Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
542 550
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
R Raf_Raf
+6 / 6

:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
+13 / 15

W razie czego mamy nakupiony zapas maseczek i respiratorów. A nie, czekaj...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Ashardon
+5 / 9

@7th_Heaven Straszono nas wizją kolejek do respiratora i co? I kupa. Każdy wie, że ten wirus, to hucpa. Biorąc pod uwagę naszą codzienną mobilność, to co najmniej 60-70 % społeczeństwa już się z nim zetknęło, tak jak z każdym innym wirusem. Jedni puścili trzmiela, inni kichnęli, trzeci położyli się na dwa dni do łóżka, a znikomy promil odszedł na tamten świat. Życie na planecie Ziemia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 lipca 2020 o 13:48

M marcinn_
-1 / 3

Bo respiratory zarezerwowane dla swoich. No ale jak ktoś ma niewydolność oddechową to przecież nie COVID-19 tylko choroba współistniejąca i się nie należy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
+3 / 3

@Ashardon wirus może nie jest hucpa, ale na pewno panika nim spowodowana (celowo) była hucpą. Oczywiste, że nie jest tak groźny, jak go próbują malować, ale ludziom nie da się wytłumaczyć, bo ludzie lubią być trzymani pod pręgierzem, jeszcze niektórzy potrafią się sami dobrowolnie pejczować.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V Vaclavdd
+8 / 10

Ale da się ten naród doić w nieskończoność

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H konto usunięte
+1 / 9

Za każdym razem jak ktoś mnie upomina o maskę... (bo ciągle jej nie mam na sobie, bo jest to niezdrowe) pytam wtedy co jaki czas zmienia tę maskę... Często czuć zakłopotanie, pomimo różnych odpowiedzi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Raf_Raf
+3 / 5

@HopArt Przyjmuję zasadę, że zakładam maskę tylko jak przebywam w większym skupisku ludzi jak sklep. Wychodzę, zdejmuję.

O tym się nie mówi, ale maska tak na prawdę nie jest dla nas tylko dla pracowników sklepu, urzędu, innych ludzi. Chodzi o to, że jak jesteśmy przeziębieni i kichamy czy mówimy to zarazki nie latają w powietrze tylko filtrują się na masce. Nie myślę tu o żadnym koronowianie ale o sezonie grypowym ogólnie.

Gorzej mają osoby, które muszą przebywać 8/10 godzin wśród dużego skupiska ludzi. Trzeba mieć co najmniej 8-10 masek dziennie, pilnować zmiany itp. Już lepiej zakładać te przyłbice. Generalnie idea z tym wszystkim jest niezła ale realizacja strasznie trudna, do tego wiele osób ma duży dyskomfort z oddychaniem w maseczce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 lipca 2020 o 18:26

W warszawiaczanka
+1 / 5

@HopArt Mnie cały czas minusują za zwracanie uwagi na procedurę bezpiecznego używania maski. Tymczasem prawda jest taka, że się narażają bardziej niż "głupki" bez masek. Ale łatwiej dać minusa niż samemu przed sobą się przyznać do niewiedzy.
@Raf_Raf Musisz mieć 4 maski na godzinę więc przy tym czasie co mówisz potrzeba do 40 masek! Do tego 40 par rękawiczek jednorazowych w razie potrzeby i szczelny pojemnik na to wszystko, bo maski i rękawiczki trzeba traktować jak odpad toksyczny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
+1 / 1

@Raf_Raf Słowo klucz: jak jesteśmy przeziębieni, kichamy itp. A jak nie jesteśmy? jeśli jesteśmy zdrowi, nie kichamy, nie plujemy, a nawet ziewając zasłaniamy usta łokciem? Po co nosić coś, co nie spełnia u nas rzadnej roli, jakbyśmy byli niedorozwinięci i nie w pełni władz umysłowych, tak prewencyjnie, na wypadek jakby się nam chciało kichnąć a nie umiemy zachować środków ostrożności?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Raf_Raf
+1 / 1

@7th_Heaven > A jak nie jesteśmy?

Nie mam dobrej odpowiedzi na to pytanie. Badania wskazują, że w sezon grypowy (dla uproszczenia koronę zaliczę do odmian grypy) wiele ludzi choruje w tzw sposób bezobjawowy. Zazwyczaj wygląda to tak, że chodzimy dwa trzy dni jakby bardziej przemęczeni ale pewnej nocy porządnie się wyśpimy i obudzimy wypoczęci, w dobrej kondycji. Nie zdajemy sobie sprawy że właśnie organizm zwalczył u nas grypkę.

W tym czasie gdy mieliśmy jakby spadek formy, organizm walczył z grypą i niestety roznosimy.

Dlatego co ja bym zrobił, w sezon grypowy czy na wczesną wiosnę, czy jesień nosił maseczki w dużych skupiskach ludzi. W dni słoneczne gdzie jest ładna pogoda, tu już nikomu nie będę radzi. Oczywiście to wielkie uproszczenie.

Zauważyłem też dobrą tendencję że im większe miasto, tym ludzie bardziej popierają noszenie maseczek. Poza miastem w małych miejscowościach gdzie ludzi jest mniej, maseczek nosi się też mniej. To naturalne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 22 lipca 2020 o 20:47

7 konto usunięte
+2 / 2

@Raf_Raf moim zdaniem nie ma czegoś takiego jak grypa czy covid bezobjawowe. Myślę, że w ten sposób mówi się o ludziach, którzy mają chwikowo w organizmie wirusa ale nie zachorowali, bo ich odporność skutecznie sobie z nim poradziła. Jeśli ktoś zachoruje to może mieć lekkie objawy, ale raczej nie całkowity ich brak.
Wracając jednak do rzeczy: maseczki nie chronią przed samym wysychaniem wirusa, ponieważ splot tkaniny z której są zrobione nie jest na tyle mały, aby wirus przez niego z mikrokropelkami pary wodnej nie przeszedł. Chodzi zatem wyłącznie o ograniczenie emisji na odległość, natomiast taka emisja ma miejsce tylko podczas kichania lub kaszlu (podczas zwykłego oddychania nie ma żadnej różnicy czy mamy założona maskę czy nie, przy czym tyczy się to standardowych, bawełnianych maseczek, bo wiadomo że specjalistyczne, z filtrami, dobrze zabudowane wokół i prawidłowo noszone będą dawały jakiś efekt) ale wracając do kaszlu i kichania, każdy normalny człowiek jest na tyle kumaty, że nie potrzebuje maseczki na twarzy, aby nie kichać w stronę innych ludzi. Zakładanie, że ludzie nie będą zasłaniać ust przy kichaniu jest nonsensem, jeśli w ramach rozwiązania proponuje się założenie, że będą poprawnie nosić skutecznie działające maseczki. Przecież na chwilę obecną to jest żart jakiś a nie zapobieganie epidemii: ludzie noszą szmaciane husteczki na ustach, nie zakrywają często nosa, bo nawet w chusteczce ciężko wytrzymać, a w dodatku nie zmieniają tych chustek co 10-15 min, tylko chorują na nich zarazki, ale i tak muszą nadal to nosić, bo tak i już, nie ważne, że to nie ma sensu. Żeby miało sens to musielibyśmy nosić specjalistyczny sprzęt i wymieniać go co chwilkę, a na to nikogo nie stać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W warszawiaczanka
+1 / 1

@sw3 A głupki w źle stosowanych maskach narażają siebie i innych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sw3
-1 / 1

Oprócz kichania, kaszlenia, plucia, ziewania jest jeszcze mówienie podczas którego też chcąc nie chcąc plujemy. Jedni bardziej inni mniej ale nie da się tego całkowicie powstrzymać. Czy ludzie zasłaniają usta gdy mówią?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Melotte
+2 / 4

Wystarczy po każdym użyciu sparzyć wrzątkiem i przeprać mydłem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U uderz_w_stol
0 / 0

Vaclavdd no niestety

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Puolalainen
+1 / 1

ja mam tylko 2. Moge je prac ale nosze je tylko jak musze- komunikacja miejska, sklepy, praca.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sw3
0 / 2

@Puolalainen I o to właśnie chodzi by nosić wtedy kiedy potrzeba. Nie piszę o przepisach bo te chwilami bywały idiotyczne (np. nakaz noszenia na absolutnie pustej ulicy) tylko o rozsądku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem