@grekzak to prawda, ale wszystko zaczyna się od właściciela i tak naprawdę to on, a nie Ty byłby winny śmierci zwierzęcia, jak i tego, że Cię zaatakował.
@grekzak
Jesli wygladasz jak Schwarzenegger i znasz sztuki walki jak van Damme to moze. Znam jednego owczarka niemieckiego, 50 kilo, bydle wielkie jak wilk. Chcialbym zobaczyc twoja mine kiedy zostajesz z takim sam na sam...
Na moje oko to młody alaskan malamut, syberian husky ma krótszą sierść. A jak już jesteśmy na temacie syberiana to nie, nie są oazą łagodności. Rasa uchodzi za jedną z najtrudniejszych w tresurze, są oszołomkami i lubią brać do pyska wszystko co małe i się rusza. Dlatego w sklepach zoologicznych trzeba mieć je zawsze na oku bo lubią chapnąć małego pieska, papugę itd
Ta, kurna znawcy psów. Miałem dwa psy, chowane od szczeniaka razem, traktowane tak samo i jeden zabijał wszystko co się rusza, a drugi był najbardziej towarzyskim i miłym psiakiem jakiego widziałem. Na geny nie ma rady. I najważniesze, żeby agresywnych ras nie trzymali przemili i łagodni ludzie, bo to dopiero jest mieszanka wybuchowa. Jak widzę drecha z pittbulem, to jest szansa, że nad nim panuje, ale jak widzę słodką babuleńkę z takim psem, to zaczynam się bać.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
28 lipca 2020 o 12:55
Tak jest! Są cechy charakteru rasowe i indywidualne. Tak samo regułą jest, że suki się dostosowują o wiele szybciej do zasad panujących w domu, a psy są bardziej nachalne, ale też się zdążają odchyły. Dlatego zawszę powtarzam przyszłym właścicielom, że jest tak jak z dziećmi - wszystkie z reguły powinny być grzeczne i posłuszne, ale jest jak jest.
@zenonbak miałem kilka psów, łagodne i bardziej agresywne. I wszystkie były jak baranki. Najwidoczniej nie potrafisz wytresować swojego psa i zwalasz wine na geny :)
@Taymishi Podobno większość ludzi nie potrafi czytać ze zrozumieniem. Po pierwsze nie piszę nic o układaniu psa, tylko o agresji. Oba psy się mnie słuchały, tyle że jeden lubił sobie pokryjomu zabić coś od czasu do czasu (a to kota sąsiadów, co nieostrożnie przelazł na naszą stronę, a to jeża, a to ptaka, a to szczura). Po drugie, skąd wiesz, że Twoje psy były agresywne skoro były "jak baranki"? Może wyglądały na agresywne, tak jak mój łagodny pies, który był krzyżówką pittbulla i pod warunkiem, że nie cieszył się całym sobą, to wyglądał bardzo groźnie. Po trzecie, moje psy wychowywały się razem od szczeniaka w takich samych warunkach, a tylko jeden był agresywny. Odpowiedz sobie w myślach, co było tego powodem?
@zenonbak nie wiem, ale skoro Twoj pies przejawiał agresję do czegokolwiek to znaczy że spier*oliles jego wychowanie i winę zwalaj na siebie, a nie na geny. Tyle. Żaden moj pies NIGDY nie zaatakował niczego poza sznurkiem do zabawy. Najwidoczniej gdzieś popełniłeś błąd :-) a gdzie, nie powiem bo nie jestem wróżką.
Jasne że psy mają swoje charaktery, bo to nie roboty. Ale tak jak nie istnieją ludzie źli z natury tak samo nie istnieją psy złe z natury. Pies, który nie zna agresji (w stosunku do niego) i nie jest jej w żaden sposób uczony, jej nie okaże. Dodatkowo jak pies wychowuje się z innymi zwierzętami, tak jak moje z kotami, chomikami, fretką to nie ma opcji by przejawiał do nich agresję :)
@Taymishi Ludzie też bywają z natury źli. Poczyta sobie o seryjnych mordercach. Ciekawe jak ich wytłumaczysz?
Może Twoje psy były z natury uległymi ciapami i dlatego niczego nie atakowały. Ja miałem mieszankę pitbulla, który był akurat łagodny i mieszankę owczarka środkowoazjatyckiego z wilczurem i to jest pies morderca, który gdy jako kilkutygodniowy szczeniak wybiegł pierwszy raz na moje podwórko, to postawił kitę do góry i rzucił się na "pitbulla", który był parę miesięcy starszy i mógł go rozwalić w pół sekundy.
@Taymishi Moja siostra miała kiedyś setera irlandzkiego. Ten pies bez żadnego szkolenia wystawiał ptaki i też koty jak psy myśliwskie w kreskówkach (uniesiona jedna łapa i nosem pokazuje cel). Takie zachowanie miał po prostu w genach. Za to owczarek środkowoazjatycki zabija z natury zwierzaki podchodzące do pilnowanego stada. Ta rasa nie jest podatna na szkolenie, a cechy użytkowe ma po prostu sama z siebie. Mój pies był socjalizowany i psy które poznał w czasach szczenięcych były przy nim względnie bezpieczne, ale obce zwierzaki, które weszły na podwórko gdy mnie nie było, to kończyły żywot nagle i mało estetycznie. I tyle w temacie, bo szkoda mi wykładać Ci kynologię, bo w tej materii wydajesz się mało pojętny.
A o młodocianych sadystach nie słyszałeś, który potem weszli w fazę zabijania (patrz np. Karol Kot)?
@zenonbak jednostka w skali miliardów niczego nie zmienia.- czy to wśród ludzi, czy to rekinów, czy psów.
A skoro Twoje psy wykazywały takie, a nie inne cechy to znaczy, że to Twój problem. Bo ja znam bardzo wielu ludzi, z bardzo wieloma psami i żaden nie jest agresywny. Najwidoczniej problem jest z Tobą :)
Jakoś dziwnym trafem psy normalnych ludzi są normalne, a psy debili są agresywne (nie pije do Ciebie, tylko do mojego otoczenia).
I co z tego? Przecież jak mnie taki zaatakuje to zabiję jego, a nie właściciela.
@grekzak to prawda, ale wszystko zaczyna się od właściciela i tak naprawdę to on, a nie Ty byłby winny śmierci zwierzęcia, jak i tego, że Cię zaatakował.
@jehooooo gyby ktoś był ciekawy to ma tu linka
www.youtube.com/watch?v=c4BVqgUeAQs
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 lipca 2020 o 16:25
@grekzak
Ciekaw jestem czy bylby z ciebie faktycznie taki kozak w starciu z nieco wiekszym psem.
@BS76 No raczej, nie inaczej :)
@grekzak
Jesli wygladasz jak Schwarzenegger i znasz sztuki walki jak van Damme to moze. Znam jednego owczarka niemieckiego, 50 kilo, bydle wielkie jak wilk. Chcialbym zobaczyc twoja mine kiedy zostajesz z takim sam na sam...
To samo dotyczy dzieci i ich rodziców.
Ale dlaczego na zdjęciu jest husky? Te psiaki to oaza łagodności.
Na moje oko to młody alaskan malamut, syberian husky ma krótszą sierść. A jak już jesteśmy na temacie syberiana to nie, nie są oazą łagodności. Rasa uchodzi za jedną z najtrudniejszych w tresurze, są oszołomkami i lubią brać do pyska wszystko co małe i się rusza. Dlatego w sklepach zoologicznych trzeba mieć je zawsze na oku bo lubią chapnąć małego pieska, papugę itd
@OczyUszyNos
Na moje oko to pies w typie husky/malamuta (prawdopodobnie mieszaniec obu). Ale co do reszty to zasadniczo prawda.
Ta, kurna znawcy psów. Miałem dwa psy, chowane od szczeniaka razem, traktowane tak samo i jeden zabijał wszystko co się rusza, a drugi był najbardziej towarzyskim i miłym psiakiem jakiego widziałem. Na geny nie ma rady. I najważniesze, żeby agresywnych ras nie trzymali przemili i łagodni ludzie, bo to dopiero jest mieszanka wybuchowa. Jak widzę drecha z pittbulem, to jest szansa, że nad nim panuje, ale jak widzę słodką babuleńkę z takim psem, to zaczynam się bać.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 28 lipca 2020 o 12:55
@zenonbak
https://i.kym-cdn.com/photos/images/original/001/089/479/a42.png
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 lipca 2020 o 13:09
Tak jest! Są cechy charakteru rasowe i indywidualne. Tak samo regułą jest, że suki się dostosowują o wiele szybciej do zasad panujących w domu, a psy są bardziej nachalne, ale też się zdążają odchyły. Dlatego zawszę powtarzam przyszłym właścicielom, że jest tak jak z dziećmi - wszystkie z reguły powinny być grzeczne i posłuszne, ale jest jak jest.
@zenonbak miałem kilka psów, łagodne i bardziej agresywne. I wszystkie były jak baranki. Najwidoczniej nie potrafisz wytresować swojego psa i zwalasz wine na geny :)
@Taymishi Podobno większość ludzi nie potrafi czytać ze zrozumieniem. Po pierwsze nie piszę nic o układaniu psa, tylko o agresji. Oba psy się mnie słuchały, tyle że jeden lubił sobie pokryjomu zabić coś od czasu do czasu (a to kota sąsiadów, co nieostrożnie przelazł na naszą stronę, a to jeża, a to ptaka, a to szczura). Po drugie, skąd wiesz, że Twoje psy były agresywne skoro były "jak baranki"? Może wyglądały na agresywne, tak jak mój łagodny pies, który był krzyżówką pittbulla i pod warunkiem, że nie cieszył się całym sobą, to wyglądał bardzo groźnie. Po trzecie, moje psy wychowywały się razem od szczeniaka w takich samych warunkach, a tylko jeden był agresywny. Odpowiedz sobie w myślach, co było tego powodem?
@zenonbak nie wiem, ale skoro Twoj pies przejawiał agresję do czegokolwiek to znaczy że spier*oliles jego wychowanie i winę zwalaj na siebie, a nie na geny. Tyle. Żaden moj pies NIGDY nie zaatakował niczego poza sznurkiem do zabawy. Najwidoczniej gdzieś popełniłeś błąd :-) a gdzie, nie powiem bo nie jestem wróżką.
Jasne że psy mają swoje charaktery, bo to nie roboty. Ale tak jak nie istnieją ludzie źli z natury tak samo nie istnieją psy złe z natury. Pies, który nie zna agresji (w stosunku do niego) i nie jest jej w żaden sposób uczony, jej nie okaże. Dodatkowo jak pies wychowuje się z innymi zwierzętami, tak jak moje z kotami, chomikami, fretką to nie ma opcji by przejawiał do nich agresję :)
Wyjątki potwierdzają regułę
@Taymishi Ludzie też bywają z natury źli. Poczyta sobie o seryjnych mordercach. Ciekawe jak ich wytłumaczysz?
Może Twoje psy były z natury uległymi ciapami i dlatego niczego nie atakowały. Ja miałem mieszankę pitbulla, który był akurat łagodny i mieszankę owczarka środkowoazjatyckiego z wilczurem i to jest pies morderca, który gdy jako kilkutygodniowy szczeniak wybiegł pierwszy raz na moje podwórko, to postawił kitę do góry i rzucił się na "pitbulla", który był parę miesięcy starszy i mógł go rozwalić w pół sekundy.
@zenonbak "Poczyta sobie o seryjnych mordercach. Ciekawe jak ich wytłumaczysz?" Seryjnym mordercą nie zostajesz w wieku 6 lat. :)
Przechodzisz proces socja i resocjalizacji. Pierwotnej i wtórnej. Są też chorzy psychicznie ludzie. Ale dalej to wynaturzenie, a nie zasada,
@Taymishi Moja siostra miała kiedyś setera irlandzkiego. Ten pies bez żadnego szkolenia wystawiał ptaki i też koty jak psy myśliwskie w kreskówkach (uniesiona jedna łapa i nosem pokazuje cel). Takie zachowanie miał po prostu w genach. Za to owczarek środkowoazjatycki zabija z natury zwierzaki podchodzące do pilnowanego stada. Ta rasa nie jest podatna na szkolenie, a cechy użytkowe ma po prostu sama z siebie. Mój pies był socjalizowany i psy które poznał w czasach szczenięcych były przy nim względnie bezpieczne, ale obce zwierzaki, które weszły na podwórko gdy mnie nie było, to kończyły żywot nagle i mało estetycznie. I tyle w temacie, bo szkoda mi wykładać Ci kynologię, bo w tej materii wydajesz się mało pojętny.
A o młodocianych sadystach nie słyszałeś, który potem weszli w fazę zabijania (patrz np. Karol Kot)?
@zenonbak jednostka w skali miliardów niczego nie zmienia.- czy to wśród ludzi, czy to rekinów, czy psów.
A skoro Twoje psy wykazywały takie, a nie inne cechy to znaczy, że to Twój problem. Bo ja znam bardzo wielu ludzi, z bardzo wieloma psami i żaden nie jest agresywny. Najwidoczniej problem jest z Tobą :)
Jakoś dziwnym trafem psy normalnych ludzi są normalne, a psy debili są agresywne (nie pije do Ciebie, tylko do mojego otoczenia).