Nie, znacznie fajniejsze jest patrzenie jak jedni podbudowują swoje ego, naśmiewając się z drugich, powołując się na "naukę", chociaż razem ten klej usuwali :D
A na poważnie: smuci mnie, że nauka stała się kolejną prostytutką w rękach ludu :(
@myszata12 Ja bym powiedział że zarówno w rękach ludu jak i korporacji, czasami ciężko uwierzyć w wyniki badań jeżeli ich fundator czerpie zyski z tego że wyniki zgadzają się z jego założeniem a nikt inny nie jest w stanie lub nie chce tego sprawdzić.
Uwierz mi że da się zrobić badania które pokażą takie wyniki jakie chcemy pokazać, mimo że stan faktyczny będzie trochę inny.
Prosty przykład, idź w niedzielę pod kościół i zrób ankietę czy ludzie są wierzący, możesz mieć grupę testową kilkuset osób i wyjdzie Ci wynik, że wszyscy lub prawie wszyscy są wierzący. Potem powtórz to samo badanie na grupie tego samego rozmiaru pod dowolną szkołą średnią, zapewniam Cię że różnica w wynikach będzie od kilkunastu do kilkudziesięciu %, dzięki czemu wnioski z badania będą zupełnie inne.
Oba badania zostaną uznane za rzetelne jeżeli nie podamy gdzie robiliśmy badanie mimo że wyniki są sprzeczne. Ogólnie jest to manipulacja wynikami.
Taką samą manipulacje mieliśmy przy covid, gdzie przed wejściem do szpitala każdy nieszczepiony musiał zrobić test, szczepionych nikt nie testował, jeżeli nie mieli typowych objawów, mimo że również szczepieni mogą być chorzy na covid, potem były podane statystyki jaki % ludzi szczepionych i nieszczepionych przychodził z covidem do szpitala. Różnica w wynikach była dużo większa niż rzeczywista bo u nieszczepionych zaliczano również tych przechodzących chorobę bezobjawowo a u szczepionych nie. Ważne było że interes się kręcił i wyniki zgadzały się z założeniami.
Myślę, że najfajniejszą rzeczą w byciu naukowcem jest ten moment, kiedy sponsor badań nakazuje Ci zmienić raport, bo nie za takie wyniki płaci.
@Shaam
Widać, że nie masz pojęcia o finansowaniu badań naukowych.
@asdf34 Trzeba jeszcze skorumpować polityków ja np. producenci margaryny.
Nie, znacznie fajniejsze jest patrzenie jak jedni podbudowują swoje ego, naśmiewając się z drugich, powołując się na "naukę", chociaż razem ten klej usuwali :D
A na poważnie: smuci mnie, że nauka stała się kolejną prostytutką w rękach ludu :(
@myszata12 Ja bym powiedział że zarówno w rękach ludu jak i korporacji, czasami ciężko uwierzyć w wyniki badań jeżeli ich fundator czerpie zyski z tego że wyniki zgadzają się z jego założeniem a nikt inny nie jest w stanie lub nie chce tego sprawdzić.
Uwierz mi że da się zrobić badania które pokażą takie wyniki jakie chcemy pokazać, mimo że stan faktyczny będzie trochę inny.
Prosty przykład, idź w niedzielę pod kościół i zrób ankietę czy ludzie są wierzący, możesz mieć grupę testową kilkuset osób i wyjdzie Ci wynik, że wszyscy lub prawie wszyscy są wierzący. Potem powtórz to samo badanie na grupie tego samego rozmiaru pod dowolną szkołą średnią, zapewniam Cię że różnica w wynikach będzie od kilkunastu do kilkudziesięciu %, dzięki czemu wnioski z badania będą zupełnie inne.
Oba badania zostaną uznane za rzetelne jeżeli nie podamy gdzie robiliśmy badanie mimo że wyniki są sprzeczne. Ogólnie jest to manipulacja wynikami.
Taką samą manipulacje mieliśmy przy covid, gdzie przed wejściem do szpitala każdy nieszczepiony musiał zrobić test, szczepionych nikt nie testował, jeżeli nie mieli typowych objawów, mimo że również szczepieni mogą być chorzy na covid, potem były podane statystyki jaki % ludzi szczepionych i nieszczepionych przychodził z covidem do szpitala. Różnica w wynikach była dużo większa niż rzeczywista bo u nieszczepionych zaliczano również tych przechodzących chorobę bezobjawowo a u szczepionych nie. Ważne było że interes się kręcił i wyniki zgadzały się z założeniami.