I jakie to ma znaczenie, ze sa muzulmankami? Jakby to byli ateisci albo katolicy albo luteranie albo prawoslawni czy nawet sikhowie to bys pisal ich wyznanie?
@Xar pewnie nie miałoby znaczenia choć musze przyznać że jeszcze nigdy nie słyszałem o związku ateistów którzy mają misje głoszenia ateizmu aby się zorganizowali i nieśli charytatywną pomoc ;-)
Nie słyszałeś? W takim razie nie wiesz czym jest ateizm. Ateizm istnieje po to żeby zaprzeczać istnienia osoby Boga a nie ma czegoś takiego jak pasywne zaprzeczanie. Cała filozofia zamyka się w tym jednym zadaniu.
@dom77 Nie rozumiem co miałeś na myśli? To że ateista zaprzecza jakoby bóg istniał to nie jest żadna tajemnica, więc zakładam że chciałeś przekazać coś więcej.
@LordArhon czy ja wiem? różne organizacje NIE związane z religiami niosą pomoc potrzebującycm - chociażby owsiaki - ale czy organizacje czysto ateistyczne je niosą? No ja nie słyszałem.
Organizacja codziennie karmiąca bezdomnych w centrum miasta przed pandemią miała zawsze około 4 stolików z czego jeden prawie codziennie, przez lata był obstawiony przez trzy pakistanki rozdające samosy i ryż z kurczakiem, reszta to niewierzący, Anglikanie, Katolicy itp. Tylko Sikhowie mają swoją osobną kuchnię dwie przecznice dalej i o innej godzinie.
Moja dziewczyna pracuje w organizacji chrytatywnej podobnej nieco do koncepcji "domu kultury" i jedną z wielu rzeczy które się tam zawsze działy była kuchnia - muzułmanki to około połowa kucharek a czasem bywały tylko one więc można było dostać tylko curry.
Od lat, co roku, przez miesiąc z okazji Ramadanu dostajemy od sąsiadów z każdej strony jedzenie bo im coś zostało z iftar i mają przykazanie dzielić się z biednymi. Nie jesteśmy biedni, ale jesteśmy pod ręką. W czasie pandemii wreszcie udaje się odbić piłeczkę bo z dziewczyny pracy dostajemy tony warzyw które rozdajemy na prawo i lewo.
Ogólnie niektóre panie z Bangladeszu i Pakistanu gotują dużo i dla wszystkich i mają kuchnię dobrze przystosowaną do masowej produkcji - dużo uniwersalnej paciapy prostej do zrobienia w wielkim garze jak nasz bigos.
@poziomka01 w Melbourne. Lokalne wykresy poszczególnych miast wyglądają różnie. Jeśli było mniej zachorowań a potem znów jest trochę więcej, ludzie czasem nazywają to drugą falą - chociaż to trochę drastyczne określenie na kilkadiesiąt do kilkuset poważnych zakarzeń w 5-milionowym mieście bo skojarzenie jest z grypą Hiszpanką i milionami zmarłych w drugiej fali.
We Wrocławiu jest przedszkole prowadzone przez siostry elżbietanki, od wielu lat gotują dla dzieci za dużo i rozdają potem biednym. Ale to zaścianek i ciemnogród katolicki, nie ma i czym mówić
No coś takiego. Szok.
Jakby to były chrześcijanki to pewnie nie byłoby demota.
I jakie to ma znaczenie, ze sa muzulmankami? Jakby to byli ateisci albo katolicy albo luteranie albo prawoslawni czy nawet sikhowie to bys pisal ich wyznanie?
@Xar pewnie nie miałoby znaczenia choć musze przyznać że jeszcze nigdy nie słyszałem o związku ateistów którzy mają misje głoszenia ateizmu aby się zorganizowali i nieśli charytatywną pomoc ;-)
@0bcy Pewnie organizując się i niosąc pomoc nie krzyczą że są ateistami.
Nie słyszałeś? W takim razie nie wiesz czym jest ateizm. Ateizm istnieje po to żeby zaprzeczać istnienia osoby Boga a nie ma czegoś takiego jak pasywne zaprzeczanie. Cała filozofia zamyka się w tym jednym zadaniu.
@LordArhon Może, a może po prostu nie niosą pomocy...
@dom77 Nie rozumiem co miałeś na myśli? To że ateista zaprzecza jakoby bóg istniał to nie jest żadna tajemnica, więc zakładam że chciałeś przekazać coś więcej.
@0bcy To trochę naciągane.
@LordArhon czy ja wiem? różne organizacje NIE związane z religiami niosą pomoc potrzebującycm - chociażby owsiaki - ale czy organizacje czysto ateistyczne je niosą? No ja nie słyszałem.
@0bcy Ja też nie słyszałem o takich, ba nie słyszałem o organizacjach czysto ateistycznych w ogóle.
@LordArhon organizacjacg może i nie ale grupach już tak
@LordArhon mój komentarz kierowałem do obcego. Wybacz, mój błąd.
To raczej normalna i codzienna rzecz.
Organizacja codziennie karmiąca bezdomnych w centrum miasta przed pandemią miała zawsze około 4 stolików z czego jeden prawie codziennie, przez lata był obstawiony przez trzy pakistanki rozdające samosy i ryż z kurczakiem, reszta to niewierzący, Anglikanie, Katolicy itp. Tylko Sikhowie mają swoją osobną kuchnię dwie przecznice dalej i o innej godzinie.
Moja dziewczyna pracuje w organizacji chrytatywnej podobnej nieco do koncepcji "domu kultury" i jedną z wielu rzeczy które się tam zawsze działy była kuchnia - muzułmanki to około połowa kucharek a czasem bywały tylko one więc można było dostać tylko curry.
Od lat, co roku, przez miesiąc z okazji Ramadanu dostajemy od sąsiadów z każdej strony jedzenie bo im coś zostało z iftar i mają przykazanie dzielić się z biednymi. Nie jesteśmy biedni, ale jesteśmy pod ręką. W czasie pandemii wreszcie udaje się odbić piłeczkę bo z dziewczyny pracy dostajemy tony warzyw które rozdajemy na prawo i lewo.
Ogólnie niektóre panie z Bangladeszu i Pakistanu gotują dużo i dla wszystkich i mają kuchnię dobrze przystosowaną do masowej produkcji - dużo uniwersalnej paciapy prostej do zrobienia w wielkim garze jak nasz bigos.
jaka druga fala?
@poziomka01 koronawirus zbiera siły i czeka na pozwolenie od rządu by znowu zaatakować
@0bcy dokładnie bo narazie sie chowa w kopalniach
@poziomka01 w Melbourne. Lokalne wykresy poszczególnych miast wyglądają różnie. Jeśli było mniej zachorowań a potem znów jest trochę więcej, ludzie czasem nazywają to drugą falą - chociaż to trochę drastyczne określenie na kilkadiesiąt do kilkuset poważnych zakarzeń w 5-milionowym mieście bo skojarzenie jest z grypą Hiszpanką i milionami zmarłych w drugiej fali.
We Wrocławiu jest przedszkole prowadzone przez siostry elżbietanki, od wielu lat gotują dla dzieci za dużo i rozdają potem biednym. Ale to zaścianek i ciemnogród katolicki, nie ma i czym mówić
A ile tych fal ma być to nie będę na razie wychodził na głęboką wodę?
@skaater950 pięć, ta ostatnia będzie ostateczna ;)
Allach im wynagrodzi. Po śmierci w raju otrzymają stu prawiczków.
W środku pewnie jest bomba.