Ja mam za to inną sytuację, wychodząc z mieszkania zauważyłem sąsiada leżącego przy schodach, pierwsza myśl jaka mi przyszła do głowy to że z tych schodów spadł więc zadzwoniłem na 112 ale jako że nie widziałem krwi to sprawdziłem czy oddycha i poszedłem na umówione spotkanie. (moim zdaniem zrobiłem wystarczająco) Jak wracałem ze spotkania po godzinie pod klatka stał radiowóz (do komendy jakieś 300 metrów od wyjścia z klatki) jak wjechałem windą widzę jak 2 policjantów podnosi sąsiada i chcą go zabierać na izbę bo się okazuje że rodzina nie wpuściła go pijanego do domu i dlatego spał przy schodach (chociaż nie wiem czemu wcześniej nie wyczułem alkoholu a i żadnej flaszki nie widziałem). Porozmawiałem chwilę z policją i poszedłem do siebie.
Następnego dnia sąsiad za tą akcje obsikał mi drzwi do mieszkania, od tamtej pory przestałem się przejmować jak widziałem go leżącego na klatce, po mniej więcej pół roku gość zachlał się na śmierć i na tej klatce się wykończył, być może że wtedy przeszedłem już obojętnie obok trupa.
System douczył mnie jakiejkolwiek reakcji.
Jakieś 10 lat temu jadę autobusem i wiedze leżącego na ziemi pewnie pijaczka w budzie przystanku i to tak ze nogi ma na siedzisku z desek a cały lezy na ziemi. Jeszce niezbyt odziany. Zrobilo mi się go żal bo może zamarznąć to był chyba listopad i było już poniżej 0 jeszcze nie mróz ale kałuże były pokryte cienkim lodem. Zadzwoniłem na 112 że leży gościu nieprzytomnu na przystanku tu i tu żeby kogoś wysłali by sprawdził czy mu nic nie jest. Kobita pyta się mnie czy ma puls i czy oddycha a aja mówię że nie mam pojęcia bo widziałem go z okna autobusu A ona się mnie pyta co ona ma zrobić Odpowiedziałem że to teraz jej problem nie mój i się rozłączyłem.. Z 5 minut później dzwoni do mnie i straszy mnie paragrafami za nieudzielenie pomocy i każe mi wracać do niego. Jak ja zwyzywałem ... Takie osoby oduczają pomagania co jej też powiedziałem. Szkoda że mi nie podała adresu tego call center bo by, nie pojechał do roboty tylko do niej i jej ordynarnie wrypał. a potem jej szefowi jak jej nie zwolnił za brak kompetencji.
Polska straż miejska i policja nie służy obywatelom tylko władzy jaka wykorzystuje ją do zastraszania. Też z 8 lat temu pod halą targowa widziałem jak straż miejska wraz z policją brutalnie aresztuje jakiegoś dziadka tak 60-70 lat jaki nielegalnie handlował na chodniku .. a straż miejska robiła rekordy mandatowe. 8 osób w tym uczestniczyło Starsi ludzie maja głodowe emerytury usiłują sprzedać jakieś szpargały i starocie często wygrzebane ze śmietnika a takie bydlaki ich jeszcze ich prześladują i czepiają, usiłując na nich żerować by mieć premie z mandatów. Chyba za to wyleciał nawet komendant straży za narzucane ilości mandatów i pouczeń oraz wylegitymowanych. A policja walczy tylko z bezbronnymi a nie z mafia i bandziorami wystarczy poczytać co się działo w Krakowie że nawet miasto kojarzy się z maczetami. A potem wychodzi przy zabójstwie pseudokibica Cracowii o ksywie człowiek że bezpośrednio z nim był powiązny syn komendanta. A w zeszłym roku że kibole i mafia wykupiła sobie klub sportowy Wisła by handlować w siłowni sterydami. Ewidentnie mieli krycie z góry policji. Jak kilka lat temu rozwalono taka spelunkę na widoku gdzie poleciała witrynato rozwalali ja właśnie synowie policjanta, sędziego i prokuratora. A odpowiadał za to tylko czwarty jakiego rodzice byli nikim.
W Polsce pomagając komuś jeszcze będziesz miał problemy. Kilka lat temu gościu kogoś ratował to po przyjeździe policji jeszcze dostał mandat.
ps znalazłem dzieło naszej dzielnej policji. https://tvn24.pl/polska/ratowal-ludzi-dostal-mandat-za-przeklinanie-ra32830-3683761
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 czerwca 2020 o 22:07
@killerxcartoon jakoś nie wierzę w tej historyjce, że ktoś do ciebie oddzwonił i straszył odpowiedzialnością karną za nieudzieleniem pomocy. Albo ta osoba nie ma pojęcia o przepisach prawa dotyczących udzielenia pomocy, albo ty to wyssałeś z palca. Poczytaj sobie co to jest udzielenie pomocy według prawa.
art. 162 § 1 k.k
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 czerwca 2020 o 8:17
@Paszeko Dokładnie ten paragraf za nie udzielanie pomocy cytowała. To był początek funkcjonowania numeru 112 choć oficjalnie ruszyły w 2005 to jeszcze w 2011 kulał
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
29 czerwca 2020 o 11:57
@killerxcartoon Ta kobieta powinna skończyć pod mostem. Nie nadaje się na osobę przyjmującą zgłoszenia o sytuacjach kryzysowych. Jeśli ktoś ma wątpliwości, to udzielenie pomocy nie polega na masażu na otwartym sercu, ani na przeszczepie nerki czy płuca na trawniku pod domem. WYSTARCZY powiadomić służby o zdarzeniu. To już jest udzielenie pomocy. Jeśli przystępuje się do udzielania pomocy, czyli już w momencie zgłaszania służbom, jest się pod ochroną prawną. Pomagać oczywiście warto, bez względu na to jak "odwdzięczy" się pacjent.
Wszystko fajnie. Pobicie (nie wiemy dlaczego, ani nic), ale człowieku, jeśli dla Ciebie ta plama to jest kałuża krwi, to hmmm... obawiam się, że historyjka jest nieźle podkręcona.
Ja mam za to inną sytuację, wychodząc z mieszkania zauważyłem sąsiada leżącego przy schodach, pierwsza myśl jaka mi przyszła do głowy to że z tych schodów spadł więc zadzwoniłem na 112 ale jako że nie widziałem krwi to sprawdziłem czy oddycha i poszedłem na umówione spotkanie. (moim zdaniem zrobiłem wystarczająco) Jak wracałem ze spotkania po godzinie pod klatka stał radiowóz (do komendy jakieś 300 metrów od wyjścia z klatki) jak wjechałem windą widzę jak 2 policjantów podnosi sąsiada i chcą go zabierać na izbę bo się okazuje że rodzina nie wpuściła go pijanego do domu i dlatego spał przy schodach (chociaż nie wiem czemu wcześniej nie wyczułem alkoholu a i żadnej flaszki nie widziałem). Porozmawiałem chwilę z policją i poszedłem do siebie.
Następnego dnia sąsiad za tą akcje obsikał mi drzwi do mieszkania, od tamtej pory przestałem się przejmować jak widziałem go leżącego na klatce, po mniej więcej pół roku gość zachlał się na śmierć i na tej klatce się wykończył, być może że wtedy przeszedłem już obojętnie obok trupa.
System douczył mnie jakiejkolwiek reakcji.
Jakieś 10 lat temu jadę autobusem i wiedze leżącego na ziemi pewnie pijaczka w budzie przystanku i to tak ze nogi ma na siedzisku z desek a cały lezy na ziemi. Jeszce niezbyt odziany. Zrobilo mi się go żal bo może zamarznąć to był chyba listopad i było już poniżej 0 jeszcze nie mróz ale kałuże były pokryte cienkim lodem. Zadzwoniłem na 112 że leży gościu nieprzytomnu na przystanku tu i tu żeby kogoś wysłali by sprawdził czy mu nic nie jest. Kobita pyta się mnie czy ma puls i czy oddycha a aja mówię że nie mam pojęcia bo widziałem go z okna autobusu A ona się mnie pyta co ona ma zrobić Odpowiedziałem że to teraz jej problem nie mój i się rozłączyłem.. Z 5 minut później dzwoni do mnie i straszy mnie paragrafami za nieudzielenie pomocy i każe mi wracać do niego. Jak ja zwyzywałem ... Takie osoby oduczają pomagania co jej też powiedziałem. Szkoda że mi nie podała adresu tego call center bo by, nie pojechał do roboty tylko do niej i jej ordynarnie wrypał. a potem jej szefowi jak jej nie zwolnił za brak kompetencji.
Polska straż miejska i policja nie służy obywatelom tylko władzy jaka wykorzystuje ją do zastraszania. Też z 8 lat temu pod halą targowa widziałem jak straż miejska wraz z policją brutalnie aresztuje jakiegoś dziadka tak 60-70 lat jaki nielegalnie handlował na chodniku .. a straż miejska robiła rekordy mandatowe. 8 osób w tym uczestniczyło Starsi ludzie maja głodowe emerytury usiłują sprzedać jakieś szpargały i starocie często wygrzebane ze śmietnika a takie bydlaki ich jeszcze ich prześladują i czepiają, usiłując na nich żerować by mieć premie z mandatów. Chyba za to wyleciał nawet komendant straży za narzucane ilości mandatów i pouczeń oraz wylegitymowanych. A policja walczy tylko z bezbronnymi a nie z mafia i bandziorami wystarczy poczytać co się działo w Krakowie że nawet miasto kojarzy się z maczetami. A potem wychodzi przy zabójstwie pseudokibica Cracowii o ksywie człowiek że bezpośrednio z nim był powiązny syn komendanta. A w zeszłym roku że kibole i mafia wykupiła sobie klub sportowy Wisła by handlować w siłowni sterydami. Ewidentnie mieli krycie z góry policji. Jak kilka lat temu rozwalono taka spelunkę na widoku gdzie poleciała witrynato rozwalali ja właśnie synowie policjanta, sędziego i prokuratora. A odpowiadał za to tylko czwarty jakiego rodzice byli nikim.
W Polsce pomagając komuś jeszcze będziesz miał problemy. Kilka lat temu gościu kogoś ratował to po przyjeździe policji jeszcze dostał mandat.
ps znalazłem dzieło naszej dzielnej policji.
https://tvn24.pl/polska/ratowal-ludzi-dostal-mandat-za-przeklinanie-ra32830-3683761
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 czerwca 2020 o 22:07
@killerxcartoon jakoś nie wierzę w tej historyjce, że ktoś do ciebie oddzwonił i straszył odpowiedzialnością karną za nieudzieleniem pomocy. Albo ta osoba nie ma pojęcia o przepisach prawa dotyczących udzielenia pomocy, albo ty to wyssałeś z palca. Poczytaj sobie co to jest udzielenie pomocy według prawa.
art. 162 § 1 k.k
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 czerwca 2020 o 8:17
@Paszeko Dokładnie ten paragraf za nie udzielanie pomocy cytowała. To był początek funkcjonowania numeru 112 choć oficjalnie ruszyły w 2005 to jeszcze w 2011 kulał
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 29 czerwca 2020 o 11:57
@killerxcartoon Ta kobieta powinna skończyć pod mostem. Nie nadaje się na osobę przyjmującą zgłoszenia o sytuacjach kryzysowych. Jeśli ktoś ma wątpliwości, to udzielenie pomocy nie polega na masażu na otwartym sercu, ani na przeszczepie nerki czy płuca na trawniku pod domem. WYSTARCZY powiadomić służby o zdarzeniu. To już jest udzielenie pomocy. Jeśli przystępuje się do udzielania pomocy, czyli już w momencie zgłaszania służbom, jest się pod ochroną prawną. Pomagać oczywiście warto, bez względu na to jak "odwdzięczy" się pacjent.
@Paszeko Jak circa 70% ludzi w strukturach tego państwa.
Wszystko fajnie. Pobicie (nie wiemy dlaczego, ani nic), ale człowieku, jeśli dla Ciebie ta plama to jest kałuża krwi, to hmmm... obawiam się, że historyjka jest nieźle podkręcona.