Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
M MajorKaza
+14 / 20

AD1 Tak jakby nikt nigdy nie nakręcał paniki bez powodu... Zakładanie, że dziecko ma rację to kiepski punkt wyjścia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P PrawdziwieTrue
+11 / 17

Ogólnie się zgadzam, ale czasem zależnie od kontekstu mają jak najbardziej rację bytu. Dasz dziecku piłę tarczową, bo to przecież podcinanie skrzydeł? Jak wychyla się przez balkon/okno to zakładasz, że mu się nie uda? Czasem trzeba zmusić dziecko przy pomocy grania na emocjach do czegoś albo zmusić do pocałowania babci, aby zauważyło konsekwencje jak np. smutek babci, kiedy tego nie zrobi i szczęście kiedy to zrobi itd.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 lipca 2020 o 12:07

avatar Laviol
+6 / 8

@PrawdziwieTrue, można też od razu powiedzieć dziecku, że babcia będzie się cieszyć/szczęśliwa jak ją pocałuje lub, że będzie smutna kiedy tego nie zrobi. Dziecko to nie tresowany piesek. Jeśli lubi babcię to samo chętnie ją pocałuje, jeśli tego nie chce ... są wtedy dwie opcje - to chwilowe albo jej nie lubi i dlatego nie chce tego zrobić. I to warto przemyśleć. Jak dziecko zmusisz, to mogą ci umknąć ważne rzeczy.
Przykład z piłą to hiperbola, a nie argument. Chyba jasne, że mówimy o rzeczach adekwatnych do wieku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A aberg
+2 / 4

@PrawdziwieTrue Chyba sobie jaja robisz.... później taka osoba podrośnie i nie będzie potrafiła powiedzieć "nie" np. podczas intymności bo będzie miała wpojone, że jak tego nie zrobi to drugiej osobie będzie smutno. Później pojawią się konflikty wewnętrzne. Taka osoba stanie się nerwowa a ty się będziesz zastanawiał "o co jej chodzi?".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P PrawdziwieTrue
+1 / 3

@aberg jak zostawisz dziecku w 100% wolną rękę to będzie egoistyczne, trzeba znaleźć złoty środek i wytłumaczyć pewne rzeczy dziecku. Dziecko ma być świadome swoich uczuć, swojej wartości, uczuć innych i konsekwencji swoich działań. Jeżeli dziecku nie przedstawisz pewnych mechanizmów i potem nie będziesz rozmawiać o nich, to dziecko nie będzie wiedziało jak się przed nimi obronić, trzeba dziecku dozować całego świata po troszku. Świat nie jest idealny, żadna metoda wychowawcza również nie, natomiast najlepsze co może zrobić rodzic to powoli przedstawiać jak wygląda świat, żeby było gotowe na życie w nim, kiedy dorośnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J JanRybak
+4 / 14

Widać że osoba która to robiła nie ma dzieci

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+4 / 14

Punkt 1. wychowacie ciamajde i cipke ktora za kazdym razem bedzie leciec do rodzicow a bedzie miala problem nawet pizze przez telefon zamowic.
Punkt 2 wychowacie kogos kto mysli, ze wszystko jest dla niego i wszystko mu wolno bo liczy sie tylko on
Punkt 3.Najlepiej niech wpierdzieli cala czekolade przed obiadem, no nie? Albo niech bedzie za godzine glodny i wtedy zje czekolade
Punkt 4. I nauczmy go, ze moze olewac czlonkow rodziny i nie ma zadnych spolecznych norm zachowan a niech sie wstydzi nawet do kogos podejsc
Punkt 5. No tak, niech probuje podniesc 5kg klocek, w razie czego zlamie sobie tylko palec
Punkt 6. Jesli dziecko rozwija sie swoim tempem gdy nie jest ciekawe swiata to dochodzi do efektu, ze 12latek sklada literki czytajac wyrazy, bo przeciez rozwija sie swoim tempem
Punkt 7. Niehc dziecko nie wie, ze inni maja uczucia i swoim zachowaniem na nie wplywa - pozniej podpali zywcem szczeniaczka, a pozniej jakiegos gowniaka, bo przeciez tylko on czuje
punkt 8. Oczywiscie, ze dane zachowanie mozna okreslic jako niegrzeczne, a nawet dziecko w danej chwili. Wazne, zeby nie mowic, ze jest zly jako on caly czas
Punkt 9 Ostrzegaj przed niebezpieczenstwem i tlumacz czym sa konsekwnecje, bo pewnego razu wroci bez okaz albo poparzy sie o piekarnik bo przeciez na nic nie trzeba uwazac
Punkt 10 lepiej zeby dziecko dostalo dwa klapsy za dziedziaka niz dwa wyroki za pobicie jak dorosnie

Reasumujac - wazne jest wywazenie i zadna skrajnosc nie jest dobra. To rodzic na podstawie wlasnej oceny powinien okreslic co DLA JEGO dziecka bedzie najlepsze. Wiadomo, ze rodzic uczy sie na bledach, ale to jego dziecko i zadna metoda ktora sie sprawdzila u innego dziecko nie sprawdzi sie po przeniesieniu w 100% na innym dziecku, ale to jednak rodzic spedza z dzieckiem najwiecej czasu i go najlepiej zna

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P PrawdziwieTrue
+2 / 2

@Xar co do trójki nie dawać czekolady w ogóle, pozwolić odejść od stołu i przegłodzić do czasu następnego posiłku.
W 6 przesadzasz, natomiast w wieku kilku lat mogą być spore odstępstwa w poziomie rozwoju.
W 7 przesadzasz, ale tak niech dziecko wie, że są konsekwencje inne niż dotykające je same w sposób bezpośredni.
9, a niech dotknie piekarnika jak mu wytłumaczysz, w końcu czemu zakładasz,że mu się nie uda?
10 klapsy to ostateczność, są jak antybiotyk, jak przyjdzie uodpornienie, to jesteś w wychowawczej czarnej dziurze.

Ci co nie mają dzieci mają 5 metod wychowawczych, a ci co mają 5 dzieci nie mają żadnej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Mrooffka
+3 / 5

I znowu się kompromitujesz
Ad1. Mówienie dziecku że nic się nie stało kiedy płacze to unieważnianie - czytanie nie boli, poczytaj o konsekwencjach takiego zachowania rodziców, szczególnie o zaburzeniu osobowości borderline (konsekwencja skrajna)
Ad2. To idź się podziel samochodem czy mieszkaniem z dowolnym człowiekiem, którego spotykasz na imprezie. Podzielisz się? Dla dziecka zabawka to jak dla Ciebie samochód czy mieszkanie, dziecko niczego innego na dany moment nie posiada.
Ad3. Naucz się wreszcie czytać. Gdzie tam jest napisane o jedzeniu czekolady przed obiadem?
Ad4. A jak babci śmierdzi z japy też ma dziecko dawać buziaka bo babci będzie smutno? Jak babcia jest paskudną babą, która tylko drzeć się potrafi też ma dawać buziaka bo tak wypada? Dziecko ma być cyborgiem bez własnego zdania czy hipokrytą które udaje w imię "zasad społecznych" że kogoś lubi? Poza tym jest taka społeczna zasada nakazująca całowanie babci? Całowanie to okazywanie pozytywnych uczuć do kogoś. Pocałuj na powitanie kogoś kogo szczerze nie cierpisz.
Ad5. Zakładam że chodzi tu o czynności adekwatne do wieku a nie dzwiganie kamienia przez 2latka
Ad6. Porównywanie prowadzi do efektu że dziecko jako dorosłe nie żyje swoim życiem tylko ciągle się porównuje do innych. Sąsiad ma A6 też muszę mieć, kolega pojechał na Bali ja muszę w bardziej wypasione miejsce, itede itepe. Porównywanie do innych rodzi zazdrość i zawiść i sprawia że stajesz się snobistyczną łajzą i narcyzem i nie ma nic wspólnego z wpajaniem dziecku zdrowych ambicji.
Ad7. Oj to jednak ludzie mają emocje i nie są ciamajdami? Dziecko ma się przejmować tylko cudzymi emocjami a swoimi już nie? Uniważnianie- poczytaj, nie boli. Wpajanie dziecku poczucia winy bo mamusia/tatus/babcia będzie smutna sprawi że stanie się taką właśnie ciamajdą, która będzie robić wszystko byle zadowolić innych, bo przecież będzie im przykro. Uczenie empatii a wywoływanie poczucia winy to zupełnie dwa różne bieguny.
Ad8. Zamiast mówienia dziecku że jest niegrzeczne można powiedzieć Twoje zachowanie sprawia że..... i tu mamy i naukę konsekwencji, i empatii.
Ad9. Znowu skrajne przykłady. Chuchanie i dmuchanie na dziecko przy podjęciu przez nie każdej aktywności sprawia że wyrośnie na ciamajde i cipke idąc w twoje słownictwo bo wyrośnie w przekonaniu, że do niczego się nie nadaje. Plus brak nauki konsekwencji.
Ad10. Tu szkoda komentarza bo zapewne Twoim jedynym argumentem będzie, że rodzice dawali ci klapsy i wyrosles na porządnego człowieka- sęk w tym, że nie wyrosłeś. To właśnie dzieci bite są często sprawcami przemocy bo uczą się od rodziców, że tak można rozwiązywać konflikty jak już nie ma argumentów.

W związku z powyższym często bywa tak, że rodzice w ogóle nie znają swoich dzieci i nie chcą ich poznać, chcą je tylko ukształtować tak żeby spełniało ich oczekiwania nie patrząc na to jakie to dziecko ma możliwości. Dziecko jest dla wielu przedłużeniem ich ego i stąd mamy przerażający skok samobójstw i dzieciaków "z dobrych domów" w psychiatrykach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar olmajti
0 / 2

@Mrooffka ad1 mówienie dziecku że nic się nie stało jak płacze to uczenie go że porażki nie są takie straszne jak się wydaje a emocjonalne podchodzenie do każdej pierdoły nic nie daje.

ad2. dziecko też nie posiada tych zabawek. problem z dzieleniem się polega na tym że to dziecko ma mieć chęć się podzielić jeśli będzie tym zainteresowane. brak zapewnienia mu tej możliwości rodzi problemy.

ad3. rozwiązaniem jest szwedzki stół i pozwolenie dziecku jeść kiedy tego potrzebuje. problem polega na tym że większość rodziców jest zbyt leniwa na takie rozwiązanie.

ad4. rozumiem że komfort psycchiczny dziecka jest ważniejszy niż cokolwiek innego.

ad5. więc jeśli dwulatek bierze się za rzeczy nieadekwatne do swojego wieku a potem przez to płacze to nie można mu powiedzieć że nic się nie stało bo będzie mieć zaburzenia :D

ad6. a czy porównywanie się do innych jest złe? nie jest. więc o co chodzi?

ad7. wychodzenie z założenia że czyjekolwiek emocje są najważniejsze jest czymś złym :)

ad8. a czy powiedzenie: "Twoje zachowanie sprawia że mama/babcia/tato jest smutny" liczy się? dalej uczy konsekwencji i empatii? ;)

ad9. gorsze efekty daje wmawianie dziecku że jest we wszystkim najlepsze bo może poczuć się źle :)

ad10. mylisz patologiczne napi******nie dzieci z karą cielesną za ciężkie złamanie zasad. typowe :)


a mamy przerażający skok samobójstw? z tego co wiem to grupa wiekowa do 19 lat będąc najliczniejszą grupą jest jednocześnie grupą najmniejszego ryzyka :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A aberg
0 / 0

@Xar Punkt 3 prowadzi do zaburzeń odżywiania. Sama to słyszałam jako dziecko. Dzisiaj nie jestem w stanie zostawić czegoś na talerzu. Ile nałożysz tyle zjem, a potem idę wymiotować bo jestem przeżarta. Wydaje ci się to głupie ale te wszystkie zdania wpływają na to jak zachowujesz się obecnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Koles86
-3 / 7

Kompletna bzdura. A później wielkie zdziwienie że mamy same ofermy i egoistów. Ciekawe skąd to się bierze

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar inkognitko
+1 / 3

@Koles86 ale jakie ofermy? PRzeciez w democie własnie piszą by tak nie mówić by ofermy z nich nie rosły, by dziecku pozwalać na "ryzyko".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar inkognitko
+1 / 3

jeszcze dodam:
-podchodząć do nowej zabawki/rzeczy mówisz: "nie bój się..." i dajesz sygnał dziecku, że powinno jednak się bać.
-do "zjedzenia wszystkiego" dodam, że zmuszając dzieci do zjedzenie wszystkiego uczycie ich jedzenia ponad miarę. To jest nawyk na cełę życie skutkujący nadwagą itp (zauważ, że u Ciebie ten nawyk "pustego talerza" też na pewno jest) . Niech je tyle, ile może ale zaznaczaj mu, że następny posiłęk np za 3 godziny by miał świadomość.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A AndPaw
+3 / 3

To jest bzdura, problemem jest używanie ich notorycznie w błahych sprawach, a nie samo używanie. Jeżeli jest to sprawa, którą dziecko dla własnego bezpieczeństwa powinno zapamiętać to nie ma nic lepszego jak odwołanie się właśnie do emocji dziecka. Są sytuacje, gdzie mają one jak najbardziej pozytywne zastosowanie. Co oczywiście nie może być normą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N NIG0L
+4 / 4

Obserwując przez lata (a trochę lat już mam) zachowanie dzieci dochodzę do wniosku, że im więcej różnych teorii wychowywań, porad psychologów, wynalezionych schorzeń czy zaburzeń, tym bardziej nie wierzę w ich skuteczność czy prawdziwość.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L liska1234
-1 / 1

Dziecku trzeba wpoić pewne zachowania. Nie możesz pozwolić, by rozwinęło się w niewłaściwym kierunku, nie szanowało rodziców, np. podziel się zabawką - to naucz się współżyć z innymi. Daj babci buziaka --- okazuj szacunek starszym!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
0 / 0

Ogólnie tak, ale nie zgodzę się z tym, że nie wolno mówić, że dziecko jest niegrzeczne, kiedy faktycznie jest.
"Uważaj, bo się przewrócisz" też jest dyskusyjne. Zależy od sytuacji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem