Gorzej, gdy dziecko wymaga jeszcze pomocy dorosłego w toalecie. Wtedy widać, jak babom klozetowym pulsują synapsy - jak to zrobić, żeby stary też się nie odlał, korzystając z okazji?
Przez to afrykańskie dojenie każdej złotówki ze wszystkiego, mamy, między innymi, zaszczany kraj. Dla wspólnego dobra, kible powinny być darmowe, a wywóz śmieci (wszystkich) - tani, nawet gdyby trzeba to było dotować.
@daclaw
Taaaa, kible powinny być darmowe i co jeszcze? Żarcie, paliwo, ty to byś pewnie wszystko chciał darmowe. Na zachodzie każdy miejski kibel jest płatny, czy to w metrze, czy na jakimś placu. Bo kible same się nie spłukują darmową wodą, ani nie czyszczą same, ani oświetlenie tam nie działa na powietrze, trzeba to utrzymać. Wiesz co by było, jakby kible były w polsce darmowe? To by nie było żadnego, bo najpierw patusy by go rozbiły i wysprejowały, służyłby za miejsce spotkań na cygara, tanie wino, dragi, na koniec jakiś menel by go zas*ał i zapchał i szalet publiczny do remontu.
@daclaw: "nawet gdyby trzeba to było dotować"
A pieniądze na te dotacje to Amerykanie będą przywozić w walizkach? Następny, który zapomniał skąd się biorą pieniądze na dotacje. Obstawiam, że taniej mi wyjdzie jak sama sobie i śmieci i toalety opłacę jak będę potrzebować.
@daclaw dotacje na kibel dzień pierwszy - grupa ludzi obeznanych w prawie znajduje furtkę dzięki której są w stanie "udostępnić" własny kibel ponosząc koszty na sprzątanie (dwie zmiany przez 7 dni - 3 etaty z kosztami pośrednimi) - 10000, koszty na środki czystości 2000, wynajęcie powierzchni 3000 i wypłatę "dla prezesa" 15000 złotych miesięczne. Razem 30k miesięcznie. Dzień drugi - liczba ludzi widzących okazję wzrasta. Dzień trzeci każdy "udostępnia" własny kibel jako publiczny, zatrudniając firmę sprzątającą (na żonę), która odbiera 10 k za sprzątanie. Dzień 25 rząd orientuje, żeby chyba coś jest nie tak, dzień 85 - rządzący piszą nowelizację, według której kibel publiczny musi być oznaczony. Dzień 86 - każdy umieszcza oznaczenie na własnych drzwiach. Dzień 105 - rządzący orientują, że coś jest nie tak. Dzień 155 rządzący wprowadzają nowelizację mówiącą o obowiązku oznaczenie "toalety publicznej" na elewacji budynku. Dzień 156 masowo powstają altanki toaletowe przed blokami z oznaczeniami, że gdyby była kolejka to klient może iść pod wskazane numery w bloku. Dzień 157 hossa na rynku sanitarnym 1000% zwrotu w jeden dzień, spekulanci kupują i magazynują deski klozetowe i sedesy. Dzień 158 rząd ogłasza sukces - gospodarka sanitarna kwitnie. Dzień 225 rządzący zauważają, że coś jest nie tak. Dzień 299 - wprowadzono nowelizację, że żeby uznać kibel za publiczny musi znajdować się w odległości 20 metrów od lokali mieszkalnych. Dzień 300 panika na giełdzie, spółki sanitarne lecą, upada najważniejsza gałąź gospodarki - usługi toaletowe, PKB spada do poziomu z XVIII wieku. Ludzie wychodzą na ulicę rzucają w sejm muszlami klozetowymi. Ale przynajmniej przez 300 dni nie było trzeba płacić złotówy za toalety!
Gorzej, gdy dziecko wymaga jeszcze pomocy dorosłego w toalecie. Wtedy widać, jak babom klozetowym pulsują synapsy - jak to zrobić, żeby stary też się nie odlał, korzystając z okazji?
Przez to afrykańskie dojenie każdej złotówki ze wszystkiego, mamy, między innymi, zaszczany kraj. Dla wspólnego dobra, kible powinny być darmowe, a wywóz śmieci (wszystkich) - tani, nawet gdyby trzeba to było dotować.
@daclaw
Taaaa, kible powinny być darmowe i co jeszcze? Żarcie, paliwo, ty to byś pewnie wszystko chciał darmowe. Na zachodzie każdy miejski kibel jest płatny, czy to w metrze, czy na jakimś placu. Bo kible same się nie spłukują darmową wodą, ani nie czyszczą same, ani oświetlenie tam nie działa na powietrze, trzeba to utrzymać. Wiesz co by było, jakby kible były w polsce darmowe? To by nie było żadnego, bo najpierw patusy by go rozbiły i wysprejowały, służyłby za miejsce spotkań na cygara, tanie wino, dragi, na koniec jakiś menel by go zas*ał i zapchał i szalet publiczny do remontu.
@daclaw: "nawet gdyby trzeba to było dotować"
A pieniądze na te dotacje to Amerykanie będą przywozić w walizkach? Następny, który zapomniał skąd się biorą pieniądze na dotacje. Obstawiam, że taniej mi wyjdzie jak sama sobie i śmieci i toalety opłacę jak będę potrzebować.
@daclaw dotacje na kibel dzień pierwszy - grupa ludzi obeznanych w prawie znajduje furtkę dzięki której są w stanie "udostępnić" własny kibel ponosząc koszty na sprzątanie (dwie zmiany przez 7 dni - 3 etaty z kosztami pośrednimi) - 10000, koszty na środki czystości 2000, wynajęcie powierzchni 3000 i wypłatę "dla prezesa" 15000 złotych miesięczne. Razem 30k miesięcznie. Dzień drugi - liczba ludzi widzących okazję wzrasta. Dzień trzeci każdy "udostępnia" własny kibel jako publiczny, zatrudniając firmę sprzątającą (na żonę), która odbiera 10 k za sprzątanie. Dzień 25 rząd orientuje, żeby chyba coś jest nie tak, dzień 85 - rządzący piszą nowelizację, według której kibel publiczny musi być oznaczony. Dzień 86 - każdy umieszcza oznaczenie na własnych drzwiach. Dzień 105 - rządzący orientują, że coś jest nie tak. Dzień 155 rządzący wprowadzają nowelizację mówiącą o obowiązku oznaczenie "toalety publicznej" na elewacji budynku. Dzień 156 masowo powstają altanki toaletowe przed blokami z oznaczeniami, że gdyby była kolejka to klient może iść pod wskazane numery w bloku. Dzień 157 hossa na rynku sanitarnym 1000% zwrotu w jeden dzień, spekulanci kupują i magazynują deski klozetowe i sedesy. Dzień 158 rząd ogłasza sukces - gospodarka sanitarna kwitnie. Dzień 225 rządzący zauważają, że coś jest nie tak. Dzień 299 - wprowadzono nowelizację, że żeby uznać kibel za publiczny musi znajdować się w odległości 20 metrów od lokali mieszkalnych. Dzień 300 panika na giełdzie, spółki sanitarne lecą, upada najważniejsza gałąź gospodarki - usługi toaletowe, PKB spada do poziomu z XVIII wieku. Ludzie wychodzą na ulicę rzucają w sejm muszlami klozetowymi. Ale przynajmniej przez 300 dni nie było trzeba płacić złotówy za toalety!
@wonskji Dodałbym *... bardzo często na stacjach jest tak że kible są płatne ale rachunek z kibla można wykorzystać do płacenia w kawiarni.
Proste mama wchodzi z corka płaci az 6zl choc tylko dziecko chce siuku...