Nie wiem czym srają nie ateiści ale jako ateista nie miałem nigdy problemów z toaletą. Nie rzucałem kamieniami w szkołę i nie traktowałem nauki jako dzieła szatana więc znając podstawowe prawa fizyki potrafię odetkać muszlę bez przemęczania się ani też odprawiania modłów w intencji rychłego samo przepchania się gównozrzutu..
Co ?
muszę chyba doinformować autora, wody jest tyle, że nie wyleje się jeśli zasrasz kibel i się zatka
Nie wiem czym srają nie ateiści ale jako ateista nie miałem nigdy problemów z toaletą. Nie rzucałem kamieniami w szkołę i nie traktowałem nauki jako dzieła szatana więc znając podstawowe prawa fizyki potrafię odetkać muszlę bez przemęczania się ani też odprawiania modłów w intencji rychłego samo przepchania się gównozrzutu..
@AdamSlodowy no jakto ? przecież wiadomo, że każdy ateista codziennie topi Biblię w toalecie. :)
lepiej być religijnym świrem który wszystko tłumaczy gniewem Boga albo dziełem szatana.
W tej sytuacji w Polsce raczej więcej alfonsów wołających pracownice.
U mnie jest 2,5 spłukania ;).
Myślałem, że zwykłe "o k....a" wystarczy.