Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
0:15

Pani "Kierowniczka" świetnie się bawi, wyprzedzając kolarzy, którzy mają w dupie ścieżkę rowerową

www.demotywatory.pl
+
506 522
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
K konto usunięte
+32 / 58

Moim zdaniem w momencie kolizji powinna być wina jedynie kolarzy bo zgodnie z przepisami nie ma prawa ich tam być. Niestety jak się coś stanie to obwiniony będzie kierowca, bo nie zachował odstępu itp. a tak naprawdę policji tak jest łatwiej bo kierowca ma ubezpieczenie a pedalarze (bo inaczej ich nie nazwę) nie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar egoiste
+1 / 17

@kibishi Nie odróżniasz winy za spowodowanie kolizji od winy za popełnione wykroczenie. Myśląc tym tropem to źle zaparkowany samochód ktoś inny może staranować albo przejść się po nim, bo jego tam nie powinno być?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Logon
+6 / 12

@egoiste Jeśli stanowi zagrożenie jak Ci rowerzyści, którzy metr dalej mają swoją ścieżkę. Skoro ktoś stanie na całym chodniku albo pasach, tak że nie ma jak przejść, to nie rozumiem dlaczego nie miałbym przejść po jego masce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar egoiste
0 / 12

@Logon Ponieważ..

art. 3 ust. 1 PoRD
Art. 3. 1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga – szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również zaniechanie.

Oraz art. 4 PoRD
Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania.

I o tym często zapominają wszelcy łowcy stłuczek

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
0 / 6

@YouCantSaveMe To wyjaśnij mi czemu w każdym możliwym wypadku kierowca musi udowadniać że jest nie winny? Nawet jeżeli pieszy wbiegnie Ci pod auto mając czerwone światło to jest założenie że winny jest kierowca i to on musi się bronić?

@egoiste Jeżeli nie masz prawa być w danym miejscu to czemu inni mają na Ciebie uważać? Zaparkowany samochód to przeszkoda stojąca więc trochę inna sytuacja. Jeżeli samochód się stacza w jak jesteś w pobliżu to wina jest właściciela staczającego się auta. Jeżeli chodzi o spowodowanie kolizji to sprawa też jest prosta, jeżeli każdy jedzie po drodze przeznaczonej dla niego to nie ma kolizji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar egoiste
-1 / 9

@kibishi Przeczytaj ze zrozumieniem art 4 PoRD (który przed chwilą cytowałem) i wszystko stanie się jasne.

To że kogoś nie powinno być nie oznacza, że go nie ma, a tym samym, że można jego obecność zignorować. Przez niezrozumienie tej zasady zdziwiło się już wiele osób, np wyjeżdżający z podporzadkowanej, którzy patrzyli tylko w lewo i nie zauważyli pojazdu nadjeżdżającego z prawej, który nieprawidłowo wyprzedzał na skrzyżowaniu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 lipca 2020 o 14:54

K konto usunięte
0 / 2

@egoiste Przeczytaj pierwsze 2 słowa mojego pierwszego wpisu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
-2 / 2

@YouCantSaveMe Gdzie mamy napisane że przy każdym wypadku kierowcy z pieszym albo rowerzystą winny jest kierowca?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar egoiste
0 / 2

@kibishi To bardzo prymitywne podejście. Jeżeli ktoś jedzie 60 km/h na ograniczeniu do 50-ciu to on będzie winnym kolizji? Przecież tego też nie powinno wówczas być w miejscu kolizji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
0 / 4

@egoiste Do Twojego podejścia też można dać głupie przykłady, jeżeli pieszy idzie środkiem autostrady to kierowca jadący zgodnie z przepisami jest winny wypadkowi? Przy 140km/h nie jest w stanie uniknąć zderzenia a jeżeli zderzenia uniknie to sam raczej wypadnie z drogi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 lipca 2020 o 15:11

avatar egoiste
+1 / 3

@kibishi Każdy przypadek zależy od okoliczności, nie prostego wzoru na to kto jest winny. Jeżeli przed sądem okaże się, że widział pieszego wcześniej, ale nic nie zrobił aby uniknąć zderzenia to jak najbardziej może zostać uznany winnym lub współwinnym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 lipca 2020 o 21:49

K konto usunięte
-1 / 1

@YouCantSaveMe Znam kilka sytuacji gdzie winny był kierowca tylko dlatego że tak, nie było dowodów. Słyszałem nawet bezpośrednio od pieszego który spowodował wypadek że będzie miał odszkodowanie od kierowcy, wbiegł na czerwonym na pasy a policja uznała wine kierowcy, sprawdź też statystyki odnośnie % wypadków na przejściach z winy kierowców od kiedy popularniejsze stały się kamerki w autach, różnica jest spora bo kierowcy mający kamerki mogą się bronić.

@egoiste Jadąc autostradą stojącego pieszego będziesz widział 3-4 (120-160m) sekundy przed zderzeniem, możesz zrobić gwałtowny manewr który skończy się na 90% poważnym uszczerbkiem na Twoim zdrowiu więc gdzie masz tam winę kierowcy?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar egoiste
+1 / 1

@kibishi Masz więc 2-3 sekundy na próbę zahamowania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cagenicolas
-1 / 3

@kibishi a widzisz np w UK pedalarze nie mają obowiązku jechać scieżką rowerową ale zaleca się ze względów bezpieczeństwa, co jest śmieszne i notorycznie pedałują po ulicy szczególnie ci w obcisłych wdziankach, bo to nie rowerzysci przecież

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar egoiste
+3 / 3

@Cagenicolas Większość niebezpiecznych sytuacji jakie miałem jadąc na rowerze miała miejsce właśnie gdy jechałem DDR. A to jakiś baran wjeżdża na zielonej strzałce, a to ktoś się włącza do ruchu i patrzy tylko na jezdnię...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
-1 / 1

@Taymishi Problem z rowerzystami jest taki że o ile nie będzie kolizji to ukarani nie zostaną bo nie ma jak ich zidentyfikować więc robią co chcą, kierowca nie może im nic zrobić nawet jak mocno uprzykrzają mu życie. Policja też zwykle ma w poważaniu jak widzi rowerzystów łamiących przepisy bo nie chce im się ich ganiać a przecież jak taki nie zatrzyma się samo to nie mogą mu nic zrobić.

Na jesieni zeszłego roku widziałem ciekawą sytuacje, rowerzysta jechał pasem pod prąd przez centrum Warszawy na wielopasmowej ulicy, zauważyła to straż miejska stojąca w korku i zwrócili mu uwagę przez megafon, jaka była reakcja rowerzysty? Pokazał im środkowy palec i pojechał dalej.

Jeżeli mamy traktować wszystkich uczestników drogi tak samo to taktujmy ich tak samo, jeżeli jednak jedni mogą robić co chcą a inni mają na nich uważać to potem nie dziwmy się że grupa uprzywilejowana jest źle traktowana przez pozostałych.

Sam jeżdżę autem i rowerem ale staram się nie utrudniać innym życia ale jak widzę co robią rowerzyści, zarówno Ci ubrani tak jak na zdjęciu powyżej jak i ludzie starsi na rowerach, to dość często się zastanawiam czy oni specjalnie utrudniają życie innym i łamią przepisy czy po prostu są tak głupi że narażają życie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I idylon
+1 / 3

@YouCantSaveMe a propo domniemania winny, zawsze w pierwszej kolejnosci przy kazdym wypadku z udzialem pieszych, rowerzystów z kierowca samochodu, brane jest po uwagę czy zawinninił kierowca, a jak nie zawinił to co zrobił by uniknąć zderzenia. Nie sprawiedliwe ale cóz, moze wynika to z tego ze pieszy/rowerzysta ma mniejsze szanse na przezycie niz kierowca blaszanej puszki. Wiele bylo takich spraw, nawet na demotywatorach kiedys byl post, w którym kierowca potrącił pieszego, który wtargnął na pasy (na czerwonym) i był pijany. Ale co zrobił sąd? doszukiwał się winy kierowcy, wg biegłych wychodziło ze poruszał się z predkosci ponad 70km/h gdzie mozliwe jest 50km/h. Pieszych i rowerzystów cechuję odpowiedzialność dziecka. Za ich grzeszki płacimy my kierowcy.

Wielu ktorych oburza się się na tą kolumnę kolarzy, pragne zwrocic uwage, że kolarze nie poruszają się z predkością rekreacyjna, i wolę spotkać taką kolumnę na drodze, anizeli prawie na chodniku gdzie poruszają się piesi.

Przepisy przepisami, a życie zyciem. Gdybym miał rozum co niektórych komentujacych, to teraz bujałbym się od sprawy do sprawy w imię czego. Bo mialem pierwszenstwo???? Bo jego powinno tam być?? Bo mi wtargnął?? :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
0 / 0

@egoiste Taka interpretacja (w przypadku wyjeżdżającego z podporządkowanej i wyprzedzającego na skrzyżowaniu) artykułu 4 PoRD powinna dyskwalifikować z praktykowania prawa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar egoiste
0 / 0

@J_R Fantastycznie. Tylko że ja tego nie pisałem konkretnie odnośnie art 4 PoRD tylko tego, że fakt iż ktoś nie stosuje się do jakiegoś przepisu nie zwalnia nas z przestrzegania naszych obowiązków.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 lipca 2020 o 23:04

K konto usunięte
0 / 0

@Taymishi Tylko kierowców można nagrać dzięki czemu będą ukarani za swoje zachowanie a rowerzyści są bezkarni póki ktoś ich nie staranuje. U nas ogólnie problemem nie jest wysokość kar tylko brak jej nieuchronności gdzie w przypadku kierowców aut ta nieuchronność jest trochę większa bo można ten filmik wysłać na policje gdzie zidentyfikują sprawcę a rowerzysta ma w poważaniu. Policje rzadko widać na drogach poza dużymi akcjami o których jest głośno/

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 lipca 2020 o 23:34

L LordL
+1 / 1

@kibishi Wina będzie jak najbardziej kierowcy. Kolarze mogą dostać najwyżej mandat za nieprawidłową jazdę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
0 / 0

@egoiste Problem leży w tym, jak się to prawo też interpretuje. To, że coś jest napisane, to nie znaczy, że znaczy to samo dla każdej osoby. Szczególnie w naszym kraju. Poza tym, niektóre przepisy są nad interpretowane przez "wymiar sprawiedliwości"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar egoiste
0 / 0

@J_R Konkrety drogi panie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
0 / 0

@egoiste Z drogowych? Chociażby i obie sprawy synów Wałęsy. I ten z pomrocznością jasną (ale to bardziej o tym, że przepisy sobie, sądy sobie) i ten z motocyklem, co to w momencie uderzenia miał 140 km/h na ograniczeniu do 90 km/h (ty pewnie sąd się powołał na nadinterpretację tego artykułu 4).
Z podatkowych - choćby najbezczelniejszy przypadek kochanej skarbówki/celników - akcyza na auta pod budowę karetek. Jak to ujął chyba szef urzędu "przepisy się nie zmieniły, zmieniła się ich interpretacja" i podatek z odsetkami za 5 lat wstecz.
Takich anegdot mógłbym mnożyć, ale nie chce mi się ich zapamiętywać. I nie obchodzi mnie, że anegdoty, to nie dane, my nie żyjemy danych, my żyjemy w anegdotach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
-1 / 1

@LordL "Moim zdaniem w momencie kolizji powinna być wina jedynie kolarzy bo zgodnie z przepisami nie ma prawa ich tam być." Tu nie odnoszę się do przepisów tylko wyrażam jak moim zdaniem powinno być. Ogólnie u nas przepisy bardzo często bronią idiotów i nic się na to nie poradzi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L LordL
0 / 0

@kibishi z jednej strony masz rację, z drugiej strony prowadziłoby to do sytuacji gdzie świry czekałyby tylko na sytuacje nieprawidłowo jadących rowerzystów, lub pieszych przebiegających drogą tam gdzie nie wolno i celowo by przyśpieszali aby "się zabawić"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
-1 / 1

@LordL Może to by nauczyło pieszych i rowerzystów odpowiedzialności za to co robią, tak jak pisałem powyżej aktualnie odpowiadają za łamanie przepisów tylko jak jest wypadek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C colo7
+1 / 1

@kibishi A co ty się k..a czepiasz ludzi co mają jakąś pasję, wszystkich wytykasz i obrażasz innych od siebie? Życzę ci abyś kiedyś sam stał się takim "pedalarzem" albo twoje dzieci i wówczas zobaczymy jakie bedziesz miał zdanie do jazdy 40km/h po ścieżce gdzie co chwila jedzie turysta 20km/h, dziecko na hulajnodze, stoi albo wyjeżdża z boku auto. To jest sport - kolarstwo szosowe, jakbyś nie wiedział. Czy motory jeżdżące tyle samo szybko także mają uciekać na ścieżki bo ty jesteś królem szos? My też płacimy podatki i mamy jednakowe prawa do tych dróg. Trochę uprzejmości czasami wystarczy, wcisniecie hamulca i ominięcie ludzi, którzy kochają to co robią i nie chcą nikomu szkodzić. Czy zakręty, drzewa i skrzyżowania też wam przeszkadzają?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
-1 / 1

Jeżdżę sporo na rowerze, robię też dłuższe trasy 100-150km i jakoś jestem w stanie korzystać ze ścieżek rowerowych. Czepiam się bo powodują zagrożenie na drodze bo raz że człowiek ich się tam nie spodziewa a dwa że zwykle nie ma jak ich wyprzedzić i jedziesz za takim 40km/h na drodze z ograniczeniem do 90km/h. Nie raz zdarzyło mi się nagle hamować bo w miejscu gdzie rowerzysty być nie powinno to był. Spotkałem nawet takiego który stał na wiadukcie zaraz za szczytem wzniesienia mimo że obok jest ścieżka rowerowa. Szanujcie przepisy to i ludzie będą was zdecydowanie bardziej szanować a nie utrudniacie ludziom życie.
Nie płacisz takich samych podatków na drogi, w cenie paliwa masz podatki przeznaczone typowo na drogi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DarkProphet
0 / 0

@kibishi Ja ci tylko buraku przypomnę że rowerzysta jest pełnoprawnym uczestnikiem ruchu drogowego, takim jak kierowca samochodu czy motocyklista. Nie pozdrawiam, przykłady i dyskusja na 5 stron a o podstawie zapominasz... Rowerzysta może jechać po chodniku nie musi... bo trasy rowerowej tutaj nie ma...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
0 / 0

@DarkProphet Jeżeli uważasz że rowerzysta może jechać po chodniku to może lepiej zostań pieszym, aby rowerzysta mógł jechać chodnikiem musi być spełnione kilka warunków. Rowerzystów nikt się nie czepia za to że jadą ulicą tam gdzie ścieżek rowerowych nie ma tylko za to że tam gdzie są tego nie robią ale jak widać z czytaniem u Ciebie słabo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DarkProphet
0 / 0

@kibishi Właśnie u Ciebie słabo ale co tam... obeznanie jak kura na pieprzu ale skoro muszę dopisać przypadki (choć naprawdę nie wiem po co)o których wiem, jak dziecku by było jasne... Przypadki, kiedy rowerzysta może jechać po chodniku:

opiekujemy się jadącym na rowerze dzieckiem, które ma mniej niż 10 lat,
nie ma drogi dla rowerów, chodnik ma co najmniej 2 m szerokości, a na jezdni dozwolony jest ruch szybszy niż 50 km/h (te trzy warunki muszą zostać spełnione),
przed chodnikiem umieszczono znak "droga dla pieszych" (C16) oraz "tabliczkę nie dotyczy rowerów" (T22),
panują bardzo złe warunki atmosferyczne - jest ulewa, mgła śnieżyca, wieje porywisty wiatr itd.

I dla JASNOŚCI bo widać nie załapałeś, tam masz chodnik a nie trasę rowerową. Jak widać z czytaniem jak i wzrokiem kiepsko, nie ma znaków trasy rowerowej. Tylko kogo ja uczę gościa co niby jeździ 100 koła... Kurła jak dziecku... you make my day.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar konradstru
+6 / 8

Standard

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar egoiste
-4 / 10

@maksiking9 To się pan przejedź np po Sopocie.
Poza tym na nagraniu widzimy skrzyżowanie. §37 ust. 2 pkt 2 Rozporządzenia o znakach i sygnałach drogowych:

2. Nakaz wyrażony znakiem C-13 obowiązuje do odwołania albo do:
2) najbliższego skrzyżowania.

Tak więc w tym miejscu znak powinien być ponowiony.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
+6 / 8

@egoiste Przerzucacie się artykułami prawnymi i znakami mającymi zastosowanie w Polsce odnośnie sytuacji która nie miała miejsca w Polsce nie mając zielonego pojęcia jakie w tamtym kraju są przepisy drogowe dla rowerzystów...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
+5 / 5

@egoiste Ale po drodze widać, że to nie polska. W Polsce znaki poziomie informujące o ograniczeniu prędkości są malowane by wyglądały tak samo jak znaki pionowe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pawcio1212
+1 / 1

@AIkanaro Ograniczenia prędkości to nie widziałem, ale już widziałem strefę 30 w miastach i tam rzeczywiście był znak + pomalowane na drodze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+1 / 1

@egoiste mamy podstawę uważać że to nie miało miejsca w Polsce. W jednym momencie widać po prawej stronie żółty drogowskaz. W Polsce mamy zielone :) .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar egoiste
-4 / 4

@rafik54321 Jedyną żółtą rzeczą oprócz kasków którą tam widzę to znak D-1.
Oczywiście sytuacja jak najbardziej mogła nie mieć miejsca w Polsce. Ale wówczas cały ten demot nie ma sensu ponieważ nie wiemy jakie przepisy obowiązują w tamtym kraju.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Menefe
+1 / 1

@egoiste Geniusz, nie wiedziałem, że polskie przepisy obowiazują w Belgi, jak ta polonia się rozrosła.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar egoiste
-2 / 2

@Menefe A skąd mam wiedzieć, że to Belgia geniuszu?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-1 / 5

@egoiste W Polsce czy nie Polsce, ścieżka rowerowa jest dla rowerów. Jeśli rowerzyści nie chcą z niej korzystać to po co było ją wgl budować?

Niestety ale rowerzyści to jedna z najbardziej chamskich, nieprzewidywalnych i chorych grup uczestników ruchu. Kierowcy ścigaczy to przy tym pikuś, bo ci przynajmniej sami biorą poprawkę na innych, kiedy jadą na złamanie karku.

Przez ponad rok pracowałem jako zawodowy kierowca, miesięcznie robiłem 8-10tys km. To dużo. I wierz mi, rowerzyści to plaga.
Jakoś dziwnym trafem kiedy ja, jadę rowerem po jezdni to nie mam absolutnie ŻADNYCH krytycznych sytuacji ze strony pojazdów. Bo wiem gdzie jadą, obserwuję drogę, z dużym wyprzedzeniem używam gestów stosownych do skrętu czy zmiany pasa, jadę przy krawężniku itp. Jakim cudem? Bo stosuję do przepisów tak jakbym jechał autem czy motocyklem, ot wszystko.

Niestety ale rowerzyści w około połowie przypadków nie znają nawet najbardziej fundamentalnych zasad ruchu. Nie ogarniają znaku STOP, ustąp pierszeństwa, droga z pierszeństwem, świateł, sygnałowania zmiany pasa, zakaz wjazdu rowerom itp. Już pal sześć połowę znaków ostrzegawczych (jak np niebezpieczny zakręt), już olać znaki połowę znaków zakazu (np zakaz postoju/zatrzymywania się)... Żeby chociaż ogarniali pierszeństwo na skrzyżowaniach i sygnalizowanie zmiany pasa oraz respektowali włączanie się do ruchu.
To absolutne minimum które trzeba znać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar egoiste
0 / 4

@rafik54321 Ja jeżdżę rowerem 5-6 tys km w sezonie. Przepisy znam bardzo dobrze i się do nich stosuję. Mam nawet wykupione OC.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J justnoonee
0 / 0

@rafik54321 Jeżeli to jest nie w Polsce to może być w jednym z krajów, w których "ścieżki" są budowane jako opcja. W UK drogi rowerowe są zupełnie opcjonalne - można z nich korzystać, ale nie ma nakazu. W Niemczech nakaz istnieje, jednak w przypadku braku spełniania przez drogę wymogów można go legalnie zignorować (rząd zabezpieczył się przed zarządcami dróg kreślącymi drogi rowerowe po których jechać się nie da lub nie są utrzymywane). W Belgii nakaz istnieje, z wyjątkiem dużych grup zabezpieczanych przez dwa pojazdy techniczne. We Francji obowiązkowe są drogi rowerowe w obszarze zabudowanym (poza terenem zabudowanym często stawia się znaki na chodnikach, zupełnie jak u nas), z wyłączeniem tzw. dróg dozwolonych (jest na to osobny znak, na kwadratowym tle).

Sądząc po znakach jest to właśnie Francja.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Menefe
+1 / 1

@egoiste Przed rozpoczęciem dyskusji należy zweryfikować swoje informacje a nie wypisywać durnoty. Czy w Niemczech też wyprzedzasz z prawej strony a jak Cię zatrzymają to płaczesz "Ale w Polce można"?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar egoiste
-1 / 1

@Menefe Jakie "swoje" informacje? Nie miałem żadnej informacji, autor założył że dzieje się to w Polsce i do sytuacji w Polsce się odniosłem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Menefe
+2 / 2

@egoiste Pani "Kierowniczka" świetnie się bawi, wyprzedzając kolarzy, którzy mają w dupie ścieżkę rowerową. Nie ma wzmianki o Polsce. Po prostu nie ma a Ty sobie dopowiadasz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar egoiste
-1 / 1

@Menefe I ten tytuł sugeruje że mieli obowiązek z niej korzystać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-1 / 3

@egoiste yhm czyli najpewniej jesteś jednym z tych kolarzy dla których hańbą jest wjechać na ścieżkę rowerowych XD.

Niestety, jak to mówią kierowcom? Droga to nie tor wyścigowy, ty rowerem powinieneś jechać powoli maksymalnie 30km/h (rower z silnikiem pomocniczym może jechać maksymalnie 25km/h, a motorower 45km/h). Z racji iż rower kolarski ma słabe hamulce powinieneś dostosować prędkość do warunków i stanu technicznego pojazdu więc powinieneś jechać jeszcze wolniej. :)
Uprzedzając pytanie - że nia ma torów rowerowych? Cóż, dla motosportu też zbyt wiele nie ma.

@justnoonee osobiście, gdybym był np premietem, to do jeżdżenia rowerem po jezdni wprowadziłbym bezwzględny nakaz posiadania jakiejkolwiek formy uprawnień. Choćby przymusowa karta rowerowa nawet dla dorosłych. Jeśli ktoś takowej nie posiada, powinien jeździć wyłącznie po chodniku/ścieżce rowerowej (ale takiej która NIE JEST częścią jezdni) z prędkością mniejszą niż 20km/h.

Za brak uprawnień oraz jazdę po jezdni, karałbym tak samo jak za brak prawa jazdy kiedy ktoś prowadzi auto.

Bo rowerzyści tak hucznie chcą manifestować iż są niby takimi samymi uczestnikami ruchu jak kierowcy. Ok, to niech też poczują na barkach ciężar odpowiedzialności oraz trudu kierowcy :) .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J justnoonee
0 / 0

@rafik54321 ech, znowu uprawnienia podnosisz? Przepisy masz znać i aktualizować ich znajomość samodzielnie. Ile razy nowelizacja prawa weszła? Przez ostatnie 15 lat chyba z 10 razy coś zmieniano. Egzamin ludzie mają raz w życiu (chyba, że "lejce" stracą, ale to raczej wyjątek niż reguła).
PJ to poza znajomością przepisów przede wszystkim egzamin z panowania nad pojazdem - dlatego masz kategorie PJ. Papiery na B nie pozwolą Ci jechać zestawem czy autobusem, bo nikt Cię tego nie uczył, nikt tego nie zweryfikował. Umiejętność opanowania małego motocykla nie oznacza, że umiesz panować nad litrowym "potworem". Panować nad rowerem potrafią nawet dzieci.
Ten schemat uprawnień przypomina uprawnienia na inne rodzaje urządzeń - zwykłego paleciaka obsługiwała pewnie połowa studentów szukających pracy tymczasowej. Bez żadnych centralnych egzaminów. Z kolei już na elektryczne i spalinowe widlaki no niestety - ale kursy są obowiązkowe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 2

@justnoonee tak masz znać, problem w tym że rowerzyści niestety w większości kompletnie tych przepisów nie znają choć mają taki obowiązek :( .

" Papiery na B nie pozwolą Ci jechać zestawem czy autobusem, bo nikt Cię tego nie uczył, nikt tego nie zweryfikował. " - patrz, a prawo jazdy kat B pozwala ci prowadzić motorower, motocykl o małej mocy, czterokołowiec lekki czy traktor. A tego też nikt cię nie uczył i nikt nie weryfikował :P .

"Ten schemat uprawnień przypomina uprawnienia na inne rodzaje urządzeń - zwykłego paleciaka obsługiwała pewnie połowa studentów szukających pracy tymczasowej." - tylko paleciakiem nie jeździsz po jezdni.

Ludzie mają problem ogarnąć poprawne przechodzenie na pasach, a ty oczekujesz że ci sami ludzie będą potrafili ogarnąć rower na jezdni?
Przepisy których uczą w szkole są (delikatnie mówiąc) nieaktualne. Pamiętam jak mnie na kartę motorowerową X lat temu uczyła nauczycielka BEZ PRAWA JAZDY (!) do tego w oparciu o przepisy z lat 90tych (!). Jak teraz pomyślę jaką herezję nam wykładała to aż mi się włos na głowie jeży.

Znowu np motorowery nie były specjalnym problemem na jezdni, jakimś dziwnym cudem. Jakoś nie zdarzało się aby skutery przejeżdżały na czerwonym, wymuszały pierwszeństwo czy zmieniały pas bez kierunków, a jednak ustawodawca nakazał robienie prawa jazdy kat AM a nawet podniósł próg wiekowy z 13 do 14 lat. Do tego kończąc 18 lat nie otrzymujesz teraz uprawnień na motorower tak jak było kiedyś.
A motorowery były i są, o wiele mniejszym problemem niż rowerzyści.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar egoiste
0 / 2

@rafik54321
"czyli najpewniej jesteś jednym z tych kolarzy dla których hańbą jest wjechać na ścieżkę rowerowych"

Stosuje się do przepisów. Ale jak mogę wybieram taką trasę aby jechać po jezdni. Nie chodzi o hańbę. Chodzi o to że w wielu miejscach DDR robi się na siłę i np co 500 metrów trzeba zmieniać stronę dwujezdniowej drogi.

"ty rowerem powinieneś jechać powoli maksymalnie 30km/h"

Bzdura. Nie wymyślaj przepisów które nie istnieją bo i tak nie będą obowiązywać. A te które istnieją czytaj dokładnie.

Nie jest prawdą, że rower z silnikiem elektrycznym może jechać maksymalnie 25 km/h. To wspomaganie ma spadać do zera po osiągnięciu 25 km/h co nie oznacza, że już siłą mięśni nie można jechać szybciej (art 2 pkt 47)

Co do motoroweru - to są wymogi homologacyjne i dotyczą konstrukcji silnika (art. 2 pkt 46) Jeżeli motorowerzysta np będzie jechał z góry 50 km/h na ograniczeniu np do 70 to nie popełnia żadnego wykroczenia.

"Z racji iż rower kolarski ma słabe hamulce powinieneś dostosować prędkość do warunków i stanu technicznego pojazdu więc powinieneś jechać jeszcze wolniej"

A rower kolarski to jaki? Bo jest kolarstwo szosowe, górskie, przełajowe, torowe...

Każdy musi dostosować prędkość do warunków. Właśnie WARUNKÓW a nie pojazdu jako takiego. A ja jeżdżę akurat gravelem z hamulcami tarczowymi.

"Choćby przymusowa karta rowerowa nawet dla dorosłych. Jeśli ktoś takowej nie posiada, powinien jeździć wyłącznie po chodniku/ścieżce rowerowej (ale takiej która NIE JEST częścią jezdni) z prędkością mniejszą niż 20km/h."

Jakbyś był premierem to mógłbyś sobie co najwyżej pomarzyć. To jest prawo nabyte i wynikające z ustawy (art. 3 ust. 4 Ustawy o Kierujących Pojazdami).

A po chodniku nie można jeździć. Chodnik jest dla pieszych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-1 / 1

@egoiste trudno, co ma powiedzieć kierowca na trasie gdzie co 2km, stawia się "teren zabudowany" i trzeba zwalniać z 90km/h do 50km/h, gdzie ten obszar opiewa na zawrotne 500m. To twoją logiką, należałoby po prostu olać ograniczenie, bo przecież tak jest wygodniej...

"Bzdura. Nie wymyślaj przepisów które nie istnieją bo i tak nie będą obowiązywać." - skoro tak, to pamiętaj że dotyczą was te same ograniczenia prędkości co np pojazdy osobowe.
Była sytuacja że rowerzystę trzasnął fotoradar a ten wypierał się przyjęcia mandatu "bo nie wiedział ile jechał"... Bzdura. Mandat się należy koniec kropka.
Do tego nie zapominaj że rowery mają zakaz wjazdu np na autostradę i drogę ekspresową. Czyli formanie nie mogą nigdzie jechać szybciej niż 90km/h (poza terenem zabudowanym jeśli droga jest dwujezdniowa to 100km/h).
Więc jednak są pewne ograniczenia które dotyczą rowerów :) . Druga sprawa że takie ograniczenie prędkości bezwzględnie powinno powstać.

Weź swój słabiutki rower i przyrównaj go do motoroweru. Ten drugi ma znacznie potężniejsze opony, większe hamulce, porządne oświetlenie. Do tego wymaga się od kierowcy kasku, przeglądu technicznego oraz ubezpieczenia oc, a nawet specjalistycznych uprawnień! A mimo to motorowerem możesz jechać nie więcej niż 45km/h.
Rowerzysta jadący z tą prędkością jest po prostu zagrożeniem, bo rowery nie są projektowane do takich prędkości i jazdy w ruchu. Nie mają żadnych homologacji. Hamulce mogą być skrajnie słabe. Stan roweru wołać o pomstę do nieba. Opony często są praktycznie łyse, hamulce malutkie. Jak długo będzie hamować taki rower z np 60km/h? Wielokrotnie dłużej niż samochód. Dlatego powinno powstać takie ograniczenie.

"To jest prawo nabyte i wynikające z ustawy (art. 3 ust. 4 Ustawy o Kierujących Pojazdami)." - a z motorowerami temat przeszedł i jakoś dało się cofnąć nadane uprawnienia i wymagać prawa jazdy.

"A po chodniku nie można jeździć. Chodnik jest dla pieszych. " - można, jeśli warunki pogodowe są niesprzyjające.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar egoiste
0 / 2

@rafik54321
" To twoją logiką, należałoby po prostu olać ograniczenie, bo przecież tak jest wygodniej..."

Nie, przecież pisałem, że się stosuję do przepisów. Jak jest DDR to nie jadę jezdnią.

"skoro tak, to pamiętaj że dotyczą was te same ograniczenia prędkości co np pojazdy osobowe."

Oczywiście, że obowiązują i nigdy nie twierdziłem inaczej. Co więcej nie zawsze jest ono takie samo jak samochodów osobowych, a niższe (ograniczenie prędkości powyżej 50 km/h w terenie zabudowanym nie dotyczy rowerzystów - § 27 ust. 3 Rozporządzenia). Pamiętam sytuację z fotoradarem - nawet znajdziesz pod tym filmem na YT mój komentarz w którym twierdzę dokładnie to samo co ty. To że nie wiedział ile jedzie to już jego problem.

" a z motorowerami temat przeszedł i jakoś dało się cofnąć nadane uprawnienia i wymagać prawa jazdy"

Ekhm... nie. Art 133 ust. 3 Ustawy o kierujących pojazdami:

3. Osobę, która przed dniem wejścia w życie ustawy ukończyła 18 lat, uznaje się za uprawnioną do kierowania motorowerem na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Wobec tej osoby nie wymaga się posiadania dokumentu stwierdzającego to uprawnienie.

Właśnie dlatego że nie można cofnąć praw nabytych.


Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 12 lipca 2020 o 10:23

A konto usunięte
0 / 0

@egoiste https://i.iplsc.com/taki-znak-w-oczywisty-sposob-informuje-o-dozwolonej-predkosc/0002OCRP1OEXIP27-C116-F4.jpg Tutaj masz znak poziomy informujący o ograniczeniu prędkości występujący w Polsce. Po drugie na pewno chodzi o kolarstwo szosowe - w którym rowery mają bardzo wąskie opony dla zmniejszenia oporów toczenia. Sądzę, że nikt nigdy nie widział peletonu debili na rowerach tak zwanych górskich z szerokimi oponami terenowymi blokującymi płynny przejazd drogą nie zważając przy tym na światła drogowe i inne znaki pionowe oraz poziome.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 2

@egoiste nie, przed chwilą napisałeś że czasem z DDR nie korzystasz, bo bywają dziury itp.

Przed zmianą przepisów, ok uprawnienia zostały, ale nowe osoby już muszą mieć odpowiednie prawo jazdy.
Po drugie w sytuacji którą opisałem, nie oznaczałoby iż nagle nikt nie mógłby jeździć rowerem. Tylko zacząć wymagać prawa jazdy (jako dokumentu) do jazdy po jezdni. Bez tego dokumentu, pomimo teoretycznego posiadania uprawnień nie wolno by było jeździć po jezdni.

Zresztą. kiedyś na motorowery był przegląd bezterminowy. Bezterminowy czyli ważny dożywotnio. Patrz, pstryk ustawa i już nagle miał nadany odgórny termin i nawet stare komarki teraz muszą robić przegląd co dwa lata. Pomimo że był im nadany przegląd bezterminowy.

Więc jak rząd będzie chciał coś komuś cofnąć to cofnie i żadne bzdety w stylu "prawo nie działa wstecz" nie będą miały żadnej siły prawnej.

Nie odniosłeś się natomiast do faktu iż na motorower potrzeba uprawnień, potrzeba przeglądu, ubezpieczenia, kasku, mimo że motorower technicznie jest pojazdem o wiele bardziej zaawansowanym, o znacznie lepszych hamulcach, oświetleniu czy ogumieniu, a jednak ma narzucony ustawowy kaganiec 45km/h, a rower - cóż, wolna amerykanka.
Dlatego wg mnie, dozwolona prędkość rowerem powinna oscylować w granicy 30km/h bo i tak duża część rowerzystów nie jeździ szybciej, a jedynie kolarze na oponach o szerokości 2cm, chcą popylać szybciej a nie powinni. W końcu jak to się mówi kierowcom? Droga to nie tor wyścigowy XD.

Pamiętaj że rowerzyści to druga po autach osobowych, grupa uczestników ruchu która powoduje najwięcej wypadków. Dodatkowo warto nadmienić że w sytuacji nieoczywistej, raczej orzeka się winę kierowcy pojazdu niż rowerzysty.

Motorowery natomiast opiewają okolice końca stawki, na poziomie autobusów :) .

Zresztą, tutaj mamy ciekawą sytuację.
https://youtu.be/9uWndM6bwI8
Skuter zatrzymuje się przed przejściem dla pieszych aby umożliwić pieszemu przejście a rowerzysta ładuje mu się w tyłek :/
Mamy tutaj, niedostosowanie prędkości do warunków, brak szczególnej ostrożności oraz niezachowanie bezpiecznego odstępu od poprzedzającego pojazdu.
W jednym z odcinków STOP Cham, było to nagranie a w komentarzach paru ludzi którzy uważali że skuter nie powinien hamować przed przejściem bo rower nie miał szans wyhamować i to wina skuterzysty. Brawo, takich mamy rowerzystów. Którzy sami popełniają kluczowe błędy i jeszcze winą obrzucają kogoś innego. Normalnie cyrk i ty wciąż uważasz że brak wymagania uprawnień na rower jest ok?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 lipca 2020 o 14:36

avatar egoiste
-1 / 1

@AIkanaro Nie, to nie jest znak poziomy. Nie ma takiego ani w rozporządzeniu o znakach i sygnałach drogowych, ani w rozporządzeniu o szczegółowych warunkach technicznych dla znaków i sygnałów drogowych. To jest po prostu malunek na jezdni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar egoiste
0 / 2

@rafik54321
"nie, przed chwilą napisałeś że czasem z DDR nie korzystasz, bo bywają dziury itp."

Nie, nigdzie tak nie napisałem i tak nie robię chyba że DDR jest nieprzejezdna.

"Przed zmianą przepisów, ok uprawnienia zostały, ale nowe osoby już muszą mieć odpowiednie prawo jazdy."

No, czyli prawa nabyte zostały zachowane. Bo prawo nabyte należy do konkretnego człowieka. Właśnie - człowieka. A nie pojazdu (to odnośnie ważności przeglądu na motorowery). Pojazd nie ma żadnych praw.

"Więc jak rząd będzie chciał coś komuś cofnąć to cofnie i żadne bzdety w stylu "prawo nie działa wstecz" nie będą miały żadnej siły prawnej."

Od tego jest Trybunał Konstytucyjny. A ustawy pisze i zmienia parlament (władza ustawodawcza) a nie rząd (władza wykonawcza).

"Nie odniosłeś się natomiast do faktu iż na motorower potrzeba uprawnień..."

Myśląc tym sposobem to TIRy powinny mieć ograniczenie prędkości chyba do 20 km/h. A co z motocyklem? Różnica między motorowerem a motocyklem jest właśnie w pojemności i prędkości. Motocykl może jechać nawet 140 km/h pomimo iż podobne hamulce i opony co motorower.

"Pamiętaj że rowerzyści to druga po autach osobowych, grupa uczestników ruchu która powoduje najwięcej wypadków. "

Nie druga a trzecia. Drugą grupą są piesi. Ale dlaczego operować miejscami, a nie liczbami?

Samochód osobowy - 19 833
Piesi - 1879
Rowerzyści - 1626

Wynika z tego, że kierowcy samochodów osobowych spowodowali ponad 12 razy więcej wypadków niż rowerzyści.

"Skuter zatrzymuje się przed przejściem dla pieszych aby umożliwić pieszemu przejście a rowerzysta ładuje mu się w tyłek :/"

Nie zachował odstępu oraz szczególnej ostrożności. Podobnie jak wielu wielu kierowców którzy także są na STOP CHAM, tylko że z tego nie wywodzisz żadnych tez.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
0 / 0

@egoiste Malunek czy nie malunek właśnie takie znaki poziome występują w Polsce, a nie takie jak na filmie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar egoiste
-1 / 1

@AIkanaro Nie, nie występują takie znaki poziome. To są jedynie symbole znaków pionowych, które nie są znakami drogowymi i zasadniczo na nikogo nie nakładają żadnego obowiązku prawnego. Powinny być powtórzeniem znaku pionowego, ale jeżeli znaku pionowego nie ma to te malunki nic nie znaczą. Podobnie jak symbol znaku P-13 bez znaku A-7.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
0 / 0

@egoiste A ja Ci mówię, że występują. Jedyne w co możesz wątpić to czy są to znaki poziomie czy nie, a nie w to czy występują czy nie. Widziałem te malunki jak to określasz na wielu drogach w Polsce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar egoiste
-1 / 1

@AIkanaro Nie rozumiesz - jeżeli coś nie jest znakiem drogowym to nie może występować jako znak drogowy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@egoiste to porządnie przeczytaj swoje komentarze, jak nie zauważysz tego, przeczytaj jeszcze raz i tak do skutku.

"Pojazd nie ma żadnych praw. " - pojazd raz dopuszczony do ruchu, nie musi się dostosowywać do nowych wymogów homologacyjnych. Np teraz motorowery muszą mieć kierunkowskazy, auta muszą mieć ABS itp. Jednak jeśli w dniu pierwszej rejestracji, dane rzeczy nie były wymagane to później już nie mogą być wymagane. Więc de facto pojazdy też mają swoje "prawa".
Przykładowo, motorower romet pony, nie posiadał kierunkowskazów, światła STOP ani nawet prędkościomierza.

"Od tego jest Trybunał Konstytucyjny. A ustawy pisze i zmienia parlament (władza ustawodawcza) a nie rząd (władza wykonawcza). " - jesteś beton, bo jak rząd się uprze i będzie chciał coś wprowadzić wbrew wszelkim prawom to co zrobisz?
Akutalnie jakby się uprzeć to niedawny nakaz noszenia masek też był "nielegalny" i co? Jajco.

"Myśląc tym sposobem to TIRy powinny mieć ograniczenie prędkości chyba do 20 km/h. A co z motocyklem? Różnica między motorowerem a motocyklem jest właśnie w pojemności i prędkości. Motocykl może jechać nawet 140 km/h pomimo iż podobne hamulce i opony co motorower." - buahahaha, bo padnę ze śmiechu, haha.
TIRy mają OLBRZYMIE hamulce, a opony są wielokrotnie szersze niż w aucie osobowym. Dodatkowo wyższa masa oznacza dużo większą siłę docisku, jednak jednocześnie wydłuża drogę hamowania. Więc ostatecznie droga hamowania TIRa jest dłuższa (orientacyjnie) o jakieś 30-50%. Dlatego nie wiem czy wiesz, ale TIRom nie wolno jeździć nigdzie szybciej niż 80km/h. Nie bez powodu.
Brak różnic pomiędzy motocyklem a motorowerem? Buahaha, nie, no tarzam się ze śmiechu. Tak, zero różnic poza tym że motocykle nierzadko mają podwójne hamulce z przodu i to o połowę większe, dodatkowo zaciski wielotłoczkowe, opony dwukrotnie szersze, z zawieszeniem o zmiennej charakterystyce pracy. Tak, z pewnością jest to ten sam poziom konstrukcyjny. Totalnie nie masz pojecia ani o fizyce pojazdów, ani mechanice pojazdowej.

"Wynika z tego, że kierowcy samochodów osobowych spowodowali ponad 12 razy więcej wypadków niż rowerzyści." - a wziąłeś pod uwagę liczbę aut na drogach w porównaniu do rowerzystów na jezdni? Śmiem twierdzić iż aut na drogach jest spokojnie 100-120 razy więcej na jezdni niż rowerzystów, dodatkowo auta pokonują wielokrotnie dłuższe dystanse. Więc ostatecznie większa liczba wypadków, jest uzasadniona.

Gdyby kierowcy stosowali się tak luźno do przepisów jak rowerzyści, to miałbyś wypadek co skrzyżowanie.

" jeżeli coś nie jest znakiem drogowym to nie może występować jako znak drogowy."
Mamy tutaj bardzo ciekawy znak "zakaz wjazdu"
https://www.google.com/maps/@53.0217621,18.6470453,3a,15y,98.3h,91.28t/data=!3m6!1e1!3m4!1suAilmBLzF31TCxgyk4HVMQ!2e0!7i16384!8i8192
Ciekawy, bo jest wygięty. Prawo niby nie przewiduje znaków wygiętych tylko płaskie. Więc co, on tam nie obowiązuje? Obowiązuje jak najbardziej, a jest wygięty dlatego aby był widoczny dla kierowców z różnych stron (co ma sens).

Co do znaków ograniczenia prędkości namalowanych na jezdni. Co byś zrobił gdyby sąd uznał że taki znak JEST ważny? A kolejne wyższe instancje uznawałyby pierwotny wyrok?
Mało tego, niedawno zapadł wyrok kierowcy który spowodował wypadek Szydło. Uznano go za winnego, pomimo iż sąd uznał że kolumna rządowa nie była uprzywilejowana. I co? Ty sobie możesz interpretować jak chcesz przepisy i twoja interpretacja będzie G warta, bo to nie ty będziesz siebie sądził, tylko ktoś inny. Policjant albo sędzia i to ich interpretacja jest ważna.

Koniec tematu, skoro twoje myślenie jest tak oderwane od rzeczywistości, być może kask rowerowy zbyt mocno uciska, nie wiem :P.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
0 / 0

@rafik54321 Tylko zwróć uwagę, że poza terenem zabudowanym tzw TIRy jeżdzą z prędkością 90km/h (od 91 do 93 w rzeczywistości) i niestety nikt ich za to nie karze...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@AIkanaro ITD potrafi się tego czepiać :) . Dla policji taka różnia jest trudna do wykrycia, ale ITD ma swoje własne sposoby wycelowane bezpośrednio w duże pojazdy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
0 / 0

@rafik54321 jak ponad 10km/h może być trudne do wykrycia dla policji?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@AIkanaro nie ponad, a poniżej...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
0 / 0

@rafik54321 No nie, bo goście jeżdżą z prędkościami od 91 do 93 km/h, gdzie tachografy są wykręcone tak by pokazywały prędkość 90km/h więc powyżej 10km/h

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar shizeer1906
+11 / 17

Brakuje tylko, jakiegoś nagłego skrętu kierownicą (tych na rowerach), albo żeby któryś z tych klientów się wyperdolił i mamy strzelające arbuzy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E elefun
+2 / 4

Czy każdy na rowerze, który założy obcisłe getry i kask, od razu staje się idiotą?
Jakoś normalni rowerzyści potrafią jeździć drogą dla rowerów, ale tym idiotom zawsze coś nie pasuje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S szefo2308
0 / 8

Pytanie gdzie mają trenować kolarze? Ja jakoś ich nie widzę zbyt często więc co za problem że raz na kilka dni a nawet tygodni trzeba ich wyprzedzić. Osobiście jak jeżdżę rowerem to korzystam ze ścieżek ale z drugiej strony ewentualny trening na nich jest nierealny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pawcio1212
+2 / 12

@szefo2308 A gdzie mają trenować ludzie biorący udział w wyścigach?
Powinni trenować jazdę po krętych drogach albo autostradzie z prędkością 250km/h?
Albo osoby driftujące samochodami powinni robić to na rondach?


Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mirga1
-4 / 8

to dlaczego dupki parkują na chodnikach że przejść nie można?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
1 1986Andy
+9 / 9

I would like to run you over with my truck (Honk, honk),
It is an 18-wheel so good luck (Honk, honk),
I've got 40-tones behind me and grill guard in the front,
I would like to run you over with my truck (Honk, honk).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S szefo2308
+1 / 1

Do wyścigów są specjalne tory. Kolarze jeżdżą po ulicach które ma dzień zawodów są zamknięte. Według mnie to duża różnica.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar egoiste
0 / 2

@szefo2308 Ale kolarstwo torowe a szosowe to zupełnie dwie różne rzeczy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S szefo2308
-1 / 1

zdecydowanie tak. Dlatego torowi powinni i myślę że tak jest, trenują na torze a szosowi muszą tak

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pasqdnik82
+1 / 1

Nie wiem czy ją to zirytowało ale wygląda na to że podeszła do tego z humorem, a tutaj w komentarzach gó...oburza się wywiązała

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 lipca 2020 o 2:16

avatar greony12
+2 / 2

kiedyś można było spokojnie poćwiczyć sprint, dziś każdy jak widzi kolarza, to traci rozum i godność by grozić, wyzywać kolarzy a do tego nagrywać to z dumą widzisz na jezdni "pedalarza"? niech wypier_dala na chodnik/ścieżkę, jest na chodniku? niech wypier_dala na ulice, dziękuję ludzie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem