Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
181 191
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Dipol
+14 / 18

100/100 i bez komentarza.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Albiorix
+3 / 5

Bo tu nie chodzi o polityków tylko o głębokie podziały w społeczeństwie i kulturę pogardy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pasqdnik82
+5 / 7

@Albiorix te podziały podsycają politycy.... ci z PiS że PO-KO to i tamto.. Ci z PO-KO że ci z PiS to i tamto.. ci z Konfederacji że ci z PiS i PO-KO to tamto.. a tłumaczenie fanatyków wszystkich, którzy wyłążą na forach jak mantrę powtarzają "Przecież ten z PiS mocno powiedział prawdę" "Przeciez ten z PO-KO mocno powiedział prawdę" "Przecież ten z Konfederacji mocno powiedział prawdę " itd a te "mocno powiedziane prawdy" to nazywanie ludzi idiotami, ideologiami, złodziejami itd ...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lukas1121
0 / 2

No niestety ale ci z konfederacji akurat mówią prawdę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pasqdnik82
0 / 0

@Jimmy_Waldemar_Resiak nazywanie ludzi idiotami "jest mocno powiedzianą prawdą" :P a tak mówi najczęściej jeden z Konfederatów, który nigdy przy korycie nie był i bardzo mu tego brakuje :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Dipol
+3 / 3

A kto je stwarza jeśli nie politycy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bsch
+8 / 8

@Dipol pokusiłbym się o stwierdzenie, że tzw. dziennikarze mają tu swój duży udział. Niestety w większości stali się po prostu tubami propagandowymi ulubionych partii.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y Ynfluencer
+7 / 7

Problem w tym, że ludzie żyją w fałszywym przekonaniu, że coś wybierają i są wolni, ale umiejętna inżynieria społeczna i socjotechniki zrobiły z nich już dawno niewolników i bezwolne marionetki. O to chodziło. Już dawno odkryto, że znacznie lepszą formą zniewalania niż przemoc i trzymanie pod blatem jest inne podejście, stopniowego, umiejętnego przejmowania kontroli za pomocą przekazów medialnych, manipulacji socjotechniki w taki sposób, że jednostki są jeszcze zadowolone i przekonane, że o czymś decydują. Dlatego jest cała ta wyreżyserowana wojna POPiS, ludzie się żrą, a w tym czasie są realizowane projekty, które mają być, do władzy i tak dojdzie ten kto ma dojść, a ludzie niech sobie skaczą do gardeł i się nie zastanawiają.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar myszata12
+9 / 9

@okiem_inteligenta Nie ma to jak potępiać podziały, popierając podziały XD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar okiem_inteligenta
-5 / 7

@myszata12 nie wiem, rób jak uważasz

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A AdiJuve
+2 / 2

@okiem_inteligenta
Myślę, ze część plebsu jak to nazwałeś wie, ze są zmanipulowani i przekonani (przekupieni) 500+ i innymi bonusami. I nawet się z tym godzą i jest im dobrze. Gorzej z tymi niby wykształconymi, inteligentnymi, którym jak się powie, że też są zmanipulowani to jak kulą w płot. POPiS stworzyli system w którym liczą się tylko oni, jak jakaś partia wyskoczy i chce być obok to zaraz ją wchłaniają. Sami też sztucznie kreują niby partie antysystemowe, by tym prawdziwie antyatomowym odebrać głosy i trwać przy władzy jak najdłużej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
1 1Kvothe
+2 / 2

Kurde, teraz nie wiem czy mogę zgodzić się z tym demotem bo świadczyłoby to o mnie, że nie potrafię samodzielnie myśleć.

Jakieś rady?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pantharhei
+7 / 7

Pamiętacie zasadę " divide et impera " - dziel i rządź ? Stosowana od czasów rzymskich, przez IX wiek imperium rosyjskie, a Heinrich Himmler uznawał ją za zasadę postępowania z obcymi rasowo na wschodzie. Zawsze gdy jakaś nacja chce uniemożliwić zawiązanie silnego ruchu społecznego czy niepodległościowego zaczyna od pogłębiania istniejących lub stworzonych podziałów. Czyż nie łatwiej rządzić skłóconym wewnętrznie narodem niż spójnym społeczeństwem które w którym momencie powie władzy - Stop ? Każdy polityk pragnący tylko urwać dla siebie jak najlepszy kawał władzy i ustawić się na kolejne tury nie bacząc na swoje powinności to zdrajca.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar okiem_inteligenta
-1 / 5

@pantharhei motłochowi nie przetłumaczysz

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lark22
+3 / 5

Zgadzam się! Dodałbym ew. do tego dziennikarzy.. i to z różnych stron... masakra, przecież nie mieli być z jakiejś strony... mieli przekazywać informacje rzetelnie i bezstronnie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar myszata12
+4 / 4

Zgadzam się!
Niestety, problem z ludzką naturą polega na tym, że większość ludzi widząc taki tekst albo słysząc o podziałach będzie uparcie twierdziła, że: "To CI DRUDZY (kimkolwiek są) pogłębiają podziały, a MÓJ obóz (czymkolwiek jest) jest czysty i niewinny". Tak to, po prostu, działa i obawiam się, że tego nie przeskoczymy.
A ten portal i wielu jego użytkowników, niestety, też tak właśnie działa. Podsycając nienawiść i twierdząc: "To nie ja!"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 lipca 2020 o 17:26

R restauracja_wietnam
+1 / 1

@myszata12 A jeśli mam na to wszystko wyj*bane po całości i przyglądam się temu cyrkowi zajadając popcorn to do którego obozu się zaliczam?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar myszata12
+3 / 3

@restauracja_wietnam Chyba się nie zrozumieliśmy. Moim zdaniem nie ma, i nie powinno być, żadnych obozów. To co opisałam powyżej to tylko przykład mentalności, z którą wiele razy się spotkałam.
Jeśli nikogo nie nienawidzisz za jego poglądy polityczne-chwała ci za to! Oby było więcej takich osób.
Problem polega na tym, że ludzie - niejako z natury - lubią mieć wrogów, a polityka im to ułatwia.
Mam nadzieję, że wyjaśniłam :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Dipol
0 / 0

@bsch zgadzam się z tym,zauważ tylko że dziennikarze stali się psami na łańcuchu które na polecenie pana są spuszczane do ataku.
@okiem_intrligenta właśnie taką mamy "INTELIGENCJE" spójrz w lusterko. Nie chcę ubliżać Inteligentnym ale to dzięki takim jak Ty nie traktuje się Ich poważnie. A tak poza tym rozumiem że ukończyłeś wyższą szkołę robienia hałasu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar okiem_inteligenta
+1 / 3

@Dipol Nie znając kogoś coś mu zarzucasz, ma to sens. Tak samo jak powtażanie sloganów o "inteligencji".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Dipol
+1 / 3

@okiem_inteligenta sam siebie określiłeś swoim wpisem,ale nie będę schodził do Twojego poziomu. Babcia mówiła że "niektórym" trzeba ustąpić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar okiem_inteligenta
-5 / 7

@Dipol rozmowa z tobą jest na poziomie przedszkola, zero argumentów, tylko wyzwiska. Żenada.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Dipol
+1 / 1

@okiem_inteligenta wyzwiska???????????

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cammax
+2 / 4

Smutne ale prawdziwe. Warto jednak dodać dziennikarzy, którzy też dokładają swoją cegiełkę dla utrwalania podziałów w społeczeństwie. Wystarczy posłuchać dowolnych obradów, debat czy jakichkolwiek polityków. Praktycznie żaden nie przedstawia żadnego programu oprócz "bo tamci...", "złodzieje", "nasi przeciwnicy... a my nie".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wbq3510
-1 / 3

Zgadzam się. Ludzie ogólnie mają to do siebie, że zawsze muszą być po którejś stronie. Bardzo mi brakuje neutralności i obiektywizmu w społeczeństwie.
W dodatku ludzie są bardzo emocjonalni, jeden temat potrafi im zwrócić w głowach na długi czas a to również zasługa zgniłych od środka mediów które to ciągle wykorzystują.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 3 lipca 2020 o 19:00

avatar ZONTAR
0 / 0

Potrafi mi ktoś wyjaśnić dlaczego nie ma żadnej wolnościowej partii z prawicowym podejściem do gospodarki? Nie znalazłem aktualnych wykresów, ale mniej więcej tak wygląda scena polityczna.
https://i.imgur.com/k8NJZZl.jpg
https://i.imgur.com/vIP7J2a.png

Mamy partie mocno prawicowe (wiara, tradycja, praca, niskie podatki) - Korwin, KNP
Mamy partie lewicowe (swoboda obywatelska, socjalizm, wysokie podatki) - Zieloni, razem, po tej stronie jest też SLD czy UP
Mamy autorytarną lewicę (wiara, tradycja, socjalizm i podatki) - większość partii z PiS na czele
Praktycznie nie mamy liberalnej prawicy, która dawałaby swobodę obywatelom w podejmowaniu decyzji za siebie i jednocześnie deregulowała rynek tak, aby każdy był odpowiedzialny za siebie. Właściwie mamy tylko Partię Libertariańską, która właściwie nie istnieje.

Czy naprawdę zawsze musimy wiązać podatki z wolnością i ograniczanie swobód obywateli z deregulacją rynku? Albo wpadać w jeszcze większe szambo i ograniczać wolność obywateli jednocześnie prowadząc socjalizm? Komunizm w tym narodzie silny.
Jeśli już znajdzie się partia ze swobodniejszym podejściem do wolności obywateli (bez skupiania się na czystości seksualnej i moralności religijnej - zezwolić na wszystko, co nie szkodzi innym) to ma mocne zapędy socjalistyczne i najchętniej by wydawała moje pieniądze na tych biednych niepracujących i poszkodowanych. Znowu jak się znajdzie rozsądna partia z jakimś pomysłem na odpowiedzialną gospodarkę (każdy pracuje na siebie, państwo nie przeszkadza i nie faworyzuje wybranych), to znowu ma zapędy autorytarne plując na ludzi o innych wyznaniach czy opiniach tylko dlatego, że oni myślą inaczej. Oczywiście większość łączy obie złe (według mnie) cechy i po prostu dąży do komunizmu. Z jednej strony ludzie mają żyć tak, jak każdy, żadnych indywidualności, żadnych zbędnych praw. Marihuanen? A na co to komu? Planowanie ciąży? Bóg decyduje, a nie człowiek. Eutanazja? To niegodne, niech się męczy aż zdechnie. Jak ja czegoś nie potrzebuję, to innym należy zabronić. No i jednocześnie mamy typowe myślenie socjalistyczne - zabrać pracującym i zaradnym (bo im się poszczęściło) i rozdać leniwym czy nieudolnym. Wszyscy mają mieć porówno wedle potrzeb, a nie zasług.
Nie ma jakiejkolwiek partii, którą można nazwać przyszłościową. W kółko klepiemy stare schematy, które na przemian wpadają w jedną i drugą dziurę. Albo ludzie gówno mają tyrając na nierobów, albo nie można myśleć i działać indywidualnie, bo ktoś będzie nam mówił jak żyć według jego zasad.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 lipca 2020 o 22:21

S swosek
+1 / 5

@ZONTAR
Szanowni komentatorzy. Prawie wszyscy macie rację, ale jedna zasada rządzenia jest trwała, mianowicie żadna partia / grupa partii nie pozwoli na swobodę działania obywatela jako jednostki. Pozorna demokracja , pod pozorem wolności wszelakich reguluje wszystkie zachowania obywatela: od prokreacji po formę śmierci, nie wspomnę o takich drobiazgach jak prawo do obrony siebie i rodziny, prawo do edukacji, lecznictwa, itd. A niezmienność działa tak, że ordynacje wyborcze są chronione jak niepodległość - a ich konstrukcja pozwala nawet rządzić bez mandatu społecznego - np. wybory do sejmu i senatu. Prawdziwej wolności nie było nawet w systemie plemiennym. Przykro to stwierdzić, ale ktoś nieźle to kiedyś wymyślił. Jedyne co nam zostaje to uodpornić się na politykę, unikać politycznego określania się, i zachowywać resztki człowieczeństwa. Nie szukać w ludziach wrogów. Żyć tak, aby ludzie nie rzucali w ciebie kamieniami. Ostrożnie korzystać z przekazów medialnych, a szczególnie w TV i internecie. Można żyć bez facebooka i innych badziewi. To na tyle, nie wiem czy pójdę na 2 turę wyborów - chyba mam dość - mój wpływ jest iluzoryczny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
-1 / 1

@swosek Nie da się unikać polityki, gdy ona zagląda do naszych domów, łóżek czy kieszeni. Będziesz dożywotnio sparaliżowany, ale nie możesz poddać się eutanazji, bo ktoś tak wymyślił. Pęknie Ci guma i będziesz musiał porzucić całą edukację aby zająć się dzieckiem, bo ktoś tak wymyślił. Nie możesz nawet legalnie zapalić sobie jakiegoś nieszkodliwego zielska, bo jak złapią, to pójdziesz siedzieć tak, jakbyś komuś wielką krzywdę wyrządził. A to wszystko jeszcze za Twoje własne pieniądze. Jeśli chcesz czegokolwiek od życia, chcesz się jakoś dorobić, coś osiągnąć - będziesz na plecach dźwigał sporą grupę społeczeństwa, która nic nie robi, nie rozwija się i tylko chce mieć to, na co Ty musisz ciężko pracować. Są tylko dwa rozwiązania. Zmienić ten kraj lub zmienić kraj na inny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@Jimmy_Waldemar_Resiak Bardzo proste.
Sprawy łóżkowe i preferencje seksualne to nie moja sprawa. Związki partnerskie na równych prawach z małżeństwem jak najbardziej.
Likwidowanie nazewnictwa czy tradycji już okranicza wolność innych, stąd jestem przeciwny zmianom matki i ojca na rodzica A i B. Tak samo uważam, że małżeństwo powinno zostać standardowym związkiem kobiety z mężczyzną, a wszystko inne powinno być kwalifikowane jako związek partnerski. Można nawet to uprościć - małżeństwo to związek partnerski kobiety z mężczyzną. Jedni będą zadowoleni, bo nikt nie będzie im zmieniał definicji słów, do których przywykli, a drudzy dostaną wszystkie prawa, których jeszcze nie mają. Nie widzę powodu aby dwóch facetów nie mogło mieć wzajemnie wglądu do własnych danych medycznych czy nie mogło prowadzić wspólnego gospodarstwa domowego rozliczając się wspólnie.
Oczywiście jestem przeciwny wciskaniu ludziom czegokolwiek. Nie ważne, czy jest to kościół, czy agresywna edukacja seksualna nastawiona na promowanie czegokolwiek. Edukowanie o chorobach, metodach zabezpieczania i tak dalej - popieram. Edukowanie o świecie, różnych poglądach, różnych wiarach, różnych odmiennościach - też ma sens. Zbyt wiele ludzi żyje w "ciemnogrodzie" nawet nie rozumiejąc w co wierzą różne grupy. To jest typowa nauka o społeczeństwie. Lepiej obiektywnie kogoś wyedukować niż pozostawić go na pastwę internetu. Tak samo nie akceptuję parady homo wymachujących wielkimi, gumowymi kutasami jak i parady hetero, którzy uprawialiby seks publicznie. Nie przez uprzedzenia, a zwyczajnie przez brak dobrego smaku takich zachowań. Natomiast wszelkie parady, które nie ociekają seksualnością czy zgorszeniem w jakiejkolwiek formie - dlaczego nie? Fajnie tak pooglądać paradę w Amsterdamie, gdzie dziwaczne barki przepływają przez miasto a ludźmi w najdziwniejszych strojach. Niczym nie różni się to od karnawału.

Ze szczepionkami sprawa jest dwojaka. Z jednej strony każdy ma prawo decydować, czy chce się szczepić, czy nie. Okej, nie chcesz, możesz się zarazić czymś wstrętnym i to rozsiewać mimo, że przy szczepionce by nie doszło do powikłań, a ewentualny czas zarażania byłby znacznie krótszy lub całkiem wyeliminowany. Problem leży w czymś innym. Czy moja wolność pozwala mi nie chcieć zbliżać się do potencjalnych nosicieli chorób, na które mogli się zaszczepić? Szczególnie ma to miejsce w przypadku tych, którzy z jakichś powodów nie mogą być szczepieni. Tu pojawia się właśnie problem. Nie w obowiązku szczepień, a w niemożności decydowania w jakim otoczeniu chcemy się obracać. Jeśli mielibyśmy wprowadzić całkowitą dowolność szczepień, to tylko w przypadku, gdyby każdy pracodawca czy szkoła mogli określić wymogi dotyczące określonych szczepień. Chcesz iść do szkoły X - musisz mieć szczepienia. Nie chcesz, wybierz inną szkołę. W ten sposób mamy częściowo wolność wyboru, czy decydujemy się na przebywanie z nieszczepionymi, czy nie. Mówię tu o zakładach pracy i szkołach, bo tam najczęściej spędzamy dużo czasu z tą samą grupą ludzi. Dużo trudniej by było to zrobić w kwestiach komunikacji miejskiej czy sklepów, ale też tam przewija się znacznie więcej ludzi krótkotrwale, więc taka weryfikacja jest niewykonalna.
Alternatywnie proponowałbym program szczepień z bardziej ekologicznymi konserwantami. Kto się orientuje w temacie, ten zna ogólne zarzuty wobec szczepionek. Nie same szczepionki są złe, a środki konserwujące dzięki krótym partia szczepionek może sporo leżeć zanim zostanie użyta. Są również szczepionki pozbawione konserwantów tego typu, ale ich okres przydatności jest krótki. Coś koło dwóch tygodni zdaje się. To znaczy, że nie mogą być przechowywane, a to podnosi ich koszta. Jeśli boisz się szczepienia z konserwantami - dopłać do takiej ekskluzywnej szczepionki i będzie ok.
Możemy to porównać trochę do kwarantanny. Czy mamy prawo zakazywać komuś przemieszczania się czy korzystania z określonych środków transportu gdy jest/może być chory?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@Jimmy_Waldemar_Resiak
Jeśli chodzi o używki, to sprawa jest banalna. Jest niewielka grupa używek, które są faktycznie groźne dla społeczeństwa. Mowa tu głównie o sztucznych używkach, które jednocześnie działają psychoaktywnie i pobudzająco. Ludzie na takich potrafią się zachowywać jak zombie, być agresywni i jednocześnie bardzo aktywni. To są używki, które mogą nam szkodzić i takie powinny być pod ścisłą kontrolą. Cała reszta - zalegalizować, opodatkować, oakcyzować i przekazywać podatki na leczenie uzależnień, kampanie informacyjne i leczenie skutków. Wpływy z akcyzy tytoniowej są większe niż budżet krajowej onkologii, więc dosyć łatwo zdać sobie sprawę z tego, że te akcyzy z używek często działają pozytywnie. Do tego bardzo często problemy zdrowotne wynikają z niesprawdzonych i niekontrolowanych używek. Różne świństwa, wzmacniacze, nieokreślone dawki. Przy kontroli byłoby to dużo zdrowsze, bo ludzie by mieli pewność czystości i rodzaju towaru. Oczywiście ograniczenia wiekowe jak najbardziej.
Papierosy są jedną z najbardziej uzależniających używek. Słyszał ktoś o rozbojach uzależnionych palaczy, którzy koniecznie musieli zapalić? No nie bardzo. Legalny dostęp sprawia, że jest dostępność i rozsądne ceny. Nie skłania to do płacenia na czarnym rynku osobom o wątpliwej reputacji czy narzucania ogromnej marży za sam fakt konspiracji. To znaczy, że argument o szkodliwości uzależnień dla społeczeństwa jest nieprawidłowy.
Alkohol jest jednym z mocniejszych środków hamujących. Nie tak trudno zalać się w trupa, ale co gorsza, przy średnich dawkach niektórym może coś odbić, nie zachowują się logicznie i mogą być groźni dla innych. Ogólnie przyjęło się, że każdy jest odpowiedzialny za swoje zachowanie po alkoholu, ludzie się pilnują tak samo jak pilnują znajomych. Nadal mamy różne bójki i awantury po pijaku, a jednak alkohol jest i będzie legalny, bo nie on jest przyczyną takich zachowań, a charakter osoby, która się upiła. To znaczy, że wszystkie łagodniejsze używki też mogą być dostępne, skoro nie będą bardziej szkodliwe dla społeczeństwa.

Dorzucę tu bonus od siebie. Co to za durne prawo, które nakazuje każdemu przedsiębiorcy prowadzenie lokalu dla niepalących? Jak masz duży bar, to możesz stworzyć sektor dla palących spełniając wymogi dotyczące wentylacji. Jak jednak masz mały bar, to nie możesz. Musi być dla niepalących. Dlaczego nie można po prostu powiesić tabliczki "tu wolno palić, to bar dla palących" i każdy od razu będzie wiedział na co się pisze? To ludzie decydują, czy chcą wejść do strefy dla palących, czy nie. Dlaczego nie możemy im dać możliwości decydowania, czy chcą wejść do baru dla palących lub nie? Jeszcze śmieszniej jest w takich miejscach jak Chicago. Jest całkowity zakaz palenia w budynkach i nie ma czegoś takiego jak palarnia. Jedyna palarnia musi być poza budynkiem. W Niemczech czekając kilka godzin na przesiadkę możesz pójść sobie do dobrze wentylowanej, wygodnej palarni. W Polsce możesz w niektórych knajpach zasiąść w sektorze dla palących i możesz ze znajomymi sobie zapalić do piwka. W Chicago nie. Na lotnisku po przekroczeniu bramek nie ma wyjść na zewnątrz, a wewnątrz palarni nie ma. W żadnym barze palić legalnie nie możesz i nie ma stref dla palących. Jak chcesz, to strefa jest na zewnątrz. Potrafi to ktoś wytłumaczyć? Czy tak kogoś boli, że mamy wyznaczone miejsca, w których wolno sobie zapalić?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B berkovits
0 / 4

A wiecie, dlaczego tak jest? Są wg mnie dwa powody. Pierwszy, to fakt, że PiS i PO jest na rękę rozpalać nastroje społeczne, polaryzować społeczeństwo, bo dzięki temu ludzie w większości będą głosować tylko na te dwie partie. ,,Muszę zagłosować na PO, bo jestem mocno przeciw PiS" i na odwrót. Powstaje myślenie, że nie ma co marnować głosu, bo np. tylko PiS uchroni nas przed PO. Tak więc PiS i PO są sobie niezbędni.
Drugi powód to... demokracja. Już pomijam kwestię republiki, ale chodzi mi o demokrację. Dlaczego nie złościmy się na innych, że nie lubią tego schabowego, Mozarta lub siatkówki, choć my lubimy? Bo ich preferencje nie wpływają na nas. Natomiast ich preferencje polityczne wpływają na nas cholernie. Jeśli deb*le zagłosują głupio (a zagłosują), to będzie to miało bezpośredni zły wpływ na nas. Jeśli ktoś jest za tym, by państwo dawało więcej socjalu, to ja będę musiał płacić na to w podatkach. Jeśli ktoś chce wprowadzać LGBT do państwowych szkół, to moje dzieci będą uczone, że zboczenia są OK. To jest wielki dramat demokracji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem