Akurat w bardzo ekskluzywnych hotelach zmiana dywanów codziennie się zdarza. Skoro już zmieniają codziennie, to dlaczego nie dupnąć na nich dnia tygodnia?
Nici nawleczone na igłę to szczyt lenistwa. Po jednym użyciu do kosza, bo igła już nie ma nitki. Nie da się korzystać bez nitki.
Słuchawki czy końcówki do kraju z podświetleniem zależnym od temperatury to nie nowość. Moi rodzice od dawna mają taką zabawkę.
Pionowe linie na parkingu nie mają sensu. Jak skręcasz na miejsce parkingowe, to już zajmujesz pozycję. Nawet widząc linię na ścianie nie pojedziesz w bok. No chyba, że nie potrafisz parkować i musisz 10 razy wyjeżdżać i wjeżdżać, wtedy może się przydać.
Deskę na mały tyłek miałem kilka dekad temu, żadna z tego nowość.
Fajny jest pojemnik na lekarstwa. Czasem człowiek nie pamięta, czy już wziął, czy nie. Taki pojemnik mu przypomni. Ogólnie kilka patentów jest fajnych i łatwych we wdrożeniu.
Bo dywanów na zmianę możesz mieć dwa lub trzy a z dniami tygodnia musisz mieć siedem. A co do igieł, to można je późnej nawlec ale nie każdy sobie z tym poradzi. Problem ze wzrokiem lub rękami.
@ZONTAR "Nici nawleczone na igłę to szczyt lenistwa. Po jednym użyciu do kosza, bo igła już nie ma nitki. Nie da się korzystać bez nitki. "
Zestawiki tego typu to nie szczyt lenistwa, tylko ulatwienie dla osob, ktore poza domem chcialyby cos zszyc, czy guzik przyszyc, a nitki są nawleczone wlasnie po to by przykladowo w autobusie nie trzeba bylo sie cackac. I po jednym uzyciu sie nie wywala - nitki są po prostu nawleczone - a nie wtopione, czy coś. Nic nie stoi na przeszodzie by zuzyte nitki uzupelnic, by nadal miec zestawik pod reka
@ZONTAR
"Nici nawleczone na igłę to szczyt lenistwa. Po jednym użyciu do kosza, bo igła już nie ma nitki. Nie da się korzystać bez nitki."
porozmawiaj ze starsza osoba dla ktorej nawleczenie nitki na igle to osiagniecie na miare zdobycia zlotego medalu na olimpiadzie
"Pionowe linie na parkingu nie mają sensu. "
tutaj chodzi o widocznosc linii, jak ktos ma zle ustawione lusterko ma problem z zobaczeniem tych linii parkujac tylem. i zaraz zaczniesz sie smiac ze mnie, ale mnie zawsze bylo latwiej parkowac tylem, bo parkujac przodem nie widzialem tych linii:)
@mieteknapletek Jak ktoś nie może trafić w nawlekacz do nici, to raczej już szyciem się zajmować nie powinien.
Co do parkowania... Niektórzy potrzebują widoku trzeciej osoby. Znając gabaryt i promień skrętu można na oślep wjechać między linie. Po prostu nie wszyscy mają dobrą orientację przestrzenną i potrafią oszacować, gdzie właściwie są.
@Asheera Szyć w autobusie? Nawlekanie nici używając nawlekacza jest prostsze od samego szycia, więc nie wyobrażam sobie sytuacji, w której nawlec nici nie możesz, ale zszyć coś już tak. Moja prababcia potrafiła nawlec nić mimo, że już szklankę musiała do połowy napełniać aby nie rozlać.
Nie widzę też żadnej przewagi w noszeniu iluś igieł zamiast jednej igły i nawlekacza.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 lipca 2020 o 13:40
@mieteknapletek parkowanie tyłem jest też łatwiejsze (dla mnie) i mniej problematyczne z wyjazdem.. szczególnie jak z jednej albo z dwóch stron zaparkowany jakiś kombiak lub SUV z przyciemnianymi tylnymi bocznymi szybami.. wyjeżdżając tyłem w takim przypadku ma się bardziej ograniczoną widoczność niż wtedy gdy się wyjeżdża przodem.
jak świat mógł się kręcić bez tych wynalazków, sam nie wiem
Akurat w bardzo ekskluzywnych hotelach zmiana dywanów codziennie się zdarza. Skoro już zmieniają codziennie, to dlaczego nie dupnąć na nich dnia tygodnia?
Nici nawleczone na igłę to szczyt lenistwa. Po jednym użyciu do kosza, bo igła już nie ma nitki. Nie da się korzystać bez nitki.
Słuchawki czy końcówki do kraju z podświetleniem zależnym od temperatury to nie nowość. Moi rodzice od dawna mają taką zabawkę.
Pionowe linie na parkingu nie mają sensu. Jak skręcasz na miejsce parkingowe, to już zajmujesz pozycję. Nawet widząc linię na ścianie nie pojedziesz w bok. No chyba, że nie potrafisz parkować i musisz 10 razy wyjeżdżać i wjeżdżać, wtedy może się przydać.
Deskę na mały tyłek miałem kilka dekad temu, żadna z tego nowość.
Fajny jest pojemnik na lekarstwa. Czasem człowiek nie pamięta, czy już wziął, czy nie. Taki pojemnik mu przypomni. Ogólnie kilka patentów jest fajnych i łatwych we wdrożeniu.
Bo dywanów na zmianę możesz mieć dwa lub trzy a z dniami tygodnia musisz mieć siedem. A co do igieł, to można je późnej nawlec ale nie każdy sobie z tym poradzi. Problem ze wzrokiem lub rękami.
@ZONTAR "Nici nawleczone na igłę to szczyt lenistwa. Po jednym użyciu do kosza, bo igła już nie ma nitki. Nie da się korzystać bez nitki. "
Zestawiki tego typu to nie szczyt lenistwa, tylko ulatwienie dla osob, ktore poza domem chcialyby cos zszyc, czy guzik przyszyc, a nitki są nawleczone wlasnie po to by przykladowo w autobusie nie trzeba bylo sie cackac. I po jednym uzyciu sie nie wywala - nitki są po prostu nawleczone - a nie wtopione, czy coś. Nic nie stoi na przeszodzie by zuzyte nitki uzupelnic, by nadal miec zestawik pod reka
@ZONTAR
"Nici nawleczone na igłę to szczyt lenistwa. Po jednym użyciu do kosza, bo igła już nie ma nitki. Nie da się korzystać bez nitki."
porozmawiaj ze starsza osoba dla ktorej nawleczenie nitki na igle to osiagniecie na miare zdobycia zlotego medalu na olimpiadzie
"Pionowe linie na parkingu nie mają sensu. "
tutaj chodzi o widocznosc linii, jak ktos ma zle ustawione lusterko ma problem z zobaczeniem tych linii parkujac tylem. i zaraz zaczniesz sie smiac ze mnie, ale mnie zawsze bylo latwiej parkowac tylem, bo parkujac przodem nie widzialem tych linii:)
@mieteknapletek Jak ktoś nie może trafić w nawlekacz do nici, to raczej już szyciem się zajmować nie powinien.
Co do parkowania... Niektórzy potrzebują widoku trzeciej osoby. Znając gabaryt i promień skrętu można na oślep wjechać między linie. Po prostu nie wszyscy mają dobrą orientację przestrzenną i potrafią oszacować, gdzie właściwie są.
@Asheera Szyć w autobusie? Nawlekanie nici używając nawlekacza jest prostsze od samego szycia, więc nie wyobrażam sobie sytuacji, w której nawlec nici nie możesz, ale zszyć coś już tak. Moja prababcia potrafiła nawlec nić mimo, że już szklankę musiała do połowy napełniać aby nie rozlać.
Nie widzę też żadnej przewagi w noszeniu iluś igieł zamiast jednej igły i nawlekacza.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 lipca 2020 o 13:40
@ZONTAR Rodzice teo nie widzieli.
@ZONTAR Te nici to wyposażenie pokoju hotelowego. Uzupełnia się na bieżąco. Nawet jak gość podpieprzy.
@mieteknapletek parkowanie tyłem jest też łatwiejsze (dla mnie) i mniej problematyczne z wyjazdem.. szczególnie jak z jednej albo z dwóch stron zaparkowany jakiś kombiak lub SUV z przyciemnianymi tylnymi bocznymi szybami.. wyjeżdżając tyłem w takim przypadku ma się bardziej ograniczoną widoczność niż wtedy gdy się wyjeżdża przodem.
@Asheera w autobusie? Kto szyje coś w autobusie? Nasi kierowcy z Warszawy na dopingu?
@inkognitko
Ktoś jadący z San Francisco do Nowego Yorku, gdy w Oklahomie urwał guzik od jedynych spodni jakie ma.