Byłem ostatnim bastionem ruchu oporu w moim domu jeśli chodzi o posiadanie psiaka. Kiedy poległem a w domu pojawił się zwierzak to zostałem jego największym przyjacielem. Mam tak codziennie kiedy wracam z pracy, roweru lub kilku-godzinnej nieobecności w domu. Szaleństwo trwające dobrych kilka minut, moja kochana żona nawet już się nie denerwuje, że witam się z nią dopiero po nacieszeniu psiaka:-D
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
30 lipca 2020 o 11:32
Typowe. Dwa bagażniki: w jednym pies, w drugim żona. kto się ucieszy po uwolnieniu z bagażnika?
przystojniaczek ten chłoptaś :D
Moja się tak cieszy, jak wracam po dwóch godzinach...
Ja wyjdę do auta na 5 minut i wracam to mój pies tak właśnie ma.
Wyjdę przed dom śmieci wynieść i nie ma mnie dosłownie 1 min. Mój pies wita mnie jakby 5 lat mnie nie widział :)
Byłem ostatnim bastionem ruchu oporu w moim domu jeśli chodzi o posiadanie psiaka. Kiedy poległem a w domu pojawił się zwierzak to zostałem jego największym przyjacielem. Mam tak codziennie kiedy wracam z pracy, roweru lub kilku-godzinnej nieobecności w domu. Szaleństwo trwające dobrych kilka minut, moja kochana żona nawet już się nie denerwuje, że witam się z nią dopiero po nacieszeniu psiaka:-D
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 lipca 2020 o 11:32
za co siedział?
Mnie tak wita jak wracam po godzinie :)
Ja mam takie przywitanie po pięciominutowej nieobecności.