No i tak jest zawsze: zaczyna się tak romantycznie i niesamowicie: tajemniczy manuskrypt, nieodczytana tabliczka, nierozszyfrowany kod lub język... a potem okazuje się że to paragon albo ktoś napisał coś w stulu "przyślij wino" albo narysował penisa.
@mieteknapletek może to i lepiej, kto by chciał pamiętać ile poszło na podatki....
Poza tym glina jest jednak trochę trwalsza niż papie, zwłaszcza ten z kasy fiskalnej ze swoim wyborem atramento-podobnym.
@inkognitko --- To nie jest wyrób atramento-podobny.
Na paragonie na papier nie jest nanoszony żaden barwnik.
To jest papier zmieniający kolor na czarny pod wpływem wysokiej temperatury.
Drukarka fiskalna nagrzewa papier w odpowiednich miejscach,
papier w tych miejscach czernieje i dzięki temu widać odpowiedni "wydruk".
No i tak jest zawsze: zaczyna się tak romantycznie i niesamowicie: tajemniczy manuskrypt, nieodczytana tabliczka, nierozszyfrowany kod lub język... a potem okazuje się że to paragon albo ktoś napisał coś w stulu "przyślij wino" albo narysował penisa.
no i gdzei są admini? Na plaży czy co? Czemu nie blokują takich komentarzy? Już tyle były zgłaszane...
kiedys to byly paragony:)
paragon sprzed 4000 lat jest czytelny
paragon sprzed 4 miesiecy jest praktycznie nie do odczytania
@mieteknapletek może to i lepiej, kto by chciał pamiętać ile poszło na podatki....
Poza tym glina jest jednak trochę trwalsza niż papie, zwłaszcza ten z kasy fiskalnej ze swoim wyborem atramento-podobnym.
@inkognitko --- To nie jest wyrób atramento-podobny.
Na paragonie na papier nie jest nanoszony żaden barwnik.
To jest papier zmieniający kolor na czarny pod wpływem wysokiej temperatury.
Drukarka fiskalna nagrzewa papier w odpowiednich miejscach,
papier w tych miejscach czernieje i dzięki temu widać odpowiedni "wydruk".
@JanuszTorun O i masz! Człowiek całe życie się uczy czegoś nowego...