Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
335 351
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
K KocurMM
0 / 24

Oczywiście, wyślijmy dzieci do szkół. Przecież są mistrzami w zachowaniu zasad higieny i dystansu społecznego, więc nie straszne im to, że nadal mamy podobne liczby dziennych zachorowań jak na początku kwietnia. Co może pójść nie tak?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 czerwca 2020 o 13:35

avatar jaskierrro
+8 / 16

@KocurMM Dostajesz minusy ale na tej stronie to raczej coś pozytywnego. Gdyby nie wprowadzono zdalnej edukacji i nie zamknęli szkół. To protestowaliby żeby wprowadzić zdalną edukacje bo boją się o swoje dzieci. A dwa ilu rodziców popiera ten powrót do szkół a ilu jest przeciw? Nic nie wiadomo. Ale zebrała się jakaś grupka i chce decydować za wszystkich.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+1 / 1

@jaskierrro ale to tak czesto bywa, ze zbierze sie jakas grupa krzykaczy i politycy sie uginaja pod ich rzadaniami, nie wiedzac nawet ile osob to rzeczywiscie popiera. Ale to jest medialne a media im nieprzychylne to rozdmuchaja i dla swietego spokoju to klepna.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K ka71yetan
+1 / 3

@KocurMM Kwestia czasu w której szkole szambo wybuchnie najpierw. Kopalnie to był dobry przykład, a szkół 50 000 w całym kraju.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Firewolf_Jess
+20 / 20

Nie nie mogą pracować tylko nagle widzą co wychowali i nie mogą wytrzymać. No i nagle się okazuje, że dzieciaka nie nauczy byle kto.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Balduran44
+17 / 21

Rodzice moze i maja dosyc zdalnej edukacji bo ta rzeczywiscie dziala tragicznie, ale sadze ze znacznie bardziej maja dosyc wlasnych dzieci. Teraz nie maja wymowki ze trzeba bylo w szkole sluchac, oj nie, teraz musza sami dziecku wytlumaczyc i pokazac. Musza mu jakos czas zorganizowac i o zgrozo obiad ugotowac bo na swietlice czy szkolna stolowke nie pojdzie.
Dlatego w czasie epidemi lepiej jest dzieci zebrac razem by nawzajem sie zarazaly.

Tak na marginesie w moim miescie (ponad 500tys mieszkancow) niedawno otworzyli szkoly dla najmlodszych i chyba zamkneli bo wedle oficjalnych informacji na cale miasto zglosilo sie cos kolo 70 uczniow.
Wiec tak za tym protestem tuz przed wyborami nie stoi zadna partia albo partiolubna organizacja.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dominator156
+6 / 10

@Balduran44 mam dokładnie takie same spostrzeżenia. Ta zdalna edukacja najbardziej przeszkadza zajętym rodzicom co nie mają czasu dla własnych dzieci. Już od przedszkola można zaobserwować jak rodzice wożą dzieci pomimo np kataru. Przecież dziecko jest zdrowe, a to że zarazi połowę dzieci w grupie to już nie ważne. Potem zapisują na zajęcia dodatkowe, korepetycje aby dziecko jak najmniej czasu spędzało z nimi bo to tylko problem. A jak już będzie po tych wszystkich zajęciach i chciałoby się najzwyczajniej w świecie pobaiwć z ojcem czy matką na swoich własnych zasadach to jest już 20 i pora przecież spać!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P piotrek1212s
+1 / 3

@Balduran44
a wpadłeś na to że można nie mieć czasu albo kompetencji przy wyższych klasach dla takiej nauki ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jonaszewski
-1 / 1

@Balduran44 Jako rodzic dwójki dzieci może Ci wytłumaczę, o co chodzi z naszym protestem, bo własnych najwyraźniej nie masz.
Otóż dzieciom w wieku przedszkolnym i szkolnym nie wystarczy dać parówki i usadzić je przed tabletem, żeby siedziały jak trusie i chłonęły wiedzę. Dziećmi trzeba się zająć, poświęcić im czas, pomalować z nimi, powyszukiwać pomysły na jakieś zabawy. I to nie jest straszne.
Dzieci trzeba czegoś nauczyć, przypilnować w lekcjach. I to też nie jest straszne.
Ale jest jeszcze coś takiego jak praca. Być może nie znasz, więc spieszę wyjaśnić, że to jest coś takiego, co rodzic robi, żeby żyć, zarabiać pieniądze i płacić z czegoś podatki. I tu pojawia się mały zgrzyt, ponieważ nie sposób połączyć siedzenia z dziećmi z siedzeniem w pracy. Dla jednych to niemożliwe tylko czasowo, bo mają szczęście jak ja pracować w domu, dla innych także geograficznie, bo np. dojeżdżają do pracy, jak moja Żona.
I tu pojawia się nasz kochany rząd, cały na biało, który mówi, że spoko, mogą staruszkowie z grupy ryzyka na targ chodzić, w kościołach się gromadzić, pić wódkę na weselach i nawet po kinach i restauracjach szlajać, ale dzieci, które praktycznie nie chorują, nie mogą siedzieć w szkole, bo wirus.

I o to jest cały nasz rodzicielski wku*w: fryzjer ma otwierać swój salon, a kelner podawać do stołu, ale jeden i drugi nie mają z kim dzieci zostawić, bo szkoła nie działa, a nauczyciele wysyłają raz w tygodniu zestaw linków z jutuba albo suche "odtąd dotąd zadania mają być zrobione". Ale nikt nam podatków oczywiście o koszty edukacji nie obniża, urlopu nie dokłada.

Idioci, którzy piszą, że ten protest bierze się z nienawiści do własnych dzieci, to chyba właśnie takie niekochane dzieciaki, których rodzice nawet nie lubią. Bo na pewno nie dorośli ludzie z dziećmi i odpowiedzialnością na karku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Balduran44
-1 / 1

@jonaszewski rozumiem że jesteś z żoną tak zapracowany że dzieci schodzą na dalszy plan. dodatkowo dla ciebie jest to problem bo jak sam mówisz pracujesz w domu. no naprawdę aż mi nie żal ciebie tylko twoich dzieci. ale skoro tacy z was pracusie to pomyśl że istnieje taka osoba którą można wynająć i nazywa się to niania a wtedy ty możesz w spokoju siedzieć w drugim pokoju. Żaden kelner czy fryzjer nie weźmie udziału w tym proteście bo nie będzie miał na to czasu. Mówisz że to źle że mogą znów pracować? to niech twój fryzjer zamknie swój zakład a ty go utrzymuj. Zacytuje cię: " fryzjer ma otwierać swój salon, a kelner podawać do stołu". Ktoś ich zmusza do tego? Sami wybrali sobie taką ścieżkę kariery tak jak i ty i żona. Nikt was nie zmuszał do takiego życia. Więc skończcie użalać się nad sobą. Nikogo nie interesują wasze problemy każdy ma własne. Najwięcej krzyczą ci co i tak na tym nic nie tracą bo cała reszta nie ma czasu na takie bzdury bo pracuje by zapewnić byt rodzinie i jakoś dobrze dają radę pogodzić jedno z drugim.

I taka mała rada na sam koniec życie jest trudne, jak masz takie problemy żeby je ogarnąć to pamiętaj pora dorosnąć i wziąć się za siebie bo będzie tylko gorzej. Jak dwójka dzieci to problem dla ciebie to po co je robiłęś? na przyszłość poszukaj w internecie co to antykoncepcja chyba że ci ksiądz powiedział że to grzech a ty go posłuchałeś.

Ps. Nie trudź się z odpowiedzią bo i tak jej nie przeczytam. mam lepsze rzeczy do roboty niż tłumaczenie ci jak żyć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Balduran44
-1 / 1

@piotrek1212s ucznia wyższych klas (chodzi pewnie o technikum czy liceum) nie trzeba pilnować oni sami sobie świetnie w domu poradzą. Z tej perspektywy ten protest jest kompletnie bez sensu bo zdalna nauka prawie dorosłego dziecka powiedzmy 15 lat w niczym nie wadzi dorosłemu. można spokojnie iść do pracy itp nie martwiąc się że "maluch" sobie coś zrobi jak zostanie sam w domu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jonaszewski
-1 / 1

@Balduran44 Po co odpowiadać, każdy może przeczytać Twój wpis i się pośmiać na własną rękę :) Teraz mam pewność, że żadnych dzieci nie masz albo w najlepszym razie "dorobiłeś się ciężką pracą" jak Kulczyk: najpierw przez tydzień rozdawałeś ulotki, a potem tatuś zostawił w spadku pierwszy miliard i jakoś poszło. Totalny odlot od rzeczywistości :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dominator156
+9 / 11

Ja mam m.in 14 letnia córkę, która właśnie skończyła podstawówkę i nie można generalizować. W jej szkole byli nauczyciele, którzy przykładali się do nauki zdalnej jak i tacy, którzy się nie przykładali. Po tych 3mc doszedłem do wniosku ze ta cała nauka w domu to wcale nie jest taka całkiem bez sensu. Mam tez młodsze dzieci i zacząłem poważnie rozważać dla nich edukację domową.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F faraon69
+8 / 8

Za pieniądze 500+ wynająć kogoś do opieki nad dziećmi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Qbikkkk
+8 / 8

Jaki problem ? Maja 500+ na kazde dziecko, nie musza siedziec osobiscie w domach, wystarczy, ze dogadaja sie z jakims dzieciakiem 15-18 lat, zaplaca mu 200zl miesiecznie, on bedzie siedzial i sie uczyl u nich w domu i przy okazji dogladal gowniaka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ellaella87
+5 / 5

@malone_lu Nie wypowiadaj się o pracy, o której nie masz nawet najbledszego pojęcia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+2 / 2

@malone_lu nie przesadzaj. Mimo bardzo niskiego IQ udalo im sie nauczyc cie pisac, wiec nie bylo tak zle. A znasz powiedzenie z g*wna bata nie ukrecisz?To nie narzekaj ze za wiele cie nie nauczyli

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ellaella87
-2 / 4

Jestem za!!! Dzieci do szkoły! Nauczyciel

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S szatol1
0 / 0

KocurMM.
zauważyłeś, że pomimo tego iż coraz więcej ludzi chrzani te bzdurne zalecenia i żyje prawie normalnie nie ma lawinowego wzrostu zarażeń, tylko co dzień jest 400-500 przypadków.
W takim tempie każdy Polak ma szansę na wirusa średnio raz na 210 lat
Ja w to wchodzę 3,14erdolę te maseczki i inne dyrdymały.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
-2 / 4

Ja się nie dziwię. Ta nauka to jakiś żart. W większości przypadków nie ma żadnych lekcji online, tylko jest: obejrzyj filmik na YT, przepisz notatkę, rozwiąż zadanie i odeślij. To jest nauka? To kpina. Rodzice nie mają mgr z chemii, fizyki, polskiego, matmy itd. Często sami muszą coś przeczytać, nauczyć się, żeby potem wytłumaczyć dziecku. A i tak kiepsko to wychodzi. Potem wyrośnie banda bardziej niedouczonych debili niż do tej pory. No, ale przecież takimi idiotami łatwiej sterować, nie?
Do tego często nauczyciel wyśle coś o 20 i zrób to do 9 rano dnia następnego. Masa zadań z wielu przedmiotów. A rodzice też chcą odpocząć, a nie ciągnąć 2 etaty za 1 pensję.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Amincea
+1 / 1

@maggdalena18 Dokładnie tak to wygląda. Nie wiem, kto Cię zminusował, jednak u mojego syna te "lekcje" wyglądają tak samo. Odbierz maila - pobierz testy - znajdź i obejrzyj materiał (przykładowy link) - rozwiąż testy - odeślij testy...Klasa z sześciorgiem dzieci (afatycy) - ani jednej lekcji online

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 czerwca 2020 o 12:42

avatar Xar
-2 / 2

@Amincea jesli Twoje dziecko nie uczeszcza do szkoly specjalnej a przerasta go obejrzenie czego co dostal w postaci linka, no to zastanow sie,czy jest w dobrej szkole. Dostal to co ma w szkole - czyli wyjasnienie(po cos ten link jednak kurde jest, no nie?), a pozniej material do pracy. To tak, jakby w szkole uczen dostal zadania do pracy na lekcji. Roznica jest taka, ze nauczyciel ma jeszcze znalesc czas na chociazby zerkniecie do tych wszystkich prac.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
+1 / 1

@Xar Wiesz co, na takiej zasadzie to można robić przerobiony temat, a nie iść z nowym materiałem.
A przerabianie lektur? To dopiero hit! Czysta kpina.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
-1 / 1

@maggdalena18 co za roznica czy wyjasnienie jest wykonane przez nauczyciela czy w postaci tekstu zrodlowego? Przypominam, ze odnosimy sie do osob niemowiacych, wiec jak bys chciala(majac ograniczenia techniczne) aby nauczyciel porozumiewal sie z klasa 6 osob na raz przez internet?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
+1 / 1

@Xar Jak nie rozumiesz różnicy, to ja Ci tego tłumaczyła nie będę. Dla mnie to oczywiste.
A jest jeszcze sprawa taka, że jak lekcje online mają mieć dzieci, które mają 1 komputer, a ich jest 5? Śmieszne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Amincea
0 / 0

@Xar "Afatycy" - słowo - klucz. Tak, jest to szkola specjalna. Dla afatyków i dzieci głuchoniemych. Kolejna wskazówka powinna być ilość dzieci w klasie, ale jak widać ten "materiał" i Ciebie przerósł. "Roznica jest taka, ze nauczyciel ma jeszcze znalesc czas na chociazby zerkniecie do tych wszystkich prac" - proszę Cię... nawet im błędów nie sprawdzaja (a afatycy robia ich masę). Zajęcia z logopedii też polegaja na przeczytaniu "instrukcji", dotyczacej prawidłowego ułożenia języka...Zostaw sobie zatem te swoje "madrości", skoro goowno wiesz, jak to u różnych ludzi wyglada.

Edit: Syn jest w klasie ósmej, dziś wraca ze świadectwem, jednak ten rok szkolny jest dla mnie i dla niego stracony. Kompletnie nie został przygotowany do szkoły średniej, nie przerobili z nim ani jednej lektury, przed pandemia miał sie przygotować do napisania rozprawki, zaś w trakcie pandemii temat rozprawki zniknał. Praca z historii? Pytanie : Jaka nazwę nosił statek Krzysztofa Kolumba? ... Google znało odpowiedź, syn skrót ctrl+c, ctrl+v. Praca tuż przed Wielkanocą z techniki? Polecenie: "Znajdź i odeślij przepis na mazurka"... No, k*rwa. Przykłady można mnożyć. Jeśli dalej uważasz, że tak powinno wyglądać przygotowania ośmioklasisty do zakończenia szkoły, to nie mam więcej pytań...Skoro uczniowie maja uczyć się z internetu, to po kiego wtedy trzymać na etacie nauczycieli? Lepiej ich pozwalniać, a za zaoszczędzone na ich wypłatach pieniadze, zapewnić wszystkim dzieciom dostęp do komputera i internetu (może Cie zaskoczę, ale nie każde dziecko takowe posiada)

Kolejny edit: Słowem wstępu, syn ósma klasę robił drugi raz. Pomimo średniej ocen 4,2 wychowawczyni zasugerowała, aby powtarzał rok, co lepiej przygotuje go na zmianę szkoły. A na co ja - głupia (dla jego dobra, z uwagi na problemy afatyka) ochoczo przystałam. Później była epidemia i "goowno nauczanie". Dziś na odebranym świadectwie miał średnia niecałe 3. Z poprzedniego roku świadectwa nie otrzymał. Nadal uważasz, że to jest ok?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 27 czerwca 2020 o 3:38

S Stamich
0 / 2

Powinni protestować codziennie, począwszy od 26 czerwca do 31 sierpnia, a co!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rainboweyes80
+1 / 3

W naszej szkole lekcje online dzialają super. Ja nie narzekam. Oboje z mężem mamy pracę, która pozwala nam na zdalne wykonywanie obowiązków, a jak trzeba pojawić się fizycznie w pracy, to się wymieniamy. Zdaję sobie sprawę, że nie wszyscy rodzice mają taki komort i potrzebują dla dziecka darmowej przechowalni, ale nie mogą narzucać wszystkim swojego widzimisię. Pójście dziecka do szkoły zaakceptuję dopiero wtedy, gdy wroci to do normalności, a nie jakieś cyrki z maseczkami i izolacją. Przy takim stanie, jaki jest obecnie, wykluczone będzie też spotykanie ze starszymi członkami rodziny, bo oni jednak są w grupach ryzyka. I to kto wie, na jak długo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jonaszewski
-1 / 1

@rainboweyes80 W naszej szkole lekcje online się nie sprawdzają, zresztą pierwsza klasa to nie jest dobry czas na siedzenie kilka godzin przed komputerem. Tak, nie każdy rodzic ma komfort niepracowania; jest wielu takich, którzy potrzebują tych pieniędzy na życie. A Ty potrzebujesz tych rodziców, bo są to na przykład piekarze, energetycy, pracownicy stacji benzynowych, strażacy i lekarze.
Natomiast Twoi starsi członkowie rodziny mogą swobodnie chodzić na targ, do sklepu, do kościoła i restauracji. Większe to zagrożenie niż dziecko w szkole.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rainboweyes80
-1 / 1

@jonaszewski tyle ciekawych wniosków wysnułeś z mojej wypowiedzi ,że ani chybi jesteś wróżem Maciejem :P Pewnie dlatego trafiłeś z tymi domysłami, jak kulą w płot.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jonaszewski
0 / 0

@rainboweyes80 Interesujące, bo tu nie ma żadnych domysłów. Ba, nawet niczego w sumie nie pisałem konkretnie o Tobie. Wspomniałem o naszej szkole (i chyba nie będziesz mi dyktować, jakie mam mieć względem niej odczucia). Napisałem, że rodzice wielu dzieci muszą pracować, a Tobie, podobnie jak nam wszystkim, ta praca jest potrzebna - chyba że nie korzystasz z prądu, nie jesz pieczywa, nie tankujesz auta. Wreszcie, napisałem, że rząd otworzył targi, sklepy, kościoły i restauracje, ale nie otwiera szkół, "bo wirus".

Jestem bardzo ciekaw, gdzie są rzekome "domysły" i w jakim sensie "trafiłem jak kulą w płot". Uprzejmie proszę o wskazanie konkretów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ellaella87
+2 / 2

Ja prowadziłam lekcje przez Skype i Zoom, codziennie wg planu. Na dłuższą metę, takie nauczanie nie ma racji bytu. Dzieci muszą mieć kontakt z rówieśnikami, zażywać ruchu itp, a nie siedzieć przed komputerem co najmniej 5 godzin dziennie. Wzrok, kręgosłup siada, nie wspomagając już o psychologicznych skutkach takich działań. Dlatego mówię stanowcze NIE zdalnemu nauczaniu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem