Kapłani mają lepszą strategię biznesową. U kapłanów wypłata korzyści dla inwestora powierzającego im swe pieniądze i usługi ma nastąpić PO JEGO ŚMIERCI... skutkiem tego ilość reklamacji i niezadowolonych klientów wynosi ZERO.
Magowie są i mają się dobrze. Zarabiają dobry hajs na swoich magicznych zabiegach i urządzeniach. Wystarczy wejść na youtube i poszukać: Zięba, homeopatia, odpromienniki, chembustery. Cała masa tego.
@nkg A jak przemysł farmaceutyczny zarabia na lekach wywołujących inne choroby to spoko. Sterydy powodują otyłość, leki przeciwbólowe zawały i wrzody, leki na wrzody powodują demencję... Z tą homeopatią to tak nie do końca można powiedzieć, że nie działa, bo stwierdzono, co prawda na przykładzie zanieczyszczeń, że minimalna dawka pewnej toksyny powoduje o wiele większą odpowiedź w organizmie niż wielokrotnie większa dawka toksyny.
@pejter nie, nie jest spoko i są całe kampanie informujące, że każdy lek ma skutki uboczne. Nie dostaniesz zawału jak weźmiesz kilka razy w roku tabletkę z ibuprofenem ma ból głowy (bo działa). Ale są ludzie, którzy potrafią to żreć miesiącami bez kontroli lekarza. Co jest z homeopatią nie do końca? "minimalna dawka pewnej toksyny powoduje o wiele większą odpowiedź w organizmie niż wielokrotnie większa dawka toksyny" - to jest rażące uproszczenie albo świadoma manipulacja. Lek homeopatyczny jest rozcieńczony tak, że w całym opakowaniu leków może nie być ani jednej cząsteczki substancji leczniczej. Jak to ma zadziałać na organizm? Nie ma to ani podstaw teoretycznych ani nie zaobserwowano empirycznie. Żadne rzetelne badanie nie potwierdziło skuteczności jakiegokolwiek leku homeopatycznego. A rzetelne badanie to padanie podwójnej ślepej próby, czyli odpowiednio liczna grupa badawcza, jedna dostaje lek, druga placebo i porównuje się efekty. Do tej pory nie ma takiego, które by wykazało skuteczność ponad błąd statystyczny. W przypadku prawdziwych leków skuteczność widać wyraźnie. Także czary mary dla idiotów, hajs się zgadza i ryzyka nie ma bo skutków ubocznych nie ma bo po prostu nie działa na nic. Ale ciemnota buli kasę więc jest ok.
@nkg Czy w tych badaniach chorzy brali to samo lekarstwo? Bo homeopatia zakłada, że ta sama choroba przebiega w inny sposób u innych ludzi, więc są potrzebne inne leki.
Skąd w takim razie komentarze, że leki homeopatyczne pomogły małym dzieciom? Gdzie nie może być mowy o efekcie placebo. A może chodzi o ten czas w którym była przyjmowana "woda cukrem",organizm nie był obciążony lekarstwem i sam zwalczył chorobę, a potrzeba brania lekarstwa była zaspokojona. Wiem po sobie, że wiele razy, jak byłem przeziębiony, chorowałem tak długo jak przyjmowałem lekarstwa, zacząłem zdrowieć dopiero, gdy się skończyły.
@pejter tak, to samo lekarstwo. Ale chorzy cierpieli na tą samą chorobę.
Wiele chorób, zwłaszcza łagodnych takich jak przeziębienie, organizm leczy sam. Nie potrzeba żadnych leków. Mówisz, że leki homeopatyczny pomogły dzieciom, a ja mówię, że wyzdrowiały same. Jak to sprawdzić? No właśnie podwójna ślepa próba to sprawdza. Robiono takich badań wiele i żadnego dowodu na skuteczność leku homeopatycznego nie dały.
Organizm może być obciążony wieloma rzeczami: zła dieta, stres, brak aktywności fizycznej. Twierdzisz, że lekami. A co to były za leki? Jak długo brałeś? Po co je brałeś? Ja kiedyś antybiotyku nie brałem od lat ani innych leków. Dopadła mnie ostra angina. Ponad tydzień leżałem w łóżku nie mogąc niczego połykać. W tym czasie się leczyłem tymi waszymi miodkami, płukankami, kulkami i czosnkiem. W końcu poszedłem do lekarza, dostałem antybiotyk i po 2 dniach było praktycznie po chorobie. Wtedy przejrzałem na oczy i zobaczyłem jaką ściemę ludziom wciskacie i jaką kasę za to bierzecie.
@nkg Nie jestem homeopatą, ciekawi mnie co stoi za tym, że ludzie twierdzą że homeopatia im pomogła. Przecież wyżej napisałem, że dzieci wyzdrowiały same, a leki homeo tylko żeby rodzic miał poczucie, że coś zrobił.
Brałem leki na przeziębienie, jakieś w saszetkach 2-3x dziennie, aż się opakowanie skończyło.
Innym razem byłem przeziębiony przez 3 tygodnie, w końcu poszedłem po antybiotyk, który dopiero mi pomógł, teraz wiem, nie mogłem sam wyzdrowieć, bo miałem niedobory, od zmiany diety wcale się nie przeziębiam.
Kiedyś bolał mnie mięsień, więc wziąłem tabletkę przeciwbólową, taką na receptę i po niej mięsień bolał mnie jeszcze bardziej a poza tym bolał mnie żołądek wątroba i nerki, więc chyba leki obciążają organizm.
A czosnek biorę codziennie jako probiotyk, i widzę pozytywne efekty, ale to musi być polski czosnek a nie ze sklepu, brałem taki ze sklepu, zanim urósł w ogródku, i w ogóle nie pomagał.
coz kaplani mieli bardziej otwarty model, dzialania niz magowie :)
z drugiej strony, tym czym sie kiedys zajmowali magowie, zajmuja sie dzisiaj naukowcy:)
przypomne ze jeszcze 100 lat temu chemia byla dziedzina "magiczna"
Mag to ktoś kto zmienia rzeczywistość dzięki temu, że rozumie ją lepiej od innych. Taki Oppenheimer zmienił ją bardzo dramatycznie
Kapłani mają lepszą strategię biznesową. U kapłanów wypłata korzyści dla inwestora powierzającego im swe pieniądze i usługi ma nastąpić PO JEGO ŚMIERCI... skutkiem tego ilość reklamacji i niezadowolonych klientów wynosi ZERO.
Magowie są i mają się dobrze. Zarabiają dobry hajs na swoich magicznych zabiegach i urządzeniach. Wystarczy wejść na youtube i poszukać: Zięba, homeopatia, odpromienniki, chembustery. Cała masa tego.
@nkg A jak przemysł farmaceutyczny zarabia na lekach wywołujących inne choroby to spoko. Sterydy powodują otyłość, leki przeciwbólowe zawały i wrzody, leki na wrzody powodują demencję... Z tą homeopatią to tak nie do końca można powiedzieć, że nie działa, bo stwierdzono, co prawda na przykładzie zanieczyszczeń, że minimalna dawka pewnej toksyny powoduje o wiele większą odpowiedź w organizmie niż wielokrotnie większa dawka toksyny.
@pejter nie, nie jest spoko i są całe kampanie informujące, że każdy lek ma skutki uboczne. Nie dostaniesz zawału jak weźmiesz kilka razy w roku tabletkę z ibuprofenem ma ból głowy (bo działa). Ale są ludzie, którzy potrafią to żreć miesiącami bez kontroli lekarza. Co jest z homeopatią nie do końca? "minimalna dawka pewnej toksyny powoduje o wiele większą odpowiedź w organizmie niż wielokrotnie większa dawka toksyny" - to jest rażące uproszczenie albo świadoma manipulacja. Lek homeopatyczny jest rozcieńczony tak, że w całym opakowaniu leków może nie być ani jednej cząsteczki substancji leczniczej. Jak to ma zadziałać na organizm? Nie ma to ani podstaw teoretycznych ani nie zaobserwowano empirycznie. Żadne rzetelne badanie nie potwierdziło skuteczności jakiegokolwiek leku homeopatycznego. A rzetelne badanie to padanie podwójnej ślepej próby, czyli odpowiednio liczna grupa badawcza, jedna dostaje lek, druga placebo i porównuje się efekty. Do tej pory nie ma takiego, które by wykazało skuteczność ponad błąd statystyczny. W przypadku prawdziwych leków skuteczność widać wyraźnie. Także czary mary dla idiotów, hajs się zgadza i ryzyka nie ma bo skutków ubocznych nie ma bo po prostu nie działa na nic. Ale ciemnota buli kasę więc jest ok.
@nkg Czy w tych badaniach chorzy brali to samo lekarstwo? Bo homeopatia zakłada, że ta sama choroba przebiega w inny sposób u innych ludzi, więc są potrzebne inne leki.
Skąd w takim razie komentarze, że leki homeopatyczne pomogły małym dzieciom? Gdzie nie może być mowy o efekcie placebo. A może chodzi o ten czas w którym była przyjmowana "woda cukrem",organizm nie był obciążony lekarstwem i sam zwalczył chorobę, a potrzeba brania lekarstwa była zaspokojona. Wiem po sobie, że wiele razy, jak byłem przeziębiony, chorowałem tak długo jak przyjmowałem lekarstwa, zacząłem zdrowieć dopiero, gdy się skończyły.
@pejter tak, to samo lekarstwo. Ale chorzy cierpieli na tą samą chorobę.
Wiele chorób, zwłaszcza łagodnych takich jak przeziębienie, organizm leczy sam. Nie potrzeba żadnych leków. Mówisz, że leki homeopatyczny pomogły dzieciom, a ja mówię, że wyzdrowiały same. Jak to sprawdzić? No właśnie podwójna ślepa próba to sprawdza. Robiono takich badań wiele i żadnego dowodu na skuteczność leku homeopatycznego nie dały.
Organizm może być obciążony wieloma rzeczami: zła dieta, stres, brak aktywności fizycznej. Twierdzisz, że lekami. A co to były za leki? Jak długo brałeś? Po co je brałeś? Ja kiedyś antybiotyku nie brałem od lat ani innych leków. Dopadła mnie ostra angina. Ponad tydzień leżałem w łóżku nie mogąc niczego połykać. W tym czasie się leczyłem tymi waszymi miodkami, płukankami, kulkami i czosnkiem. W końcu poszedłem do lekarza, dostałem antybiotyk i po 2 dniach było praktycznie po chorobie. Wtedy przejrzałem na oczy i zobaczyłem jaką ściemę ludziom wciskacie i jaką kasę za to bierzecie.
@nkg Nie jestem homeopatą, ciekawi mnie co stoi za tym, że ludzie twierdzą że homeopatia im pomogła. Przecież wyżej napisałem, że dzieci wyzdrowiały same, a leki homeo tylko żeby rodzic miał poczucie, że coś zrobił.
Brałem leki na przeziębienie, jakieś w saszetkach 2-3x dziennie, aż się opakowanie skończyło.
Innym razem byłem przeziębiony przez 3 tygodnie, w końcu poszedłem po antybiotyk, który dopiero mi pomógł, teraz wiem, nie mogłem sam wyzdrowieć, bo miałem niedobory, od zmiany diety wcale się nie przeziębiam.
Kiedyś bolał mnie mięsień, więc wziąłem tabletkę przeciwbólową, taką na receptę i po niej mięsień bolał mnie jeszcze bardziej a poza tym bolał mnie żołądek wątroba i nerki, więc chyba leki obciążają organizm.
A czosnek biorę codziennie jako probiotyk, i widzę pozytywne efekty, ale to musi być polski czosnek a nie ze sklepu, brałem taki ze sklepu, zanim urósł w ogródku, i w ogóle nie pomagał.
coz kaplani mieli bardziej otwarty model, dzialania niz magowie :)
z drugiej strony, tym czym sie kiedys zajmowali magowie, zajmuja sie dzisiaj naukowcy:)
przypomne ze jeszcze 100 lat temu chemia byla dziedzina "magiczna"
Po prostu kapłani popalili magów na stosach.
@Albijon
Nieuczciwa walka z konkurencją.