Jej syn cierpi na mózgowe porażenie dziecięce, ale zawsze marzył o jeździe na deskorolce. Dzięki specjalnej platformie stworzonej przed fizjoterapeutów, kobieta mogła pomóc swojemu dziecku spełnić jego marzenie
Wiem że pewnie poleje się fala hejtu na mnie za to co wam powiem.
Ale szczerze mówiąc to takie "spełnienie" marzeń o jeździe na desce to jest o kant d**y rozbić, dzieciak jest tak spięty tą cała maszyna że mógłby marzyć o chodzeniu po wodzie i żadna deska nie była by mu potrzebna.
Okej rozumiem matka wykazała się krzepą że daje rade całe to ustrojstwo pchać, sama maszyna to żadna rewelacja, ot klatka na kółkach z linkami na których wisi chory.
Rozumiem dla dziecka to może i jest radość ale nie róbmy z tego nie wiadomo jakiego cudu w końcu i tak o żadnej jeździe nie może być tu mowy. Ja też nie umiem jeździć na deskorolce to co jak na niej stanę a ktoś mnie będzie trzymał i pchał do przodu to jestem Tonym Hawkiem?
Poważnie to jakaś patologia się robi bo ktoś coś zrobił komuś niepełnosprawnemu to od razu trzeba robić z tego wielkie wydarzenie??
Podobnie czytałem ostatnio chyba nawet na tej stronie że rodzicom chorego dziecka auto ukradli i od razu z tego wielka afera robiona i nawet w telewizji wywiady bo jak tak można. Podejrzewam że kradną setki aut dziennie ale że ktoś jest zdrowy to każdy ma to w d***e.
To co od teraz trzeba się jarać tym że ktoś był pchany na desce tylko dlatego że jest chory? Ludzie proszę was trochę tolerancji, traktujcie tych ludzi jak normalne osoby a nie z każdego pierdnięcia robicie cuda jakby zmartwychwstali.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 lipca 2020 o 8:39
@Arnau "stworzyć maszynę"? Sama? Ojciec nic nie chciał pomóc?
"7-latek cierpi na porażenie mózgowe. Miał jedno marzenie - chciał jeździć na deskorolce- WP Wiadomosci" https://wiadomosci.wp.pl/7-latek-cierpi-na-porazenie-mozgowe-mial-jedno-marzenie-chcial-jezdzic-na-deskorolce-6438192155051649a?amp=1
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 lipca 2020 o 11:56
@mehiko Żadne mózgowe porażenie dziecięce nie jest do wyleczenia. Można jedynie redukować symptomy przez rehabilitacje.
to chyba brawa dla mamy...
@good_man dla rodziców, a przede wszystkim dla ludzi którzy to zaprojektowali i zrobili;)
Wiem że pewnie poleje się fala hejtu na mnie za to co wam powiem.
Ale szczerze mówiąc to takie "spełnienie" marzeń o jeździe na desce to jest o kant d**y rozbić, dzieciak jest tak spięty tą cała maszyna że mógłby marzyć o chodzeniu po wodzie i żadna deska nie była by mu potrzebna.
Okej rozumiem matka wykazała się krzepą że daje rade całe to ustrojstwo pchać, sama maszyna to żadna rewelacja, ot klatka na kółkach z linkami na których wisi chory.
Rozumiem dla dziecka to może i jest radość ale nie róbmy z tego nie wiadomo jakiego cudu w końcu i tak o żadnej jeździe nie może być tu mowy. Ja też nie umiem jeździć na deskorolce to co jak na niej stanę a ktoś mnie będzie trzymał i pchał do przodu to jestem Tonym Hawkiem?
Poważnie to jakaś patologia się robi bo ktoś coś zrobił komuś niepełnosprawnemu to od razu trzeba robić z tego wielkie wydarzenie??
Podobnie czytałem ostatnio chyba nawet na tej stronie że rodzicom chorego dziecka auto ukradli i od razu z tego wielka afera robiona i nawet w telewizji wywiady bo jak tak można. Podejrzewam że kradną setki aut dziennie ale że ktoś jest zdrowy to każdy ma to w d***e.
To co od teraz trzeba się jarać tym że ktoś był pchany na desce tylko dlatego że jest chory? Ludzie proszę was trochę tolerancji, traktujcie tych ludzi jak normalne osoby a nie z każdego pierdnięcia robicie cuda jakby zmartwychwstali.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 lipca 2020 o 8:39
@Balduran44 Podobają mi się Twoje słowa! Popieram.