Powiem na przekór, że, moim zdaniem, wynagrodzenie posła/senatora/premiera/prezydenta/ministra jest śmiesznie małe w porównaniu do odpowiedzialności, którą POWINIEN ponosić za swoje działania. Dlatego na ww. stanowiska pchają się ludzie, dla których zarobki rzędu kilkunastu tysięcy/miesiąc są szczytem marzeń, a których nie zdobyliby na normalnym rynku pracy, bo po prostu nie są tego w większości warci. Dobry manager zarabia kilka-kilkanaście razy więcej a odpowiedzialność ma o wiele mniejszą ( przynajmniej w teorii, bo nie odpowiada w skali kraju, ale w skali przedsiębiorstwa w którym jest zakontraktowany). Dlatego mało kto o zdrowych zmysłach, kto jest cenionym pracownikiem wyższego szczebla pójdzie do polityki, bo po prostu to jemu się nie opłaci (pomijam tutaj kwestie ukręcenia czegoś na boku, co znając życie jest nagminne). Moim zdaniem należy zmniejszyć do absolutnego minimum ilość osób w ławach poselskich i ministerstwach, ale w zamian dać im porządnie zarobić, aby chcieli tam pracować specjaliści w danej dziedzinie a nie tylko ludzie, którzy kompetencji do tego nie mają. Postawcie się na miejscu managera, który wyciąga miesięcznie powiedzmy 40-50k zł. Jest anonimowy w skali kraju, nikt na ulicy ani w mediach nie obrzuci go błotem. Żyje sobie spokojnie i dostatnie. Nagle przychodzi do niego szef partii i proponuje stanowisko ministra za 15-20 tys. zł. Albo trzeba czuć potrzebę misji, albo mieć coś nie po kolei w głowie, aby przystać na taką propozycję.
Dlatego posłowie są zadowoleni ze swoich zarobków, bo nigdzie indziej podobnych by nie otrzymali. Natomiast Ci, którzy faktycznie mogli by zmienić coś na lepsze, zwykle pracują w sektorze prywatnym za o wiele większe wynagrodzenie.
W to ja nie uwierzę. Z całą pewnością im jest za mało.
To łapówki bierze 2% niezadowolonych ? czyli tylko ~9 Posłów?
10 mln ciołków to nie przeszkadza
No nie wiem czy jest aż tak dobrze. Gowinowi nawet do pierwszego nie starcza.
pisowcom zawsze mało więc sondaż niewiarygodny.
450.8 posła? Weź chociaż zrób demota z zasadami logiki
Nie wierzę, że jakikolwiek poseł uważa, że dobrze zarabia. zwłaszcza z PiSu.
Powiem na przekór, że, moim zdaniem, wynagrodzenie posła/senatora/premiera/prezydenta/ministra jest śmiesznie małe w porównaniu do odpowiedzialności, którą POWINIEN ponosić za swoje działania. Dlatego na ww. stanowiska pchają się ludzie, dla których zarobki rzędu kilkunastu tysięcy/miesiąc są szczytem marzeń, a których nie zdobyliby na normalnym rynku pracy, bo po prostu nie są tego w większości warci. Dobry manager zarabia kilka-kilkanaście razy więcej a odpowiedzialność ma o wiele mniejszą ( przynajmniej w teorii, bo nie odpowiada w skali kraju, ale w skali przedsiębiorstwa w którym jest zakontraktowany). Dlatego mało kto o zdrowych zmysłach, kto jest cenionym pracownikiem wyższego szczebla pójdzie do polityki, bo po prostu to jemu się nie opłaci (pomijam tutaj kwestie ukręcenia czegoś na boku, co znając życie jest nagminne). Moim zdaniem należy zmniejszyć do absolutnego minimum ilość osób w ławach poselskich i ministerstwach, ale w zamian dać im porządnie zarobić, aby chcieli tam pracować specjaliści w danej dziedzinie a nie tylko ludzie, którzy kompetencji do tego nie mają. Postawcie się na miejscu managera, który wyciąga miesięcznie powiedzmy 40-50k zł. Jest anonimowy w skali kraju, nikt na ulicy ani w mediach nie obrzuci go błotem. Żyje sobie spokojnie i dostatnie. Nagle przychodzi do niego szef partii i proponuje stanowisko ministra za 15-20 tys. zł. Albo trzeba czuć potrzebę misji, albo mieć coś nie po kolei w głowie, aby przystać na taką propozycję.
Dlatego posłowie są zadowoleni ze swoich zarobków, bo nigdzie indziej podobnych by nie otrzymali. Natomiast Ci, którzy faktycznie mogli by zmienić coś na lepsze, zwykle pracują w sektorze prywatnym za o wiele większe wynagrodzenie.
Niezadowolony to Gowin, który kiedyś coś wspominał że mu ledwo starcza i kto jeszcze?