NIKT się nie śmieje z grubych na siłowni. NIKT się nie śmieje z 40-letnich studentów pierwszego roku, bo na studia dzienne takich się nie przyjmuje. Z kolei, na studiach zaocznych (które są pomyślane dla osób pracujących) spotkasz studentów w każdym wieku. Przy czym, ci najstarsi wyróżniają się doświadczeniem zawodowym i kulturą, którymi mogliby zakasować niejednego prowadzącego zajęcia.
Bycie 40-letnim studentem jest proste jak kij - masz pieniądze, masz pracę, masz zaplecze, nie obawiasz się o przyszłość bo więcej masz przeszłości, studiujesz sobie na luzie co chcesz.
@Albiorix akurat jestem po 40stce parę lat i nie mam pracy, pieniędzy i zaplecza cokolwiek to oznacza. Obawiam się o przyszłość, bo zostało jej mniej niż więcej, dlatego właśnie poszedłem na studia.
Gdyby od początku dbali o siewie i wszędzie dawali 100% siebie, to może nie mieliby problemów. Nie musimy być draniami i się pastwić nad nimi. Ale żeby komuś w żyć bez mydła wchodzić, to lekka przesada. Jesteś gruby to jesteś i tyle. Albo chory, albo leń. Innej opcji nie ma. W pierwszym przypadku współczuję z drugiego się śmieję.
Zawsze mnie zastanawia czemu ludzie się śmieją z grubych ludzi na siłowni albo biegających przecież Ci ludzie właśnie starają się zmienić na lepsze.
@kibishi Właśnie ich bym wszystkich dała na siłownię. W życiu bym się nie śmiała z człowieka, który się ogarnął.
Chodziłam przez jakiś czas na siłownię i nikt się z nikogo nie śmiał.
jeśli nie mam powodu być niemiła, to nie jestem dla nikogo. Cóż to za apel.
NIKT się nie śmieje z grubych na siłowni. NIKT się nie śmieje z 40-letnich studentów pierwszego roku, bo na studia dzienne takich się nie przyjmuje. Z kolei, na studiach zaocznych (które są pomyślane dla osób pracujących) spotkasz studentów w każdym wieku. Przy czym, ci najstarsi wyróżniają się doświadczeniem zawodowym i kulturą, którymi mogliby zakasować niejednego prowadzącego zajęcia.
@daclaw Przecież na dziennych może być 40-latek....Byleś kiedyś na studiach?
@daclaw mnie przyjęli.
Bycie 40-letnim studentem jest proste jak kij - masz pieniądze, masz pracę, masz zaplecze, nie obawiasz się o przyszłość bo więcej masz przeszłości, studiujesz sobie na luzie co chcesz.
@Albiorix akurat jestem po 40stce parę lat i nie mam pracy, pieniędzy i zaplecza cokolwiek to oznacza. Obawiam się o przyszłość, bo zostało jej mniej niż więcej, dlatego właśnie poszedłem na studia.
Gdyby od początku dbali o siewie i wszędzie dawali 100% siebie, to może nie mieliby problemów. Nie musimy być draniami i się pastwić nad nimi. Ale żeby komuś w żyć bez mydła wchodzić, to lekka przesada. Jesteś gruby to jesteś i tyle. Albo chory, albo leń. Innej opcji nie ma. W pierwszym przypadku współczuję z drugiego się śmieję.