Jeżeli to prawda to ten koleś ma niezłą tępą dzidę a nie dziewczynę. Jak taki poziom reprezentuje laska to chyba nic poza usługami seksualnymi nie ma do zaoferowania...
To mi przypomniało, jak były powiedział mi, że jedziemy do jego rodziny do Warszawy. Przez wiele dni planowałam, co będziemy zwiedzać i nastawiłam się na różne miejsca, po czym okazało się, że dotarliśmy do jakiejś wsi 50 km od Warszawy, a określenie "jechać do Warszawy" było tylko skrótem myślowym.
O właśnie, mój znajomy dokładnie tak myślał. Albo raczej myślał że to jest jedna i ta sama miejscowość tylko ja z błędem piszę. I obie miejscowości są w górach.
Poryczała się po wyjściu z pociągu, bo spodziewała się, że Morskie Oko, to morze.
Po wyjściu z pociągu znaleźli się nad Morskim Okiem??
To się pozmieniało.
Byłem w Tatrach kilkadziesiąt razy, również nad Morskim Okiem,
ale jak ja tam jeździłem, to pociąg nie dojeżdżał do Morskiego Oka.
Jeżeli to prawda to ten koleś ma niezłą tępą dzidę a nie dziewczynę. Jak taki poziom reprezentuje laska to chyba nic poza usługami seksualnymi nie ma do zaoferowania...
Twoja dziewczyna spala na geografii?
Czy tylko wziales dziuple do pukania a jak sie znudzi to zmiana? Bo jak uderzy sie w glowe ta ja echo zabije...
To mi przypomniało, jak były powiedział mi, że jedziemy do jego rodziny do Warszawy. Przez wiele dni planowałam, co będziemy zwiedzać i nastawiłam się na różne miejsca, po czym okazało się, że dotarliśmy do jakiejś wsi 50 km od Warszawy, a określenie "jechać do Warszawy" było tylko skrótem myślowym.
Tak samo jak Jastrzębia Góra. Na pewno jest blisko Jastrzębia Zdroju
O właśnie, mój znajomy dokładnie tak myślał. Albo raczej myślał że to jest jedna i ta sama miejscowość tylko ja z błędem piszę. I obie miejscowości są w górach.
Jestem na demotach dopiero rok, a ten post widzę tu już trzeci raz.
Może to śmieszne może nie, ale jak po raz pierwszy jechałem do Tarnowskich Gór też myślałem że się tych gór naoglądam...cóż
Masz plusa, ale feministki cię za to zjedzą.
Poryczała się po wyjściu z pociągu, bo spodziewała się, że Morskie Oko, to morze.
Po wyjściu z pociągu znaleźli się nad Morskim Okiem??
To się pozmieniało.
Byłem w Tatrach kilkadziesiąt razy, również nad Morskim Okiem,
ale jak ja tam jeździłem, to pociąg nie dojeżdżał do Morskiego Oka.
bo morskie oko to też słynny osrodek w kołobrzegu. i raczej nie jedzie się do morskiego oka np na tydzień tylko się mowi ze jedziemy do zakopanego.