oberwał marżą długoweekendową

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 czerwca 2020 o 20:41

avatar Elandiel1
+2 / 2

Ciekawe co to była za ryba w cenie 138zł?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Lixen
0 / 2

Zupa za 3 dychy? Trzeba było brać tylko browar....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M m1989w
-1 / 3

musiałeś być strasznie głodny albo nie być sobą że tyle zapłaciłeś
nie wiem jak Ty ale jak mi cena nei odpowiada to opuszczam lokal , nikt mnie jeszcze nie zabił za to

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mieteknapletek
+1 / 1

56 euro za 2 osoby...
w zeszlym roku w paryzu widzialem szereg resteuracji gdzie za ta cene dostalbym calkiem niezly obiad dla dwoch osob i karafke wina

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P piechuzg
+1 / 1

Byłem w Chorwacji dwa razy... potem zacząłem latać w różne miejsca ... Polska ma swój urok, ale ceny a to co dostajesz to pomyłka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nicemen1
+2 / 2

Oszczędny, zaradny, sprytny czy Janusz Cebula nazwijcie mnie jak chcecie - skoro i tak w tych nadmorskich knajpach mają rybki z Biedronki, Lidla czy marketu, to sam sobie taka usmażę na plaży na grillu jednorazowym.
Więcej kasy zostanie na pysznego Argusa z Lidla Pozdrawiam ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Albiorix
+3 / 3

Zamówiłem w Jastarni rybę frytki i sok
Kiedy przyszło zapłacić wielki spotkał mnie szok
Drugi dzień to wakacji a już pusty mam trzos
Siedzę głodny w hotelu i przeklinam swój los

Już nie wrócę nad morze
Nigdy więcej o nieeee
Więcej ze mnie nie zedrą
Na pewno to wiem!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 czerwca 2020 o 21:31

avatar wojanika
0 / 0

..zupa za 30 zł?!

Zapraszam do Bytomia Zdrój ;) a zrobię za to garnek żurku :D

hahaha:D
ps. mówię serio :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Szkodagadaci
-1 / 3

Jak Cię nie stać, to do Macka. Nie podano Menu? Słoma z butów...
Śmierdzi propagandą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar stokro5
-1 / 1

No i co z tego że było MENU ??? No widział menu, i teraz nam pokazuje rachunek. Przecież nikt nie mówi że został oszukany, wprowadzony w błąd. Pokazuje - ile ile zapłacił... Chyba sporo, nie ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 czerwca 2020 o 22:08

J janvier93
-3 / 3

Ja mam bekę z polskich podludzi, którzy płaczą, że drogo. Jeśli waszym celem jedynym w życiu jest jedzenie u Janusza gastronomii, to nawet mi was nie żal.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W konto usunięte
-5 / 5

W ogóle, polacy to jakieś ameby umysłowe, że jeżdżą na wakacje nad Bałtyk, gdzie nie dość, że w cholerę zimno, to morze tak zasyfione po II WŚ, że jak nurkujesz, to musisz się przeciskać przez beczki z iperytem. A ryby które tak jecie sprowadzają z okolic Łodzi, bo im się to bardziej opłaca, taka zaje**sta polityka.Chcecie morze, Morze Czarne zaprasza, Odessa na Ukrainie, ceny może i porównywalne, ale jakość o niebo lepsza.Tak samo, byłem na wakacjach w Alpach Austriackich i wiecie co? Ceny nawet momentami za żarcie i piwo niższe, niż w zasranym Pokopanym. We wrześniu na wysokości 2000 m.n.p.m masz 30 stopni i pijesz piwko w koszulce. Jest jasno a nie tak ponuro jak w Tatrach, bo od strony północnej. Nie musisz iść 8 kilometrów z buta, jak nad morskie oko, bo tak to ogarnęli, że jak chcesz, to autem na szczyt wjedziesz. A najdziwniejsze jest to, że mimo urbanizacji nic tam nie wymarło, kozice alpejskie są, lasy są.Pensjonatw od cholery. I nie ma nawału Januszów I Grażyn, rozesranych guwniaków. Da się? Da się. Tylko w tym kraju z kartonu zrobią z gór rezerwat w którym nic nie można, a zapłacisz 30 zł w schronisku za zupkę chińską, w którym nawet prądu nie ma, bo postawienie słupa zniszczy cały ekosystem. Jeb*ć polskie nędzne góry, nigdy już w nie nie pojadę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bsch
0 / 0

"Tyle trzeba zapłacić w Jastarni". A to w Jastarni jest tylko jedna knajpa, czy może we wszystkich są takie same ceny?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Hermes_Trismegistos
0 / 0

(Dz. U. z 2013r., poz. 363)
§ 8 ust. 1
Paragon powinien zawierać:
p. 6. nazwę towaru lub usługi pozwalającą na jednoznaczną ich identyfikację.

A tu co mamy:
ryba, zupa, sok. To nie paragon tylko śmieć, chyba że firma sprzedaje jedną rybę, zupę i sok, a nie wydaje mi się.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M marchewcia1985
0 / 0

Ja pier**iele. Ludzie, ogarnijcie się! Za taka kwotę, można zjeść na prawdę fajny obiad/kolację w dobrej knajpie/restauracji. Jeśli chcesz zjeść rybę w kilogramie panierki z widokiem na morze to twoja sprawa. W sąsiednim hotelu pewnie zjesz w tej kwocie łososia tudzież inna rybę z kieliszkiem wina. A dla tych co piszą że za granicą jest taniej - 250 zl to jakieś 65 euro. Na prawdę tak dużo w miejscowości turystycznej za granicą???

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B barney37
0 / 0

Dostaniesz bona 500+, to na 2 obiady starczy i jeszcze narzekasz? ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Elathir
0 / 0

Nie kumam ludzi idących do podłych knajp z kosmicznymi cenami i tragicznymi ocenami w necie a potem jeszcze narzekających. Skoro wszyscy wiedzą, że jest to buda do niczego i naciąga na kasę a ceny są nieadekwatne do ilości i jakości posiłku to po jakiego grzyba tam idziecie?

Nie ma problemu naleźć nad morzem knajpy, w której idzie zjeść w normalnej cenie. Choć na półwyspie Helskim faktycznie trzeba się naszukać, bo to rejon stricte turystyczny, jak już na pomiędzy Gdańskiem a Władysławowem nie ma z tym problemu. W tym i idzie zjeść rybkę, dobrą, lepiej przyrządzoną w przyzwoitej cenie (nie znaczy to, że zawsze za grosze, bo dorsz w rybnym kosztuje 50zł za kilogram o tej porze roku bo jest paradoksalnie poza sezonem, co innego śledzika, tego można zjeść za bezcen).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 czerwca 2020 o 7:49

T THEDREEEAM
0 / 0

Piszcie co chcecie, ale 250 zł to jedzenie dla 5 osobowej rodziny przez tydzień. A to nie jest Francuska restauracja, tylko lokal z rybą nad morzem...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar griff
0 / 0

A po ch()j kupowałeś ryby na wagę? Trzeba było kupić samą wagę-wyszło by dużo taniej. Myśl gościu-myśl.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D darkwitcher
+3 / 3

Wakacje typowego Janusza. Najpierw sknera nie chce płacić za wyżywienie w domu wczasowym, żeby tylko przyoszczędzić, a potem wielkie zdziwienie, że smażalnia każe sobie sporo za obiad zapłacić. Chytry płaci dwa razy. Skoro podbne rachunki są od 2016 - sprawdźcie sobie stronę z opiniami o tej smażalni https://pl.tripadvisor.com/ShowUserReviews-g815488-d10813033-r417864075-Checz_rybacka-Jastarnia_Pomerania_Province_Northern_Poland.html - to znaczy, że chętni na rybę w tej cenie byli i nadal są. Na przyszłość trzeba albo wykupić obiady w ośrodku wczasowym, albo brać konserwy ze sobą, jak dalej jest za drogo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Marecki384
0 / 0

Lepiej w ogóle nigdzie nie jechać

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pasat71
0 / 0

Była Pani minister Elżbieta B. mówiła że 1400 zł za kolacje to wcale niedużo a tu obiad za dwie osoby za 251 taniocha.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
0 / 0

@Pasat71 zalezy w jakim miejscu, w jakim standardzie i dla ilu osob. Ale w zwyklej budce ryba za prawie 150zl to raczej drogo

Odpowiedz Komentuj obrazkiem