Śmieszą mnie ludzie, którym się wydaje, że maseczki nic nie dają, równocześnie twierdząc, że ciężej im się przez nie oddycha. Wirus to nie surfer, który przenosi się na cząsteczkach tlenu czy azotu, ale przenosi się między innymi
w kroplach śliny
Więc jeśli ktoś zauważa, że nawet powietrze, które jest gazem, ma problem przebyć przeszkodę jaką jest maseczka, to powinien zdawać sobie sprawę, że ślina w powietrzu, która jest aerozolem ma jeszcze gorzej z przelatywaniem na dalszą odległość. Więc ich własne obserwacje dotyczące komfortu oddychania przeczą ich własnym myślom, że maseczki nie dają nic. Czemu nie łączą ze sobą tych dwóch faktów?
@kondon
Coraz więcej głosów się pojawia, że Już Na Zawsze. Tak samo jak z HIV. Na zawsze zmienił podejście do wielu spraw życia. Za parę lat się przyzwyczaimy. A nasze dzieci wręcz zapomną czasy sprzed 2020.
@Azheal Nie jestem przekonany, czy izolowanie się od wszelkich zagrożeń ma tak na prawdę pozytywny wpływ na nasze zdrowie i zdrowie całego społeczeństwa. Niektóre osoby być może powinny być bardziej ostrożne, ale czy całe społeczeństwo?
@kondon Polacy kiedyś - "krew za wolność! Bez limitu"! Polacy jeszcze niedawno - "zapie*dalać, zapie*dalać budować dobrobyt! Nasze dzieci będą miały lepiej niż niemieckie" Polacy dzisiaj - "to my sobie założymy taką maseczkę, oddamy wolność, pozwolimy zniszczyć gospodarkę, bo możemy umrzeć na wirusa, który uśmierca głowinie ludzi 70+". Jak się do tego doda polityków, którzy zamykają żłobki, kiedy było 30 przypadków w całej Polsce, a otwierają kiedy jest 300 dziennie to wychodzi niesmaczny żart. Doszło do sytuacji, że dla ludzi nędzne życie pod butem z setką zakazów/nakazów jest więcej warte życie z podniesioną głową, godnością i odwagą.
Z tego co wiem w Japonii wielu ludzi choidzi w maskach z roznych powodow. Wiem, ze jednym z nich jest nie zarazanie innych jak ma sie pierwsze objawy grypy/przyziebienia. No to moze to unormujemy na swiecie? Jak ktos ma objawy, a do pracy moze chodzic to niech maske nosi i nie zaraza. Rozni ludzie, rozna odpornosc. ;)
@polm84 Myślę, że to dobry pomysł. Szczególnie kaszel, katar i podobne. Wiadomo z gorączką nie powinno się do pracy ale różnie z tym bywa. A taka maseczka byłaby dobra.
@polm84 Oczywiście, że unormujmy. Wprowadźmy też obowiązek chodzenia w skrzydełkach na wypadek wpadnięcia do wody i obowiązek noszenia kasku, bo mozna sobie głowę rozbić. Wszystko unormujmy. Życi wycieranie też unormujmy (obowiązkowo w rękawiczkach) a dzieci do lat 6 na spacer tylko na smyczy, co by czasami w szkodę nie weszły.
@krzychstuve Skrzydełka i kask chronią noszącego przed utonięciem/ skutkami upadku, dlatego masz prawo je nosić, jeżeli potrzebujesz, ale ja nie mam żadnego interesu w tym, czy je nosisz, czy nie.
Maseczki przede wszystkim chronią innych przed Tobą. Maseczki ograniczają ilość śliny, którą rozpylasz w czasie oddychania. Taka ślina dostaje się na inne osoby (zwłaszcza na ich twarz, bo Twoje usta są mniej na wysokości twarzy innych ludzi) oraz osiada na przedmiotach i powierzchniach, skąd na twarz dostaje się poprzez ręce.
To jest coroczny problem z grypą i chorobami zakaźnymi. Jak jesteś chory to zarażasz innych ludzi (dla niektórych stanowisz śmiertelne zagrożenie). Szkoda, że nie ma możliwości, żeby śledzić dokładnej drogi zarażeń i nie można wysyłać sms-ów w stylu "Tydzień temu byłeś chory na grypę, a mimo to poszedłeś do pracy. Było to przyczyną, że osoba x zachorowała i dzisiaj zmarła".
@tak_tylko_mowie Wielka szkoda, że ci ktoś czipa w tyłek nie wszczepi. Gratuluję myślenia 'człowieku'. Właśnie człowieku - chyba zapomniałeś, co to słowo oznacza. Nie jestem bydlakiem, żeby się dawać na sznurku prowadzać. Jak ktoś chce to niech nosi - wolna wola. Wirus jest mniej groźny od wielu innych z którymi żyjemy od lat i nie ma żadnego powodu do paniki i świrowania pawiana.
@polm84 czy wy nie rozumiecie tak prostej rzeczy, że właśnie poprzez ekspozycje, kontakt z wirusami nabywamy odporności? żyj sobie sterylnie a później byle przeziębienie cię zmiecie. Ludziom już całkiem na głowę padło.
@krzychstuve Oj, widzę, że uderzyło w czuły punkt. Twoje poczynania mogą bezpośrednio spowodować śmierć innej osoby, mimo, że nie miałeś takiego zamiaru, ciężko prześledzić kto konkretnie został zarażony i jakie były efekty choroby.
Nie piszę tylko o covid-19. Istnieje bardzo dużo chorób, które przenoszą się drogą kropelkową, dla niemal wszystkich noszenie maseczek zmniejsza ryzyko zarażenia (przy czym dla pozostałych to ryzyko się nie zmienia).
Kiedyś ludzie się śmiali, jak im powiedzieli że lekarz może zabić kobietę rodzącą/w połogu, bo przyszedł na salę porodową prosto z prosektorium. Czy uważasz, ze obowiązek dezynfekcji rąk, noszenia rękawiczek i masek przez lekarzy to traktowanie ich jak bydło? Czy noszenie jednorazowy woreczków na obuwie, kiedy idziesz do szpitala jest prowadzeniem na sznurku i uwłacza ludzkiej godności?
Podkreślam: lekarze/pielęgniarki/dentyści/kosmetyczki noszą maseczki przez kilkanaście godzin dziennie, niemal dzień w dzień. Nic im się nie dzieje, ani nie umierają masowo na niedotlenienie, ani nie mają powszechnej grzybicy płuc, ani problemów z oddychaniem. Nie uważamy tego za uwłaczające, opresyjne. Potencjalni kandydaci nie widzą w tym nic nienormalnego. Dlaczego te osoby mogą nosić środki ochronne i nic im się nie dzieje, a Ty jak założysz maseczkę idąc do sklepu czujesz się jak zwierze?
@mo_cuishle
To co napisałeś jest głupie i bez sensu. Nie zawsze, a na niektóre wirusy w ogóle nie nabierzesz odporności.
A sterylność nie jest tylko na wirusy, ale to dzięki niej jeszcze nie umarłeś, istnieją szpitale i skaleczenie to nie problem.
Ale po co się kłócić, jak masz rację to udowodnij :)
Przestań myć ręce, zęby i w ogóle całego siebie, przestań prać i sprzątać - tylko zmniejszasz szanse na mocne zdrowie.
Idź do szpitala zakaźnego na oddział COVID-19, zaraź się i nabierz odporności.
Spotkaj się z jakimś brudnym bezdomnym, może się udpornisz na kiłę lub może nawet na HIV i gruźlicę.
Pogadaj z chorym na HCV - może Ci odstąpi, luz uodpornisz się.
Jedź do afryki po polio.
@GlownyNaczelnik może ty przestań proponować jakieś głupie, skrajne rozwiązania. Jeśli nie widzisz różnicy między życiem sterylnym w izolacji od wszystkiego a higieną w granicach zdrowego rozsądku to współczuję głupoty. Koronawirusy są z nami od tysięcy lat i to jest fakt! Dlatego właśnie jesteśmy odporni na wirusy z naszej strefy klimatycznej bo mamy z nimi kontakt ALE np przeszlibyśmy choroby tropikalne czy coś innego dużo gorzej niż rdzenna ludność która ma kontakt z patogenami je wywołującymi na codzień.Na niektóre wirusy jesteśmy bardziej odporni niż np ludzie z klimatu śródziemnomorskiego, bo jestśmy przyzwyczajeni w naszym klimacie o dosyć wysokich amplitudach do występowania różych wirusów. Nie pisz bzdur i weź się do nauki. Mówię NIE maseczkom i panice związanej z koroną. Boisz się o swoje zdrowie to siedź zamknięty w domu, ale nie mów innym jak mają żyć!
A mnie śmieszą ludzie, którzy chcą tak dobrze dla ogółu i wydają się być tak mądrzy, że inni niech się schowają. Śmieszy mnie też, że w imię jakiejś grupy założono mi kaganiec i smycz i mam się cały czas czegoś bać. Śmieszy mnie, że nie mam wyboru bo zostanę ukarany w imię czyichś interesów. Śmieszy mnie, że ludzie tacy jak ty filozofują nt tego, czy maseczki szkodzą czy nie, ale nie wnikają w to, że dla niektórych utrata wolności jest gorsza od śmierci. Śmieszy mnie to, że jestem bezsilny wśród głupców kreujących się na fachowców i mędrców. Głupców, którzy boją się swoich przełożonych i jak mantrę przekazują zakazy w dół. Śmieszą mnie też ludzie, którzy dla kasy i władzy zrobią wszystko....
To wszystko jest śmiech przez łzy
@bazyl73
Uważam że da się żyć bez przepisów dotykających każdego aspektu życia. W Polsce i w Europie "wahadło wychyliło się za daleko" w kierunku regulacji prawnych. Rezygnujemy z zasady "co nie jest zabronione jest dozwolone", i zmierzamy z powrotem w kierunku totalitarnej zasady "co nie jest dozwolone jest zabronione".
@Bimbol
Czyli można każdego dźgać lekko nożem? Do czasu aż nie trafisz w tętnicę nic się nie stanie... Bo do tego sprowadza się nie noszenie maseczek. Do momentu aż nie masz wirusa i nie trafisz na osobę osłabioną nic się nie stanie. ALe jeżeli masz, nawet bezobjawowego to bez maseczki zwiększasz wielokrotnie szansę, że kogoś zabijesz. A taki "wolnościowy" imbecyl będzie wrzeszczał, że to przecież ograniczanie jego prawa - on chce rozsiewać wokół potencjalnie śmiertelnego wirusa! Bo przecież on żąda wolności.
@Bimbol Wszystko fajnie jak się ma takie szerokie drogi i wielkie skrzyżowania aby było zawsze gdzie uciec czy przecisnąć się. U nas się tak nie da. Brak tej przepustowości.
Z maseczkami może jest podobnie jak z kaskiem. Jak jest wielkie ryzyko zakładaj, jak bardzo niskie decyduj samodzielnie (aczkolwiek na co dzień rzadko widzę ludzi z kaskiem na głowie spacerujących po ulicy). Również z założona maseczką kropelki śliny mogą dotrzeć do oczu, albo dotykając maseczki później potrzesz oko i się zainfekujesz. A co do trudności z oddychaniem nie chodzi tu tylko o zmniejszenie przepływu powietrza przez maskę, ale o zwiększenie w powietrzu wdychanym stosunku dwutlenku węgla do tlenu, co może (nie musi) doprowadzić do problemów oddechowych.
Ja osobiście uważam, że to jest przesada, ale pewności nie mam 100% wiec stosuję się do zaleceń.
Pozdrawiam.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 czerwca 2020 o 16:04
@takj slyszales moze o czyms takim jak stan gazowy? W mieszaninie gazowej substancje zajmuja cala objetosc(czytaj rozchodza sie po calej objetosci atmosfery planety), wiec ogolnie rzecz biorac dyfuzja gazow powoduje, ze sie nie udusimy. O ile powietrze jest w stanie przez taka maseczke przejsc, to sie nie udusimy. A te maseczki ktore nie przepuszczaja powietrza podlacza sie do butli z tlenem. Wiec nie ma obawy o uduszenie sie
@Xar a założymy się iż założę Ci maseczkę która przepuszcza powietrze i się udusisz?
Prócz tego, że przepuszcza istotna jest ilość jaką przepuszcza i wydatek energetyczny jaki organizm musi ponieść aby nastąpiła wymiana powietrza w płucach.
Nie wszyscy zakładają maski tylko ze względu na problemy z oddychaniem, ja jej nie noszę ze względu na problemy ze skóra.
Ale jak masz ochotę to noś, grzybica płuc to pikuś przy kolejnym koronawirusie.
@hazard8 to ze ty nie rozumiesz to nie znaczy, ze to glupota, tylko tobie brakuje wiedzy. A co wniosl twoj glos do dyskusji, bo ja widze poki co jedno wielkie 0 w tym temacie
@Koszowy idz do lekarza, on Ci powinien powiedziec. Ja pracujac z substancjami wielkosci nano potrafilem caly dzien w specjalnej masce pracowac i jakos nie mialem problemu. Jesli w jednej konkretnej Ci sie zle oddycha, to moze po prostu sprawdz inna?
@Xar W każdej się żle oddycha, to tamuje nie tylko przepływ powietrza, ale także wentylację. Jak siedzisz bez ruchu, to da się oddychać i nie zemdleć, ale w ruchu nie popracujesz, bo zaczynasz dyszeć przez to.
@Koszowy
jesli mam byc szczery, to jezeli maseczka powoduje ze sie dusisz, to znaczy ze twoja maseczka to worek foliowy ktory sobie zakladasz na glowe, albo masz powazny problem z drogami oddechowymi i radzilbym ci isc do lekarza.
za kazdym razem jak wychodze z domu (wychodze tylko na zakupy) nosze maseczke. nie mam ani problemow z oddychaniem, ani z zaparowanymi okularami. co wiecej nie spotkalem sie z zadnym problemem z listy 1000 powodow dla ktorych maseczki sie nie powinno nosic.
@mieteknapletek Wiesz, duszę jak duszę. po prostu człowiek ciężko oddycha, muszę nos przynajmniej odsłaniać. A jak się jest w ruchu, to w ogóle ciężko.
Myślisz skąd są doniesienia o tym, że w chinach dzieci umierają z powodu maseczek w szkołach? Przy takiej masie ludzi większość przeżyje, jasne, ale omdlenia, a nawet śmierć maseczkowa statystycznie się zdarza.
A do tego – tak jak piszesz, okulary parują i nie ma opcji, żeby nie parowały, bo ciepła, wilgotna masa powietrza kierowana jest w górę, pod okulary, jak nie odsłonię nosa.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
28 czerwca 2020 o 8:59
Koszowy to noś maskę z drucikiem przy nosie. Jak go sobie dobrze uformujesz, to nie ma opcji, żeby Ci okulary parowały. Noszę i maskę i okulary, nie pod nosem, do tego ffp2/3, przez które się oddycha ciężej niż przez bawełniana, mając astmę. I co? I się, kuźwa, da. Nic nie paruje, nie mdleję, jeszcze nie umarłem, grzyba płuc też nie mam (grzyby się nie pojawiają po 20 minutach czy nawet 2h noszenia btw. Musiałbyś z tydzień jedną, mokrą szmatę nosić, żeby coś tam urosło) .
Jeśli chcesz nosić maseczkę czy co tam chcesz na twarzy to sobie zakładaj, i nie zmuszaj innych do tego przecież jak sobie założysz to jesteś chroniony więc w czym problem
@Xar czyli zgodnie z rozporządzeniem mogę zasłonić się częścią garderoby, to jak założę majtki to będzie ok, tak? przykład z księżyca. Co do chodzenia bez spodni, to ostatnio dużo było jakiś takich marszów w Warszawie i chyba nie tylko gdzie takie rzeczy jak chodzenie bez spodni były promowane :(
@Xar
Z powodu mnie możesz chodzić z gołym czymkolwiek. Celem ubrania jest ochrona ciała przed zimnem oraz urazami. Skoro nie jest ci zimno ani nie boisz się urazów – lataj sobie nago do woli.
@kradosan maseczki bawełniane/chirurgiczne nie chronią noszącego, tylko otoczenie. Czyli ja (w masce) chronię Ciebie, Ty w masce - chronisz mnie. Takie maski mają sens tylko wtedy, kiedy noszą je wszyscy.
Głównie dlatego przerzuciłem się na ffp2/3 :/
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
28 czerwca 2020 o 14:11
@SirNobody
Ja mam jedną taką maskę FFP2 i po kilku minutach oddychania w tej masce zaczyna mi się kręcić w głowie i sapię jak parowóz. A co dopiero jakbym się miał w tym fizycznie ruszać albo prowadzić szkolenie.
@pawcio1212
Z tego co widzę na ulicy, to już wiele kobiet chodzi niemalże nago. Więc pewnie z czasem to ograniczenie kulturowe zostanie zniesione.
Kanalia zatrudniona na etacie ministra zdrowia w wywiadzie dla RMF FM powiedziała, że maseczki są niepotrzebne bo przed niczym nie chronią. Maseczki zaczęły być potrzebne, gdy kumpel pana ministra sprowadził samolot maseczek i trzeba było je opchnąć. Do tego doliczmy VAT od tych maseczek, które nie pochodzą z przekrętu ministerialnego kumpla i wyjdzie niezła sumka.
Dla takich co niby ich maseczki duszą mam dobrą opcję. https://motoklan.pl/21002-medium_default/kask-integralny-shoei-x-spirit-3-bialy.jpg
Taki o to kask :) , zasłania usta, nos, dodatkowo pełni funkcję przyłbicy, a nawet chroni pomijane przez przepisy uszy! Nie dusi, ma otwory wentylacyjne. A na dodatek chroni nas przed atakiem dzikiego kokosa spadającego na łeb. Super sprawa :P .
@elpiwo kask? Tak noszę, jestem motocyklistą ;) . Więc ciężko abym kasku wcale nie nosił. Ale z pewnością pytasz czy noszę kask w miejscach publicznych. Bywa, jeśli w dane miejsce akurat dojeżdżam motocyklem to nie zawsze jest sens zdejmować kask, np aby zapłacić za paliwo na stacji benzynowej.
W pozostałych przypadkach noszę maseczkę (naturalnie w sytuacjach w których wypada ją nosić, np w sklepie, czy budynkach użyteczności publicznej). Oprócz tego w aucie mam środek do dezynfekcji rąk i jeśli wracam np ze sklepu to się rączki troszkę zdezynfekuje. Nie żebym był jakiś czyścioch czy panikarz, ale uważam że jeśli akurat są wystawione środki do dezynfekcji to po to aby z nich korzystać dla ogólnego dobra.
A cały mój powyższy wpis to forma dowcipu, żartu. Z drugiej strony napisz mi gdzie napisałem nieprawdę? Faktycznie zasłania twarz, oczy, uszy, usta i nos. W pełni spełnia wymóg zasłaniania nosa i ust. Faktycznie grozi przed urazami głowy.
Po prostu irytują mnie ludzie którzy tak narzekają na te maseczki, bo serio nie jest aż tak źle w nich chodzić i nie duszą zbytnio (przynajmniej mnie, ale to może dlatego iż nie palę tytoniu :P ).
Mogłeś zwrócić uwagę na kilka emotek z pozytywnym nastawieniem (np :), albo :P). To miało nakreślić humorystyczny charakter powyższego wpisu. Więc po prostu wyjmij kij z tyłka i zaśmiej się jak każdy ;) .
@rafik54321 powinieneś polecać ten kask ludziom, którzy boją się zarazić, nie pozostałym. Każdy powinien dbać o siebie sam. Nie widzę powodu aby zmuszać ludzi do chronienia innych swoim kosztem.
@7th_Heaven powiedz mi to jak bede zasuwal 150km na godzine po miescie, bo mi sie spieszy i mam gdzies ochrone zycia i zdrowia innych kosztem mojego czasu
@rafik54321 A ja łapy myję w domu jak kiedyś, maski nie zakładam nigdzie, za wyjątkiem pracy (bo pracodawca nakazał - jego firma, jego zasady), nie noszę płynu do dezynfekcji i nie zamierzam robić z siebie zestrachanego kretyna, który ucieka przez jakimś wirusem o mniejszej zjadliwości niż sezonowa grypka. Taki dar kiedyś otrzymałem, nazywa się mózg i po prostu postanowiłem w pewnym momencie życia myśleć sam za siebie, a nie posłusznie słuchać co mi jeden pajac z drugim zaleca albo nakazuje.
@krzychstuve rozumiem,ze masz wyksztalcenie medyczne i odpowiednia wiedze z zakresu wirusologii i bezpieczenstwa epidemicznego zeby prawidlowo ocenic to o czym mowisz? Rozumiesz chociazby co to jest R i ile wynosi dla CoVid19?
@7th_Heaven a ktokolwiek pomyślał że w czasie pandemii równie ważne co nie zarażenie się, jest to aby nie zarażać innych?
Kask może tutaj zadziałać w obu kwestiach, skutecznie izolując nas od otoczenia i otoczenie od nas.
Dziś niestety dbając o siebie, dbasz o innych. Taka jest prawda, tekst w stylu "ja mam wywalone w swoje życie niech się zarażę" jest po prostu durne, bo jednocześnie narażasz nie tylko siebie, ale potencjalnie i innych.
@krzychstuve a pomyśl przez chwilę. Osobiście uważam że ta pandemia to w dużej mierze ściema. Jakieś zagrożenie było ale dużo mniejsze niż początkowo zakładano. Teraz to już tylko narzędzie do manipulacji. Ale jeśli się mylę? To skutki będą drastyczne. A nieco większa uwaga co do higieny raczej mi nie zaszkodzi oraz nie jest tak bardzo upierdliwa.
Dlatego choć nie wierzę w pandemię, to stosuję się do ogólnych zaleceń. Bo zwyczajnie mogę się mylić, ty też możesz się mylić. Jak widać twój narząd musi nie działać na 100% swoich możliwości jeśli nie potrafisz dostrzec faktu iż twoja wiedza jest raczej niepełna oraz wiesz tylko tyle ile przeczytasz w necie, a to ciut zbyt mało aby stawiać na to zdrowie społeczeństwa :/ .
@Xar Nie interesuje mnie żadne R, ale potrafię liczyć i nawet z procentami mi trochę idzie. To nie jest czarna śmierć albo hiszpanka, a my nie żyjemy w średniowieczu. Chcesz, to sobie noś nawet cały kombinezon i aparat tlenowy. Ja nie będę. Proste. Każdy niech robi jak uważa.
@Xar Nie wolno Ci celowo narażać ludzi. Dokładnie tak samo nie wolno Ci prowadzić samochodu po pijaku, ale nikt Ci nie broni przejechać obok naprutego człowieka, idącego zygzakiem po poboczu. Żeby nie pluć na ludzi nie potrzebny jest nakaz noszenia maseczek. Czaisz?
@rafik54321 Otóż problem w tym, że nosząc na twarzy taki kask nie dbasz o siebie, tylko sobie szkodzisz. Fundujesz sobie niedotlenienie oraz inhalacje z namnożonych w wilgotnym środowisku bakterii.
Dbasz o siebie kiedy wzmacniasz swoją odporność do walki z wirusem, którego nie unikniesz przecież. Chyba, że zamierzasz się zalaminować. Polecam z tym poziomem strachu to najlepsze wyjscie.
@7th_Heaven chyba jednak nie do końca bo motocyklem jeżdżę regularnie. Gdyby problem był w samym kasku to problemy dróg oddechowych miałbym cały czas, a nie mam. Kask posiada odpowiednie kanały do swobodnej wentylacji, większym problemem bywa parowanie szybki od środka XD.
Przecież pierwsi apostołowie mieszkali w komunie. Nawet Ananiasz i Safira zginęli, bo zachowali dla siebie część majątku swojego.
Więc socjalizm i chrześcijaństwo są sobie bardzo bliskie. Zwłaszcza w wydaniu katolickiem. Zostało to nieco złamane przez ruchy protestanckie, dla których powodzenie finansowe było dowodem Bożego błogosławieństwa, stąd pojawił się protestancki etos pracy i dlatego protestanckie kraje lub rejony są bogatsze od katolickich. Aczkolwiek np. Szwecja jest postprotestancka, a jednak socjalistyczna, więc nie sprawdza się to 1:1
@TheBigShow
a czemu mialo by sie to wykluczac? kosciol katolicki nigdy nie mial problemem z socjalizmem samym w sobie, mial tylko problem z socjalistami ktorym sie nie podobalo to ze kosciol katolicki byl ponad prawem
@mieteknapletek @Koszowy Radzę poczytać encyklikę Rerum novarum papieża Leona XIII. Socjalizm jest w sprzeczności z chrześcijaństwem, bo u jego podstaw stoi kradzież własności prywatnej (w ogóle jej likwidacja), podczas gdy katolika obowiązuje dekalog, w którym znajdujemy takie przykazania jak: Nie kradnij, Nie pożądaj żadnej rzeczy bliźniego swego. Pierwsi chrześcijanie dobrowaolnie sobie pomagali (co nie ma nic wspólnego z socjalizmem). Według was każda pomoc bliźniemu (zarówno dobrowolna jak i przymusowa) oznaczają socjalizm? No chyba nie, tylko ta druga.
@Koszowy to prawda że pierwszym katolikom zachciało się komuny - w dzijach apostolskich czytamy, że dziennie sie spotykali i modlili, nikt nie pracował tylko sprzedawali swój majątek i dzielili się z innymi.
Dlaczego? Bo wierzyli, że ponowne przyjście jezusa i koniec świata będzie za tydzień, dwa lub góra miesiąc - i nie chcieli pracować tylko dzieliś się tym co mają... a tu mija misiąc, drugi trzeci... rok... jezusa nie ma i głód i bieda się pojawiły... I okazało się, że Apostołom ten model nie pasuje, musieli za praca i żebractwem rozejść sie po świecie i w ten sposób ewangelia zaczęła krązyć po świecie. Oczywiście jeśli chodzi o komune i socjalizm apostołowie zrozumieli że nie tędy droga i powstały instrukcje że "kto nie chce pracować ten tez niech i nie je" itp.
Więc jeżeli ktoś nas zapyta czego cennego możemy dowiedzieć się z dziejów apostolskich to to - że sami apostołowie spróbowali komunizmu i socjalizmu i szybko stwierdzili że one nie działają i żeby zabrać się za prace.
@TheBigShow Bo 95% katolików oraz "ekspertów" nie wie w co wierzy i czym jest katolicyzm. Stąd takie głupie opinie, że chrześcijaństwo, a właściwie katolicyzm to socjalizm. A jest wręcz odwrotnie.
@TheBigShow Nie trzeba nawet do Rerum Novarum sięgać. Jak kolega słusznie zauważył, wystarczą przykazania - nie kradnij, nie pożadaj. A socjalizm na kradzieży spowodowanej właśnie owym pożądaniem i zawiścią się opiera.
@krzychstuve
@TheBigShow
"A socjalizm na kradzieży spowodowanej właśnie owym pożądaniem i zawiścią się opiera."
"bo u jego podstaw stoi kradzież własności prywatnej (w ogóle jej likwidacja)"
mozecie to rozwinac?
@TheBigShow
"Powtarzam: Prędzej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne, aniżeli bogaty wejdzie do królestwa niebieskiego"
czy przypadkiem to nie oznacza ze bogacto jest zle?
@Niliger dodam tylko, że Jezus zachęcał w kazaniu na górze do dzielenia się swoimi dobrami. Jakże człowiek mógłby się dzielić swoimi dobrami i jednocześnie ich nie posiadać?
Myślę, że tutaj chodzi o to, żeby pieniądz, bogactwo materialne nie wypełniło serca człowieka, żeby te dobra służyły jemu a nie odwrotnie.
@Niliger
"Złe nie jest bogactwo samo w sobie, lecz nie wykorzystywanie go do wsparcia potrzebujących. Dobrowolnego wsparcia, tutaj podkreślę" sugerujac sie cytatem powiedzialbym ze tak dlugo jak masz bogactwo a wokol ciebie zyja ludzie potrzebujacy to jestes chciwy
natomiast co do likwidacji wlasnosci prywatnej, tego chcieli komunisci nie socjalisci. natomiast jezeli sugerujesz ze socjalisci sa zli bo nakladaja podatki, to wytlumacz mi tutaj dziesiecine ktora kosciol pobieral
jezeli mowimy o podstepnym pozbawianiu dobr dla wlasnej korzysci, to niestety liderem tutaj jest kosciol i to w jaki sposob przejmowal niektore majatki
tak ze smialo moge powiedziec ze wiecej jest socjalizmu w kosciele niz w komunistycznej korei
tak, ale jest też „wart jest robotnik swojej strawy” i „idź, sprzedaj, co posiadasz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną.” i „prędzej wielbłąd przejdzie przez Ucho Igielne [ciasna brama w Jerozolimie] niż bogaty wejdzie do Królestwa Niebieskiego”.
Generalnie Pismo oraz chrześcijaństwo jest całe oparte właśnie o socjalizm. Socjalizm jako ideologię, a nie socjalizm jako radzieckie działania na terenie PRL, bo tamto to było tylko udawanie socjalizmu, jak nawracanie mieczem było udawaniem chrześcijaństwa.
Zobacz sobie jak wygląda ślubowanie ubóstwa w katolizyzmie. „czarni” księża nie ślubują, to prawda, ale już większość zakonników i zakonnic tak. Katolickie nauczanie jest bardzo silnie związane z krytyką bogactwa, finansów etc.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
28 czerwca 2020 o 13:03
Jeżeli miałbym wyjaśnić sentencją powiedziałbym tak
Katoliczym
- jak masz dwie suknie oddaj jedną ubogim
Socjalizm
- jak widzisz że ktoś ma dwie suknie to jedną mu weź siłą żeby dać drugiemu
Socjalizm nie może pogodzić się z katolicyzmem - mam nadzieje, że odróżnia pan socjalizm od pomocy socjalnej bo to dwie zupełnie różne rzeczy.
Pomoc socjalna opiera się na solidaryźmie - mam więcej a ktoś potrzebuje to mogę i powinienem mu dobrowolnie dac i wtedy mu pomogę
Zaś socjalizm to system gospodarki planowanej centralnie gdzie ludziom siła zabiera się to co mają by rozdawać innym
Prosze zwrócić uwagę na to że wszytski pana przykłady opierają się na tym, że "jak ktoś ma powinien dobrowolnie dać" nie ma tam ani jednego przykładu który mówiłby że jak ktoś ma to trzeba mu zabrać - to są przeciwne bieguny których nie da sie pogodzić.
@mieteknapletek Nie, bo widzę, że ma pan braki w wiedzy, które nadrobić musi pan sam. Wtedy porozmawiamy. Powiem tylko tyle - socjalizm to kradzież, bo postuluje zabór mienia, a nie dobrowolność w dysponowaniu swoim stanem posiadania. Jak przyjdę panu do domu, zabiorę samochód i dam sąsiadowi, bo pan ma dwa, a on wcale, to jak to pan nazwie? A tak działa socjalizm.
@mieteknapletek Napisałem ci dlaczego. Poczytaj sobie Marksa, Lenina, Engelsa i paru innych. Posłuchaj co mówią dzisiejsi socjalistyczni bandyci to będziesz wiedział. Ja Ci nie będę wykładów robił, bo wiedza jest na wyciągnięcie ręki. Masz czas na pisanie komentarzy to i masz czas na lekturę. Miłego czytania. A jak Ci się nie chce, to sobie chociaż wikipedię postudiuj. Kończę tę jałową dyskusję. Miłego poniedziałku.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
29 czerwca 2020 o 9:42
@krzychstuve
"Poczytaj sobie Marksa, Lenina, Engelsa i paru innych."
to sa komunisci nie socjalisci, rownie dobrze jako przyklad zlych katolikow bede podawal przyklad muzulmanow bo jedni i drudzy modla sie do zydowskiego boga
"Posłuchaj co mówią dzisiejsi socjalistyczni bandyci to będziesz wiedział."
sluchalem, nie slyuszalem natomiast zeby jakikolwiek socjalista postulowal likwidacje wlasnosci prywatnej. jak cos wiesz wiecej na ten temat przybliz mi ten temat
"Masz czas na pisanie komentarzy to i masz czas na lekturę"
mam czas na lekture, ale chce poznac i zrozumiec twoje argumenty
Kolego, policz sobie bilans zysków i strat. Jeżeli maseczki "tamują" wirusa w ślinie to wystarczy nie pluć oraz trzymać dystans. Jeżeli się boisz, trzymaj dystans od ludzi, dezynfekuj rece i to w zupełności wystarczy. Jeśli boisz się że ktoś na Ciebie napluje lub nachucha, noś maseczkę, jaki widzisz problem? To jest Twoja sprawa bo to będzie szkodzić Tobie. Nie zmuszaj innych, żeby szkodzili sobie po to, aby chronić Ciebie, bo Ty się boisz. Ja się nie boje i maseczki nie mam zamiaru nosić.
Styczność z wirusem już miałam, nic mi nie jest, maseczka szkodzi zdrowiu bo wilgotnieje, osadzają się i mnożą na niej bakterie. Ja osobiście mam taką przypadłość, że maseczka w duszny dzień powoduje u mnie silny niepokój a czasami wręcz panikę. To jakiś rodzaj klaustrofobii. Wystarczy zatkać mi nos a zaczynam się dusić, mimo iż mam wolne usta. Odwrotnie tak samo.
@7th_Heaven to kup sobie porzadna maseczke a nie kawal husty za 1,5zl.
Druga kwestia, to ze jak jest +30 stopni C a jednak ludzie chodza w ubraniu to tez ich fanaberia, czy jednak przestrzegaja jakiejs umowy spolecznej nie dla siebie, a dla innych? Ba, niektorzy nawet chodza w strojach firmowych
@Xar czytałeś moje słowa czy tylko spojrzałeś?
Dlaczego mam sobie kupować porządna maseczkę czy cokolwiek innego po to, żebyś Ty czuł się bezpieczny? Przecież możesz sobie kupić sam co zechcesz, przyłbice, kask, skafander cały, możesz nawet podpiąć sobie do wnętrza butle z tlenem, nikt Ci swoimi wyziewami nie zagrozi.
@7th_Heaven Ty masz zaslonic twarz. A jak zwykla maseczka materialowa za 1,50zl nie spelnia Twoich wymagan odnosnie komfortu jej noszenia, to kup sobie lepsza. Z mojej perspektywy mozesz nosic i taka za 1,50zl - jesli Ci sie nosi ja niekomfortowo to Twoja kwestia i kup sobie taka, ktora bedzie dla Ciebie komfortowa
@Xar Ale wiesz, że te maseczki powinno się zmieniać co kilkanaście minut? Więc nawet maseczka za 1,50zł to jest koszmarny wydatek w skali miesiąca. A co dopiero droższe.
Maseczki są dla tych, co się obracają w bardzo skażonym otoczeniu. A nie do codziennego funkcjonowania. Codziennie funkcjonowanie z maseczką sprawia, że i tak nikt nie stosuje się do zasad, więc maseczka staje się wylęgarnią bakterii i grozi zakażeniem bakteryjnym. A przed żadnym wirusem i tak nie chroni.
„Maski jednorazowe, chirurgiczne powinniśmy wymieniać nie rzadziej niż co godzinę, maksymalnie co półtorej godziny - mówi serwisowi Onetu dr Grzesiowski.”
Przy czym, prawidłowa obsługa jest taka, żeby nie dotykać. A spróbuj w codziennym życiu nie dotykać.
Ale ok, niech ci będzie, co godzinę. 8h pracy = 8 maseczek + 2 na dojazdy. Masz około 10 maseczek dziennie. Powiedzmy, że masz 20 dni roboczych = 200 maseczek miesięcznie + 15 na zakupy w sobotę
i kościół w niedzielę = 215 maseczek miesięcznie. W cenie 2zł za maseczkę to już masz około 500zł. Myślisz, że naród na to stać? A gdzie te lepsze jeszcze? Widziałem i takie po 3zł i droższe. Nie wiem czy lepsze, ale…
@Koszowy
"Maski jednorazowe, chirurgiczne powinniśmy wymieniać nie rzadziej niż co godzinę, maksymalnie co półtorej godziny"
jest spora roznica miedzy kilkanascie minut a poltorej godziny
majac perspektywe korzystania z maseczki przez 10 godzin dziennie postawilbym bardziej na przylbice
@mieteknapletek Przyłbice mają sens, jak siedzisz na kasie w Biedronce i stado klientów po tobie pluje. Jeśli siedzisz w biurze i wirus się swobodnie unosi w powietrzu, przyłbice dają dokładnie ZERO, za to tamują rozprzestrzenianie się dźwięku, więc musisz się drzeć i brzmisz jak z wiadra, co znów jest ważne, gdy prowadzisz rozmowy telefoniczne albo z klientem. Masz też zaburzone widzenie, bo patrzysz przez takie pleksi. Jak twoje zadanie polega na wpatrywaniu się w miliony cyferek (np. księgowa), albo masz wadę wzroku i musisz mieć okulary – to też to się kiepsko sprawdza.
I w imię czego? Posłuszeństwa dla rządu? 40 lat ponad żyję bez takich zabezpieczeń i lepiej umrzeć żyjąc normalnie niż kolejne 40 żyć w kagańcu rządowym, który zresztą w mojej ocenie daje niemalże zerową ochronę (poza specyficznymi przypadkami, jak wspominana kasjerka, Pan Od Listy Wyborczej Dzisiaj itp.
@Koszowy maski bawełniane też sprawdzają się nieźle - są wielorazowe. Nie musisz wydawać na nie pół wypłaty.
W imię czego? W imię troski o innych ludzi. W krajach takich jak Japonia, jak Wietnam, gdzie ludzie myślą bardziej kolektywnie, problem z wirusem już dużo mniejszy niż tutaj.
Moim skromnym zdaniem, pajacowaniem jest niszenie maseczek. Pomijając osoby po przekroczeniu pewnego wieku wszyscu młodzi zaczęli robić z tego modę. Druga sprawa, to ta maseczka nic nie daje. Albo inaczej. Daje przez około 5 min. Używam różnych maseczek w pracy przy malowaniu farbami akryliwymi. Nieyoksycznymi. Ale przy wdychaniu rozpylonej agregatem farby przez kilka godzin ciężko na płucach. I chociaż cząstka farby jest tysiące razy większa od wirusa, to po około 5 min zaczynam czuć smak farby w ustach. Dlaczego? Z prostej przyczyny. Człowiek wydycha ogromne ilości wody. Maseczka po kilku minutach jest wilgotna. Skoro cząstki farby przechidzą po tym wilgotnym moście to tym bardziej polubi to wirus. W dupie z takim zabezpieczeniem. Lepiej chodzić bez i patrzeć na otoczenie a nie w ekran pejsobuka. I jak widzisz kogoś z czerwonym nosem to odsunąć się na bok. A w pomieszczeniu nie pomoże nawet maseczka.
@ewmario
"Skoro cząstki farby przechidzą po tym wilgotnym moście to tym bardziej polubi to wirus."
masz calkowita racje, z tym ze nie lapiesz jednej najwazniejszej rzeczy
maseczka nie jest po to zeby chronic ciebie, ale po to zeby chronic przed toba.
mozesz byc nieswiadomym roznosicielem chorob. kaszlac kichajac rozsiewasz zarazki na odleglosc nawet kilku metrow. celem maseczki jest ograniczenie tego
@ewmario powiedz mi zatem jak to jest mozliwe, ze w ciagu raptem 3 miesiecy zmarly 4 pielegniarki ktore z chorymi pracowaly, przy jednak dosc sporych srodkach bezpieczenstwa. Czemu tak sie nie dzieje w przypadku innych chorob jak np. grypa?
zwykła grypa też przenosi się drogą kropelkową i kiedy ostatni byłeś na nią chory, mimo braku maseczek, odstępów i innych wymysłów? bo ja wcale w ciągu ostatnich 20 lat
@KrolJaneczko bo masz odporność, którą noszenie maseczek Ci obniży, ale ciamajdy nie rozumieją, że maseczki będą tak długo "konieczne", jak długo będzie pełny magazyn kolegi ministra Szumowskiego
@SirNobody Czyli jak zachorujesz na jesień to powiesz wtedy że to druga fala cie zaatakowała a ja bede mówił że to przez maskę. I znow w punkcie wyjścia. Noście co chcecie, ale nie zmuszajcie do tego innych
@rafalinformatyk ale ja Cię nie pytam o to, co ja powiem, a czego nie - ja się Ciebie pytam skąd Ty wziąłeś tę obniżoną odporność przez maski. Ty stawiasz tezę, Ty masz mieć dowód. Nie "ja mówię tak, ty mówisz siak". To tak nie działa.
@SirNobody Ja nie napisałem o odporności. Ale szkodzi, grzybica płuc bedzie z tego pozniej, wysilanie płuc przez ograniczanie tlenu, i wdychanie syfu bakterii, niedotlenienie. Najbardziej śmieszne i żałosne jest to, że zmieniacie zdania tak jak rządzący z góry zmieniają to wy na to sie powołacie, nie myślicie po swojemu. Zaprzeczać sami sobie też bedziecie i do już robicie. Jak powiedzą że odchodzy z kibla macie żreć to też bedziecie je żreć, bo powiedzą "ekologicznie jedzcie" XD takie to myślenie
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
30 czerwca 2020 o 1:13
@rafalinformatyk nie napisałeś, ale potwierdziłeś zdanie 7th_Heaven, że chodzi o obniżenie odporności. Czyli podpisałeś się pod tym jako pod swoim własnym zdaniem.
>> Ale szkodzi, grzybica płuc bedzie z tego pozniej, wysilanie płuc przez ograniczanie tlenu, i wdychanie syfu bakterii, niedotlenienie.
Badania, które podlinkowałem w komentarzu wyżej obalają te twierdzenia. Zaglądałeś tam chociaż?
>>Najbardziej śmieszne i żałosne jest to, że zmieniacie zdania tak jak rządzący z góry zmieniają to wy na to sie powołacie, nie myślicie po swojemu.
Mój komentarz z tego samego wątku: (Btw noszę maskę odkąd pozamykali szkoły, zacząłem jak jeszcze politycy tego robić "nie polecali". Więc Twój argument jest inwalidą)
@SirNobody (cyt. https://zwierciadlo.pl/zdrowie/wirus-maseczki-i-oddech)
Około 70 proc. energii życiowej w naszym ciele pochodzi z oddechu. Według wielu lekarzy spora część z nas jest na co dzień niedotleniona. Wpływają na to m.in. nadmierny stres i siedzący tryb życia. Dziś dodatkowo maseczka ogranicza naturalny proces nasycania się tlenem.
Nosząc maseczkę wdychamy część szkodliwego dwutlenku węgla, którego pozbywamy się z każdym wydechem. Dodatkowo noszenie maseczki przez dłuższy czas może obniża poziom tlenu w naszych komórkach i może wywołać w nas uczucie senności, zawroty i bóle głowy, gorsze samopoczucie psychiczne lub osłabiać koncentrację. O ile zdrowe organizmy są w stanie sobie z tym poradzić i w szybkim czasie wrócić do równowagi tlenowej po zdjęciu maseczki, to w przypadku osób starszych lub chorych, które szczególnie powinny teraz wzmacniać swoją odporność, silne niedotlenienie może zaburzyć pracę narządów.
Oddech, a odporność organizmu
Pełny, spokojny, nieograniczony oddech odgrywa kluczową rolę w utrzymaniu organizmu w równowadze i dobrostanie. Układ oddechowy dotlenia nasze komórki, utrzymuje prawidłowe pH krwi, chroni nas przed patogenami z zewnątrz, usuwa nadmiar dwutlenku węgla i innych gazów. Jest naszym paliwem i pierwszym wsparciem odpornościowym. Szczególnie ważny jest w momentach stresowych lub w okresach osłabienia organizmu. I właśnie dlatego powinniśmy teraz zwrócić szczególną uwagę na świadome oddychanie.
Dzięki oddechowi nasz organizm uwalnia około 70% toksyn. Zakrywanie ust i nosa powoduje, że zanieczyszczenia, które wydychamy osadzają się na materiale przylegającym do naszej twarzy i wchłaniane są ponownie. Mimo, że lekarze polecają atestowane jednorazowe maseczki chirurgiczne, to na ulicach widzi się głównie takie uszyte z materiału. Zbierające się na nich grzyby, bakterie mogą zanieczyszczać nasz układ oddechowy i osłabiać odporność.
Problem lezy gdzie indziej - załózmy że zwalczymy wirusa. Czy będzie można zrezygnowac z maseczek? W końcu wiele osób stale jest na coś chorych i stale zaraża, są róznego rodzaju inne grypy itp przenoszone drogą kropelkową... i zawsze jakaś część chorych obezobjawowo zaraża innych... czy to znaczy że mamy nosić maseczki do końca świata bo zawsze sie znajdzie ktoś kto zaraża?
@0bcy pragnę zauważyć, że w wielu chińskich miastach ludzie już dawno nosili maseczki z powodu wysokiego zanieczyszczenia środowiska i jakoś w żaden sposób nie wpłynęło to na poziom zachorowalności w tych regionach. Problem właśnie w tym, że jest tam syf i brudne powietrze, przez co ludzie są trwale niedotlenieni, z maseczkami czy bez nich.
Każda maseczka, nawet najlepsza, zaczyna szkodzić po 15minutach użytkowania, a w warunkach upału lub wysiłku fizycznego jeszcze szybciej. Musielibyśmy nosić chyba jakies skafandry kosmiczne, żeby to miało sens, pytanie tylko po co? przecież nikt do końca życia nie będzie w skafandrze, każdy z nas prędzej czy później zetknie się z tym wirusem i nie wiem jak inni ale ja na tę okoliczność wolę mieć wysoką odporność, nie obniżoną toksynami, grzybami, bakteriami, niedotlenieniem ani stresem. Z resztą kontakt z wirusem już miałam i nie zachorowałam, więc jak na razie moja strategia się sprawdza, w przeciwieństwie do służb medycznych, które kiszą się w pełnych kombinezonach i jednak chorują masowo.
@SeeSeba moich rachunkow nie placa, ale taki lockdown jak byl jeszcze 3 miesiace obniza moje dochody. Wiec nie jest to tylko w moim osobistym interesie, ale w interesie calego spoleczenstwa, aby nie zamykac zakladow pracy i nie wysylac ludzi na postojowe
@Xar lockdown nie jest winą ludzi nie noszących maseczek, tylko właśnie tych posranych strachem, którzy chca maseczkować wszystkich wokół. To nie ci pierwsi wstrzymali gospodarkę, tylko ci drudzy, więc pretensje miej raczej do siebie, tym bardziej że ów lockdown w niczym nie pomógł.
Bo to gofno daje. Nie dlatego, że czegoś nie blokuje, ale dlatego, że:
1. I tak się w końcu każdy zarazi, nie będziesz tego nosił 24 na dobę.
2. Nikt już tego nie nosi, albo noszą z odsłoniętym nosem.
3. Nikt już nie nosi rękawiczek ochronnych.
4. Jest tysiące innych możliwości i sytuacji, w których każdy może się zarazić.
@Ynfluencer
Dokładnie tak :)
- ludzie krzyczą jak to inni powinni nosić maseczki a sami mają odkryty nos
- co chwila ściągają i zakładają z powrotem
- nikt nie myje rąk przed tym setnym założeniem / zdjęciem maseczki
- w trakcie upałów nawet najodporniejszy zawodnik się poddaje i ściąga
- maseczka na filmie nie jest tą maseczką którą obecnie nosi społeczeństwo
- a nawet jeśli by była to g by dała bo mycie rąk i całe powyższe.
@Ynfluencer
Ad. 1. Nie 24, wystarczy wtedy, kiedy się wychodzi. Pracuję zdalnie, wychodzę tylko kiedy muszę, z maską ffp2/3, zachowując dystsns. Myję i dezynfekuję co chwilę ręce. Mieszkam sam. Nie jestem w tym jedyny. Wszyscy muszą się zarazić?
Ad. 2. Noszę szczelnie, tych, które noszę nie da się inaczej. Chyba że na czole xD
Ad. 3 noszę rękawiczki ochronne
Ad. 4 jakie?
@mati233490
- mam zakryty
- nie ściągam i nie zakładam co chwilę, to by było bez sensu
- myję i dezynfekuję za każdym razem. Nie uogólniaj.
- nie znoszę gorąca, a jednak się trzymam ;) da się.
- można takie kupić bez problemu. Ale nawet te fizelinowe/bawełniane zatrzymują przy Tobie to, co mają. To plus dystans naprawdę robi robotę.
- P/W.
Tak, suszę dupę o maseczki innym, ale nie jestem w tym hipokrytą. Takich jak ja jest więcej.
Brawo Ci masochisto - jak lubisz to twoja sprawa.
Tyko ty nie uogólniaj w drugą stronę.
Skoro siedzisz w tej swojej piwnicy to siedź tam i nie wychodź. A skoro nie wychodzisz to nie masz zielonego pojęcia jak sprawy wyglądają w prawdziwym świecie. Więc się nie wypowiadaj.
Ja spędzam dużo czasu na mieście i wiem jak to wygląda.
@SirNobody
Łał - czyli wszystkim ludziom chodzącym do pracy, lekarza, sklepu znudziło się siedzenie w dom. Super.
Tak jesteśmy dziwny bo musimy na prawdę funkcjonować.
@mati233490 nie powiedziałem, że wychodzisz, bo Ci się znudziło, tylko ZAPYTAŁEM, jaki jest powód. "Spędzanie czasu na mieście" sugeruje spędzanie czasu wolnego, a nie pracowanie/chodzenie do lekarza etc.
BTW też pracuję, chodzę do lekarzy i sklepów. To, że jedną z tych czynności robię zdalnie nie znaczy jeszcze, że nie funkcjonuję ;)
Obrońcy maseczek, a może z tej strony... Fakt z życia. Stałem na przystanku w maseczce. Jakieś 20m dalej stał facet i palił fajkę. Czułem zapach jak zawiało w moją stronę. Czy oddech tego człowieka nie doleciałby do mnie, nawet gdybym nie czuł fajek?
Więc bym oddychał jego wydechem jakby był chory...
@zlatko23 czy zdajesz sobie sprawe jaka jest roznica wielkosc miedzy kropelkami sliny, ktore zasadniczo nawet mozna sobie zobaczyc golym okiem, a czasteczkami aromatycznymi w dymie?
@Xar "Według National Academy of Sciences (NAS), czyli Narodowej Akademii Nauk Stanów Zjednoczonych, istnieje możliwość, że transmisja koronawirusa SARS-CoV-2 odbywa się przez wydychane powietrze, a nie tylko przez kropelki wydzieliny rozpylanej podczas kaszlu lub kichania. Aktualne badania nie są rozstrzygające, ale wyniki wskazują, że koronawirus może utrzymywać się w postaci bioaerozolu powstającego przy normalnym oddychaniu."
Źródło https://www.medonet.pl/koronawirus,koronawirus-jest-w-oddechu--nowe-doniesienia-naukowcow,artykul,66097805.html
@Xar Maska nie jest szczelna - kropelki wydostają się przez sploty tkaniny oraz przestrzeniami dookoła maski. W warunkach teoretycznych maska owszem - zmniejszy zasięg emisji tych kropelek, ale w warunkach praktycznych wystarczy podmuch wiatru, aby przenieść je jeszcze dalej, niż by poleciały bez maseczki.
Wystarczy zachowywać dystans. Osoby chore powinny siedzieć w domach. Dla zdrowych maseczki nie mają żadnego sensu.
Wszystko fajnie, tylko jak długo będziemy się w to bawić? Aż ktoś opracuje szczepionkę? Za ile lat to będzie?
Jaki jest w ogóle plan?
@kondon
Coraz więcej głosów się pojawia, że Już Na Zawsze. Tak samo jak z HIV. Na zawsze zmienił podejście do wielu spraw życia. Za parę lat się przyzwyczaimy. A nasze dzieci wręcz zapomną czasy sprzed 2020.
@kondon W Chinach czy Japonii maseczki ubiera się jak jesteś przeziębiony od wielu lat a u nas wielkie problemy
@Azheal Nie jestem przekonany, czy izolowanie się od wszelkich zagrożeń ma tak na prawdę pozytywny wpływ na nasze zdrowie i zdrowie całego społeczeństwa. Niektóre osoby być może powinny być bardziej ostrożne, ale czy całe społeczeństwo?
@kondon Polacy kiedyś - "krew za wolność! Bez limitu"! Polacy jeszcze niedawno - "zapie*dalać, zapie*dalać budować dobrobyt! Nasze dzieci będą miały lepiej niż niemieckie" Polacy dzisiaj - "to my sobie założymy taką maseczkę, oddamy wolność, pozwolimy zniszczyć gospodarkę, bo możemy umrzeć na wirusa, który uśmierca głowinie ludzi 70+". Jak się do tego doda polityków, którzy zamykają żłobki, kiedy było 30 przypadków w całej Polsce, a otwierają kiedy jest 300 dziennie to wychodzi niesmaczny żart. Doszło do sytuacji, że dla ludzi nędzne życie pod butem z setką zakazów/nakazów jest więcej warte życie z podniesioną głową, godnością i odwagą.
Z tego co wiem w Japonii wielu ludzi choidzi w maskach z roznych powodow. Wiem, ze jednym z nich jest nie zarazanie innych jak ma sie pierwsze objawy grypy/przyziebienia. No to moze to unormujemy na swiecie? Jak ktos ma objawy, a do pracy moze chodzic to niech maske nosi i nie zaraza. Rozni ludzie, rozna odpornosc. ;)
@polm84 Myślę, że to dobry pomysł. Szczególnie kaszel, katar i podobne. Wiadomo z gorączką nie powinno się do pracy ale różnie z tym bywa. A taka maseczka byłaby dobra.
@polm84 Oczywiście, że unormujmy. Wprowadźmy też obowiązek chodzenia w skrzydełkach na wypadek wpadnięcia do wody i obowiązek noszenia kasku, bo mozna sobie głowę rozbić. Wszystko unormujmy. Życi wycieranie też unormujmy (obowiązkowo w rękawiczkach) a dzieci do lat 6 na spacer tylko na smyczy, co by czasami w szkodę nie weszły.
@krzychstuve Skrzydełka i kask chronią noszącego przed utonięciem/ skutkami upadku, dlatego masz prawo je nosić, jeżeli potrzebujesz, ale ja nie mam żadnego interesu w tym, czy je nosisz, czy nie.
Maseczki przede wszystkim chronią innych przed Tobą. Maseczki ograniczają ilość śliny, którą rozpylasz w czasie oddychania. Taka ślina dostaje się na inne osoby (zwłaszcza na ich twarz, bo Twoje usta są mniej na wysokości twarzy innych ludzi) oraz osiada na przedmiotach i powierzchniach, skąd na twarz dostaje się poprzez ręce.
To jest coroczny problem z grypą i chorobami zakaźnymi. Jak jesteś chory to zarażasz innych ludzi (dla niektórych stanowisz śmiertelne zagrożenie). Szkoda, że nie ma możliwości, żeby śledzić dokładnej drogi zarażeń i nie można wysyłać sms-ów w stylu "Tydzień temu byłeś chory na grypę, a mimo to poszedłeś do pracy. Było to przyczyną, że osoba x zachorowała i dzisiaj zmarła".
@tak_tylko_mowie Wielka szkoda, że ci ktoś czipa w tyłek nie wszczepi. Gratuluję myślenia 'człowieku'. Właśnie człowieku - chyba zapomniałeś, co to słowo oznacza. Nie jestem bydlakiem, żeby się dawać na sznurku prowadzać. Jak ktoś chce to niech nosi - wolna wola. Wirus jest mniej groźny od wielu innych z którymi żyjemy od lat i nie ma żadnego powodu do paniki i świrowania pawiana.
@polm84 czy wy nie rozumiecie tak prostej rzeczy, że właśnie poprzez ekspozycje, kontakt z wirusami nabywamy odporności? żyj sobie sterylnie a później byle przeziębienie cię zmiecie. Ludziom już całkiem na głowę padło.
@krzychstuve Oj, widzę, że uderzyło w czuły punkt. Twoje poczynania mogą bezpośrednio spowodować śmierć innej osoby, mimo, że nie miałeś takiego zamiaru, ciężko prześledzić kto konkretnie został zarażony i jakie były efekty choroby.
Nie piszę tylko o covid-19. Istnieje bardzo dużo chorób, które przenoszą się drogą kropelkową, dla niemal wszystkich noszenie maseczek zmniejsza ryzyko zarażenia (przy czym dla pozostałych to ryzyko się nie zmienia).
Kiedyś ludzie się śmiali, jak im powiedzieli że lekarz może zabić kobietę rodzącą/w połogu, bo przyszedł na salę porodową prosto z prosektorium. Czy uważasz, ze obowiązek dezynfekcji rąk, noszenia rękawiczek i masek przez lekarzy to traktowanie ich jak bydło? Czy noszenie jednorazowy woreczków na obuwie, kiedy idziesz do szpitala jest prowadzeniem na sznurku i uwłacza ludzkiej godności?
Podkreślam: lekarze/pielęgniarki/dentyści/kosmetyczki noszą maseczki przez kilkanaście godzin dziennie, niemal dzień w dzień. Nic im się nie dzieje, ani nie umierają masowo na niedotlenienie, ani nie mają powszechnej grzybicy płuc, ani problemów z oddychaniem. Nie uważamy tego za uwłaczające, opresyjne. Potencjalni kandydaci nie widzą w tym nic nienormalnego. Dlaczego te osoby mogą nosić środki ochronne i nic im się nie dzieje, a Ty jak założysz maseczkę idąc do sklepu czujesz się jak zwierze?
@mo_cuishle
To co napisałeś jest głupie i bez sensu. Nie zawsze, a na niektóre wirusy w ogóle nie nabierzesz odporności.
A sterylność nie jest tylko na wirusy, ale to dzięki niej jeszcze nie umarłeś, istnieją szpitale i skaleczenie to nie problem.
Ale po co się kłócić, jak masz rację to udowodnij :)
Przestań myć ręce, zęby i w ogóle całego siebie, przestań prać i sprzątać - tylko zmniejszasz szanse na mocne zdrowie.
Idź do szpitala zakaźnego na oddział COVID-19, zaraź się i nabierz odporności.
Spotkaj się z jakimś brudnym bezdomnym, może się udpornisz na kiłę lub może nawet na HIV i gruźlicę.
Pogadaj z chorym na HCV - może Ci odstąpi, luz uodpornisz się.
Jedź do afryki po polio.
Taki challenge, podejmniesz się?
Jak nie to przeproś i skasuj konto.
@GlownyNaczelnik może ty przestań proponować jakieś głupie, skrajne rozwiązania. Jeśli nie widzisz różnicy między życiem sterylnym w izolacji od wszystkiego a higieną w granicach zdrowego rozsądku to współczuję głupoty. Koronawirusy są z nami od tysięcy lat i to jest fakt! Dlatego właśnie jesteśmy odporni na wirusy z naszej strefy klimatycznej bo mamy z nimi kontakt ALE np przeszlibyśmy choroby tropikalne czy coś innego dużo gorzej niż rdzenna ludność która ma kontakt z patogenami je wywołującymi na codzień.Na niektóre wirusy jesteśmy bardziej odporni niż np ludzie z klimatu śródziemnomorskiego, bo jestśmy przyzwyczajeni w naszym klimacie o dosyć wysokich amplitudach do występowania różych wirusów. Nie pisz bzdur i weź się do nauki. Mówię NIE maseczkom i panice związanej z koroną. Boisz się o swoje zdrowie to siedź zamknięty w domu, ale nie mów innym jak mają żyć!
A mnie śmieszą ludzie, którzy chcą tak dobrze dla ogółu i wydają się być tak mądrzy, że inni niech się schowają. Śmieszy mnie też, że w imię jakiejś grupy założono mi kaganiec i smycz i mam się cały czas czegoś bać. Śmieszy mnie, że nie mam wyboru bo zostanę ukarany w imię czyichś interesów. Śmieszy mnie, że ludzie tacy jak ty filozofują nt tego, czy maseczki szkodzą czy nie, ale nie wnikają w to, że dla niektórych utrata wolności jest gorsza od śmierci. Śmieszy mnie to, że jestem bezsilny wśród głupców kreujących się na fachowców i mędrców. Głupców, którzy boją się swoich przełożonych i jak mantrę przekazują zakazy w dół. Śmieszą mnie też ludzie, którzy dla kasy i władzy zrobią wszystko....
To wszystko jest śmiech przez łzy
@Homer2008
Samochodem też, w ramach wolności, wybierasz dowolnie stronę drogi, którą jedziesz?
@bazyl73
https://www.youtube.com/watch?v=_mVw_Fds-6Y
Bez znaków, bez sygnalizacji świetlnej, bez policji - i bez wypadków!
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 czerwca 2020 o 18:39
@Bimbol
Etiopia - wzór "wolnościowców"...
@bazyl73
Boli że da się bez pierdyliarda regulacji?
@Bimbol
Naprawdę uważasz, że tamten system jest lepszy? Tak z ręką na sercu?
@bazyl73
Uważam że da się żyć bez przepisów dotykających każdego aspektu życia. W Polsce i w Europie "wahadło wychyliło się za daleko" w kierunku regulacji prawnych. Rezygnujemy z zasady "co nie jest zabronione jest dozwolone", i zmierzamy z powrotem w kierunku totalitarnej zasady "co nie jest dozwolone jest zabronione".
@Bimbol
Czyli można każdego dźgać lekko nożem? Do czasu aż nie trafisz w tętnicę nic się nie stanie... Bo do tego sprowadza się nie noszenie maseczek. Do momentu aż nie masz wirusa i nie trafisz na osobę osłabioną nic się nie stanie. ALe jeżeli masz, nawet bezobjawowego to bez maseczki zwiększasz wielokrotnie szansę, że kogoś zabijesz. A taki "wolnościowy" imbecyl będzie wrzeszczał, że to przecież ograniczanie jego prawa - on chce rozsiewać wokół potencjalnie śmiertelnego wirusa! Bo przecież on żąda wolności.
@Bimbol Wszystko fajnie jak się ma takie szerokie drogi i wielkie skrzyżowania aby było zawsze gdzie uciec czy przecisnąć się. U nas się tak nie da. Brak tej przepustowości.
@bazyl73
Z maseczkami może jest podobnie jak z kaskiem. Jak jest wielkie ryzyko zakładaj, jak bardzo niskie decyduj samodzielnie (aczkolwiek na co dzień rzadko widzę ludzi z kaskiem na głowie spacerujących po ulicy). Również z założona maseczką kropelki śliny mogą dotrzeć do oczu, albo dotykając maseczki później potrzesz oko i się zainfekujesz. A co do trudności z oddychaniem nie chodzi tu tylko o zmniejszenie przepływu powietrza przez maskę, ale o zwiększenie w powietrzu wdychanym stosunku dwutlenku węgla do tlenu, co może (nie musi) doprowadzić do problemów oddechowych.
Ja osobiście uważam, że to jest przesada, ale pewności nie mam 100% wiec stosuję się do zaleceń.
Pozdrawiam.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 czerwca 2020 o 16:04
@takj slyszales moze o czyms takim jak stan gazowy? W mieszaninie gazowej substancje zajmuja cala objetosc(czytaj rozchodza sie po calej objetosci atmosfery planety), wiec ogolnie rzecz biorac dyfuzja gazow powoduje, ze sie nie udusimy. O ile powietrze jest w stanie przez taka maseczke przejsc, to sie nie udusimy. A te maseczki ktore nie przepuszczaja powietrza podlacza sie do butli z tlenem. Wiec nie ma obawy o uduszenie sie
Wiedziałem że nasz "pan chemik" dowali jakimś tekstem do bodbudowania własnego ego :D Xar gg
@Xar a założymy się iż założę Ci maseczkę która przepuszcza powietrze i się udusisz?
Prócz tego, że przepuszcza istotna jest ilość jaką przepuszcza i wydatek energetyczny jaki organizm musi ponieść aby nastąpiła wymiana powietrza w płucach.
Nie wszyscy zakładają maski tylko ze względu na problemy z oddychaniem, ja jej nie noszę ze względu na problemy ze skóra.
Ale jak masz ochotę to noś, grzybica płuc to pikuś przy kolejnym koronawirusie.
@hazard8 to ze ty nie rozumiesz to nie znaczy, ze to glupota, tylko tobie brakuje wiedzy. A co wniosl twoj glos do dyskusji, bo ja widze poki co jedno wielkie 0 w tym temacie
@Xar
>Wiec nie ma obawy o uduszenie sie
To czemu w takim razie się duszę w maseczce i w głowie mi się kręci?
@Koszowy idz do lekarza, on Ci powinien powiedziec. Ja pracujac z substancjami wielkosci nano potrafilem caly dzien w specjalnej masce pracowac i jakos nie mialem problemu. Jesli w jednej konkretnej Ci sie zle oddycha, to moze po prostu sprawdz inna?
@Xar W każdej się żle oddycha, to tamuje nie tylko przepływ powietrza, ale także wentylację. Jak siedzisz bez ruchu, to da się oddychać i nie zemdleć, ale w ruchu nie popracujesz, bo zaczynasz dyszeć przez to.
@Koszowy
jesli mam byc szczery, to jezeli maseczka powoduje ze sie dusisz, to znaczy ze twoja maseczka to worek foliowy ktory sobie zakladasz na glowe, albo masz powazny problem z drogami oddechowymi i radzilbym ci isc do lekarza.
za kazdym razem jak wychodze z domu (wychodze tylko na zakupy) nosze maseczke. nie mam ani problemow z oddychaniem, ani z zaparowanymi okularami. co wiecej nie spotkalem sie z zadnym problemem z listy 1000 powodow dla ktorych maseczki sie nie powinno nosic.
@mieteknapletek Wiesz, duszę jak duszę. po prostu człowiek ciężko oddycha, muszę nos przynajmniej odsłaniać. A jak się jest w ruchu, to w ogóle ciężko.
Myślisz skąd są doniesienia o tym, że w chinach dzieci umierają z powodu maseczek w szkołach? Przy takiej masie ludzi większość przeżyje, jasne, ale omdlenia, a nawet śmierć maseczkowa statystycznie się zdarza.
A do tego – tak jak piszesz, okulary parują i nie ma opcji, żeby nie parowały, bo ciepła, wilgotna masa powietrza kierowana jest w górę, pod okulary, jak nie odsłonię nosa.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 28 czerwca 2020 o 8:59
Koszowy to noś maskę z drucikiem przy nosie. Jak go sobie dobrze uformujesz, to nie ma opcji, żeby Ci okulary parowały. Noszę i maskę i okulary, nie pod nosem, do tego ffp2/3, przez które się oddycha ciężej niż przez bawełniana, mając astmę. I co? I się, kuźwa, da. Nic nie paruje, nie mdleję, jeszcze nie umarłem, grzyba płuc też nie mam (grzyby się nie pojawiają po 20 minutach czy nawet 2h noszenia btw. Musiałbyś z tydzień jedną, mokrą szmatę nosić, żeby coś tam urosło) .
@Xar MI się dobrze oddycha, ergo każdemu się dobrze musi oddychać, tak?
Jeśli chcesz nosić maseczkę czy co tam chcesz na twarzy to sobie zakładaj, i nie zmuszaj innych do tego przecież jak sobie założysz to jesteś chroniony więc w czym problem
@kradosan czyli jak nie mam ochoty nosic spodni na ulicy to tez moge chodzic z gola dupa na ulicy i nie przejmowac sie innimy ludzmi?
@Xar czyli zgodnie z rozporządzeniem mogę zasłonić się częścią garderoby, to jak założę majtki to będzie ok, tak? przykład z księżyca. Co do chodzenia bez spodni, to ostatnio dużo było jakiś takich marszów w Warszawie i chyba nie tylko gdzie takie rzeczy jak chodzenie bez spodni były promowane :(
@Xar
Z powodu mnie możesz chodzić z gołym czymkolwiek. Celem ubrania jest ochrona ciała przed zimnem oraz urazami. Skoro nie jest ci zimno ani nie boisz się urazów – lataj sobie nago do woli.
@Xar Nie możesz chodzić nago bo nam odebrali wolność i nazywają to zgorszeniem.
@kradosan maseczki bawełniane/chirurgiczne nie chronią noszącego, tylko otoczenie. Czyli ja (w masce) chronię Ciebie, Ty w masce - chronisz mnie. Takie maski mają sens tylko wtedy, kiedy noszą je wszyscy.
Głównie dlatego przerzuciłem się na ffp2/3 :/
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 28 czerwca 2020 o 14:11
@SirNobody
Ja mam jedną taką maskę FFP2 i po kilku minutach oddychania w tej masce zaczyna mi się kręcić w głowie i sapię jak parowóz. A co dopiero jakbym się miał w tym fizycznie ruszać albo prowadzić szkolenie.
@pawcio1212
Z tego co widzę na ulicy, to już wiele kobiet chodzi niemalże nago. Więc pewnie z czasem to ograniczenie kulturowe zostanie zniesione.
Kanalia zatrudniona na etacie ministra zdrowia w wywiadzie dla RMF FM powiedziała, że maseczki są niepotrzebne bo przed niczym nie chronią. Maseczki zaczęły być potrzebne, gdy kumpel pana ministra sprowadził samolot maseczek i trzeba było je opchnąć. Do tego doliczmy VAT od tych maseczek, które nie pochodzą z przekrętu ministerialnego kumpla i wyjdzie niezła sumka.
Dla takich co niby ich maseczki duszą mam dobrą opcję.
https://motoklan.pl/21002-medium_default/kask-integralny-shoei-x-spirit-3-bialy.jpg
Taki o to kask :) , zasłania usta, nos, dodatkowo pełni funkcję przyłbicy, a nawet chroni pomijane przez przepisy uszy! Nie dusi, ma otwory wentylacyjne. A na dodatek chroni nas przed atakiem dzikiego kokosa spadającego na łeb. Super sprawa :P .
@rafik54321 Nosisz, czy tylko chcesz gnoić innych?
@elpiwo kask? Tak noszę, jestem motocyklistą ;) . Więc ciężko abym kasku wcale nie nosił. Ale z pewnością pytasz czy noszę kask w miejscach publicznych. Bywa, jeśli w dane miejsce akurat dojeżdżam motocyklem to nie zawsze jest sens zdejmować kask, np aby zapłacić za paliwo na stacji benzynowej.
W pozostałych przypadkach noszę maseczkę (naturalnie w sytuacjach w których wypada ją nosić, np w sklepie, czy budynkach użyteczności publicznej). Oprócz tego w aucie mam środek do dezynfekcji rąk i jeśli wracam np ze sklepu to się rączki troszkę zdezynfekuje. Nie żebym był jakiś czyścioch czy panikarz, ale uważam że jeśli akurat są wystawione środki do dezynfekcji to po to aby z nich korzystać dla ogólnego dobra.
A cały mój powyższy wpis to forma dowcipu, żartu. Z drugiej strony napisz mi gdzie napisałem nieprawdę? Faktycznie zasłania twarz, oczy, uszy, usta i nos. W pełni spełnia wymóg zasłaniania nosa i ust. Faktycznie grozi przed urazami głowy.
Po prostu irytują mnie ludzie którzy tak narzekają na te maseczki, bo serio nie jest aż tak źle w nich chodzić i nie duszą zbytnio (przynajmniej mnie, ale to może dlatego iż nie palę tytoniu :P ).
Mogłeś zwrócić uwagę na kilka emotek z pozytywnym nastawieniem (np :), albo :P). To miało nakreślić humorystyczny charakter powyższego wpisu. Więc po prostu wyjmij kij z tyłka i zaśmiej się jak każdy ;) .
@rafik54321 powinieneś polecać ten kask ludziom, którzy boją się zarazić, nie pozostałym. Każdy powinien dbać o siebie sam. Nie widzę powodu aby zmuszać ludzi do chronienia innych swoim kosztem.
@7th_Heaven powiedz mi to jak bede zasuwal 150km na godzine po miescie, bo mi sie spieszy i mam gdzies ochrone zycia i zdrowia innych kosztem mojego czasu
@rafik54321 A ja łapy myję w domu jak kiedyś, maski nie zakładam nigdzie, za wyjątkiem pracy (bo pracodawca nakazał - jego firma, jego zasady), nie noszę płynu do dezynfekcji i nie zamierzam robić z siebie zestrachanego kretyna, który ucieka przez jakimś wirusem o mniejszej zjadliwości niż sezonowa grypka. Taki dar kiedyś otrzymałem, nazywa się mózg i po prostu postanowiłem w pewnym momencie życia myśleć sam za siebie, a nie posłusznie słuchać co mi jeden pajac z drugim zaleca albo nakazuje.
@krzychstuve rozumiem,ze masz wyksztalcenie medyczne i odpowiednia wiedze z zakresu wirusologii i bezpieczenstwa epidemicznego zeby prawidlowo ocenic to o czym mowisz? Rozumiesz chociazby co to jest R i ile wynosi dla CoVid19?
@7th_Heaven a ktokolwiek pomyślał że w czasie pandemii równie ważne co nie zarażenie się, jest to aby nie zarażać innych?
Kask może tutaj zadziałać w obu kwestiach, skutecznie izolując nas od otoczenia i otoczenie od nas.
Dziś niestety dbając o siebie, dbasz o innych. Taka jest prawda, tekst w stylu "ja mam wywalone w swoje życie niech się zarażę" jest po prostu durne, bo jednocześnie narażasz nie tylko siebie, ale potencjalnie i innych.
@krzychstuve a pomyśl przez chwilę. Osobiście uważam że ta pandemia to w dużej mierze ściema. Jakieś zagrożenie było ale dużo mniejsze niż początkowo zakładano. Teraz to już tylko narzędzie do manipulacji. Ale jeśli się mylę? To skutki będą drastyczne. A nieco większa uwaga co do higieny raczej mi nie zaszkodzi oraz nie jest tak bardzo upierdliwa.
Dlatego choć nie wierzę w pandemię, to stosuję się do ogólnych zaleceń. Bo zwyczajnie mogę się mylić, ty też możesz się mylić. Jak widać twój narząd musi nie działać na 100% swoich możliwości jeśli nie potrafisz dostrzec faktu iż twoja wiedza jest raczej niepełna oraz wiesz tylko tyle ile przeczytasz w necie, a to ciut zbyt mało aby stawiać na to zdrowie społeczeństwa :/ .
@rafik54321 To już Cię mają niiestety.
@Xar Nie interesuje mnie żadne R, ale potrafię liczyć i nawet z procentami mi trochę idzie. To nie jest czarna śmierć albo hiszpanka, a my nie żyjemy w średniowieczu. Chcesz, to sobie noś nawet cały kombinezon i aparat tlenowy. Ja nie będę. Proste. Każdy niech robi jak uważa.
@Xar Nie wolno Ci celowo narażać ludzi. Dokładnie tak samo nie wolno Ci prowadzić samochodu po pijaku, ale nikt Ci nie broni przejechać obok naprutego człowieka, idącego zygzakiem po poboczu. Żeby nie pluć na ludzi nie potrzebny jest nakaz noszenia maseczek. Czaisz?
@rafik54321 Otóż problem w tym, że nosząc na twarzy taki kask nie dbasz o siebie, tylko sobie szkodzisz. Fundujesz sobie niedotlenienie oraz inhalacje z namnożonych w wilgotnym środowisku bakterii.
Dbasz o siebie kiedy wzmacniasz swoją odporność do walki z wirusem, którego nie unikniesz przecież. Chyba, że zamierzasz się zalaminować. Polecam z tym poziomem strachu to najlepsze wyjscie.
@7th_Heaven chyba jednak nie do końca bo motocyklem jeżdżę regularnie. Gdyby problem był w samym kasku to problemy dróg oddechowych miałbym cały czas, a nie mam. Kask posiada odpowiednie kanały do swobodnej wentylacji, większym problemem bywa parowanie szybki od środka XD.
Są gorsze schizofrenie, np. ktoś jest katolikiem i socjalistą jednocześnie. Jak to wyjaśnisz?
@TheBigShow
Przecież pierwsi apostołowie mieszkali w komunie. Nawet Ananiasz i Safira zginęli, bo zachowali dla siebie część majątku swojego.
Więc socjalizm i chrześcijaństwo są sobie bardzo bliskie. Zwłaszcza w wydaniu katolickiem. Zostało to nieco złamane przez ruchy protestanckie, dla których powodzenie finansowe było dowodem Bożego błogosławieństwa, stąd pojawił się protestancki etos pracy i dlatego protestanckie kraje lub rejony są bogatsze od katolickich. Aczkolwiek np. Szwecja jest postprotestancka, a jednak socjalistyczna, więc nie sprawdza się to 1:1
@TheBigShow
a czemu mialo by sie to wykluczac? kosciol katolicki nigdy nie mial problemem z socjalizmem samym w sobie, mial tylko problem z socjalistami ktorym sie nie podobalo to ze kosciol katolicki byl ponad prawem
@mieteknapletek @Koszowy Radzę poczytać encyklikę Rerum novarum papieża Leona XIII. Socjalizm jest w sprzeczności z chrześcijaństwem, bo u jego podstaw stoi kradzież własności prywatnej (w ogóle jej likwidacja), podczas gdy katolika obowiązuje dekalog, w którym znajdujemy takie przykazania jak: Nie kradnij, Nie pożądaj żadnej rzeczy bliźniego swego. Pierwsi chrześcijanie dobrowaolnie sobie pomagali (co nie ma nic wspólnego z socjalizmem). Według was każda pomoc bliźniemu (zarówno dobrowolna jak i przymusowa) oznaczają socjalizm? No chyba nie, tylko ta druga.
@Koszowy to prawda że pierwszym katolikom zachciało się komuny - w dzijach apostolskich czytamy, że dziennie sie spotykali i modlili, nikt nie pracował tylko sprzedawali swój majątek i dzielili się z innymi.
Dlaczego? Bo wierzyli, że ponowne przyjście jezusa i koniec świata będzie za tydzień, dwa lub góra miesiąc - i nie chcieli pracować tylko dzieliś się tym co mają... a tu mija misiąc, drugi trzeci... rok... jezusa nie ma i głód i bieda się pojawiły... I okazało się, że Apostołom ten model nie pasuje, musieli za praca i żebractwem rozejść sie po świecie i w ten sposób ewangelia zaczęła krązyć po świecie. Oczywiście jeśli chodzi o komune i socjalizm apostołowie zrozumieli że nie tędy droga i powstały instrukcje że "kto nie chce pracować ten tez niech i nie je" itp.
Więc jeżeli ktoś nas zapyta czego cennego możemy dowiedzieć się z dziejów apostolskich to to - że sami apostołowie spróbowali komunizmu i socjalizmu i szybko stwierdzili że one nie działają i żeby zabrać się za prace.
@TheBigShow Bo 95% katolików oraz "ekspertów" nie wie w co wierzy i czym jest katolicyzm. Stąd takie głupie opinie, że chrześcijaństwo, a właściwie katolicyzm to socjalizm. A jest wręcz odwrotnie.
@TheBigShow Nie trzeba nawet do Rerum Novarum sięgać. Jak kolega słusznie zauważył, wystarczą przykazania - nie kradnij, nie pożadaj. A socjalizm na kradzieży spowodowanej właśnie owym pożądaniem i zawiścią się opiera.
@krzychstuve
@TheBigShow
"A socjalizm na kradzieży spowodowanej właśnie owym pożądaniem i zawiścią się opiera."
"bo u jego podstaw stoi kradzież własności prywatnej (w ogóle jej likwidacja)"
mozecie to rozwinac?
@TheBigShow
"Powtarzam: Prędzej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne, aniżeli bogaty wejdzie do królestwa niebieskiego"
czy przypadkiem to nie oznacza ze bogacto jest zle?
@Niliger dodam tylko, że Jezus zachęcał w kazaniu na górze do dzielenia się swoimi dobrami. Jakże człowiek mógłby się dzielić swoimi dobrami i jednocześnie ich nie posiadać?
Myślę, że tutaj chodzi o to, żeby pieniądz, bogactwo materialne nie wypełniło serca człowieka, żeby te dobra służyły jemu a nie odwrotnie.
@Niliger
"Złe nie jest bogactwo samo w sobie, lecz nie wykorzystywanie go do wsparcia potrzebujących. Dobrowolnego wsparcia, tutaj podkreślę" sugerujac sie cytatem powiedzialbym ze tak dlugo jak masz bogactwo a wokol ciebie zyja ludzie potrzebujacy to jestes chciwy
natomiast co do likwidacji wlasnosci prywatnej, tego chcieli komunisci nie socjalisci. natomiast jezeli sugerujesz ze socjalisci sa zli bo nakladaja podatki, to wytlumacz mi tutaj dziesiecine ktora kosciol pobieral
jezeli mowimy o podstepnym pozbawianiu dobr dla wlasnej korzysci, to niestety liderem tutaj jest kosciol i to w jaki sposob przejmowal niektore majatki
tak ze smialo moge powiedziec ze wiecej jest socjalizmu w kosciele niz w komunistycznej korei
@0bcy
> "kto nie chce pracować ten tez niech i nie je"
tak, ale jest też „wart jest robotnik swojej strawy” i „idź, sprzedaj, co posiadasz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną.” i „prędzej wielbłąd przejdzie przez Ucho Igielne [ciasna brama w Jerozolimie] niż bogaty wejdzie do Królestwa Niebieskiego”.
Generalnie Pismo oraz chrześcijaństwo jest całe oparte właśnie o socjalizm. Socjalizm jako ideologię, a nie socjalizm jako radzieckie działania na terenie PRL, bo tamto to było tylko udawanie socjalizmu, jak nawracanie mieczem było udawaniem chrześcijaństwa.
Zobacz sobie jak wygląda ślubowanie ubóstwa w katolizyzmie. „czarni” księża nie ślubują, to prawda, ale już większość zakonników i zakonnic tak. Katolickie nauczanie jest bardzo silnie związane z krytyką bogactwa, finansów etc.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 czerwca 2020 o 13:03
@Koszowy niestety jest pan w wielkim błedzie.
Jeżeli miałbym wyjaśnić sentencją powiedziałbym tak
Katoliczym
- jak masz dwie suknie oddaj jedną ubogim
Socjalizm
- jak widzisz że ktoś ma dwie suknie to jedną mu weź siłą żeby dać drugiemu
Socjalizm nie może pogodzić się z katolicyzmem - mam nadzieje, że odróżnia pan socjalizm od pomocy socjalnej bo to dwie zupełnie różne rzeczy.
Pomoc socjalna opiera się na solidaryźmie - mam więcej a ktoś potrzebuje to mogę i powinienem mu dobrowolnie dac i wtedy mu pomogę
Zaś socjalizm to system gospodarki planowanej centralnie gdzie ludziom siła zabiera się to co mają by rozdawać innym
Prosze zwrócić uwagę na to że wszytski pana przykłady opierają się na tym, że "jak ktoś ma powinien dobrowolnie dać" nie ma tam ani jednego przykładu który mówiłby że jak ktoś ma to trzeba mu zabrać - to są przeciwne bieguny których nie da sie pogodzić.
@mieteknapletek Nie, bo widzę, że ma pan braki w wiedzy, które nadrobić musi pan sam. Wtedy porozmawiamy. Powiem tylko tyle - socjalizm to kradzież, bo postuluje zabór mienia, a nie dobrowolność w dysponowaniu swoim stanem posiadania. Jak przyjdę panu do domu, zabiorę samochód i dam sąsiadowi, bo pan ma dwa, a on wcale, to jak to pan nazwie? A tak działa socjalizm.
@krzychstuve
" widzę, że ma pan braki w wiedzy, które nadrobić musi pan sam."
dlaczego? bo kwestionuje powtarzane przez ciebie slogany?
"Powiem tylko tyle - socjalizm to kradzież, bo postuluje zabór mienia,"
potrafisz wyjasnic dlaczego?
@mieteknapletek Napisałem ci dlaczego. Poczytaj sobie Marksa, Lenina, Engelsa i paru innych. Posłuchaj co mówią dzisiejsi socjalistyczni bandyci to będziesz wiedział. Ja Ci nie będę wykładów robił, bo wiedza jest na wyciągnięcie ręki. Masz czas na pisanie komentarzy to i masz czas na lekturę. Miłego czytania. A jak Ci się nie chce, to sobie chociaż wikipedię postudiuj. Kończę tę jałową dyskusję. Miłego poniedziałku.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 29 czerwca 2020 o 9:42
@krzychstuve
"Poczytaj sobie Marksa, Lenina, Engelsa i paru innych."
to sa komunisci nie socjalisci, rownie dobrze jako przyklad zlych katolikow bede podawal przyklad muzulmanow bo jedni i drudzy modla sie do zydowskiego boga
"Posłuchaj co mówią dzisiejsi socjalistyczni bandyci to będziesz wiedział."
sluchalem, nie slyuszalem natomiast zeby jakikolwiek socjalista postulowal likwidacje wlasnosci prywatnej. jak cos wiesz wiecej na ten temat przybliz mi ten temat
"Masz czas na pisanie komentarzy to i masz czas na lekturę"
mam czas na lekture, ale chce poznac i zrozumiec twoje argumenty
Ale tu jest cenzura. Żebym chociaż przeklął czy coś. Obraził kogoś chociaż. Komuna jako żywo.
A mnie śmieszą bezmózgi którzy wszystko łykają jak tania rura nasienie za 100 zeta/h.
@rafalinformatyk Spójrz na siebie jesteś w czołówce bezmózgów wszelkiej maści
@chrisde46 No ja nie jestem zwolennikiem kagańców.
@rafalinformatyk ale jednak po ulicy nie chodzisz z gola dupa,ciekawe dlaczego?
@Xar Upośledzony rodzaj myślenia masz.
Kolego, policz sobie bilans zysków i strat. Jeżeli maseczki "tamują" wirusa w ślinie to wystarczy nie pluć oraz trzymać dystans. Jeżeli się boisz, trzymaj dystans od ludzi, dezynfekuj rece i to w zupełności wystarczy. Jeśli boisz się że ktoś na Ciebie napluje lub nachucha, noś maseczkę, jaki widzisz problem? To jest Twoja sprawa bo to będzie szkodzić Tobie. Nie zmuszaj innych, żeby szkodzili sobie po to, aby chronić Ciebie, bo Ty się boisz. Ja się nie boje i maseczki nie mam zamiaru nosić.
Styczność z wirusem już miałam, nic mi nie jest, maseczka szkodzi zdrowiu bo wilgotnieje, osadzają się i mnożą na niej bakterie. Ja osobiście mam taką przypadłość, że maseczka w duszny dzień powoduje u mnie silny niepokój a czasami wręcz panikę. To jakiś rodzaj klaustrofobii. Wystarczy zatkać mi nos a zaczynam się dusić, mimo iż mam wolne usta. Odwrotnie tak samo.
@7th_Heaven to kup sobie porzadna maseczke a nie kawal husty za 1,5zl.
Druga kwestia, to ze jak jest +30 stopni C a jednak ludzie chodza w ubraniu to tez ich fanaberia, czy jednak przestrzegaja jakiejs umowy spolecznej nie dla siebie, a dla innych? Ba, niektorzy nawet chodza w strojach firmowych
@Xar Słusznie zauważasz. W imię jakieś durnej umowy i zwyczajów kulturowych. Cejrowski latał nago z Indianami w Amazonii i jakoś to go nie zabiło.
(choć obrania nie chronią tylko przed zimnem, ale także przed uszkodzeniami)
@Xar czytałeś moje słowa czy tylko spojrzałeś?
Dlaczego mam sobie kupować porządna maseczkę czy cokolwiek innego po to, żebyś Ty czuł się bezpieczny? Przecież możesz sobie kupić sam co zechcesz, przyłbice, kask, skafander cały, możesz nawet podpiąć sobie do wnętrza butle z tlenem, nikt Ci swoimi wyziewami nie zagrozi.
@7th_Heaven Ty masz zaslonic twarz. A jak zwykla maseczka materialowa za 1,50zl nie spelnia Twoich wymagan odnosnie komfortu jej noszenia, to kup sobie lepsza. Z mojej perspektywy mozesz nosic i taka za 1,50zl - jesli Ci sie nosi ja niekomfortowo to Twoja kwestia i kup sobie taka, ktora bedzie dla Ciebie komfortowa
@Xar Ale wiesz, że te maseczki powinno się zmieniać co kilkanaście minut? Więc nawet maseczka za 1,50zł to jest koszmarny wydatek w skali miesiąca. A co dopiero droższe.
Maseczki są dla tych, co się obracają w bardzo skażonym otoczeniu. A nie do codziennego funkcjonowania. Codziennie funkcjonowanie z maseczką sprawia, że i tak nikt nie stosuje się do zasad, więc maseczka staje się wylęgarnią bakterii i grozi zakażeniem bakteryjnym. A przed żadnym wirusem i tak nie chroni.
@Koszowy
"maseczki powinno się zmieniać co kilkanaście minut"
mozesz podac zrodlo tych rewelacji
@mieteknapletek
„Maski jednorazowe, chirurgiczne powinniśmy wymieniać nie rzadziej niż co godzinę, maksymalnie co półtorej godziny - mówi serwisowi Onetu dr Grzesiowski.”
Przy czym, prawidłowa obsługa jest taka, żeby nie dotykać. A spróbuj w codziennym życiu nie dotykać.
Ale ok, niech ci będzie, co godzinę. 8h pracy = 8 maseczek + 2 na dojazdy. Masz około 10 maseczek dziennie. Powiedzmy, że masz 20 dni roboczych = 200 maseczek miesięcznie + 15 na zakupy w sobotę
i kościół w niedzielę = 215 maseczek miesięcznie. W cenie 2zł za maseczkę to już masz około 500zł. Myślisz, że naród na to stać? A gdzie te lepsze jeszcze? Widziałem i takie po 3zł i droższe. Nie wiem czy lepsze, ale…
W tych co mam, to mi się gumki urywają
@Koszowy
"Maski jednorazowe, chirurgiczne powinniśmy wymieniać nie rzadziej niż co godzinę, maksymalnie co półtorej godziny"
jest spora roznica miedzy kilkanascie minut a poltorej godziny
majac perspektywe korzystania z maseczki przez 10 godzin dziennie postawilbym bardziej na przylbice
@mieteknapletek Przyłbice mają sens, jak siedzisz na kasie w Biedronce i stado klientów po tobie pluje. Jeśli siedzisz w biurze i wirus się swobodnie unosi w powietrzu, przyłbice dają dokładnie ZERO, za to tamują rozprzestrzenianie się dźwięku, więc musisz się drzeć i brzmisz jak z wiadra, co znów jest ważne, gdy prowadzisz rozmowy telefoniczne albo z klientem. Masz też zaburzone widzenie, bo patrzysz przez takie pleksi. Jak twoje zadanie polega na wpatrywaniu się w miliony cyferek (np. księgowa), albo masz wadę wzroku i musisz mieć okulary – to też to się kiepsko sprawdza.
I w imię czego? Posłuszeństwa dla rządu? 40 lat ponad żyję bez takich zabezpieczeń i lepiej umrzeć żyjąc normalnie niż kolejne 40 żyć w kagańcu rządowym, który zresztą w mojej ocenie daje niemalże zerową ochronę (poza specyficznymi przypadkami, jak wspominana kasjerka, Pan Od Listy Wyborczej Dzisiaj itp.
@Koszowy maski bawełniane też sprawdzają się nieźle - są wielorazowe. Nie musisz wydawać na nie pół wypłaty.
W imię czego? W imię troski o innych ludzi. W krajach takich jak Japonia, jak Wietnam, gdzie ludzie myślą bardziej kolektywnie, problem z wirusem już dużo mniejszy niż tutaj.
Moim skromnym zdaniem, pajacowaniem jest niszenie maseczek. Pomijając osoby po przekroczeniu pewnego wieku wszyscu młodzi zaczęli robić z tego modę. Druga sprawa, to ta maseczka nic nie daje. Albo inaczej. Daje przez około 5 min. Używam różnych maseczek w pracy przy malowaniu farbami akryliwymi. Nieyoksycznymi. Ale przy wdychaniu rozpylonej agregatem farby przez kilka godzin ciężko na płucach. I chociaż cząstka farby jest tysiące razy większa od wirusa, to po około 5 min zaczynam czuć smak farby w ustach. Dlaczego? Z prostej przyczyny. Człowiek wydycha ogromne ilości wody. Maseczka po kilku minutach jest wilgotna. Skoro cząstki farby przechidzą po tym wilgotnym moście to tym bardziej polubi to wirus. W dupie z takim zabezpieczeniem. Lepiej chodzić bez i patrzeć na otoczenie a nie w ekran pejsobuka. I jak widzisz kogoś z czerwonym nosem to odsunąć się na bok. A w pomieszczeniu nie pomoże nawet maseczka.
@ewmario
"Skoro cząstki farby przechidzą po tym wilgotnym moście to tym bardziej polubi to wirus."
masz calkowita racje, z tym ze nie lapiesz jednej najwazniejszej rzeczy
maseczka nie jest po to zeby chronic ciebie, ale po to zeby chronic przed toba.
mozesz byc nieswiadomym roznosicielem chorob. kaszlac kichajac rozsiewasz zarazki na odleglosc nawet kilku metrow. celem maseczki jest ograniczenie tego
@ewmario powiedz mi zatem jak to jest mozliwe, ze w ciagu raptem 3 miesiecy zmarly 4 pielegniarki ktore z chorymi pracowaly, przy jednak dosc sporych srodkach bezpieczenstwa. Czemu tak sie nie dzieje w przypadku innych chorob jak np. grypa?
zwykła grypa też przenosi się drogą kropelkową i kiedy ostatni byłeś na nią chory, mimo braku maseczek, odstępów i innych wymysłów? bo ja wcale w ciągu ostatnich 20 lat
@KrolJaneczko bo masz odporność, którą noszenie maseczek Ci obniży, ale ciamajdy nie rozumieją, że maseczki będą tak długo "konieczne", jak długo będzie pełny magazyn kolegi ministra Szumowskiego
@7th_Heaven w jaki niby sposób maski obniżają odporność?
@SirNobody W normalny, polityczną medycynę łykasz
@rafalinformatyk a może tak merytorycznie, a nie ad personam? Nie znam mechanizmu, wg którego maski miałaby obniżać odporność.
(Btw noszę maskę odkąd pozamykali szkoły, zacząłem jak jeszcze politycy tego robić "nie polecali". Więc Twój argument jest inwalidą)
@SirNobody Czyli jak zachorujesz na jesień to powiesz wtedy że to druga fala cie zaatakowała a ja bede mówił że to przez maskę. I znow w punkcie wyjścia. Noście co chcecie, ale nie zmuszajcie do tego innych
@rafalinformatyk ale ja Cię nie pytam o to, co ja powiem, a czego nie - ja się Ciebie pytam skąd Ty wziąłeś tę obniżoną odporność przez maski. Ty stawiasz tezę, Ty masz mieć dowód. Nie "ja mówię tak, ty mówisz siak". To tak nie działa.
Szukałem badań, które by to potwierdziły, ale nie znalazłem ŻADNYCH. Co więcej, chociażby wg Centers for Disease Control and Prevention zjawisko obniżenia odporności od noszenia masek nie występuje (trochę wyższy autorytet niż Rafał z demotów). Są publikacje na temat tego, że maski (nawet samoróby) działają i nie wpływają np. na obniżenie saturacji.
https://healthfeedback.org/claimreview/wearing-face-masks-does-not-cause-hypercapnia-or-affect-the-immune-system/
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC7177146/
https://www.thelancet.com/journals/lanres/article/PIIS2213-2600(20)30134-X/fulltext
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4293989/
https://www.researchgate.net/publication/258525804_Testing_the_Efficacy_of_Homemade_Masks_Would_They_Protect_in_an_Influenza_Pandemic
Podaj mi dowód, który to obali, a nie "Jak zachorujesz na to ja będę mówił że to przez maskę". To nie jest argument.
@SirNobody Ja nie napisałem o odporności. Ale szkodzi, grzybica płuc bedzie z tego pozniej, wysilanie płuc przez ograniczanie tlenu, i wdychanie syfu bakterii, niedotlenienie. Najbardziej śmieszne i żałosne jest to, że zmieniacie zdania tak jak rządzący z góry zmieniają to wy na to sie powołacie, nie myślicie po swojemu. Zaprzeczać sami sobie też bedziecie i do już robicie. Jak powiedzą że odchodzy z kibla macie żreć to też bedziecie je żreć, bo powiedzą "ekologicznie jedzcie" XD takie to myślenie
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 czerwca 2020 o 1:13
@rafalinformatyk nie napisałeś, ale potwierdziłeś zdanie 7th_Heaven, że chodzi o obniżenie odporności. Czyli podpisałeś się pod tym jako pod swoim własnym zdaniem.
>> Ale szkodzi, grzybica płuc bedzie z tego pozniej, wysilanie płuc przez ograniczanie tlenu, i wdychanie syfu bakterii, niedotlenienie.
Badania, które podlinkowałem w komentarzu wyżej obalają te twierdzenia. Zaglądałeś tam chociaż?
>>Najbardziej śmieszne i żałosne jest to, że zmieniacie zdania tak jak rządzący z góry zmieniają to wy na to sie powołacie, nie myślicie po swojemu.
Mój komentarz z tego samego wątku: (Btw noszę maskę odkąd pozamykali szkoły, zacząłem jak jeszcze politycy tego robić "nie polecali". Więc Twój argument jest inwalidą)
Wciąż czekam na merytoryczne argumenty.
@SirNobody (cyt. https://zwierciadlo.pl/zdrowie/wirus-maseczki-i-oddech)
Około 70 proc. energii życiowej w naszym ciele pochodzi z oddechu. Według wielu lekarzy spora część z nas jest na co dzień niedotleniona. Wpływają na to m.in. nadmierny stres i siedzący tryb życia. Dziś dodatkowo maseczka ogranicza naturalny proces nasycania się tlenem.
Nosząc maseczkę wdychamy część szkodliwego dwutlenku węgla, którego pozbywamy się z każdym wydechem. Dodatkowo noszenie maseczki przez dłuższy czas może obniża poziom tlenu w naszych komórkach i może wywołać w nas uczucie senności, zawroty i bóle głowy, gorsze samopoczucie psychiczne lub osłabiać koncentrację. O ile zdrowe organizmy są w stanie sobie z tym poradzić i w szybkim czasie wrócić do równowagi tlenowej po zdjęciu maseczki, to w przypadku osób starszych lub chorych, które szczególnie powinny teraz wzmacniać swoją odporność, silne niedotlenienie może zaburzyć pracę narządów.
Oddech, a odporność organizmu
Pełny, spokojny, nieograniczony oddech odgrywa kluczową rolę w utrzymaniu organizmu w równowadze i dobrostanie. Układ oddechowy dotlenia nasze komórki, utrzymuje prawidłowe pH krwi, chroni nas przed patogenami z zewnątrz, usuwa nadmiar dwutlenku węgla i innych gazów. Jest naszym paliwem i pierwszym wsparciem odpornościowym. Szczególnie ważny jest w momentach stresowych lub w okresach osłabienia organizmu. I właśnie dlatego powinniśmy teraz zwrócić szczególną uwagę na świadome oddychanie.
Dzięki oddechowi nasz organizm uwalnia około 70% toksyn. Zakrywanie ust i nosa powoduje, że zanieczyszczenia, które wydychamy osadzają się na materiale przylegającym do naszej twarzy i wchłaniane są ponownie. Mimo, że lekarze polecają atestowane jednorazowe maseczki chirurgiczne, to na ulicach widzi się głównie takie uszyte z materiału. Zbierające się na nich grzyby, bakterie mogą zanieczyszczać nasz układ oddechowy i osłabiać odporność.
7th_Heaven maseczki nie mają większego wpływu na wysycenie krwi tlenem ani na zwiększenie CO2 we wdychanym powietrzu. https://www.boredpanda.com/face-mask-oxygen-levels-coronavirus-prevention-megan-hall/?utm_source=google&utm_medium=organic&utm_campaign=organic
BTW jestem pod wrażeniem, że chce Ci się wracać do tej rozmowy po - bagatela - dwóch tygodniach XD
Bo nie chcą nosić masek.
Problem lezy gdzie indziej - załózmy że zwalczymy wirusa. Czy będzie można zrezygnowac z maseczek? W końcu wiele osób stale jest na coś chorych i stale zaraża, są róznego rodzaju inne grypy itp przenoszone drogą kropelkową... i zawsze jakaś część chorych obezobjawowo zaraża innych... czy to znaczy że mamy nosić maseczki do końca świata bo zawsze sie znajdzie ktoś kto zaraża?
@0bcy pragnę zauważyć, że w wielu chińskich miastach ludzie już dawno nosili maseczki z powodu wysokiego zanieczyszczenia środowiska i jakoś w żaden sposób nie wpłynęło to na poziom zachorowalności w tych regionach. Problem właśnie w tym, że jest tam syf i brudne powietrze, przez co ludzie są trwale niedotlenieni, z maseczkami czy bez nich.
Każda maseczka, nawet najlepsza, zaczyna szkodzić po 15minutach użytkowania, a w warunkach upału lub wysiłku fizycznego jeszcze szybciej. Musielibyśmy nosić chyba jakies skafandry kosmiczne, żeby to miało sens, pytanie tylko po co? przecież nikt do końca życia nie będzie w skafandrze, każdy z nas prędzej czy później zetknie się z tym wirusem i nie wiem jak inni ale ja na tę okoliczność wolę mieć wysoką odporność, nie obniżoną toksynami, grzybami, bakteriami, niedotlenieniem ani stresem. Z resztą kontakt z wirusem już miałam i nie zachorowałam, więc jak na razie moja strategia się sprawdza, w przeciwieństwie do służb medycznych, które kiszą się w pełnych kombinezonach i jednak chorują masowo.
Chcesz nosić to se nos
Tobie się nic nie stanie, a inni co cię inni obchodzą?płacą twoje rachunki?
@SeeSeba moich rachunkow nie placa, ale taki lockdown jak byl jeszcze 3 miesiace obniza moje dochody. Wiec nie jest to tylko w moim osobistym interesie, ale w interesie calego spoleczenstwa, aby nie zamykac zakladow pracy i nie wysylac ludzi na postojowe
@Xar lockdown nie jest winą ludzi nie noszących maseczek, tylko właśnie tych posranych strachem, którzy chca maseczkować wszystkich wokół. To nie ci pierwsi wstrzymali gospodarkę, tylko ci drudzy, więc pretensje miej raczej do siebie, tym bardziej że ów lockdown w niczym nie pomógł.
Bo to gofno daje. Nie dlatego, że czegoś nie blokuje, ale dlatego, że:
1. I tak się w końcu każdy zarazi, nie będziesz tego nosił 24 na dobę.
2. Nikt już tego nie nosi, albo noszą z odsłoniętym nosem.
3. Nikt już nie nosi rękawiczek ochronnych.
4. Jest tysiące innych możliwości i sytuacji, w których każdy może się zarazić.
@Ynfluencer
Dokładnie tak :)
- ludzie krzyczą jak to inni powinni nosić maseczki a sami mają odkryty nos
- co chwila ściągają i zakładają z powrotem
- nikt nie myje rąk przed tym setnym założeniem / zdjęciem maseczki
- w trakcie upałów nawet najodporniejszy zawodnik się poddaje i ściąga
- maseczka na filmie nie jest tą maseczką którą obecnie nosi społeczeństwo
- a nawet jeśli by była to g by dała bo mycie rąk i całe powyższe.
@Ynfluencer
Ad. 1. Nie 24, wystarczy wtedy, kiedy się wychodzi. Pracuję zdalnie, wychodzę tylko kiedy muszę, z maską ffp2/3, zachowując dystsns. Myję i dezynfekuję co chwilę ręce. Mieszkam sam. Nie jestem w tym jedyny. Wszyscy muszą się zarazić?
Ad. 2. Noszę szczelnie, tych, które noszę nie da się inaczej. Chyba że na czole xD
Ad. 3 noszę rękawiczki ochronne
Ad. 4 jakie?
@mati233490
- mam zakryty
- nie ściągam i nie zakładam co chwilę, to by było bez sensu
- myję i dezynfekuję za każdym razem. Nie uogólniaj.
- nie znoszę gorąca, a jednak się trzymam ;) da się.
- można takie kupić bez problemu. Ale nawet te fizelinowe/bawełniane zatrzymują przy Tobie to, co mają. To plus dystans naprawdę robi robotę.
- P/W.
Tak, suszę dupę o maseczki innym, ale nie jestem w tym hipokrytą. Takich jak ja jest więcej.
Brawo Ci masochisto - jak lubisz to twoja sprawa.
Tyko ty nie uogólniaj w drugą stronę.
Skoro siedzisz w tej swojej piwnicy to siedź tam i nie wychodź. A skoro nie wychodzisz to nie masz zielonego pojęcia jak sprawy wyglądają w prawdziwym świecie. Więc się nie wypowiadaj.
Ja spędzam dużo czasu na mieście i wiem jak to wygląda.
@mati233490 pytanie, czy spędzasz, bo musisz, czy spędzasz, bo Ci się znudziło siedzenie w domu?
@SirNobody
Łał - czyli wszystkim ludziom chodzącym do pracy, lekarza, sklepu znudziło się siedzenie w dom. Super.
Tak jesteśmy dziwny bo musimy na prawdę funkcjonować.
@mati233490 nie powiedziałem, że wychodzisz, bo Ci się znudziło, tylko ZAPYTAŁEM, jaki jest powód. "Spędzanie czasu na mieście" sugeruje spędzanie czasu wolnego, a nie pracowanie/chodzenie do lekarza etc.
BTW też pracuję, chodzę do lekarzy i sklepów. To, że jedną z tych czynności robię zdalnie nie znaczy jeszcze, że nie funkcjonuję ;)
Obrońcy maseczek, a może z tej strony... Fakt z życia. Stałem na przystanku w maseczce. Jakieś 20m dalej stał facet i palił fajkę. Czułem zapach jak zawiało w moją stronę. Czy oddech tego człowieka nie doleciałby do mnie, nawet gdybym nie czuł fajek?
Więc bym oddychał jego wydechem jakby był chory...
@zlatko23 czy zdajesz sobie sprawe jaka jest roznica wielkosc miedzy kropelkami sliny, ktore zasadniczo nawet mozna sobie zobaczyc golym okiem, a czasteczkami aromatycznymi w dymie?
@Xar czyli jego oddechu nie zawieje w moją stronę...
Uff. Ulżyło. Żyłem w nieświadomości ;)
@zlatko23 rozumiem,ze bekniecie tez czujesz z 20 metrow?
@Xar "Według National Academy of Sciences (NAS), czyli Narodowej Akademii Nauk Stanów Zjednoczonych, istnieje możliwość, że transmisja koronawirusa SARS-CoV-2 odbywa się przez wydychane powietrze, a nie tylko przez kropelki wydzieliny rozpylanej podczas kaszlu lub kichania. Aktualne badania nie są rozstrzygające, ale wyniki wskazują, że koronawirus może utrzymywać się w postaci bioaerozolu powstającego przy normalnym oddychaniu."
Źródło
https://www.medonet.pl/koronawirus,koronawirus-jest-w-oddechu--nowe-doniesienia-naukowcow,artykul,66097805.html
@Xar Maska nie jest szczelna - kropelki wydostają się przez sploty tkaniny oraz przestrzeniami dookoła maski. W warunkach teoretycznych maska owszem - zmniejszy zasięg emisji tych kropelek, ale w warunkach praktycznych wystarczy podmuch wiatru, aby przenieść je jeszcze dalej, niż by poleciały bez maseczki.
Wystarczy zachowywać dystans. Osoby chore powinny siedzieć w domach. Dla zdrowych maseczki nie mają żadnego sensu.