A w nadmorskich miejscowościach w smażalniach ryb będzie menu: "smażony rekin, 20zl za 100gram do wyboru frytki lub opiekane ziemniaki i bukiet surówek".
Już widzę jak właściciele takich smażalni zacierali by ręce.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
24 czerwca 2020 o 14:34
Panika w obliczu rekina to najgłupsze co można zrobić.
Rekiny w ogóle nie polują na ludzi, ale jeżeli ktoś zacznie w panice spieniać wodę to rekin może podpłynąć zaciekawiony. Jeżeli wtedy dojdzie do przypadkowego skaleczenie i poczuje krew, to owszem, wtedy będziecie mieć problem.
NIE. Morze Bałtyckie jest dla rekinów za zimne, zbyt mało zasolone i zbyt małe powierzchniowo oraz byt zanieczyszczone. Rekiny żerują na akwenie wielkości Morza Bałtyckiego. Więc jeśli chodzi o liczebność to ile może się tu pojawić teoretycznie? 1-2 rekiny?
@dncx Ale wpływa do naszego morza żarłacz śledziowy. Jeśli chodzi o argument dotyczący zbyt zimnego morza, to warto zaznaczyć, że rekiny grenlandzkie z tym akurat nie miałyby problemu.
@Prally I z tym, że ludzi trzeba edukować to się muszę z Tobą zgodzić. Zwłaszcza jeśli chodzi o świat przyrody. Niestety filmy pokroju "Szczęki" zrobiły na przestrzeni lat swoje. Ludzie i małpy człowiekowate nie są w menu wielu gatunków zwierząt.
@kraken11 To, że wpływa to jedno. Ten rekin aż taki duży nie jest. Pokazano tutaj żarłacza, który raczej na nasze morze nie wpływa. A czy grenlandzkie by wpłynęły? Może dla nich to morze być za ciepłe i za mało zasolone. I to też jest argument przeciw tej tezie.
Oby nie, gdyby Bogu ducha winny rekin zeżarłby na polskiej plaży jakąś polkę, to się rozchoruje :-( 70% prawdopodobieństwa, że trafi na taką z nadwagą, wtedy to niestrawność murowana XD
Co w tym dziwnego? Rekiny to standardowa fauna w morzu śródziemnym.
Ta
A w nadmorskich miejscowościach w smażalniach ryb będzie menu: "smażony rekin, 20zl za 100gram do wyboru frytki lub opiekane ziemniaki i bukiet surówek".
Już widzę jak właściciele takich smażalni zacierali by ręce.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 czerwca 2020 o 14:34
Panika w obliczu rekina to najgłupsze co można zrobić.
Rekiny w ogóle nie polują na ludzi, ale jeżeli ktoś zacznie w panice spieniać wodę to rekin może podpłynąć zaciekawiony. Jeżeli wtedy dojdzie do przypadkowego skaleczenie i poczuje krew, to owszem, wtedy będziecie mieć problem.
Przydało by się u nas takie wsparcie selekcji naturalnej.
NIE. Morze Bałtyckie jest dla rekinów za zimne, zbyt mało zasolone i zbyt małe powierzchniowo oraz byt zanieczyszczone. Rekiny żerują na akwenie wielkości Morza Bałtyckiego. Więc jeśli chodzi o liczebność to ile może się tu pojawić teoretycznie? 1-2 rekiny?
@dncx Ale wpływa do naszego morza żarłacz śledziowy. Jeśli chodzi o argument dotyczący zbyt zimnego morza, to warto zaznaczyć, że rekiny grenlandzkie z tym akurat nie miałyby problemu.
@kraken11 Wszystko jedno, przedewszystkim państwa w których rekiny występują, powinny edukować obywateli i turystów że rekiny nie są groźne dla ludzi.
Bo nie są, chyba że się popełni błąd i dojdzie do wypadku o którym wspomniałem wyżej.
@Prally I z tym, że ludzi trzeba edukować to się muszę z Tobą zgodzić. Zwłaszcza jeśli chodzi o świat przyrody. Niestety filmy pokroju "Szczęki" zrobiły na przestrzeni lat swoje. Ludzie i małpy człowiekowate nie są w menu wielu gatunków zwierząt.
@kraken11 To, że wpływa to jedno. Ten rekin aż taki duży nie jest. Pokazano tutaj żarłacza, który raczej na nasze morze nie wpływa. A czy grenlandzkie by wpłynęły? Może dla nich to morze być za ciepłe i za mało zasolone. I to też jest argument przeciw tej tezie.
Z tego co wiem, to plaża Copacabana znajduje się w Brazylii w rio de Janeiro, ale cóż, może Chorwaci też tak nazwali jedną ze swoich plaż.
Oby nie, gdyby Bogu ducha winny rekin zeżarłby na polskiej plaży jakąś polkę, to się rozchoruje :-( 70% prawdopodobieństwa, że trafi na taką z nadwagą, wtedy to niestrawność murowana XD